Denver Nuggets 2013 czyli lepiej byc brylka niz barylka

[ignazz]

Czas zalozyc nowy temat o brakujacej sile konferencji zachodniej. Z taka gra Denver byloby 2 za Miami na wschodzie a bilans bylby jeszcze lepszy bo wiecej latwiejszych spotkan. Tak intensywnej ekipy z mega mocna lawka swiat nie widzial!

 

Inspiracja jest oczywiscie nocne zwyciestwo nad Oklahoma ale poziom uzupelniania się ekipy bezcenny.

 

Iggi Gallo i Ty (dziwnie trudno go ustawic w allteam 3? Za CP i TP?) - seruja niezly balans ataku i obrony, walczak nr #1 Faried na spole z Koufasem patroluja pomalowane dajac pewna zbiorke, mase dobitek po zbiorkach ofensywnych i okazje do cudownych kontr.

 

Obecnie to ekipa najwiecej zdobywajaca z pomalowanego i jedynie obrona trojek (spurs powinni to wykorzystac) kuleje.

 

Na lawce już czeka zagotowany McGee solidny Brewer oraz jego przeciwienstwo Miller - ulubiony gracz nas wszystkich chyba!

 

Grozni Dla kazdego choc wyjazdy maja slabsze to zbudowali twierdze na wysokosciach!

 

Ave i szacun

[QueLuc]

Dodałbym jeszcze do tego Wilsona Chandlera, który bardzo często daje dobre zmiany i potrafi pozamiatać na obwodzie. Ogólnie jeżeli Lakers dają dupy w PO to będę kibicować właśnie Denver, bo to mega pozytywna ekipa, idealnie zbilansowana, której chyba nie da się nie lubić.

[matek]

Właśnie chciałem wspomnieć o Wilsonie jak czytałem post ignazza, ale ktoś mnie ubiegł. Nie wiem jak wam, ale mi ich lepsza gra zaczęła się od jego powrotu, tak to widzę. Macie staty porównujące jak grali bez niego, a jak po jego powrocie w styczniu? Bo sam bilans po powrocie jest kosmiczny 24-4 i w moich oczach jego wsparcie z ławki jest kluczowe.

[wowo]

Iguadola najbardziej ze wszystkich niskich zasługuje na DPOTY. Gość jest tak przejebanie dobry, że nie mam pytań. Chytruz bodajże pisał, że nie jest za bardzo lockdown defenderem- dla mnie jest. Co go oglądam to zamyka, utrudnia, wali przechwyty, przecina podania, jest wszędzie. Plus sieje ogólny rozpierdol po bronionej stronie.

 

Ale co do samych Denver- chyba każdy lubi ich oglądać ale co do realnych szans to są dla mnie trochę jak Knicks- nie uwierzę dopóki nie zobaczę. Póki co Spurs, Thunder, Grizzlies biorę przed nimi na zachodzie w PO.

[ignazz]

Rzeczywiscie jakoś zapomnialem o Wilsonie ktory IMO moze zagrac rewelacyjnie (35p) ale moze i nic nie wniesc do meczu. Czasem ma takie mecze ale jest ich coraz mniej. No i gosc jest uniwersalny. A gleebia skladu taka ze moga wyjsc small ball big ball z 2 PG lub z zadnym. Trener ma pelny wybor.

[agresywnychomik]

Fajnie ze o chlopaku wspomnieliscie wlasnie sie kontuzjowal prawdopodobnie na sezon...

[zalias]

na dzien dzisiejszy to wyglada tak "DEN has now won season series with MEM, LAC & OKC, even at 1-1 with SAS. 18-6 against other West playoff teams overall."

i wiem, ze to tylko stat, a PO zweryfikuje, zwlaszcza ze gdy beda z nimi grac to po kilku meczach znajda jakis sposob na Denver i sie przyzwyczaja do ich stylu gry + brak prawdziwego gtg, ktory wezmie kogos na plecy, albo wykreuje sobie rzut moze byc problemem, tak samo jak glebia skladu nie koniecznie jest taka wazna w PO jak w RS, bo i tak przewaznie jest 7-8 osobowa rotacja tak naprawde na PO

 

ale z drugiej strony, jak 2 z 3/4 ich najlepszych graczy Ty, Gallo, Faried, Iggy bedzie mialo dobry dzien i dodamy do tego ich szybkosc, atletyzm to moga naprawde namieszac

[Luki]

Chytruz bodajże pisał, że nie jest za bardzo lockdown defenderem- dla mnie jest. Co go oglądam to zamyka, utrudnia, wali przechwyty, przecina podania, jest wszędzie. Plus sieje ogólny rozpierdol po bronionej stronie.

