Skocz do zawartości

NBA FINALS 2013: Miami Heat vs San Antonio Spurs


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

MIAMI -- Dwyane Wade's knee problems were more troublesome during the playoffs than he ever acknowledged.In an interview with The Associated Press, Wade revealed Saturday that his right knee pained him so much that he contemplated asking to play limited minutes in Game 7 of the Eastern Conference finals, and that his left knee was drained and required about eight hours of game-day therapy just so he could play in Game 7 of the NBA Finals.

"I went through a lot," said Wade, who's now a three-time NBA champion. "But I'm at peace now."

Wade also received platelet-rich plasma therapy late in the regular season to combat three bone bruises around his right knee, which was his biggest source of frustration and pain during the playoffs. Wade said two of the bruises healed, but a third -- directly under the kneecap -- remained a big problem, especially since that area was also affected by tendinitis.

Wade underwent an MRI to rule out additional problems during the East finals against Indiana, and said he was driving into a meeting with Heat coach Erik Spoelstra before Game 7 of that series -- not long after saying in the immediate aftermath of the Game 6 loss to the Pacers that he needed the ball more -- to tell him that he felt he should only play short minutes because his ineffectiveness was hurting the team.

Spoelstra had other ideas, and Wade decided to scrap his plan.

 

"I felt like if I was going to be playing the way I was playing, and hurting the way I was hurting, I wasn't going to be able to help us move on to the next round," Wade said. "I was going to say play me short minutes only, and give Mike Miller and guys other opportunities. But I came into the meeting, and all Spo was about was giving me more opportunities and getting me ways to be more successful. So I was like, 'Well, changed my mind.'"

Following the MRI that was done late in the Indiana series, Wade said the team's athletic trainers amended his treatment plan slightly, and he started seeing immediate improvement. He scored 21 points in the East-clincher against the Pacers, then scored a total of 57 points -- by far his best two-game stretch of the playoffs -- in Games 4 and 5 of the NBA Finals against the San Antonio Spurs.

But early in Game 6 of the title series, Wade's collided with the Spurs' Manu Ginobili. Before long, Wade's surgically repaired left knee, which kept him out of last summer's London Olympics, had swollen up "like a coconut."

He needed treatment during the game, even missing the start of the second half. Wade got a large amount of fluid drained from the knee on Wednesday, then got more than three hours of treatment at the arena Thursday morning and about 4½ more hours of work done in the afternoon, going almost all the way up to the moment the Heat took the floor to warm up for Game 7.

Wade played 39 minutes in the finale, scoring 23 points on 11 for 21 shooting.

"We know what he was dealing with," Spoelstra said after Game 7. "Really, he should be commended for being out there and doing whatever it takes, putting himself out there for criticism, possible criticism, because he wasn't 100 percent. And he just helped us win. That was the bottom line. It was a selfless effort for two months. And some players probably wouldn't have played."

Wade said the right knee pain was at times the second-worst thing he's dealt with, injury-wise, in his 10-year career, behind only the shoulder he dislocated in 2007 in an awkward collision with then-Houston forward and current Heat teammate Shane Battier.

The late-season knee problems took some shine off a year where Wade averaged 21.2 points, 5.0 rebounds and 5.1 assists on a career-best 52 percent shooting, yet still had his skills often questioned. Only Heat teammate LeBron James, Oklahoma City's Russell Westbrook and the Los Angeles Lakers' Kobe Bryant averaged as much in all three of those categories this season as Wade did.

"The toughest part of it is, you work all season to get healthy coming off of knee surgery," Wade said. "And when I finally got the way, everybody saw in my play that I was playing great, some of the best basketball in the role I have on this team. Then I get the bone bruises, and something I worked hard for was getting taken away, and I dealt with it for three months. It was disappointing, frustrating. It hurt. I was able to mask it some nights. Some nights, not."

In the end, it was all worthwhile. Wade will soon be getting his third ring -- "3 for No. 3," as the shirts many of his friends wore amid the Heat celebration pointed out.

"Selfishly, I'm going to say we won this one for me," Wade said. "Because of the way my career has gone and the things I've dealt with personally, I wanted this third one. In my mind, it validates the player I've become in this league. When you change your position, going from being talked about as one of the three best players in this game to people questioning your ability, I needed this one to validate that what I did was the right thing. I can be at peace with anything going forward."

