Skocz do zawartości

NBA FINALS 2013: Miami Heat vs San Antonio Spurs


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie ogólnie to jest niewyobrazalne jak Kawhi w tym wieku może w ten spsób obsługiwać Finały!

 

Defensywa, zbiórki, walka i mądre zagrania i dołożył też ofensywę. Wow

Niesamowity jest, w tym wieku ma high bb iq, gdy liderzy nie grają on udziela się ofensywnie , produkt Popa, jeśli t-mac wychodzi w wygranym meczu to jest dobrze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blow out za blow outem w tym finale(poza 1 meczem.), ogólnie Miami wygląda na to, że po raz drugi ma nóż na gardle, a co gorsza Lebron w tej serii jest mocno średni. Oczywiście Leonard i obrona Spurs robią dobrą robotę na LBJ, ale do k... to jest MVP ligi i najlepszy gracz na świecie, i powinien jednak grać lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LeBron tak bardzo "gets everybody involved", że udziela się to nawet rolesom Spurs. Czapki z głów dla króla, zdecydowanie LeBron-like finały póki co.

 

Trza pocieszać się tym, że mieli mało czasu na odpoczynek przylatując do Texasu

Tak z ciekowości się spytam - ile czasu na odpoczynek przylatując do Texasu mieli Spurs?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spurs grali u siebie - jak dla mnie to trochę zmienia sytuację.

Teleportowali sie czy jak?

 

No grali u siebie gdzie ostatni ich mecz miał tam miejsce 21 maja.

 

 

 

koelner - Pop mówi że leonard taki jest. Więc to w sumie nie jego produkt :)

"Kontuzja" Parkera raczej nie jest poważna i powinien jakąś produkcję wyłozyć w nast ekstremalnie ważnym meczu.

 

Potrzebujemy więcej pkt Tima i właśnie TP, bo rolesi nie bedą tak nachramalać a leBron już gorzej nie zagra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lebron kopie pod swoim legacy ogromny dół po raz trzeci. Jeszcze wszystko jest do odwrócenia, ale czy w serii można zmienić sowją psychikę?

 

Zaprawdę nie wiem co jest niesamowitego w Leonardzie, ale daje Jamesowi dużo open looków a ten zwyczajnie nie trafia. I nie zanosi się żeby to się miało zmienić.

 

- - - Updated - - -

 

DANNY GREEN: "It’s not just us stopping LeBron. He’s stopping himself."

.

 

- - - Updated - - -

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alonzo zdradzę Ci tajemnice

 

Finały NBA od wielu wielu lat są grane raz u jednego zespołu, innym razem na przeciwnika...

A jeśli Miami było zmeczone to chyba przez zmiane strefy czasowej, a moze pustynne powietrze im nie służy, za mało jodu z south beach

 

 

A teraz tak

jesli kiedys mozna krytykowac LBJa i nie zostać za to zjedzonym przez heretyków tegoz pana to własnie dzis

Facet był pasywny, staczy wspomnieć ze pierwsza próba penetracji nastapiła na 4 min przed koncem trzeciej kwarty, wielokrotnie był statystą w ataku, gdzie będąc po stronie słabej piłki nie robił nic, absolutnie nic tylko stał jak jakis kołek

 

Spurs musza szukac gry w pomalowanym, dzis obecnośc Duncana i Splittera nie była wymagana, ale trójka na poziomie 58% i dyspozycja Greena z leonardem Spurs raczej nie planują wygrac tych Finałów, tam maja grać i prowadzić do zwycięstw gwiazdy, nie rolsi

 

 

 

 

 

no, ale przecież Miami tym razem grało nie u siebie...

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W defensywie plan taktyczny Spurs jest banalnie prosty. Do jego ułożenia nie trzeba wielkiego taktyka, koszykarskiego Kasparowa:friendly_wink: Po pierwsze, nie popełniasz kosztownych strat + szybko wracasz do obrony + nie wpadasz w szybkie foul trouble. Po drugie, ustaw obronę wokół trumny i nie przejmuj się M. Millerem. On i reszta kolegów nie zawsze będą dziurawili kosz.. .Po trzecie, jeśli tylko jest okazja to podwajasz Lebrona Jamesa. W nagrodę zobaczysz w jego oczach strach i niepewność. Możesz też poczuć nieprzyjemny zapach, bo to już trzeci mecz, w którym ten zdecydowanie najlepszy gracz na planecie ZIEMIA nosi obsranego pampersa. Pan James zapomina, że Wade jest kontuzjowany i choćby bardzo chciał to zdrówko nie pozwala mu już odgrywać roli lidera. Nie wierzysz? To spójrz na średnią liczbę zdobywanych punktów i dokonaj porównania z rokiem ubiegłym.

