Skocz do zawartości

Lakers - Plan Lato 2007


PI3TR45

Rekomendowane odpowiedzi

Nie, master widze ze dalej sie nie orzumiemy... pozwol ze Ci wytlumacze ;-) To jest cos na zasadzie "jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma" i to liczenie i patrzenie na to co moze byc do osiagniecia to stawianie hipotez wobec sytuacji na ktorą nie mamy wplywu i prawdopodobnie bedziemy musieli zaakceptwac. Chyba rozumiesz teraz ze to jednak inaczej sprawa sie ma i niekoniecznie chodzi o to ze ktos cos inaczej pojmuje : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to liczenie i patrzenie na to co moze byc do osiagniecia to stawianie hipotez wobec sytuacji na ktorą nie mamy wplywu

Heh, to ja Ci to wytłumacze w inny sposób :wink: Tak zeby pasowało do tego co napisałeś:

 

Jak się uważa, że coś jest bzdurą i jest nie do osiągnięcia, to się nie stawia takich hipotez. Jasniej już chyba nie potrafię :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czepiasz się master :) ja wywołałem tą dyskusję, bo poprostu nie widzę tego planu. Jak się okazało, żeby sprawadzić Bosha czy kogokolwiek tego pokroju to trzeba będzie spuścił cały niemal skład, wszystko zaczynać od początku. Dla mnie to lekko nie ma sensu. Jasne, że bym chciał Bosha czy LBJ (kij jakby się dogadali, jakby nie to byśmy któregoś sprzedali, choćby za KG :P ) i się podniecam samą myślą jakby wtedy Lakers wyglądali. Ale jeśli mielibyśmy zaczynać z niemal czystym rosterem to ja dziękuję :? inna sprawa, ze to i tak IMO będzie wręcz nie do zrealizowania.

 

Co do samej idei planu 2007, to też uwarzam, że jest głupia. przede wszystkim dlatego, że to bardziej liczenie na fart, niż jakaś kalkulacja (chyba ze o czymś nie wiemy). Pozatym jakby nie on to już byśmy mieli silniejszą ekipę, a za wygasający kontrakt Granta (nie wspominając o dobrym zmienniku na PF) dostalibyśmy pewnie jakieś wzmocnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ciekawa wiadomość podobno Kwame ma już gwarantowany trzeci rok kontraktu :? co może oznaczać dwie rzeczy:

-plan 2007 idzie w pizdu i Lakers wezmą się teraz na poważnie za wzmacnianie składu biorąc dłuższe kontrakty

-plan 2007 idzie w pizdu, ale zostaje zamieniony na plan 2008 :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisał Van - są 2 opcje. Chyba Kup z Bussem zrozumeili, że nie wyciągną LBJ czy Bosha za darmo i będą czekać na lato 2008, żeby wtedy (po tym jak Ci niezadowolenie przedłużą kontrakty tylko na rok, bo będą restricted) ich podpisać bez setrasu. A i będzie już Howard, który pasowałby nam i to baaardzo (najlepsza D pod koszem, Twin Towers z Bynumem) czy Okafor.

Czyli jednak Buss jest idiotą :x nie przemyślał wszystkiego jak trzeba, podjarał się wizją LBJ czy kogo tam i spierdolił misję :? nie obmyślił dobrze sprawy z Kwame, więc trzeba będzie odczekać ten rok, żeby go nie stracić za darmo. teraz będą się ratować przesuwając plan o rok, coś tuszując a i pewnie i tak nikogo wielkiego nie sprowadzą :?

 

Podobno :P

Co tzn 3-eci rok kontraktu ze ma kontrakt na 3 lata czy jak bo nie kapiszi :/

W kazdym badz razie to chyba dobrze ze kwame bedzie grac

a może poprostu łatwiej i szybciej samemu coś sprawdzić?