Wg mnie też nie jest, ale właśnie jest niesamowitym help defenderem. Tony Allen jest świetny w zamykaniu ludzi, ale nie ma tak ogromne wpływu na obronę jak Iggy, który 1on1 chyba broni trochę gorzej i nie jest buldożerem w tylu Bowena. W kazdym bądź razie wpływ na druzynę ma niesamowity.

[ness]

Den graja to samo co grali rok temu.

Imo znow smierdzi to wyjazdem w pierwszej rundzie nawet majac tym razem hca, 2 runda to max.

Jak trafia na zdrowe gsw to warriors sa dla mnie faworytem, jak trafia na hou to beda miec przewage i bedzie szalona seria. Jak trafia na zdrowych lakers (minus pau) to imo bedzie podobnie jak rok temu czyli zacieta seria z przewaga dla lakers.

 

Wszystko jest swietnie dopoki gra jest luzna i mozna jechac na pace >100 possessions.

Jak zaczyna sie granie na powaznie, przeciwnik nie opierd.. sie z wracaniem do obrony to niestety den mieknie w hca setach. Nie maja zadnego systemu gry w half court (to akurat mala wada bo wiekszosc teamow nie ma takiego systemu), ale co gorsza maja jednak kiepskich izo graczy. Sredniakiem w tym jest danilo, czasami potrafi cos zamieszac lawson czy chandler. Reszta punktuje po prostych p'n'r czy jakis cutach kiedy obrona przeciwnika spi co w PO rzadko ma miejsce.

 

W oddzielnym watku okc niestety ssie.

Nie maja energii i nie maja jak zwykle koncepcji, to co stracili bezdyskusyjnie w trajdzie harden-martin to energie z lawki. Martin to jest koles cieple kluchy do tego jeszcze bardziej ssie na wyjazdach jako 6th man okc niz brodaty.

Talent maja, ale trzymaja go na lawce, a brooks meczy fishera chorymi minutami.

Nistety, ale ten nowy kontrakt dla brooksa to moze byc to co ich pogrzebie. Beda zbyt skapi zeby go zwolnic i poszukac kogos lepszego do trenowania paki grajacej o najwyzsze cele.

[BiałaCzekolada]

Ten temat to niezłe źródło bezndadziejnych mitów jak na razie, brawo chłopaki.

 

Iguodala swoją reputacją defensywną opiera głównie na łataniu dziur w teamD, helpD, deflections i passing lines. Indywidualnie jest co najwyżej bardzo dobrym defensorem, ale do czołówki ligowej w tym względzie mu daleko (dzisiaj Duranta krył Gallo (świetna robota IMO) i Chandler, a Iggy gdy zajmował się Westbrookiem to ten wyglądał jak atleta wszechczasów)

 

Tony Allen zaś, to miecz obusieczny że tak powiem. Mało jest w lidze większych ekspertów od 'bycia wszędzie', a zważywszy że Allen lata po obwodzie, to robi to jeszcze większe wrażenie. Kultura defensywna Grizz, że tak powiem, z Allenem na parkiecie a bez niego to dwie różne bajki. Z niskich chyba tylko Avery Bradley (w jeszcze większym chyba) i Bledsoe (mniejszym stopniu) potrafią tak zmienić oblicze gry w obronie.

 

Co do Nuggs, to jak dla mnie od 2004 czyli mniej więcej od kiedy zaczęli regularnie pojawiać się w PO - są typowym RS team. Mają zawsze stosunkowo młody, atletyczny i czarny skład, który zapierdala jak nikt w lidze i ma świetne agresywne momenty w defensywie. Co roku mają taki moment, że nie wiadomo czy w końcu zacząć się bać czy jednak puścić to bokiem i kiedy człowiek jednak decyduje się przestraszyć co nieco, to przychodzi kwiecień i bańka pryska.

