Xamel Opublikowano 19 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2016 Krwawy Sport i Blues Brothers jak ruszą to do holiłudu jedziemy na last minute i tam skurwiesynów dopadniemy. Niech jeszcze Misia przerobią z Karolakiem, Adamczykiem i Szycem k**** jego mać... A ja tam lubię niektóre remejki. Total Recall jest duzo lepsze, karate Kid tez mi lepiej podchodzi z Jackiem, remejk New Hope w sumie tez fajny.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baptizia Opublikowano 20 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 Total Recall z Colinem Farrellem? Serio? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 20 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 (edytowane) Hahaha. Collin Farrell jest bez winy, zagrał przyzwoicie i film jest przyzwoity ale stary TR bije nowy na łeb klimatem i sceneriami, bez konkurencji. Karate Kid stary bije nowy na łeb muzyką ale w pozostałych kwestiach raczej podobny. Nowe SW to bezczelna kopia poprzednich SW dla sentymentalnych dziadów, nie ma podstaw by go oceniać jako samodzielny film.Dobra, zapytam wprost i oczekuję konkretnej odpowiedzi. Co jest takiego fantastycznego w postaci Hana Solo i kreacji Forda ? Ford jest niezłym aktorem (wcale wybitnym) ale dlaczego Han Solo jest kreowany na legendarną postać historii kina ? O CO CHODZI ? Edytowane 20 Lipca 2016 przez Findek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość (Przemek...) Opublikowano 20 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 Dobra, zapytam wprost i oczekuję konkretnej odpowiedzi. Co jest takiego fantastycznego w postaci Hana Solo i kreacji Forda ? Ford jest niezłym aktorem (wcale wybitnym) ale dlaczego Han Solo jest kreowany na legendarną postać historii kina ? O CO CHODZI ? Bo każdy nerd marzący o międzygalaktycznych podróżach w czasie nocy pełnych bólu, samotności i desperacji marzy o tym by być takim kosmicznym banitą , który uśmiechając się szelmowsko zawsze znajdzie wyjście z najgorszej sytuacji, ma najlepszy statek, najlepsze dupy, i w ogóle jest cyc malina. Dla mnie to te Gwiezdne Wojny mogą nie istnieć... Hail Hydra! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baptizia Opublikowano 20 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 A dla mnie mogą istnieć. I ch*j! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 20 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 Bo każdy nerd marzący o międzygalaktycznych podróżach w czasie nocy pełnych bólu, samotności i desperacji marzy o tym by być takim kosmicznym banitą , który uśmiechając się szelmowsko zawsze znajdzie wyjście z najgorszej sytuacji, ma najlepszy statek, najlepsze dupy, i w ogóle jest cyc malina. To jak na marzenie nerda, to niezbyt odważne. W ogóle mnie ten opis nie przekonuje, Han Solo jest najbardziej przereklamowanym, w zasadzie bezjajecznym bohaterem, z którego robi się mega jajecznego. Oglądać nowe SW, ilekroć Han Solo rzucał suchym żartem, a rozmarzona, sentymentalna publiczność zaśmiewała sie do rozpuku, zastanawiałem się, czy naprawdę ich bawi jego pseudo-badassowski humor czy śmieją się bo to Han Solo... w sumie to bez różnicy, tragiczne to jest i tyle. A tak poza tym, to Leia jest nieatrakcyjna (bardziej nieatrakcyjna od niej jest tylko główna bohaterka Kości) i nie rozumiem, jak pokolenia nerdów mogły walić szkopa w kask pod tę zakonnicę. Ostatnia kwestia, która mi się nasuwa przy okazji. Uznając nawet, że Han Solo nie jest złą postacia i Ford został dobrany solidnie i zakładając jednocześnie, że jest jedną z najciekawszych jeśli nie najciekawszą postacią w SW, to niesamowite jest że jednym z najbardziej kasowych filmów w historii, o grubych miliardach obrotu na gadżetach, ubraniach i wszystkim sygnowanym logo SW, jest film w którym prawie wszystkie główne role są po prostu słabe. Luke to kretyn i w dodatku miękka faja, a aktor go grający doczekał się epizodu we Flashu i tak poza tym, to świat z niczym innym go nie kojarzy. Leia nie wyróżnia się w zasadzie niczym, taka se księżniczka, która lizała się z bratem, Fisher coś tam pograła ale też raczej w Hollywood szału nie zrobiła. Han Solo, Guiness, a poza tym to banda nołnejmów, z których najsłynniejszymi zostali Ci, którym zastąpiono gęby - Chewie i Yoda. No nigdy się z tym nie pogodzę, że taki gniot zrobił taka furorę, a teraz zrobili remake, nazwali sequelem i kasa leci dalej, a nerdy jakby nieprzytomne dalej walą gruchę, mimo że są 40 lat starsi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elwood Opublikowano 20 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 (bardziej nieatrakcyjna od niej jest tylko główna bohaterka Kości) i za to masz w tubę jutro po lekcjach. Czepiać się Silly Botha.