http://hoopshype.com/salaries/la_lakers.htm

bo jak na razie to walisz mnustwo postów z jeszcze większą ilością emotów, a nie napisałeś nawet 1 posta z pełnymi 2 linijkami. Nie nabijaj na pałę mnustwa postów bez żadnej wartości marytorycznej, bo to na tym forum nie przechodzi. Jak nie masz nic nowego i ciekawgo do powiedzenia (mówię tu ogólnie, nie o tym poście) to nie nabijaj bez sensu bo to nie forum onetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze zostaje jeszcze optymistyczny scenariusz, w którym Lakers planują jakiś trade. Gwarantowanie tego trzeciego roku teraz nie ma za bardzo sensu, nawet zakładając, że oni przesuwają plan na 2008 to mają jeszcze od cholery czasu żeby zagwarantować ten rok więc po co teraz :?:

 

Wiele się wyjaśni w ciągu najbliższych dwóch tygodni, trzeba się pozbyć kończących się kontraktów George i Slava to 8 mln dorzucić jeszcze McKie i można ściągnąć Martina, którego Nuggets podobno chcą spuścić za kończące się kontrakty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to jest taka bardziej słowna obietnica, wskazanie kierunku w którym chcą pójść, niż wiążąca deklaracja. Jeśli by coś poszło lepiej niż się spodziewali i wykorzystanie TO u Kwame by tylko przeszkadzało to myślę, że by z tego zrezygnowali. Chyba, że miałeś na myśli podpisanie jakichś papierków... W takim ja również tego nie rozumiem.

 

Co do Martina to sam nie wiem. Na pewno przydałby się nam ktoś pod kosz, ale Kenyon ani nie jest dobrym strzelcem, ani dobrym obrońcą. Dostarczałby te swoje +10/6 ale to nie byłoby więcej od Odma. I o ile zgodzę się, że mając solidne wsparcie w osobach Odoma, Mihma i Martina na kilkanaście pkt każdy a do tego jeszcze kilku strzelców (Smush, George, Kwame, Cook) którzy na zmianę będą też coś więcej dorzucać ta ofensywa wyglądałaby już na prawdę przyzwoicie to nie jestem za to przekonany co do kontraktu Kenyona. Jest ogromny (ponad 10 mln za sezon i sporo rośnie) i strasznie długi (do 2011 licząc PO). Czy ktoś taki zapychający nam salary to dobra opcja? Ja bym chyba jednak nie skorzystał. Co do samej wymiany Kenyona to bardzo prawdopodobne. W przyszłym roku będą musieli podpisać Melo, więc w te wakacje będą mogli po raz ostatni poszaleć, więc kończące się kontrakty to nie taka zał opcja dla nich. Podpisali by jakiegoś SG i przedłużyli Nene,który w obliczu odejścia Martina i perspektywy S5 mógłby zostać. Podsumowując - prawdopodobne, ale mi się to nie widzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba, że miałeś na myśli podpisanie jakichś papierków... W takim ja również tego nie rozumiem.

Dokładnie to miałem na myśli, innej możliwości nie ma, skoro zagwarantowali to jest to przesądzone i nieodwracalne.

 

Wszystko to co piszesz o Martinie to prawda, ale on akurat do tego zespołu jakim są w tej chwili Lakers, biorąc pod uwagę wszystkie luki jakie mają właśnie mi pasuje. Nie przepadam za nim, jest przepłacony, nie umie za wiele, ale:

 

-gra z pasją i zaangażowaniem a tego tej drużynie brakuje

-pisałem wielokrotnie, że w Lakers brakuje gości do odwalania czarnej roboty, jakiś flagrant foul i te sprawy a do tego K-Mart ma predyspozycje

-pozwalamy na mase layupów bo nie mamy dobrych blokujących Martin dobrze blokuje z pomocy

-jest dobrym obrońcą, nie przypilnuje silniejszych fizycznie graczy z pozycji F/C, ale od tego mamy Kwame, ale z tymi wszystkimi krzyżówkami SF/PF radzi sobie nieźle

-ma przywoity rzut z pół dystansu w trójkątach to się przyda

-nie załatwiałby problemu drugiej opcji, ale z nim i Odomem na skrzydłach mielibyśmy dwóch graczy, którzy jako trzecie opcje się dobrze sprawdzają

 