Jak co roku być może nie ma c***owszego teamu do walczenia w początkowych rundach, ale jak co roku na początkowych rundach to się kończy. George Karl to sie nazywa w pewnych kręgach.

 

A sam Faried to chyba najbardziej przereklamowany zawodnik ostatnich sezonów. Fajny jest, ale wizualnie gdy patrzysz tylko na niego, to masz przed oczami hustling Varejao, efektowne latanie nad obręczami i tak ze dwa-trzy takie tip-in że wkłada głowę tam gdzie ja nie wsadzam palca. No i ładne 15/12 czy coś takiego.

A gdy spojrzysz overall na Nuggs, to widzisz beznadziejne rotację Farieda, gambling, skakanie do wszystkiego i głupotę w obronie (no i oczywiście human hilite reeeel jak na przykład ostatni blok na WBrooku). Nie bez powodu Koufos spędza tak dużo minut i nie bez powodu gra też czwarte kwarty. Jakkolwiek fajnie by nie wyglądał, passing-wise, spacing-wise i ogólnie koszykówka-wise to wciąż Kosta Koufos.

No i crunch time to gdy dr hab Andre Miller prof. nadzw. nie zdecyduje się pokazać parę sztuczek to zostaje rzut przez ręce Gallo. Mega choke alert w PO.

 

 

 

a tak w ogóle to

jaram sie jaram sie jaram sie jaram sie jaram sie jaram sie

bo nie ma w lidze większego skupiska atletycznych freaków

[BiałaCzekolada]

@ness

 

często się z tobą zgadzam i ogólnie nie pisałbym tego gówna wyżej, gdybym najpierw przeczytał co ty napisałeś

ale

 

zawsze musi byc ale

nie pamiętam żadnego zespołu który bez HCO dałby rade im dalej w las. Od 20 lat?

[Allen35]

@ness

 

Ten śmierdzi ten ssie i widać ze nie masz kompletnie pojęcia o czym piszesz.

Po trade Iggigo i w s5 z Manimalem i Koufosem, Den jest zumełnie inna druzyna niż za czasów Carmelo.

Weż ich pooglądaj, zauważysz ze jednak mają pojęcie co to jest half court i że akurat w ich wykonaniu prosta gra p'n'r jest najskuteczniejsza.

W tym sezonie pace maja na poziome 95,0 wiec nie wiem skąd wyskoczyłeś z tym >100 possessions?

DRtg 12 w lidze wiec bronić też potrafią

 

 

Jak można zarzucić brak energii OKC?!

[ness]

Tak, mozna jesli obejrzalo sie gdzies z 90% ich gier w ciagu paru ostatnich sezonow o co Ciebie w zadnym wypadku nie podejrzewam.

 

Jedynym ktory wnosi jakakolwiek energie z lawy jest jackson.

Martin ma charakter na parkiecie jaki opisalem w poprzednim poscie, fish jak wyjdzie to niby zaangazowanie max machanie lapami na wszystkie strony, ale jakos jego koledzy nie podzielaja tego mowa ciala, jest raczej odwrotnie. Wiadomo ze fish da za moment dupy i albo trzeba bedzie za niego zasuwac w obronie albo bedzie latwa strata pkt.

Collison o ile potrafi zawinac charge'a, pyknac pocket passa albo zwinac off reb to juz nie jest takim high energy guyem jak w poprzednich sezonach. Nie wiem czy to kwestia jego zgrania z hardenem i braku jeszcze takiego zgrania z martinem, ale tak to wyglada.

Thabeet jest pupilem publiki i kibicow, ale grywa malo a ostatnio jest w ogole kontuzjowany.

 

W s5 jest westbrook ktory ma non-stop motor w dupie i jest ibaka ktory potrafi pociagnac, przyhustlowac jak mu sie chce.

Na lawie z takich klientow jest tylko jackson, ktory minuty musi dzielic z fishem. Jak dla mnie to chlopak powinien grac i 30 min chocby z westbrookiem na 2 albo sam jako 2 (altetyczny i silny jest).