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadajcie sobie proste pytania:

Czy potrafilibyscie na takim poziomie grać tyle lat?

Czy potrafilibyscie grać na takim poziomie tyle lat mając kontuzje?

Czy potrafilibyście nie narzekać i grać mimo że macie kontuzje?

 

Jeśli chociaż jedna odpowiedz jest Nie to zamknijcie się i okażcie szacunek. Bo wy siedzicie w domciu przed kompem klepiąc bzdury jakim to on jest bucem. A skąd to wiecie? Kilka wywiadów? Jakies artykuły redaktorów z usa? Tak wierzycie we wszystko co piszą? Tacy naiwni jesteście?

 

Gość gra tyle lat mimo kontuzji, oddał miejsce lidera a wy i tak narzekacie. Bo wy oczywiscie zarabiajac taka kase bylibyscie skromni i pokornego serca. Nawet go nie znacie dobrze tak jak i każdego innego koszykarza nba. Znacie ich z tego co gdzieś wyczytacie. Z wyrwanych z kontekstu zdan, z opisów pismaków którzy szukaja sensacji, z zachowania na parkiecie.

 

I wy się nazywacie fanami koszykówki? Serio? Łykacie papke jak pelikany. A za tą papką kryje się człowiek jak z cytatu wyżej, który dla swojej pasji poswięcił wiele.

 

A wy ile poświęciliscie dla swojej pasji? Pewnie 90% już nie gra w kosza bo kontuzja, bo brak czasu, bo starość i bolą plecy.

 

I wy śmiecie oceniać kogoś takiego jak wade, na podstawie jakichś tekstów z netu. Niezle.

Na jego miejscu wy byście się już dawno ostrali i poddali.

No ale wy wiecie lepiej, bo wy jesteście fani. tfu "fani" NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wade said the right knee pain was at times the second-worst thing he's dealt with, injury-wise, in his 10-year career, behind only the shoulder he dislocated in 2007 in an awkward collision with then-Houston forward and current Heat teammate Shane Battier.

Tylko widzisz Luki, niektórzy chcą widzieć to co sobie sami założyli i są odporni na rzeczywistość.

Sam zacząłem pisać o Dwyane, żeby odpowiedzieć dh12, ale zrezygnowałem, gdyż już wcześniej podejmowałem te próby, ale jak grochem o ścianę..

 

Jeszcze odnośnie oskarżeń kibiców Heat o butę i inne takie:

Heat grali z kontuzjowanym DWadem - swoja druga opcją, graczem, który nie zwykł sie poddawać, o silnej osobowości mającym w Heat bardzo duży posłuch w drużynie (czasami jak oglądam te sytuacje z tzw drugiego i trzeciego planu odnoszę wrażenie, że to właśnie Dwyane ma tam decydujący głos, a nie LeBron).

Bosh tez od pewnego momentu zmagał sie z kontuzja prawej kostki.

Battier przez większość serii zgubił gdzieś swój rzut zza łuku, do rotacji wskoczył Miller.

Spo rotował w tych playoffs 10 graczami w różnych ważnych momentach.

 

Niektóre osoby zwyczajnie zdawały sobie sprawę z siły jaka dysponowali w tych playoffs Heat. Czy to coś złego?

Nawet co poniektórzy doświadczeni fani Lakers uważali, że Heat zrobią w tych playoffs 16-1/2. Pewnie gdyby nie uraz Dwyanea i Bosha mogłoby do tego dojść. Nie chodzi o to, że lekceważy się inne drużyny, po prostu Heat są bardzo mocnym Teamem.

Pat riley ostatnio powiedział, że jedyna dynastię zbudowali Celtics w zamierzchłych czasach, których nikt z nas nie ma prawa pamiętać (nawet Lorak;)), a Bulls, czy Spurs to po prostu bardzo dobre drużyny.

Obaczymy co uda się zbudować w Heat.

