Skocz do zawartości

San Antonio Spurs 2013/14


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Po co wstawiasz ten sam shit w dwóch tematach ignazz? Serio, w "ile razy..." w zupełności wystarczy. Te 5 tysi zaraz złamiesz i bez tego, spokojnie. Jak dalej utrzymasz ostatnie tempo to i bb na luzie przegonisz, nie musisz dublować postów. 

 

pieprzę pięć tysi

chcę piąty tytuł..

 

a z tym butem to było tak, że mi edit nie zadziałał a wcześniej jak wstawiałem ze spurstalka to rozszerzenia nie akceptowało nasze forum a potem znalazłem na sasnations

 

tym bardziej że to but Manu

 

poprawiam się zobacz na to 

 

Kobe%20Shoes1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio, gdzyby nie okazyjne posty jakis niedojebów, to bym nie wiedział, że się zlicza posty na tym forum. Serio, ale ogólnie pisze tutaj ekipa która się mniej więcej, bardziej więcej, zna na pamięć i teksty o nabijaniu postów w takim przypadku brzmią głupio. Po prostu głupio. Ignazzowi, to co najwyżej można się dopieralać, że w pracy nic robi ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowsze wiesci takie, ze Granger decyduje miedzy Clippers, a Spurs. Moze chlopak postawi na rozwój a nie ilosc minut na parkiecie. Bo co jak co, ale jeśli sie nie będzie o ibac to Spurs zrobia z niego lepszego koszykarza. I wbrem Pozorom w Clippers nie jestem pewien czy tak latwo przyjdzie mu wiecej minut gry. Także patrzac realnie na za i przeciw wcale Spurs. Je są na straconej pozycji. Po za tym mial w składzie Hilla, który kunszt gry wyrobili mu Spurs, także moze mieli koledzy jakieś rozmowy na ten temat albo w glowke cos mlze mu spiewac na ten temat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No szkoda, rozwoj mialem na mysli, ze Spurs zrobili by z niego drwala, ktory wiedzialby dobrze co kiedy i jak robic z pożytkiem dla klubu. Granger jest ok, ale moim zdaniem nie jest zrzemieslnikiem. Jest takim CLippers przed przyjsciem Riversa. Potrzeba mu kogos kto go troche poustawia i rozpisze plan dzialania, a nie zapewni, ze u nas sobie pograsz i porzucasz.

 

Oczywiscie Clippers z Riversem nie posadzam o to, ze dadza mu luz na zasadzie no to sie teraz wybaw troche, porzucaj to moze forma wroci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadziwiające ilu wolnych zawodników olewa Spurs. Teraz trafiło na Grangera, któremu teraz życzę jak najgorzej. Myślę, że w Clippers zesra się w gacie i nic tam wielkiego nie zdziała. Ogromne brawa dla Spurs, że przez tyle lat potrafią być na topie mimo tego, że wszyscy ich zlewają. Popovich musi sobie sam tworzyć swoich "potworów" - Manu, Tony Parker, George Hill, Danny Green, Kawhi Leonard, teraz projekt Patty Mills. Wszystko praktycznie z dalekich draftów i wytrenowane przez pana Popovicha. Jedynym nieudacznikiem jest Tiago Splliter, który przy lepszej swojej grze doprowadziłby Spurs do mistrzostwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Clippersach definitywnie skończył karierę koszykarską Kapitan Jack (przerośnięte ego zrobiło z jego mózgu wodę sodową, żal, bo ta nieszczęsna zbiórka w szóstym meczów finałów mogła należeć do niego). 

Dziwię się Grangerowi, że właściwie świeżo po kontuzji idzie do klubiku nad którym ciągle ciąży fatum. Wielce zdziwiony nie będę jeśli wkrótce dowiem się, że Danny zerwał więzadła krzyżowe... 

 

Wg mojej najlepszej wiedzy to nie zawodnicy olewają SAS, tylko SAS dobierają sobie tych, którzy zaakceptują wewnętrzny regulamin obowiązujący w organizacji POPA. Punkt pierwszy owego regulaminu brzmi: będzie słuchał swego szefa po swe czasy... Proste jak konstrukcja cepa, a mimo to nie każdy jest w stanie to zrozumieć. 