 

Biorac pod uwage jakie rotacje ma brooks (s5 albo 4 z lawy + durant/westbrook) czesto i gesto nie ma na parkiecie nikogo kto potrafilby ten team pociagnac za soba, nakrecic. Durant moze sam wygrac off mecz ale do def okc musi sie nastawic, nakrecic i tego obecnie nie ma.

Statsy i % mam gdzies, okc jest gorsze niz rok temu pod katem play off (lojenie czarlot czy new orleans 50 pkt nie ma zadnego przelozenia na post season).

 

Co do den.

na bbref maja pace 95, z czego lekko ponad 94 na wyjezdzie i kolo 96 w domu, na hoopshype maja 97,5 (ogolnie). Niespecjalnie chce mi sie to liczyc na piechote, ale zaloze sobie nawet 96 ogolnie i z 97 w domu. Czytaj czesto i gesto graja na pace ponad 100.

Chocby jak wczoraj (na wyjezdzie) z okc.

 

Tak sie w PO nie gra.

Transition jest tyle co nic, a semi-transition (te loby millera) jest jeszcze mniej.

W hca den potega nie jest co jest league-wide oczywistoscia jak to ze lal dostaje w dupe od szybkich backcourtow.

W calym crunchu z chi i dogrywce zagrali moze jedna sensowna akcje, a i tak dupe uratowala im szalona trojka iggi'ego.

 

@BiałaCzekolada

 

nie pamiętam żadnego zespołu który bez HCO dałby rade im dalej w las. Od 20 lat?

troche nie lapie ocb w tym zdaniu :F

[Wyparlo]

Na lawce już czeka zagotowany McGee solidny Brewer oraz jego przeciwienstwo Miller - ulubiony gracz nas wszystkich chyba!

Dre Miller wcale taki ulubiony nie jest. To anonimowy grajek dla mas, ktory jest juz na wykonczeniowce swojej kariery i dla niektorych jest mistrzem IQ basketball, ale reszta ma go w dupie, a Szczur Bastillon czy lorak jechali po nim, ze psuje spacing, bo nie ma trójki. Dla mnie ogladanie jego to jedna z najwiekszych przyjemnosci w NBA. Dre pokazuje, ze mozna wygrywac mózgiem, a nie atletyka.

[ignazz]

Kto się zna to doceni. Miller walczy z ograniczeniami swojego ciala epicko. Tez tak bym chcial

[ely3]

Tak się tylko zapytowywuje jak to jest że kiepski wg niektórych w obronie 1 na 1 Iguodala zatrzymuje rywali w izo na 33,8% i 0,65 pps a świetny wg tych samych osób w 1 na 1 Tony Allen zatrzymuje na 36,4 % i 0,77 pps ??

[Allen35]

Tak, mozna jesli obejrzalo sie gdzies z 90% ich gier w ciagu paru ostatnich sezonow o co Ciebie w zadnym wypadku nie podejrzewam.

 

Jedynym ktory wnosi jakakolwiek energie z lawy jest jackson.

Martin ma charakter na parkiecie jaki opisalem w poprzednim poscie, fish jak wyjdzie to niby zaangazowanie max machanie lapami na wszystkie strony, ale jakos jego koledzy nie podzielaja tego mowa ciala, jest raczej odwrotnie. Wiadomo ze fish da za moment dupy i albo trzeba bedzie za niego zasuwac w obronie albo bedzie latwa strata pkt.

Collison o ile potrafi zawinac charge'a, pyknac pocket passa albo zwinac off reb to juz nie jest takim high energy guyem jak w poprzednich sezonach. Nie wiem czy to kwestia jego zgrania z hardenem i braku jeszcze takiego zgrania z martinem, ale tak to wyglada.

Thabeet jest pupilem publiki i kibicow, ale grywa malo a ostatnio jest w ogole kontuzjowany.

 

W s5 jest westbrook ktory ma non-stop motor w dupie i jest ibaka ktory potrafi pociagnac, przyhustlowac jak mu sie chce.

