Skocz do zawartości

Filmy


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

Panie, toż to Xian Chow. Do wielkiej trójki brakuje jeszcze Miyagiego i te wasze super tria z Medżikiem czy Garnettem by nawet z szatni nie wyszły przed meczem. 

Wpierdol totalny, jeszcze z Bolo na środku i Hulkiem na pf(wszak Hulk rozyebał Rockego a Rocky rozjebał każdego).

Logic bejbe

 

edit

 

Tanaka zawsze wygrywa. Niezależnie od tego, czy opaskę na oczach maszy, Tanaka czy Twoja stara wchodząca z gołą dupą na plan produkcji Brazzers. Tanaka zawsze wygrywa.

Xian Chow to ogrodnik, bo kopiesz w jabłonkę i tańczysz po pijaku

Miyagi to pomywacz z McDonaldsa, napierdala zmywakami z Tesco i uczy jak kłaść farbę za pomocą pędzla z Leroy 

Tanaka patrzy na Ciebie i już Twoja słaba psychika wysyła sms do nadciągającej kupy, że spotkanie jest w spodniach.

 

Taka sytuacja

Edytowane przez Elwood
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurdę, wiem że wszędzie ten temat był wałkowany ale dzisiaj to padłem jak migałem kanałami i nagle na którymś kanale z rodziny Canal+ widzę tytuł filmu 'Film sportowy'..

Film jest oczywiście o futbolu amerykańskim a tytuł oryginalny to' Comebacks '..

 

Przypomina mi to perełkę z Clooney'em pt.' Miłosne gierki', z angielskiego - 'Leatherheads'.. Ja rozumiem, że jest jakiś wątek miłosny ale chyba dało się to ująć bardziej trafnie.

 

Do' Męskiej gry' zdążyło się przywyknąć bo w momencie gdy film wychodził to w polskiej tv raczej obrazów o futbolu nie pokazywano.

 

Z kolei inny, bardzo fajny film o tej dyscyplinie to 'We are Marshall', gdzie gra np. Matthew McConaughey. Nasi dzielni tłumacze znowu stanęli na wysokości zadania i tak powstał tytuł 'Męski sport'..

 

Sam się zastanawiam czasami kto to na końcu przyklepuje..

Edytowane przez AirForceNine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurdę, wiem że wszędzie ten temat był wałkowany ale dzisiaj to padłem jak migałem kanałami i nagle na którymś kanale z rodziny Canal+ widzę tytuł filmu 'Film sportowy'..

Film jest oczywiście o futbolu amerykańskim a tytuł oryginalny to' Comebacks '..

 

Przypomina mi to perełkę z Clooney'em pt.' Miłosne gierki', z angielskiego - 'Leatherheads'.. Ja rozumiem, że jest jakiś wątek miłosny ale chyba dało się to ująć bardziej trafnie.

 

Do' Męskiej gry' zdążyło się przywyknąć bo w momencie gdy film wychodził to w polskiej tv raczej obrazów o futbolu nie pokazywano.

 

Z kolei inny, bardzo fajny film o tej dyscyplinie to 'We are Marshall', gdzie gra np. Matthew McConaughey. Nasi dzielni tłumacze znowu stanęli na wysokości zadania i tak powstał tytuł 'Męski sport'..

 

Sam się zastanawiam czasami kto to na końcu prztklepuje..

Daj swoje propozycje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj swoje propozycje

Nie chciałem żeby to zabrzmiało, że zrobiłbym to lepiej ale Ci ludzie dostają za to pieniądze.

 

Ale uważam, że czasami warto spróbować przetłumaczyć coś niemal dosłownie żeby nie pojawiały się kwiatki typy 'Wirujący seks'.

Np. We are Marshall - Marshall to my. Leatherheads czy Comebacks też mogą dać tłumaczowi pole do popisu.

 

Ale z Twojego postu rozumiem, że jesteś w pełni zadowolony z takiego tłumaczenia tytułów, jakie się nam serwuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałem żeby to zabrzmiało, że zrobiłbym to lepiej ale Ci ludzie dostają za to pieniądze.

 

Ale uważam, że czasami warto spróbować przetłumaczyć coś niemal dosłownie żeby nie pojawiały się kwiatki typy 'Wirujący seks'.

Np. We are Marshall - Marshall to my. Leatherheads czy Comebacks też mogą dać tłumaczowi pole do popisu.

 

Ale z Twojego postu rozumiem, że jesteś w pełni zadowolony z takiego tłumaczenia tytułów, jakie się nam serwuje?

 

w wiekszosci tak

 

Dirty dancing byś przetłumaczył Brudne Tańczenie?

 

Marshall to my? Kto to marshall i dlaczego musimy mu mówić ze to my?/ dzwonimy domofonem?/

 

Combacks - Powroty? Nijak w naszej terminologi i kulturze to sie nadaje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie użyłem słowa CZASAMI.

Jak byś widział film We are Marshall to wiedział byś, że tutaj jest taka gra słów - Marshall to szkoła, z którą uczniowie z dumą się identyfikują.