Kiedyś dyskutowaliśmy na temat tego czy warto brać talent jeśli można za niską cenę, wtedy chodziło o Francisa, jego nie chciałem bo uważam, że nie pasuje stylem gry do Lakers, Martin mi właśnie pasuje z powodów podanych wyżej ,mimo ogromnego przepłacenia, dodatkowo ściągnięcie go pociągnęłoby za sobą kolejne ruchy mające na celu zbudowanie mistrzowskiej drużyny. Latem moglibyśmy MLE wydać na kogoś nie będącego na rencie czy emeryturze np. taki Mike James ma zdaje się opcję w kontrakcie, którą po tym udanym sezonie pewnie wykorzysta, będzie miał pewnie oferty właśnie w okolicach MLE. Ściagnięcie kogoś z takim kontraktem jak ten Martina definitywnie kończy wszelkie spekulacje o lecie 2007 czy 2008, oznacza, że zaczynamy rozglądać się za wzmocnieniami nie tylko na dwa sezony i chociażby dlatego warto by było wziąć ten kontrakt Martina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby napisać coś o Lakersach to znajde chwile...

Co do całego planu 2007 to każdy wie, co o nim sądzimy dlatego jeżeli mozliwość przyjścia obojętnie kogo (nawet Kenyona, którego nie trawie..) pozwoliła by przekreślić ten plan to jestem za.

 

Keniona lubiłem, gdy grałw NJN potem w Denver jakoś mi się znudził, i w tym sezonie mnie utrwala w przekonaniu, ze jest srednim graczem... Jednak pozyskanie go za konmczące sie kontrakty byłoby super:

 

Mihm

Martin

Odom

Bryant

Parker

 

Taka piątka cud miód.. Jednak jakos w to mi sie nie chce wierzyć. Jeżeli Denver chce go oddać za kon.sie kontrakty to chyba też chcą jakiegoś wyskokiego zawodnika w zamian, który pogra, dociąnie do końca sezonu. A my takiego im nie mozęmy za oferować, no chyba ze Cook-a. Choć ten sie rozkrecił w osatnich meczach i nie wiadomo czy mItch będzie sie go chciał pozbyć...

 

Odoma, Mihma i Martina na kilkanaście pkt każdy a do tego jeszcze kilku strzelców (Smush, George, Kwame, Cook)

Taa wszystko pięknie ladnie ale Martin ma iśc za McKie, Slavy no i Georgea a ty go wymianiasz w graczach którzy zostają. Za Slavy i Aarona na pewno Martina nie dostaniemy, tylko dobre wystepy Devana dają nam jakieś szanse, małe, ale zawsze szansy.. choć jakoś mi sie w trade z udziałem LAL w tym sezonie nie chce wierzyć :?

 

 

EDIT:

 

Co do kontraktu Martina jest długi i ogromy ale to może byc jeszcze naszym plusem. Załózmy (©hipotetycznie oczywiście) ze Lakers sporawdzają martina w lecie dokupują brakujace ogniwo. Phil wsyzstko ustawia i tworzymy skład który walczy o mistrza, gramy tak 2/3 lata - ponieważ np.D.Howard/ CB4 podpisali duże kontrakty (grają w swoich klubach, rozwijają sie jeszcze lepiej ale nic nie osiągają) w pewnym momencie któryś zarząda wymiany i wtedy oddajemy jak Kingsi Sixersom Webbera to my im K.Martina, wymieniamy środkowego i wtedy dominujemy w lidze przez ładne pare lat 8) 8) **

 

 

** Nie wiem czy zrozumiecie coś z tej chaotycznej wypowiedzi ale naprawdę się spiesz no i fantazja mnie chyba trochę za daleko doprowadziła :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to miałem na myśli, innej możliwości nie ma, skoro zagwarantowali to jest to przesądzone i nieodwracalne.

no to wtopa. Nie wiem po co taka deklaracja :? to tak jak oświadczyć się panience po tygodniu znajomości...

 

A ja się ze wszystkim co piszesz Van o Martinie nie zgodzę :) Ogólnie Kenyona lubię. Jest efektowny, dobrze się rusza, ma fajna tatuaże :P ale jednak graczem jest przeciętnym. Kidd z niego wyciskał więcej niż K-Mart umiał. Dre ma już z tym problem. To co z niego zostanie jak go przejmie Odom?