Na lawie z takich klientow jest tylko jackson, ktory minuty musi dzielic z fishem. Jak dla mnie to chlopak powinien grac i 30 min chocby z westbrookiem na 2 albo sam jako 2 (altetyczny i silny jest).

 

Biorac pod uwage jakie rotacje ma brooks (s5 albo 4 z lawy + durant/westbrook) czesto i gesto nie ma na parkiecie nikogo kto potrafilby ten team pociagnac za soba, nakrecic. Durant moze sam wygrac off mecz ale do def okc musi sie nastawic, nakrecic i tego obecnie nie ma.

Statsy i % mam gdzies, okc jest gorsze niz rok temu pod katem play off (lojenie czarlot czy new orleans 50 pkt nie ma zadnego przelozenia na post season).

 

Co do den.

na bbref maja pace 95, z czego lekko ponad 94 na wyjezdzie i kolo 96 w domu, na hoopshype maja 97,5 (ogolnie). Niespecjalnie chce mi sie to liczyc na piechote, ale zaloze sobie nawet 96 ogolnie i z 97 w domu. Czytaj czesto i gesto graja na pace ponad 100.

Chocby jak wczoraj (na wyjezdzie) z okc.

 

Tak sie w PO nie gra.

Transition jest tyle co nic, a semi-transition (te loby millera) jest jeszcze mniej.

W hca den potega nie jest co jest league-wide oczywistoscia jak to ze lal dostaje w dupe od szybkich backcourtow.

W calym crunchu z chi i dogrywce zagrali moze jedna sensowna akcje, a i tak dupe uratowala im szalona trojka iggi'ego.

 

@BiałaCzekolada

 

 

troche nie lapie ocb w tym zdaniu :F

Co do OKC wypisałeś wszytsko co sie zgadza, ale to chyba przeczy zdaniu że nie maja energii?

 

Przecież Collisona na ławce chciala by chyba każda druzyna w lidze, Jackson wygryzł solidnego Maynora ( przez kontuzje , ale jednak ) i jest naprawde dobrym zmiennikiem.

 

Jeżeli chodzi o Den to bedzie drużyna której w PO bede kibicował i uważam ze mogą zajść dalej niż 1st round. Niesty ich piętą achilesową są wolne i przez to mogą przejebaćnie jeden mecz w PO

[BiałaCzekolada]

Kij z cyferkami

 

Nigdy nie widziałem, żeby Tony Allen nie krył najlepszego dostępnego gracza. Iguodalę w tej roli widziałem nawet w Sixers.

[wowo]

Ely3: uprzedziłeś mnie

 

Czekolada: serio? Bo ja oglądam prawie wszystkie mecze miśków i Allen nie kryje np. Jamesa czy Duranta. Oni obaj nadają się do krycia guardów jak Paul, Wade, Bryant, Russel i to robią, nie wiem skąd masz wniosek, że TA kryje najlepszych a Iggy nie.

 

@Luki: kolega wyżej podał staty w iso def. Ja nie oglądam tyle Nuggets co Grizzlies, więc też siłą rzeczy mniej widziałem Iguadoli ale za każdym razem był przejebanie dobry 1on1 defense. Jest długi, szybki na nogach, ma zajebiste łapy do przechwytów i utrudnia grę niemiłosiernie. Dla mnie lockdown defender. Plus oczywiście cała reszta w obronie. W ogóle oglądanie Allena, AI i Bradleya to dla mnie ogromna frajda.

[lorak]

Dre Miller wcale taki ulubiony nie jest. To anonimowy grajek dla mas, ktory jest juz na wykonczeniowce swojej kariery i dla niektorych jest mistrzem IQ basketball, ale reszta ma go w dupie, a Szczur Bastillon czy lorak jechali po nim, ze psuje spacing, bo nie ma trójki.

a co, uważasz że ma trójkę?

 

Miller przez większość osób jest oceniany raczej odpowiednio do jego realnego wpływu na grę i nawet niedzielni fani nie mają z tym problemu, bo im najłatwiej się identyfikować z takim relatywnie nieatletycznym zawodnikiem. generalnie jest on lepszy niż np. Rondo, ale ma też swoje ograniczenia, których nigdy nie przeskoczył.