Drużyna LeBrona ma przez 3 lata 3 Finały i 2 mistrzostwa, ale Dwyane, UD i ten sztab trenerski zdobyli jeszcze mistrzostwo w 2006 (2005 i 2007 to kontuzje Dwyanea o czym warto pamiętać)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre osoby zwyczajnie zdawały sobie sprawę z siły jaka dysponowali w tych playoffs Heat. Czy to coś złego?

Nawet co poniektórzy doświadczeni fani Lakers uważali, że Heat zrobią w tych playoffs 16-1/2. Pewnie gdyby nie uraz Dwyanea i Bosha mogłoby do tego dojść. Nie chodzi o to, że lekceważy się inne drużyny, po prostu Heat są bardzo mocnym Teamem.

Tylko Alonzo musisz w końcu zrozumieć, że przy trzecim tak długim play-off runie kontuzje to rzecz naturalna i Miami i tak było względnie zdrowe, jak na okoliczności w jakich się znalazło. Gdybanie na temat 16-1/2 nie ma sensu, bo to samo można by powiedzieć o wielu przeszłych mistrzach. Nieprzypadkowo tak mało drużyn repeatuje. Nie przypadkowo Heat po 45-4 (czy ile to tam było), skończyli sezon na 8-6. Że Wade miał ściągany płyn z kolana? Kobe w 2010 miał trzykrotnie, a musiał zasuwać po 40 minut na mecz. Może ze zdrowymi kolanami jego i Bynuma Lakers też zrobiliby 16-1?

 

Pat riley ostatnio powiedział, że jedyna dynastię zbudowali Celtics w zamierzchłych czasach, których nikt z nas nie ma prawa pamiętać (nawet Lorak;)), a Bulls, czy Spurs to po prostu bardzo dobre drużyny.

Obaczymy co uda się zbudować w Heat.

Riley umniejszający zasługi Byków? Coś podobnego ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jendras - w 2012 Wade w ciągu całych playoffs miał chyba z 8 razy ściągany ten płyn, ale tu nie o ilość się rozchodzi. Chodzi o to, ze teraz miał naprawdę paskudną kontuzję bo tak obita kość tuż pod rzepką(!!!) to ponoć jedna z najbardziej doskwierających "non- structural" kontuzji jakie istnieją. W dodatku od nieleczenia tego tylko grania mimo to doszło zapalenie ścięgna i ten płyn.

 

I to nie jest tak, że runy są tak mega męczące. Big3 prócz Wade'a są młodzi, grają w RS szerokim składem a Spo dobrze limituje im minuty. Problem w tym sezonie imo polegał na tym, że była ta jebaniutka olimpada, która zawsze wybija z rytmu. Przez to Wade nie mógł dobrze wyleczyć tych kolan w offseason a LBJ nie miał niemalże w ogóle odpoczynku. Teraz mam nadzieję, że mając całe lato bardzo dobrze obaj się zregenerują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko Alonzo musisz w końcu zrozumieć, że przy trzecim tak długim play-off runie kontuzje to rzecz naturalna i Miami i tak było względnie zdrowe, jak na okoliczności w jakich się znalazło. Gdybanie na temat 16-1/2 nie ma sensu, bo to samo można by powiedzieć o wielu przeszłych mistrzach. Nieprzypadkowo tak mało drużyn repeatuje. Nie przypadkowo Heat po 45-4 (czy ile to tam było), skończyli sezon na 8-6. Że Wade miał ściągany płyn z kolana? Kobe w 2010 miał trzykrotnie, a musiał zasuwać po 40 minut na mecz. Może ze zdrowymi kolanami jego i Bynuma Lakers też zrobiliby 16-1?

Najbardziej katowany na boisku był James.

Inni odpoczywali w miarę możliwości. Birdman sezon na dobrą sprawę rozpoczął w styczniu. Miller w drugiej połowie sezonu też sporo odpoczywał. Największy problem był z urazami Dwyanea. Spo dał mu odpocząć pod koniec sezonu i na początku playoffs.

Właściwie poza urazem Dwyanea, Heat nie mieli większych problemów z kontuzjami w tym sezonie. Szeroka rotacja zdała egzamin.

Obaczymy jak będzie w kolejnym sezonie.