 

-gra z pasją i zaangażowaniem a tego tej drużynie brakuje

Czy ja wiem. Z pasją to on pakuje piłkę do kosza, ale czy tam widać zaangażowanie. Na pewno nie taki do orania parkietu. Przynajmniej ja tego nie widzę.

 

-pisałem wielokrotnie, że w Lakers brakuje gości do odwalania czarnej roboty, jakiś flagrant foul i te sprawy a do tego K-Mart ma predyspozycje

No porywczy to on jest, czyli co do predyspozycji się zgodzę. Ale ogólnie rzecz biorąc nie jest on typem ochroniarza, nie jest tak twady jak był choćby Oakley. Martin jest IMHO trochę za miękki. Ale to tylko moje zdanie/wrażenie, więc się nie czepiam już.

 

-pozwalamy na mase layupów bo nie mamy dobrych blokujących Martin dobrze blokuje z pomocy

tu też trochę naciągane, bo Martin jakimś postrachem nie jest. On tam ma trochę ponad 1 blok :)

 

-jest dobrym obrońcą, nie przypilnuje silniejszych fizycznie graczy z pozycji F/C, ale od tego mamy Kwame, ale z tymi wszystkimi krzyżówkami SF/PF radzi sobie nieźle

zgoda, jest szybki i mobilny jak na PF także z szybszymi PF sobie poradzi. Ale wciąż będzie średnim obrońcą 1 na 1.

 

-ma przywoity rzut z pół dystansu w trójkątach to się przyda

Ile razy widzę ten rzut nie mogę wyjść z podziwu, że to wpada. Zawsze Martin mi się kojarzył z typem gracza typowo podkoszowego tylko do wsadów, jak Shaq :P

 

-nie załatwiałby problemu drugiej opcji, ale z nim i Odomem na skrzydłach mielibyśmy dwóch graczy, którzy jako trzecie opcje się dobrze sprawdzają

też się zgodzę, sam z resztą o tym też pisałem

 

Co do taniego talentu to się zgodzę, opłacałoby się. Tylko, że to blokuje nam salary. W wakacje dobralibyśmy jeszcze kogoś odpowiedniego za MLE (chociaż z tym też różnie bywa) i James byłby bardzo odpowiedni, ale czy to by nam pozwoliło walczyć o cokolwiek? Ja bym się bał zaryzykować, bo wydaje mi się, że Kenyon i nawet ten James (który będzie jedną z najlepszych opcji w lecie) to za mało na choćby nawiązanie walki ze Spurs. Żeby ich pokonać musimy mieć super dueat dobrze obudowany i Jaxa na ławce. Inaczej tego nie widzę i dlatego nie pchałbym się w Martina. Chociaż nie jestem w 100% na nie.

 

Taa wszystko pięknie ladnie ale Martin ma iśc za McKie, Slavy no i Georgea a ty go wymianiasz w graczach którzy zostają.

rozpędziłem się, standard u mnie przy pisaniu o potencjalnych wymianach. Już parę razy w tym sezonie walnąłem podobne texty.

btw wszystko pięknie ladnie to mój text, który już parę razy urzywałem.. pijesz do czegoś konkretnego? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzizas jaki ze mnie lamer ja kompletnie nie wiem o co biega jakis plan 2007

u nas na forum Lakers jest taki temat Lakers - Plan Lato 2007. Zajrzyj tam i poczytaj. Ale.. czekaj.. my jesteśmy w tym temacie! więc o co ci chodzi? nie możesz poprstu kliknąć na stronę wcześniej?