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 20 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 i za to masz w tubę jutro po lekcjach. Czepiać się Silly Botha.. PRZE JEST BRZYDKA Ranking najbrzydszych głównych bohaterek ? 1. Bones 2. Leia 3. Siostra Dextera Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elwood Opublikowano 20 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 PRZE JEST BRZYDKA Ranking najbrzydszych głównych bohaterek ? 1. Bones 2. Leia 3. Siostra Dextera Dee Dee? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cloud Opublikowano 20 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 To jak na marzenie nerda, to niezbyt odważne. W ogóle mnie ten opis nie przekonuje, Han Solo jest najbardziej przereklamowanym, w zasadzie bezjajecznym bohaterem, z którego robi się mega jajecznego. Oglądać nowe SW, ilekroć Han Solo rzucał suchym żartem, a rozmarzona, sentymentalna publiczność zaśmiewała sie do rozpuku, zastanawiałem się, czy naprawdę ich bawi jego pseudo-badassowski humor czy śmieją się bo to Han Solo... w sumie to bez różnicy, tragiczne to jest i tyle. A tak poza tym, to Leia jest nieatrakcyjna (bardziej nieatrakcyjna od niej jest tylko główna bohaterka Kości) i nie rozumiem, jak pokolenia nerdów mogły walić szkopa w kask pod tę zakonnicę. Ostatnia kwestia, która mi się nasuwa przy okazji. Uznając nawet, że Han Solo nie jest złą postacia i Ford został dobrany solidnie i zakładając jednocześnie, że jest jedną z najciekawszych jeśli nie najciekawszą postacią w SW, to niesamowite jest że jednym z najbardziej kasowych filmów w historii, o grubych miliardach obrotu na gadżetach, ubraniach i wszystkim sygnowanym logo SW, jest film w którym prawie wszystkie główne role są po prostu słabe. Luke to kretyn i w dodatku miękka faja, a aktor go grający doczekał się epizodu we Flashu i tak poza tym, to świat z niczym innym go nie kojarzy. Leia nie wyróżnia się w zasadzie niczym, taka se księżniczka, która lizała się z bratem, Fisher coś tam pograła ale też raczej w Hollywood szału nie zrobiła. Han Solo, Guiness, a poza tym to banda nołnejmów, z których najsłynniejszymi zostali Ci, którym zastąpiono gęby - Chewie i Yoda. No nigdy się z tym nie pogodzę, że taki gniot zrobił taka furorę, a teraz zrobili remake, nazwali sequelem i kasa leci dalej, a nerdy jakby nieprzytomne dalej walą gruchę, mimo że są 40 lat starsi. Nie możesz się pogodzić, że SW zrobiło taką furorę, a mimo to wybrałeś się na to do kina? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 20 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 (edytowane) Nie możesz się pogodzić, że SW zrobiło taką furorę, a mimo to wybrałeś się na to do kina? Yhm. Żeby coś krytykować, trzeba to najpierw poznać. Ale tak naprawdę, to poszedłem na to ze względu na Abramsa. Do kina nie chodzę często i wybieram tylko te filmy, które zdecydowanie lepiej ogląda się w kinie niż na laptopie. Do tej pory Abrams nie zawodził i np. pierwszego Star Treka zrobił rewelacyjnego. Liczyłem na to, że przy takim budżecie i z ręką Abramsa wyjdzie chociaż dobre show. I tutaj się najbardziej zawiodłem, bo spektakularny to ten film nie był. Dobił mnie fakt, że fabularnie był niemal bezbłędną kopią poprzednich części. Jeśli chodzi o świat SW, to "Kotor" jest genialny i wycisnął z settingu co się da. Po prostu fenomen filmu jest dla mnie wielką zagadką. Widzę tylko jeden powód, dlaczego przetrwał próbę czasu - sentyment. Taki np. często jechany przeze mnie za overhype Godfather - kłócę się z tym, że jest wybitny ale nie przeczę temu, że to bardzo dobry film z kilkoma niezłymi kreacjami. Widzę powody, oprócz sentymenty, dla których ktoś może uważać przeciwnie i uznać go za wybitny. Obiektywne i subiektywne. A tutaj nie widzę niczego poza Yodą, który jest od początku do końca zajebisty. Edytowane 20 Lipca 