Skocz do zawartości

[East Rd1] 2 Miami Heat - 7 New York Knicks


agresywnychomik

?  

25 użytkowników zagłosowało

  1. 1. ?

    • Bring me back 99
      33
    • Dude get real
      34


Rekomendowane odpowiedzi

Nie zgodzę się, że nie wyglądamy jak mistrzowie bo wg mnie:

a) jest na to za wcześnie(Dallas wyglądało na mistrzów w serii z Portland?)

B) u siebie wyglądaliśmy kurewsko mocno(przypomnę, że w tamtych playoffach jedynie mighty Mavericks pokonali nas w Miami) co jest dobrym prognostykiem

c) nie wiem jak oceniać dwa mecze na wyjeździe z drużyną która się cała połamała i sama nie wierzyła w możliwy awans

 

Niepokojące jest dla mnie tylko to, że rolesi grają taaaaaaaak fatalnie na wyjeździe, że właściwie możnaby ich kryć na radar jak Rondla.

 

@Jesus - nie wiem czy wypruwanie flaków w drodze do finału jest takie dobre dla drużyn. Ja tam wolę łatwiejszą drogę i chyba większość by tak wolała. Po prostu Miami będzie miało więcej czasu na trening i odpoczynek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się, że nie wyglądamy jak mistrzowie bo wg mnie:

a) jest na to za wcześnie(Dallas wyglądało na mistrzów w serii z Portland?)

Nie zgodzisz się, że nie wyglądają jak mistrzowie (czyli wyglądają jak mistrzowie), a potem uzasadniasz dlaczego nie wyglądają. To w końcu wyglądają czy nie?

 

Stan obecny vs stan hipotetyczny - napisałem, że może później zaczną wyglądać jak mistrzowie, ale w tej chwili - nope. Może jak James i Wade zaczną równomiernie napierdalać i tak uda się przeskoczyć wszelkie przeciwności, ale na ten moment jest kozak LeBron, dobry Wade, taki sobie Bosh, taki sobie Chalmers, tragiczni rolesi i sabotażysta na ławce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w ostatnim sezonie Heat nie przegrali przez brak rolesów x-factorów tylko przez to, że mentalnie dali dupy w game 3 (albo game 4, nie pamiętam w tej chwili) z Mavs. Po takiej padace często następowało przełamanie - widywaliśmy to w przypadku poprzednich mistrzów (Bulls, Lakers, Spurs, Mavs). Nie sądzę żeby po raz kolejny LeBrona (przede wszystkim) i Wade'a (w mniejszym stopniu) aż tak zniszczyła presja. Tym bardziej, że zeszłoroczni Mavs wydają się jednak silniejsi od 3 tegorocznych contenderów z Zachodu (no, może mieli troche mniej talentu niż tegoroczne OKC ale jakoś nie widzę bandy 24 latków w swoich pierwszych finałach jak niszczą mentalnie Heat, robiąc mega run i zmuszając LeBrona do cegłowania).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle.

 

Trenerzy, którzy ostatnie tytuły zdobywali: Jackson, Popovich, Riley, Doc, Carlisle.

 

I Spoelstra?

 

Spurs mają tyle broni i opcji, że nie zdziwiłbym się, gdyby Popovich w okrutny sposób najebał pomarańczowemu. S-Jax zje Bosha w obronie, Diaw biega po zasłonach na SG, Joel Anthony będzie musiał kryć Parkera, a Duncan wykręci 20-5-5 jako instant offense z ławki. Poza tym wiem, że w Lakers Kobe rzuci 25 punktów na 25 rzutach, ale Bynum z Gasolem zrobią 40-20-10 bloków, Steve Blake trafia rzut, którego nie powinien i nieszczęście gotowe. 2 lata temu wydawało się, że kolejne sezony to będzie każdorazowo odliczanie do tytułu Heat, ale teraz wcale tak się sprawy nie prezentują. Są jednym z faworytów, ale kurde - ho hum.

 

tylko przez to, że mentalnie dali dupy w game 3 (albo game 4, nie pamiętam w tej chwili) z Mavs. Po takiej padace często następowało przełamanie - widywaliśmy to w przypadku poprzednich mistrzów (Bulls, Lakers, Spurs, Mavs). Nie sądzę żeby po raz kolejny LeBrona (przede wszystkim)

Też nie sądzę, ale trzeba to brać pod uwagę. I na wypadek gdyby znowu dali dupy zawsze można liczyć, ze jakiś przykładowy Leon Powe akurat złapie kluczową zbiórkę albo trafi dwa rzuty, albo trener wydusi kilka dodatkowych punktów jakimś dobrym ruchem. Każdy mistrz musiał po drodze złapać parę tzw. "breaks" na swoją korzyść, mieć tego x-factora, 15-miinute celebrity. Heat aktualnie wydaje mi się leża w 100% na barkach dwóch zawodników. Przecież ten wczorajszy mecz to po prostu sabotaż i błaganie o porażkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. i zabrakło tylko/aż dwóch zwycięstw.