 

O Comebacks napisałem, że trochę inwencji twórczej i coś też dałoby radę lepszego wymyślić niż 'Film sportowy'.

No bez jaj, nie broń tej wersji.

 

To samo się tyczy DD

Edytowane przez AirForceNine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie użyłem słowa CZASAMI.

Jak byś widział film We are Marshall to wiedział byś, że tutaj jest taka gra słów - Marshall to szkoła, z którą uczniowie z dumą się identyfikują.

 

O Comebacks napisałem, że trochę inwencji twórczej i coś też dałoby radę lepszego wymyślić niż 'Film sportowy'.

No bez jaj, nie broń tej wersji.

 

To samo się tyczy DD

daj swoje propozycje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

die hard tez zajebiscie przetlumaczone

 

w ogole myslalem, ze sobie jaja ktos robi,ale nie, naprawde jakis kurwiklak przetlumaczyl comeback jako film sportowy. pewnie wynika to z tego, ze ten film to jakas parodia i stad taki ,,smieszny" tytul, nie ma szans ze zostawiono by to tlumaczenie, gdyby film byl o komebaku podstarzalej gwiazdy tv, ktora wlasnie wygrala walke z rakiem macicy, stad tez konwencja miala tu duze znaczenie na pewno.

a zreszta, pomijajac twoja fascynacje wywazaniem otwartych drzwi, to co ty chcesz tlumaczyc i z jakiego na jaki, skoro slowko ,,comeback" znajduje sie w znienawidzonym SJP?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szanujmy sie, do polskiego gowna czy tam disco polo nawet nie mam zamiaru podchodzic, ale nad bogami bylo tyle spustow i nagrod filmowych, nie mowiac juz o najlepszej rekomendacji - dolaczeniu plyty dvd do gazety wyborczej - ze sie skusilem. no i jak dla mnie nuda, operacje trwajace po kilka czy kilkanascie godzin w filmie wygladaly na lekkie i przyjemne, zreszta kazda tak samo, tak ze mialem wrazenie, ze ogladam ciagle te sama scene (ostatnio tak mialem przy innym wielki klasyku. ,,helikopter w ogniu", jak dla mnie ten film to zapetlona 3-minutowa scena walki na jakims afrykanskim zadupiu), bohaterowie plascy (nie wykorzystano potencjalu), watku z zona chyba nie musze komentowac. a pazdzioch zawsze bedzie pazdziochem. powstawanie kliniki w zabrzu tez moim zdaniem glupkowato pokazane, od dzwonienia do jakiegos sekretarza po przepedzenie esbekow z czarnej wolgi, co wzbudzalo tylko usmiech. spodziewalem sie, ze ostatnia operacja bedzie pokazana z pierdolnieciem, jako historyczne wydarzenie po dlugiej walce na sali operacyjnej, a koniec koncow slynne zdjecie opowiada ciekawsza i bardziej naladowana emocjami historie niz caly ten film. mam dziwne wrazenie, ze np. 29 miejsce w rankingu swiatowym na filmwebie (sic!) tego filmu wynika z oceny religi, a nie samego filmu. ostatnio ogladalem dla odmiany troche filmow polskich - sluzby specjalne, miasto 44, dlug, uklad zamkniety i wszystkie stawiam nad bogami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szanujmy sie, do polskiego gowna czy tam disco polo nawet nie mam zamiaru podchodzic, ale nad bogami bylo tyle spustow i nagrod filmowych, nie mowiac juz o najlepszej rekomendacji - dolaczeniu plyty dvd do gazety wyborczej - ze sie skusilem. no i jak dla mnie nuda, operacje trwajace po kilka czy kilkanascie godzin w filmie wygladaly na lekkie i przyjemne, zreszta kazda tak samo, tak ze mialem wrazenie, ze ogladam ciagle te sama scene (ostatnio tak mialem przy innym wielki klasyku. ,,helikopter w ogniu", jak dla mnie ten film to zapetlona 3-minutowa scena walki na jakims afrykanskim zadupiu), bohaterowie plascy (nie wykorzystano potencjalu), watku z zona chyba nie musze komentowac. a pazdzioch zawsze bedzie pazdziochem. powstawanie kliniki w zabrzu tez moim zdaniem glupkowato pokazane, od dzwonienia do jakiegos sekretarza po przepedzenie esbekow z czarnej wolgi, co wzbudzalo tylko usmiech. spodziewalem sie, ze ostatnia operacja bedzie pokazana z pierdolnieciem, jako historyczne wydarzenie po dlugiej walce na sali operacyjnej, a koniec koncow slynne zdjecie opowiada ciekawsza i bardziej naladowana emocjami historie niz caly ten film. mam dziwne wrazenie, ze np. 29 miejsce w rankingu swiatowym na filmwebie (sic!) tego filmu wynika z oceny religi, a nie samego filmu. ostatnio ogladalem dla odmiany troche filmow polskich - sluzby specjalne, miasto 44, dlug, uklad zamkniety i wszystkie stawiam nad bogami.

 

O qrwa.... serio?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.