2016 przez Findek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przem Opublikowano 20 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 Yhm. Żeby coś krytykować, trzeba to najpierw poznać. Ale tak naprawdę, to poszedłem na to ze względu na Abramsa. Do kina nie chodzę często i wybieram tylko te filmy, które zdecydowanie lepiej ogląda się w kinie niż na laptopie. Do tej pory Abrams nie zawodził i np. pierwszego Star Treka zrobił rewelacyjnego. Liczyłem na to, że przy takim budżecie i z ręką Abramsa wyjdzie chociaż dobre show. I tutaj się najbardziej zawiodłem, bo spektakularny to ten film nie był. Dobił mnie fakt, że fabularnie był niemal bezbłędną kopią poprzednich części. Jeśli chodzi o świat SW, to "Kotor" jest genialny i wycisnął z settingu co się da. Po prostu fenomen filmu jest dla mnie wielką zagadką. Widzę tylko jeden powód, dlaczego przetrwał próbę czasu - sentyment. Taki np. często jechany przeze mnie za overhype Godfather - kłócę się z tym, że jest wybitny ale nie przeczę temu, że to bardzo dobry film z kilkoma niezłymi kreacjami. Widzę powody, oprócz sentymenty, dla których ktoś może uważać przeciwnie i uznać go za wybitny. Obiektywne i subiektywne. A tutaj nie widzę niczego poza Yodą, który jest od początku do końca zajebisty. Cofnij się w temacie - było pare postów na ten temat i dlaczego popularność tak słabego filmu jest nadal wielka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kulfon Opublikowano 20 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 miecze świetlne i vader robią z tego na wstępie top10, a gdzie dalej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogut Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Leia w tym uniformie niewolnicy jest moim zdaniem całkiem atrakcyjna. W każdym razie mam ją w fap folderze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość (Przemek...) Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Ja dalej czekam na wywód odnośnie "Heat" Michaela Manna panie Findek... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Ja dalej czekam na wywód odnośnie "Heat" Michaela Manna panie Findek... Spoko, mam to w pamięci i przy okazji jakiejś innej recenzji pewnie wrzucę. Wczoraj obejrzałem Xmena nowego ale tak raczej bez emocji, chyba nawet nie zasłużył za bardzo na recenzję. Zawiedziony jestem po poprzednich z Fasbenderem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elwood Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Spoko, mam to w pamięci i przy okazji jakiejś innej recenzji pewnie wrzucę. Wczoraj obejrzałem Xmena nowego ale tak raczej bez emocji, chyba nawet nie zasłużył za bardzo na recenzję. Zawiedziony jestem po poprzednich z Fasbenderem. Jedyny plus to wejście Pietro w film. Reszta mocno bez wyrazu.+ Sinister kradnący kwity na Logana? wtf Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 (edytowane) Jedyny plus to wejście Pietro w film. Reszta mocno bez wyrazu.+ Sinister kradnący kwity na Logana? wtf Sinister ? A nie Stryker ? A jeśli chodzi o Apokalipsa to w ogóle nie był przerażający. Niby może wszystko, a na końcu okazało się, że "gdzie ludzi kupa i Herkules dupa". Edytowane 21 Lipca 2016 przez Findek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elwood Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 (edytowane) Sinister ? A nie Stryker ? A jeśli chodzi o Apokalipsa to w ogóle nie był przerażający. Niby może wszystko, a na końcu okazało się, że "gdzie ludzi kupa i Herkules dupa". Sinister. Dokładnie Nat Essex. 4 części komixu dotyczące jego początków oraz zajarki nt Scotta i Jean to Further Adventures of Cyclops and Phoenix edit Z tego co widziałem, to głównie Apocapylse kipnął bo go Phoenix potraktowała wielowątkową potęgą kosmosu. Trzymając się bazy komixowej, Dark Pho potrafiła opi*****ić planetę bez popity więc Apocalypse to dla niej takie nic jak dla Ciebie Deszanel z Kości :] Edytowane 21 Lipca 2016 przez Elwood Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Sinister. Dokładnie Nat Essex. 4 części komixu dotyczące jego początków oraz zajarki nt Scotta i Jean to Further Adventures of Cyclops and Phoenix Musiałem go przegapić bo w trakcie oglądania mieszałem makaron i miażdżyłem czosnek w moździeżu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się