 

Na podstawie serii ze zdziesiątkowanymi jak Kompania Braci w Normandii Knicksami nie wyciągałbym tak pochopnych wniosków. To tylko jedna porażka - Knicks grali jak o życie o to jedno honorowe zwycięstwo, by móc przerwać swoja epicka serie 13 porażek; Amar'e miał w perspektywie drwiny kibiców - coach prosił zdaje się, żeby na niego nie buczeli. Dlaczego przy stanie 3-0 Heat mieli grać jak o życie? Na kolejny mecz Knicks nie maja rozgrywającego (no chyba, że Bibby).

 

Piszecie, że Heat nie maja ławki - ale UD, Battier i Anthony to gracze defensywni, czy ktoś na poważnie od nich wymagał jakiegoś większego wsparcia w ataku? Ok zawodzi w ataku Miller - ale dwa ostatnie sezony pokrzyżowały mu kontuzje co warto przypomnieć. Kim ma rotować Spo? Colem? JJem? Turiafem? Czy Juwanem Howardem? Jedynie przy JJu można podyskutować (zresztą w rotacji jest, choć gra symbolicznie) Tam juz nie ma nikogo innego. Jest taka, a nie inna rotacja i coach zaufał konkretnym graczom. Obaczymy, czym mu sie odpłacą.

 

Battier ma już 34 lata, więc ma prawo nie radzić sobie z Melo tak jak broniłby go kiedyś, tyle, że Melo nie jest powodem przez który Heat nie awansują do następnej rundy, więc to raczej akademicka dyskusja (tego faulu nota bene przy trójce pod koniec nie powinni gwizdać - Melo zachował sie na szczęście honorowo i nie trafił dwóch pierwszych osobistych). Mamy cztery solidne/solidnawe opcje w ataku - jest to jedna więcej niż w poprzednich playoffs. Mamy broniącego pg z solidna trójką i zdrowszych Haslema i Millera plus Joela który lepiej sprawdza sie wchodząc z ławki. Pięciu najlepszych graczy Heat z poprzedniego finału gra aktualnie w pierwszej piątce i to na nich sie trza skupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie Chytruz zauważył- jak tylko widziałem, że Mike Miller ma open look'a, to od razu wiedziałem, że będzie cegła. Nie wiem, dlaczego Spoelstra nie gra JJem? Czy on aż tak nie ogarnia team D, żeby nie dostawać żadnych minut? Nie wiem, ale mam wrażenie, że gorzej od Millera on nie broni, a rękę jak dla mnie to ma kilka razy pewniejszą i z wolnych pozycji z reguły trafia.

Też się zastanawiam, dlaczego Spoelstra nie rzucił na Melo LeBrona, bo to gołym okiem było widać, jak Anthony cisnął z Battierem.

Cieszy mnie natomiast fakt, że po raz kolejny w tej serii LeBron był clutch i pokazywał jaja w końcówkach.

Teraz wracamy na Florydę, w tym meczu Heat powinni bez problemów wysłać Knicks na ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie sądzę, ale trzeba to brać pod uwagę. I na wypadek gdyby znowu dali dupy zawsze można liczyć, ze jakiś przykładowy Leon Powe akurat złapie kluczową zbiórkę albo trafi dwa rzuty, albo trener wydusi kilka dodatkowych punktów jakimś dobrym ruchem. Każdy mistrz musiał po drodze złapać parę tzw. "breaks" na swoją korzyść, mieć tego x-factora, 15-miinute celebrity. Heat aktualnie wydaje mi się leża w 100% na barkach dwóch zawodników. Przecież ten wczorajszy mecz to po prostu sabotaż i błaganie o porażkę.

Z tego co pamiętam to Heat rok temu zarówno w serii z Bulls jak i Celtics w ataku jechali praktycznie wyłącznie na plecach Big3. Może Haslem miał jakiś jeden lepszy mecz ale poza tym to nikt z rolesów nawet głupich 10 punktów chyba nie rzucił. W defensywie wymiatał cały zespół ale w ataku to tylko LBJ, Wade, Bosh a reszta głównie się przyglądała. A jednak obu tych silnych rywali roznieśli. Tak więc to, co zrobią rolesi Heat w PO nie ma raczej wielkiego znaczenia, ważniejsze by Bosh grał stabilniej i LeBron wytrzymał presję. Wade w sumie nic nie musi szczególnego, byle tylko się nie połamał.