 

musita mnie podszkolić w wiedzy:D

Chętnie podszkolę, a ile płacisz za korepetycje? :)

 

a tak apropo to ten Martin to na jakiej on gra pozycji wogóle ??

stary.. ja bym się o to wstydził zapytać nawet... można było odpalić którąkolwiek stronę i sprawdzić, nie wspominając już o tym, że pisaliśmy w poprzednich postach o tym...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to miałem na myśli, innej możliwości nie ma, skoro zagwarantowali to jest to przesądzone i nieodwracalne.

no to wtopa. Nie wiem po co taka deklaracja :? to tak jak oświadczyć się panience po tygodniu znajomości...
Hehe, też tego nie rozumiem zwłaszcza, że Kwame może powiedzmy za rok się połamać albo coś innego i wtedy leżymy z jego kontraktem. Jest taka opcja, że oni mu obiecali wcześniej, że jeśli opcja z Amare nie wypali wtedy będzie miał gwarantowany ten trzeci rok, ja z tym wielkiego problemu w sumie nie mam przede wszystkim dlatego bo koniec z planem 2007 i dlatego, że ja cenię Kwame za to co on daje tej drużynie.

 

Czy ja wiem. Z pasją to on pakuje piłkę do kosza, ale czy tam widać zaangażowanie. Na pewno nie taki do orania parkietu. Przynajmniej ja tego nie widzę.

Eee oglądałem serię w PO z Pistons w 2003 i finały ze Spurs tam walczył zawzięcie z Duncanem stamtej serii zapamiętałem jego defensywę.

 

No porywczy to on jest, czyli co do predyspozycji się zgodzę. Ale ogólnie rzecz biorąc nie jest on typem ochroniarza, nie jest tak twady jak był choćby Oakley. Martin jest IMHO trochę za miękki. Ale to tylko moje zdanie/wrażenie, więc się nie czepiam już.

Takiego typa byłoby trudno znaleźć więc lepszy rydz niż nic :)

 

-pozwalamy na mase layupów bo nie mamy dobrych blokujących Martin dobrze blokuje z pomocy

tu też trochę naciągane, bo Martin jakimś postrachem nie jest. On tam ma trochę ponad 1 blok :)
Tak, ale skacze jak głupi zablokuje jeden rzut, ale w 5 innych jak nie trafi w piłkę, ale spowoduje, że nie trafi ona do kosza będę zadowolony.

 

zgoda, jest szybki i mobilny jak na PF także z szybszymi PF sobie poradzi. Ale wciąż będzie średnim obrońcą 1 na 1.

Tak jak pisałem wyżej zapamiętałem go z finałów przeciwko Spurs, a dodatkowo na tych silniejszych i wyższych mamy Kwame.

 

Pietras Bowen ma 35 lat ile jeszcze będzie w stanie uganiać się za Bryantem :?: Horry też wiecznie tyłków im ratował nie będzie, potrzebujemy defensywnego PG na Parkera co do Duncana na utrudnianie mu życia mielibyśmy Kwame, Martina i Turiafa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee oglądałem serię w PO z Pistons w 2003 i finały ze Spurs tam walczył zawzięcie z Duncanem stamtej serii zapamiętałem jego defensywę.

No ja niestety nie miałem przyjemności oglądania tych serii jak i Kenyona wogóle w NJN. Swoje zdanie opieram na kilkudziesięciu meczach Nuggets, które widziałem. W żadnym Kenyon mnie nie zachwycił i nie widziałem tej jego agresywności. Widziałem różne mecze i czy to KG czy kto tam inny radzili sboe z nim nienajgorzej. Napiszesz, że na KG mamy Kwame :wink: ale nie zmianie to faktu, że Kenyon z lepszymi PF ma problemy. Nie możamy go wiecznie zasłaniać Kwame :wink:

 

Takiego typa byłoby trudno znaleźć więc lepszy rydz niż nic

Bynum może ma odpowiednie predyspozycje? po ostatnim flagrancie z Mavs mam takie wrażenie :wink:

 

Tak, ale skacze jak głupi zablokuje jeden rzut, ale w 5 innych jak nie trafi w piłkę, ale spowoduje, że nie trafi ona do kosza będę zadowolony.

ok, już wiem o co Ci chodzi. Ja jeszcze liczę na Bynuma, tak cicho.

 

Pietras Bowen ma 35 lat ile jeszcze będzie w stanie uganiać się za Bryantem :?: Horry też wiecznie tyłków im ratował nie będzie, potrzebujemy defensywnego PG na Parkera co do Duncana na utrudnianie mu życia mielibyśmy Kwame, Martina i Turiafa.

