Filmy

[P_M]

Jakby ktoś szukał niezłej, krótkiej pozycji na wieczór -https://www.filmweb.pl/film/Wschodnie+obietnice-2007-320377 

Nic odkrywczego, ale przyjemnie się oglądało, a to już plus

[RappaR]

[DRK]

 

[agresywnychomik]

16 minut temu, DRK napisał(a):

 

Daj człowiekowi spokój.

[DRK]

4 minuty temu, agresywnychomik napisał(a):

Daj człowiekowi spokój.

 

Jesli ktoś miał coś do ŚP Pana Jerzego to winien mu już wszystko odpuścić.

Powyższy twitt nie jest nakierowany przeciw Zmarłemu, a wskazuje jedynie na specyficzne określenia, które użyła rodzina w nekrologu.

[memento1984]

Anatomy of a fall

 

prawie skonczylem w czasie lotu, wydal sie ciekawy.

[agresywnychomik]

12 minut temu, memento1984 napisał(a):

Anatomy of a fall

 

prawie skonczylem w czasie lotu, wydal sie ciekawy.

Dobrze że dolecialeś

[RappaR]

Obejrzałem American Psycho

 

Kolejny film, którego w życiu nie zrozumiem fenomenu. Ma kilka śmiesznych momentów, ale jako całość nie można wyróżnić niczego. 

[Kubbas]

yup pelna zgoda, mi siedzial, ale nic fenomenalnego

[the_secret]

9 godzin temu, RappaR napisał(a):

Obejrzałem American Psycho

 

Kolejny film, którego w życiu nie zrozumiem fenomenu. Ma kilka śmiesznych momentów, ale jako całość nie można wyróżnić niczego. 

scena z wizytówkami śmieszy zawsze

[lorak]

11 godzin temu, RappaR napisał(a):

Kolejny film, którego w życiu nie zrozumiem fenomenu

w jakim sensie fenomenu? 7.6 na IMDB oraz 7.3 na filmwebie, więc nic genialnego, ale też i nie gniot.

[RappaR]

Teraz, lorak napisał(a):

w jakim sensie fenomenu? 7.6 na IMDB oraz 7.3 na filmwebie, więc nic genialnego, ale też i nie gniot.

Ma za sobą swoisty kult i wiesz dobrze, że wiele filmów o podobnych ocenach sprzed 20 lat zostało kompletnie zapomnianych. 

[memento1984]

obejrzeliscie "hillbilly elegy"? przerysowane chyba sporo ale sporo w punkt.

[the_secret]

W dniu 18.07.2024 o 20:56, RappaR napisał(a):

Ma za sobą swoisty kult i wiesz dobrze, że wiele filmów o podobnych ocenach sprzed 20 lat zostało kompletnie zapomnianych. 

No ma kult przez właśnie takie sceny jak ta z wizytówkami czy "Cool It With Anti-semitic Remarks" i wiele innych memicznych momentów. Nikt kto należy do tego kultu raczej nie uważa, że to jest jakiś topowy film

[lorak]

W dniu 18.07.2024 o 21:56, RappaR napisał(a):

Ma za sobą swoisty kult i wiesz dobrze, że wiele filmów o podobnych ocenach sprzed 20 lat zostało kompletnie zapomnianych. 

nie byłbym taki pewien https://www.filmweb.pl/ranking/film/2000

za kultowe to można uznać "requiem", "gladiatora" oraz "chłopaków", ale nie "american psycho".

[P_M]

@RappaR @lorak - kultowy nie równa się topowy.

Na przykładzie Kultu i Kazika, któremu słoń nadepnął na ucho. Kultowy zespół, ale bardzo daleko mu do topowego pod każdym względem

Tak samo produkcja może być topowa, a nie musi być kultowa. Tak więc zabawa rankingami i ocenami to nie do końca dobre narzędzie do weryfikacji "kultowości"

[Pablo81]

33 minuty temu, P_M napisał(a):

@RappaR @lorak - kultowy nie równa się topowy.

Na przykładzie Kultu i Kazika, któremu słoń nadepnął na ucho. Kultowy zespół, ale bardzo daleko mu do topowego pod każdym względem

Tak samo produkcja może być topowa, a nie musi być kultowa. Tak więc zabawa rankingami i ocenami to nie do końca dobre narzędzie do weryfikacji "kultowości"

Nirvana też nie jest topowa? Bob Dylan?