 

 

 

 

Riley umniejszający zasługi Byków? Coś podobnego ;]

Sam byłem zdziwiony:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziwny jest ten Wade

z jednej strony old skul nigga a z drugiej strony prima donna w rozowym szaliku

z jednej strony pelna wyjebka nawet momentami w playoffach z drugiej strony money w najwazniejszych meczach sezonu (poza g6 Finałow)

 

sprzedam jego jersey jak ktos ma ochote na 178 bordowy heat z 2007 nigdy nie noszona

 

co mnie wkurza jedynie to Lebron przejebal Finaly w 2011 w ktorych MVP zostałby Wade

i jakos nikt z druzyny mu tego nie wyzyguje choc wszyscy wiedza co zagral i jak zagral Lebron

nie bylo komentarzy i pojekiwan

rok temu Wade tez pociagnal Heat jak LJ mial skurcze w Finalach i 6 fouli z Bulls zdaje sie

LEbron troche zbytnio marudzi momentami na ta cala sytuacje i wprowadza klimat Cavs

 

te Finaly jak i poprzednie pokazaly ze bez goscia pokroju Wade'a jakodrugiej opcji nie da sie za bardzo nic w tej lidze isotnego wygrac

nie trzeba miec dwoch Jordanow

ale nie mozna miec jednego Jordana i dalej nic

cos o czym przekonaja sie Bulls w przyszlosci - jaki ich sklad zajebisty nie jest

 

zreszta

g1 - Parker

g2 - Heat

g3 - Spurs

g4 - Wade

g5 - Manu

g6 i 7 - Lebron vs Duncan

 

nie dosc ze Spurs i Heat byli utrzymywani przy zyciu przez roznych gwiazdorow to jeszcze jak zjawil sie tylko jeden (Tim w game 7) to mecz byl w miare jednostronny

co do poziomu to popziom i ekscytacje zapewnilo nam podziwanie legacy Lebrona niz sama gra

 

Legacy Lebrona wahalo sie z meczu na meczi dla wszystkich ciekawe bylo co z tego bedzie a juz na pewno najciekawsze bylo wtedy to jak Lebron gral słabo i jak LEbron zaprzepaszcza swoje legacy czy tez boj o 3 miejsce w historii

 

powiem wiecej rok w rok ogladam Lebrona i od 2009 czy 2010 przestalem sie go bac, i moglem spokojnie w listopadzie powiedziec ze LEbron w Cavs nie wygrywa mistrzostwa

LEbron w sezonie regularnym to all timer

best eva i GOAT - nikt wg mnie nie zagral takiego regulara jak Lebron w 2008-2013 - nie chodzi o stylistyke ale przejazd walcem

tylko ze

jesli chodzi o playoffs

to LEbron to zupelnie inna klasa

i ciezko mi stawiac go w all timera gdy LEbron nigdy nie rozegral jednych pelnych dominujacych playoffs w ktorych byl niezaprzeczalnie i w dyskusji do GOAT biorac pod uwage skale konkurencji

LEbron nigdy nawet nie rozegral takich playoffs jak Shaqobe w 2001 Jordan Magic czy LArry czy Russell czy nawet Hakeem

Lebron nigdy przenigdy nie zdeklasowal swoich rywali ktorzy byli uwazani za jego konkurencje

i dopoki LEbron jako indywiduum i jako druyzna Lebron led nie rozegra takie mistrzowskiego playoff runu a o to w tym chodzi to mysle ze patrzenie na jego kariere przez pryzmat regular sezonu na gowno sie zdaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki Wade gra już w Lidze 10 lat, co przy jego stylu gry jest równoznaczne z 15stoma, do tego ma już 31lat i ciało już sie tak nie regeneruje tak jak kiedyś

 

no i na bank nie pomogły mu te "zdrowe" kuracje anabolikami czy jak to niektórzy naiwnie pisali- suplementami diety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, a teraz w końcu będzie miał wolny offseason i w końcu będzie zdrowy i w formie. Mam wrażenie, że czytam to co roku. Ok żyj złudzeniami Luki, ale nie zdziw się, jak w kolejnym sezonie o tej porze przypomnę ci tę rozmowę.