Bowen to jeszcze max sezony na wysokim poziomia, a już ten drugi to i tak pewnie będzie już różnica. W obronie byłoby nieźle, mielibyśmy odpowiedzi na ich ofensywne indywidualności. Chociaż z pokryciem Parkera mogłyby być problemy, szczególnie że koleś nieźle się rozwija. Jednak oni mają coś na co póki co nie mamy odpowiedzi - ławka. Wiem, że tam sporo dziadków typu Finley, Barry, Van ( :) ) Exel i wiecznie grać nie będą, ale zauważ, ze oni ciągle nieźle wybierają w drafcie, dobrze łowią w Europie i na świecie i mają jeszcze coś ważnego (czego znowu my nie mamy) - mają renomę mistrzów i każdy stary i doświadczony FA chętnie tam pogra. Póki to mają to będą mieli szeroki skład z dobrą ławką, więc żeby nawiazać z nimi walkę albo musimy dać KB partnera na poziomia, albo sami musimy zbudować szeroki skład z dobrą ławką. Plan 2007 to było pierwsze rozwiązanie, ale ściągnięcie Martina kierowało by nas w stronę tego drugiego. a ja jakoś nie wierzę w zdolności Kupchaka. Nie wierzę, że jest w stanie zbudować dobry, głęboki, zbilansowany skład. Oczywiście nie mógł do tej pory pokazać pełni swoich możliwości, ale nie jestem do tego kolesia przekonany :?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piteras, idac woim tokiem myslenia to... w takim razie LA juz nigdyu nie bdzie skladu mistrzowskiego, ap rzynajmniej z Kobem w centrum... :roll:

 

Cos w tym jest (o Kupchaku) ale... no moze tak zle nie bedzie ;-) choc szczerze mowiac tez jak o nim mysle to nie widze zajebistego skldu ani teraz ani w przyszlosci... wiec.... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem jakoś między 20 a 25 meczów Lakers z tego sezonu i Martin ma cechy, których brakuje nam w wielu spotkaniach, ma to coś w oczach coś podobnego do KB, zbyt często Lakers wyglądają jakby nie było w nich energii. Fakt nie mamy rozgrywającego klasy Millera o Kidzie nawet nie wspominając, ale mamy na obwodzie gracza, który skupia na sobie uwagę obrony jak nikt inny co daje graczom pod koszem sporo miejsca K-Mart potrafi zdobywać punkty z pomalowanego u Kwame wiadomo jak jest ze zdobywaniem punktów, Mihm jest już niezły w tym elemencie, Cook zdobywa punkty, ale pomalowanego unika jak diabeł święconej wody, w meczach Lakers rzuca się w oczy to jak dużo miejsca nasi wysocy mają w ataku do operowania pod koszem, Kwame wyrabia sobie pozycję, ale nie potrafi wykończyć akcji, Martin jest dobry w kończeniu akcji.

 

Teraz co do Spurs masz rację Pietras co do ich wszystkich zalet, Lakers żeby myśleć o pokonaniu Spurs potrzebują rozgrywajka, który nie będzie wpuszczał Parkera w nasze pomalowane w każdej akcji, dlatego wspomniałem Jamesa, fajny byłby też Watson w pakiecie z Martinem upieklibyśmy dwie pieczenie przy jednym ogniu :twisted:

 

Lakers żeby się naprawdę liczyć potrzebują moim zdaniem właśnie gościa w typie Martina, defensywnego rozgrywajka i dobrego shootera ( w zasadzie na SG możnaby Cooka przesunąć i tak gra jak rzucający obrońca niż gracz podkoszowy :wink: )

 

Najważniejsze jest to, że Lakers zaczynają myśleć o wzmocnieniach na teraz i przestaną żyć złudzeniami o przyszłości, dzięki temu pojawia się wiele możliwości wzmocnienia drużyny, które były niedostępne ze względu na ten durny plan. Pozostaje jeszcze problem niekompetencji Kupchacka :? trudno trzeba zobaczyć czy będąc na dłuższej smyczy u Bussa będzie potrafił teraz coś zdziałać.

 

"If we want the team to get to the playoffs and want to get

to another level in the playoffs, it might be essential [to

make a trade]," Mitch conceded.