 

Plan ofensywny jest już dużo bardziej złożony i ja wiem tylko tyle, że

 

a) 37-letni Duncan, któremu czasem brakuje nóg dostał nakaz gry bliżej kosza. Mógłby zwiększyć ofensywną produkcję, ale dużo ważniejsze jest by grał mądrze i wykorzystywał najprostsze sposoby do zdobywania dużej ilości punktów

B) Tony Parker przede wszystkim penetruje, bo lubi. Nie może przypominać jeźdźca bez głowy. Gdy uliczka do pomalowanego jest szczelnie zastawiona to wtedy bawi się w first-pass pg. Pamięta, że im dłużej zwleka z podaniem, tym gorzej dla spurs ball-movement

c) trafiasz trójki, bo masz zastępy odpowiednich ludzi. Pokazujesz Danny'emu statystyki i usilnie przekonujesz, że jest zajebisty w swojej zajebistości. Jeśli Gary Neal jest on fire, to nie bacz skąd i kiedy rzuca, chwilowo zapomnij o tym jak żenujący poziom prezentuje w obronie.

d) każesz Manu wolniej myśleć, bo głowa chce, ale ciało nie za bardzo może.

et cetera

 

Borys Diaw nie zagrał nawet w garbage time. Dziwne, co nie? Pewnie został przykładne ukarany za brak agresji i lenistwo.

Odnowiona kontuzja Parkera (?) i jej wpływ na kolejne mecze najważniejszym pytaniem na które nie znam odpowiedzi.

 

Spurs w 5 czy 6? Heat w siedmiu? ja optuje za pierwszym scenariuszem.

 

edit: TP9 na szczęście nic poważnego nie dolega, więc główna strona NBA chciała tylko wesprzeć na duchu strapionych kibiców Heat.

Edytowane przez duncan_24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dżiz, wydawało mi się, że po 2 ostatnich finałach (w sumie rok temu to bardziej po serii z Celtics) LeBron dokonał tego mentalnego przeskoku i teraz będzie już tylko lepiej.

A tu co? LeCzołg ani razu, w tak ważnym meczu, nie idzie na linię? Naprawdę nie ogarniam co jest z nim nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta seria to "2011 written all over", z tym że wtedy James mógł liczyć na to, że w razie jak zrobi magika i zniknie, to zastąpi go Wade, teraz na niego też nie ma co liczyć. Choć daleki byłbym od skreślania Miami, to tylko 2-1.

 

Z ciekawych statystyk - James vs Spurs w finałach - 19.5ppg na 36%fg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dżiz, wydawało mi się, że po 2 ostatnich finałach (w sumie rok temu to bardziej po serii z Celtics) LeBron dokonał tego mentalnego przeskoku i teraz będzie już tylko lepiej.

A tu co? LeCzołg ani razu, w tak ważnym meczu, nie idzie na linię? Naprawdę nie ogarniam co jest z nim nie tak.

LeBron miał 0 FTA po raz pierwszy od "The Decision", a ściślej rzecz biorąc od grudnia 2009r.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jak tu nie hejtować Dżejmsa?

Po ostatnich finałach miało być tylko lepiej, wszyscy byli przekonani, nawet najwięksi hejterzy(w tym ja) że Lebron jest już mentalnie na poziomie all-time, a teraz w grze trzyma go Mike Miller

Dla mnie ten koleś nie będzie nikim więcej niż Wiltem Chamberlainem nowej generacji. W RS wykręca cyferki które przyprawiają o ból głowy, ale jak dochodzi poważne granie i drużyna przeciwna umie go zamknąć to już nie jest tak kolorowo.

Oczywiście niczego bym nie przesądzał bo jest dopiero 2-1 i w następnym meczu może się wszystko zdarzyć, choć nic na to nie wskazuje. Spurs są poprostu lepszą DRUŻYNĄ.

Za rok do Finałów znów awansują ogórki typu OKC i na nowo zacznie się gadka o Lebronie jako GOAT :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, jakiś czas temu chciałem walnąć posta jak to trenerzy w NBA lekceważą Jamesa, a MVP za ten brak szacunku konsekwentnie ich karze. Facet dla mnie wszedł już na inny poziom regularności i skuteczności swojego jump shota, a zbyt wiele drużyn NBA nie chciało tego zauważyć i zostawiało mu kilometry miejsca przejmując się tylko i wyłącznie zablokowaniem penetracji. Denerwowało mnie, że gość, który gra sezony na poziomie all-time best dostaje od obrony tak dużo otwartych rzutów i spotyka na swojej drodze tak niewiele podwojeń. Aż tu nagle przechodzą finały ze Spurs, którzy na dystansie odpuszczają Jamesa w jeszcze bardziej bezczelny sposób, a ten pokazuje całemu światu, że stracił pewność siebie(bo przecież nie stracił rzutu, który ostatnio tak regularnie wpadał). Niesmowite.

 

Aha, w ogóle mnie nie zdziwi jeśli Lebron od czwartego meczu pozbiera się i pokaże swój poziom z całych playoffs. Ale w tym momencie potrzebuje wyrwać to mistrzostwo jeśli chce uniknąć poważnej skazy na odbiorze swojej kariery. Zagranie trzech bardzo słabych (lidership wise) serii finałowych na cztery nie wygląda dobrze w przyszłych dyskusjach na tematy top 5, top 10 all-time.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LeBron miał 0 FTA po raz pierwszy od "The Decision", a ściślej rzecz biorąc od grudnia 2009r.

Na początku 3 kwarty, Parker go zatrzymał w kontrze i powinien raczej iść na linie ;)

 

Green ma za trzy w tym 7/8 ? Jedna trójka spudłowana to na pewno rzut z 9metrów bo się zegra kończył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.