 

Wrócili Green i Leonardzik, wróciła obrona. Gdzieś tam się jeszcze plącze Splitter (naprawdę oglądając jego grę czasem trzeba zażyć relanium...), którzy może być potrzebny w walce np. z PTB bądź Memphis, ale generalnie ta brazylijska kanalia nie jest absolutnie niezbędna do tego, aby SAS wzięli to co im ukradł(?) los. 

 

Wierzyć czy nie wierzyć w tego piątego mistrza ??? Ja ciągle mam niedające się usunąć wątpliwości, obserwuję, czekam, analizuję. 

Ileż to razy mistrzowskie okienko miało być zatrzaśnięte. Kiedyś, tzn. 3-4 lata temu,  taki tekścik wyrwał się Parkerowi. Niby potem przepraszał, że został opacznie zrozumiany, ale absmak pozostał. 

 

Parker zdrowieje, SAS czekają na niego jak na zbawiciela. No bo kto ma pociągnąć drużynę do mistrzostwa jak nie TP9. Szczerze to nie wierzę, że będzie w 100% zdrowy. Powinien być wysłany do sanatorium uzdrowiskowego dużo, dużo wcześniej. Ale zapewniał Szefa, że u niego ze zdrowiem wszystko jest oki. Czy Tony będzie w stanie zagrać sezon życia? Czy będzie w stanie grać jak najlepszy pg w lidze? Czy w starciu przeciwko najlepszym nie będzie grał sinusoidalnie, a będzie grał jak lider z krwi i kości? Szczerze powiedziawszy na każde pytanie należałoby udzielić odpowiedzi: NIE. No, ale wierzymy wbrew nadziei, że zdarzy się teksański cud.

 

Doczłapać do końca RS na pozycji nr 2. Modlić się do Najwyższego o nienadejście nagłej i niespodziewanej plagi kontuzji. Po cichutku liczyć, że w gorącej wodzie kąpany Westbrook rzuci piaskiem w sprawnie działające tryby oklahomskiej maszyny lub konkurencja przedwcześnie wyśle ich na rybki. A potem jakby co, to  już będzie z górki... No bo Ci z Miami nie są lepsi niż rok temu. Są ciut gorsi i wydaje mi się, nie, ja jestem pewny, że duet Green - Leonard to zdecydowanie najlepsza forma plastra na tego co jest lepszy niż "Jego Powietrzność". 

 

Nie potrzeba nam żadnych kadrowych zmian. Tylko życzymy zdrówka i splotu wielu szczęśliwych okoliczności. Szczęście sprzyja tym ciężko pracującym. Nikt mnie nie przekona, że SAS nie zasługują na 5 mistrzowski pierścień.

 

Więc czekamy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarwałem noc i obejrzałem 2 świene mecze ( ok 1,5 bo pierwszej połowy Słońc nie widziałem) - Heat było bezradne jak nigdy. Kawhi Leonard jest wielki

 

Miami musi się modlić aby Oklahoma po drodze do finały skasowała i zabiegała na śmierć dziadków z San Antonio bo inaczej tym razem mogą nie mieć takiego szczęścia w finałach.

 

O ile do stycznia San Antonio wyglądała jak kolesie co są za starzy aby dojść do finały tak od ASG wyglądają znów jak walec i jeśli kontuzje ich ominą to czeka nas powtórka z rozrywki i kolejny finał San Antonio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spurs grają super, ale ich główni rywale także - LAC i HOU. OKC,MIA,IND ma taki skład, że też będzie b trudno. Tak czy siak, wiara jest w 5 tytuł dla Tima, a pierwszy dla Leo. Należy im się jak psu buda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno Lebron sie skarzyl na maske i rekawki w koszulce.

Kazdy sposob jest dobry zeby nie powiedziec "byli od nas lepsi" ;)

Co do Spurs, balem sie o ich forme na PO a widze ze sie rozkrecaja. Czekamy na piaty tytul dla Duncana

http://nba.si.com/2014/03/07/lebron-james-sleeved-adidas-jerseys-heat-spurs/

beka z niego trochę, ale może i ma rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne finały heat - sas byłby dobre. Na razie, dwóch najlepszych graczy ery po jordanowskiej, spotkało się w finale 2 razy i jest 1-1.

Z tego co kojarze to w finałach nie spotkali się przeciwko sobie ani Shaq, ani Kobe ani Duncan czyli trzech najlepszych graczy w erze po jordanowskiej. (kolejność przypadkowa) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.