 

Pierwszy raz Mitch mówi w taki sposób o potencjalnych wzmocnieniach, zwykle puszczał tekst jak to nie oczekują żadnych zmian, że im wszystko pasuje itd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstaje dzis rano ogladam nba.com i patrze z niedowierzaniem

Bryant 10/28 rzutow za 2 1/8 za 3 5/7 osobiste :( dno dno i jeszcze raz dno co sie z nim kootwa dzieje tymczasem kwame 6/6 za i 6/6 osobiste :D i lacznie 18 punktow

mozna by jeszcze o Parkerze 6/9 za 2 3/5 za 3 i 5/6 osobiste

Przegralismy z Memphis 99:100 no zaraz mnie tu krewww zaleje !!!!

A Memphis wcale nie gralo tak dobrze mieli od nas wszystkiego mniej i zbiórek i asyst i przechwytów no normalnie nie wiem rozwale kompa jak jeszcze raz taki wynik ujrze reszta stats na http://www.nba.com/games/20060211/MEMLAL/boxscore.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P_M my tu umiemy czytać i posługiwać się box score'ami więc nie przepisuj, bo to nie ma sensu.

 

Piteras, idac woim tokiem myslenia to... w takim razie LA juz nigdyu nie bdzie skladu mistrzowskiego, ap rzynajmniej z Kobem w centrum... :roll:

niekoniecznie. Wystarczyłoby sprowadzić kogoś na poziomie do pomocy KB (i Odomowi nalepiej :) ) lub zatrudnić bardziej kreatywnego GM'a.

 

Van - no ja widziałem mniej bo kilkanaście, ale za to wszystkie w dobrej jakości a nie 400x300 pixeli ;) Zgodzę sie, że potrzebują kogoś kto podgrzeje atmosferę, kto pobudzi ich do wali, obudzi Lamara ze snu w odpowiednich momentach, nawet klepiąc w dupę :P na pewno Martin miałby sporo miejsca i na pewno jakoś by je wykorzystał. Z Twoimi wszystkimi argumentami się zgadzam bardziej lub mniej, ale się zgadzam. Tylko że dla mnie to za mało jak na taki kontrakt. Może jestem zbyt wymagający, może jestem pesymistą, ale ja ich nie widzę z Martinem walczącym o coś większego. Chociaż chciałbym żeby Twój optymizm okazał się proroczy :)

 

Lakers żeby myśleć o pokonaniu Spurs potrzebują rozgrywajka, który nie będzie wpuszczał Parkera w nasze pomalowane w każdej akcji, dlatego wspomniałem Jamesa, fajny byłby też Watson w pakiecie z Martinem upieklibyśmy dwie pieczenie przy jednym ogniu

No Watsona to sam chętnie bym zobaczył w Lakers. Wtedy pozycję PG mielibyśmy juz przyzwoicie obsadzoną i dokładajac do tego MLE na np. kogoś wysokiego w przyszłe wakacje mielibyśmy jako taki skład (licząc wymianę z Martinem i Watsonem). Wtedy już byłbym większym entuzjastą tej wymiany.

 

Lakers żeby się naprawdę liczyć potrzebują moim zdaniem właśnie gościa w typie Martina, defensywnego rozgrywajka i dobrego shootera

Na prawdę myślisz, że dałoby się tylko na KB jako głównej gwieździe oprzeć zespół walczący o mistrzostwo? Bo ja jakoś tego nie widzę, ale może to mój wrodzony pesymizm ;)

 

Najważniejsze jest to, że Lakers zaczynają myśleć o wzmocnieniach na teraz i przestaną żyć złudzeniami o przyszłości, dzięki temu pojawia się wiele możliwości wzmocnienia drużyny, które były niedostępne ze względu na ten durny plan. Pozostaje jeszcze problem niekompetencji Kupchacka :? trudno trzeba zobaczyć czy będąc na dłuższej smyczy u Bussa będzie potrafił teraz coś zdziałać.

Możliwości są. jeśli tylko Kup nie wykarze się choć odrobiną inwencji Twórczej i determinacji to może być calkiem nieźle. Mi też się podoba pomysł porzycenia planu 2007.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.