Żebym ja nie musiał przypominać jak wszyscy pisali po 07/08 kiedy to Wade miał już być skończony a wrócił jeszcze lepszy i zagrał 3 sezony na poziomie MVP. Od tamtego momentu miał tylko drobne urazy, nawet ta kontuzja biodra w finałach 2011 była na tyle lekka, że wystarczyły 3 togodnie odpoczynku żeby się wyleczyła. Później nie miał jako takich problemów, aż do playoffów w 2012 i od tamtego czasu ciągną się problemy z kolanami, których nie miał możliwości wyleczyć w wakacje.

 

Czytasz to co roku? W tamtym sezonie przecież właśnie o tym pisałem, ze nie chcę żeby jechał on i Bosh na olimpiadę właśnie z powodu ich urazów. No i ostatecznie stało się tak jak przewidywałem, niedoleczone kontuzje dały o sobie znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym Ty mówisz Jendras? Te mecze, które wygrało SA blowoutami (identyczna sytuacja również przy Miami) były bardzo równe do pewnego momentu (najcześciej koniec 3ciej/poczatek 4tej kwarty) i dopiero wtedy jedna z drużyn robiła run i odjeżdżała. Nie ma mowy o niestawianiu się na mecze bo coś takiego to było w RS kiedy zaczynaliśmy mecz i po pierwszej kwarcie było -15. To było niestawienie się na mecz. I dziwnym trafem po tym niestawieniu i 1 dniu przerwy potrafili powrócić. Zaiste, niesamowicie szybko się regenerowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki jaki 07/08, ja pierdziele chłopie ty zyjesz przeszłością tak bardzo ze az mi sie w głowie nie miesci jak nie mozna dostrzegać równicy az 5 lat!!!

PIECIU lat grania w kosza na parkietach NBA!!!

 

Poza tym te drobne urazy o których piszesz to jednak nie jest kolano! Zgodzisz sie chyba, ze jeśli masz wybór jaki uraz, jaką kontuzję odnieść to na koncu wymieniasz własnie kolano

Wade w kazdym meczu PO nie był sobą nawet w 70%, do tego regularnie zaliczał beznadziejne/slabe drugie połowy, co pozwala twierdzic ze faktycznie ma jeszcze trochę pary, ale przewaznie starcza mu sił na pierwsze 24minuty grania, potem jest juz bardzo równie z tendencją do słabo

 

Wade czy sie to Ci podoba czy nie juz nie bedzie tym DW, którego chciałbys oglądac, kontuzja kolana w tym wieku to niestety nie są przelewki, zreszta kontuzja kolana w zadnym wieku nie jest spacerkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje sobie sprawę ze wszystkiego co piszesz, ale już zbyt dużo razy czytałem, że Wade jest skończony. Gość ma w sobie jeszcze spokojnie 3-4 lata grania na poziomie all star i zapewne znów po lecie rozwieje wątpliwości wszystkich wątpiących jak to już kilkakrotnie czynił.

 

Shit, nawet w tym sezonie ludzi mówili, że się nie pozbiera a po ASB grał na poziomie 24/5/5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym Ty mówisz Jendras? Te mecze, które wygrało SA blowoutami (identyczna sytuacja również przy Miami) były bardzo równe do pewnego momentu (najcześciej koniec 3ciej/poczatek 4tej kwarty) i dopiero wtedy jedna z drużyn robiła run i odjeżdżała. Nie ma mowy o niestawianiu się na mecze bo coś takiego to było w RS kiedy zaczynaliśmy mecz i po pierwszej kwarcie było -15. To było niestawienie się na mecz. I dziwnym trafem po tym niestawieniu i 1 dniu przerwy potrafili powrócić. Zaiste, niesamowicie szybko się regenerowali.

Dodać do tego 3-4 sezony Wade'a na poziomie all-star i widzę, że żyjemy w dwóch różnych światach.

 

Sorry, ale po porażkach oglądaliśmy zupełnie inny zespół Miami. W dwóch ostatnich seriach, gra mecz za mecz (aż do końcówki finałów), ani jednego przypadku dwóch porażek pod rząd, wahania w organizacji gry, a przede wszystkim w zaangażowaniu w obronie. I to wszystko nagle po tym niesamowitym runie? Co, w momencie spod ziemi wyrosły dwie potęgi? Tak działa zmęczenie - fizycznie i mentalnie. Za rok łatwiej nie będzie, radzę się na to przygotować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak działa zmęczenie - fizycznie i mentalnie. Za rok łatwiej nie będzie, radzę się na to przygotować.