Myślę, że wiele czynników składa się na topowosc. Nie tylko wokalizy.

Wg mnie Kult/Kazik to spokojnie topka.

[P_M]

10 minut temu, Pablo81 napisał(a):

Nirvana też nie jest topowa? Bob Dylan?

Myślę, że wiele czynników składa się na topowosc. Nie tylko wokalizy.

Wg mnie Kult/Kazik to spokojnie topka.

Nirvana właśnie jest kultowa, ale niekoniecznie topowa, bo muzycznie ich grunge to taki smutny punk rock aka 3 "akordy darcie mordy", skoro ja potrafię grać ich numery na gitarze to daleko im do topki ( choć wiadomo to tak sobie smieszkuje, bo trudność zagrania nie oznacza przynależności do topki ) A i co do samego Kultu i Kazika to imho nie są topowi i to nie tylko ze względu na wokal. Muzycznie, struktura tekstów, częstochowskie rymy - bardzo to np widać w kawałku "twój ból jest lepszy niż mój" Odpowiedni timing piosenek i podatny grunt w kapitale ludzkim, złożył się na kultowosc Kultu moim zdaniem:)

Ale nie bierz tego do siebie, to tylko moja opinia, możesz zarówno uważać, że Nirvana i Kult to topka i spoko, to rzecz gustu

[Pablo81]

1 minutę temu, P_M napisał(a):

Nirvana właśnie jest kultowa, ale niekoniecznie topowa, bo muzycznie ich grunge to taki smutny punk rock aka 3 "akordy darcie mordy", skoro ja potrafię grać ich numery na gitarze to daleko im do topki ( choć wiadomo to tak sobie smieszkuje, bo trudność zagrania nie oznacza przynależności do topki ) A i co do samego Kultu i Kazika to imho nie są topowi i to nie tylko ze względu na wokal. Muzycznie, struktura tekstów, częstochowskie rymy - bardzo to np widać w kawałku "twój ból jest lepszy niż mój" Odpowiedni timing piosenek i podatny grunt w kapitale ludzkim, złożył się na kultowosc Kultu moim zdaniem:)

Ale nie bierz tego do siebie, to tylko moja opinia, możesz zarówno uważać, że Nirvana i Kult to topka i spoko, to rzecz gustu

Piszesz o podatnym gruncie, ale oni byli tyle lat na scenie, że tak naprawdę tworzyli dla więcej niż jednego pokolenia i w więcej niż jednym ustroju politycznym Co do tekstów, to wczesny Kult miał bardzo dużo symbolicznych, zaangażowanych tekstów.

Jezeli chodzi o Nirvanę, to dr facto stworzyli nowy gatunek, a porównanie ich do punk rocka jest raczej średnie - zupełnie różne gatunki.

Plus idąc twoim tokiem rozumowania takiej Mariah Carey czy Toni Braxton jest bliżej do topki, bo w swojej twórczości ma wiele wokalnych ozdobników nie do odtworzenia w domu?

[P_M]

22 minuty temu, Pablo81 napisał(a):

Plus idąc twoim tokiem rozumowania takiej Mariah Carey czy Toni Braxton jest bliżej do topki, bo w swojej twórczości ma wiele wokalnych ozdobników nie do odtworzenia w domu?

Przeczytaj jeszcze raz, co napisałem w nawiasie.

22 minuty temu, Pablo81 napisał(a):

Jezeli chodzi o Nirvanę, to dr facto stworzyli nowy gatunek, a porównanie ich do punk rocka jest raczej średnie - zupełnie różne gatunki.

Nie no, strukturalnie ich utwory to typowy punk/punk rock. Możesz nawet sobie poszukać różnego rodzaju artykułów na ten temat. Z resztą chyba nawet jakiś wywiad z Kurtem czytałem i on sam tak twierdził. Po prostu vibe Seattle się tutaj nałożył i poszło i wyszedł Grunge, którego Nirvana nie jest najlepszym reprezentantem ( tu szukalbym raczej wśród formacji z Chrisem Cornellem na wokalu)

22 minuty temu, Pablo81 napisał(a):

Piszesz o podatnym gruncie, ale oni byli tyle lat na scenie, że tak naprawdę tworzyli dla więcej niż jednego pokolenia i w więcej niż jednym ustroju politycznym

Tak, ale żeby się przebić do mainstreamu musieli trafić na podatny grunt i trafili