Dokładnie, dodałbym jeszcze nieco mniejszy głód sukcesów (ponoć jest straszny problem z odpowiednią motywacją trzeci czy nawet czwarty rok z rzędu jak w przypadku Miami), kontuzje Wade'a i starsze nogi weteranów (Battier, Ray, Haslem mieli już krótsze lub dłuższe objawy demencji starszej). Nie mówiąc już o tym, że konkurencja powinna być silniejsza i co najważniejsze poczuła krew Heat i że jednak da się ich ugryźć.

 

Heat będą mieli trudną przeprawę za rok i szczerze mówiąc opcja Lebrona ciągnącego wózek rodem z Cavaliers chyba nie jest najlepszym rozwiązaniem i może drugi raz nie zadziałać.

 

Poczekajmy jednak na off-season, bo Pacers mogą równie bajecznie zmarnować to co wspaniale zbudowali w tym roku, a Bulls są ciągle uzależnieni od Rose'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co duzo pisać poza tym , że sporo buty w fanach miami na tym forum.

Odnosnie tego np. że Spurs to wymagajacy rywal dla Heat. No super, tylko to Miami goniło serię a nie odwrotnie. To Spurs im uciekali a nie odwrotnie.

Czy też słowa, iż Miami grając swoja defensywę wygrywają 4-0 z kazdym tylko im sie nie chce. A no rzeczywiscie.

Było potrzeba jednego nietrafionego rzutu wolnego czy FARTOWSKICH zbiórek ofensywnych, aby to spurs wygrali serię 4-2 i o królu by sie nie mówiło jako o królu. Tim miałby 5 trofeum i 2-0 w Finałach v s Lebronowi 8-2 w meczach. Ba 4 mvp finałow.

 

No, ale to przecież Miami dyktowali warunki co nie?

 

7 mecz finałów zagrany przez Spurs tylko dobrze przy seriach trojek Battiera i odblokowaniu jumpera james'a to nadal San Antonio było w grze. Zabrakło paru akcji i Miami to wykorzystało. Mecz nr 4 był cholernie istotny i to po tym meczu już mogłem sie spodziewać co się święci.

 

Aha. Ci którzy lubia stawia gwiazdeczki pod mistrzostwami bedac fanami Heat milczą, ale kontuzja Westbrooka, kontuzja Rose'a i całej kampanii Bulls, ewentualne kontuzje lakers /bo tutaj nic nie wiadomo jakby sie potoczyło gdyby jednak sie zgrali/ , wreszcie kontuzja Grangera czy też dodatkowe urazy Parkera każe tę całą butę zmyć!

Ogarnijcie sie cwaniaki.

I tak, nie musicie mi odpowiadać na tego posta.

 

 

Heat wygrali i koniec. W jaki sposób to mnie nie powinno juz interesować, bo moja druzyna przegrała.

Złamane zostało moje serce i ucierpiała lekko psycha, ale jak to mówi Pop: "That's just basketball" i ze są bardziej istotne rzeczy na świecie niśli ten sport.

Spurs bedą nadal próbować podnosić poziom gry, ale wiele rzeczy wskazuje na to, ze ciezko bedzie powtórzyc taki sezon. Szczególnie Tima. Manu wydaje sie być już wyjałowniony. A konkurencja bedzie w ptzyszłym sezonie jeszcze mocniejsza.

Pozytyw to Kawhi który zanotował dobrą serię w Finale mimo problemów z kolanami to On razem z Timem nie znikneli do konca tej serii. De Colo, CoJo czy Baynes to niewiadome. Poza tym ruchy kadrowe beda istotne. Na razie nie warto o tym mówić. Jestem fanem kosza a nie biznesu.

 

Wolę swoja ekipę gdzie widzę szczerośc emocji, a nie sztucznego jamesa który przed meczem stara sie motywować wszytskich ale wygladało to tak plastikowo, że zbierało sie na wymioty z lekka ...dog! ...dog!

 

Czy coś jeszcze?

Chyba nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.