 

W sumie to nawet dobrze, że Heat nie są tak silni jak powinni być, bo to uczyni ewentualną serię Heat-Lakers bardziej wyrównaną. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tam wyzej ktos wspomnial,ze bedzie glod zwyciestwa...nie bylo tego glodu w regularze,nie bylo go w statement games,nie ma go nadal w po.Nie trafia do mnie argument,ze heat wylozyli wczoraj laske na nixow 'bo jeden i tak mieli wygrac'.Jeszcze pare dni temu czytalem komentarze typu 'sweepy do finalow', teraz znowu jest 'nie ma sie co przemeczac'.Jedna z rzeczy,ktorych heat nie poprawilo to closing out - wczoraj mogli spokojnie dobic rywala, mieli oczywiscie we dupie i przegrali.To ma byc determinacja ekipy walczacej o mistrza?negro puuuuhlease.

 

Roznieść to nie rozniosą ale są faworytem do wygrania ze względu na talent (nikt nie ma takiego BIG3), posiadanie LeBrona, defensywę, sporo łatwiejszą drabinkę niż zespoły z zachodu, doświadczenie, no i głód zwycięstwa (bo jeżeli nie teraz to kiedy?). Masz więc 6 przesłanek. Za Spurs przemawia głownie HCA i właściwie nic więcej, za Lakers tylko centymetry pod koszem. OKC wydaje się najbliżej Heat ale praktycznie we wszystkim są o krok lub pół kroku za nimi.

odwracajac kota ogonem - maja big 3 i poza tym absolutnie nic,beznadziejny kolcz,podstarzaly support, lebron moze przejsc w lebrick mode albo hot potato mode w meczu o stawke,bosh moze w ogole sie nie pojawic, z ta defensywa to bym nie szalal,to nie RS a po i troche inaczej sie podchodzi do konkretnych matchups i wykorzystywania swoich mocnych /slabych stron przeciwnika,latwiejsza drabinka moze spowodowac,ze w finale obudza sie z reka w nocniku,doswiadczenie?a inni go nie maja (poza okc)? glod zwyciestwa komentowalem wczesniej.

 

te wszystkie przeslanki nadal nie pokazuja,czemu heat to akurat ta druzyna no1.Za spurs przemawia hca,trener (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!),szeroki zbalansowany i w tym roku zdrowy sklad,nawet 50 letni duncan o kulach zrobi 20-10 vs joel anthony i wbrew pozorom widze tutaj wiecej potencjalnych match up problems dla heat (zdrowy GINOBILIIIIIIIII) niz dla san an.Lakers maja 'tylko' te centymetry pod koszem(2x7 footer W s5 vs cokolwiek tam maja heat?),i tylko bryanta (mozna sie smiac z 5 na 35 z pola ale to nadal bryant),i tylko wroci artest (chudszy i szybszy,sam bylem zdziwiony) ktory juz byl w finalach x factorem (naciagany ale byl),jest sessions i hill.OKC mnie o dziwo najmniej przekonuje ale to z racji najmniejszego doswiadczenia,nie skladu.

 

jak sam widzisz mozna tak argumentowac,ze heat wypadaja tutaj raczej przyziemnie.Czas pokaze czy to hype z espn czy oni serio cos w koncu wygraja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co roku jakiś underdog wyrywa po jednym meczu contenderowi w pierwszej rundzie, w tym nie ma nic niezwykłego. Spurs w 2005 i 2007 roku zaczynali PO od porażki, Lakers w 2010 mieli 2-2 w pierwszej rundzie itp, itd. Dziwne było raczej to, że Knicks oddali te 3 pierwsze mecze praktycznie bez walki mając DPOTY Chandlera i clutch Melo. Tak więc po tym game 4 nie wyciągałbym żadnych pochopnych wniosków. Heat teraz nie są wyglądają na głodnych, bo i przeciwnicy nie są zbyt hm... apetyczni. ;] Fakty są takie, że OKC mają jeszcze czas, Lakers już nie muszą nic udowadniać i to Heat najbardziej chcą wygrać (nawet jeżeli tego teraz nie widać, to w finale powinno).

 

Tak jak pisałem - bez ofensywnego supportu rok temu roznieśli Celtics i Bulls i byli jeden mecz od wygrania serii z Mavs. To nie w supporcie tkwi więc największy problem a w tym, by LeBron w końcu się przełamał mentalnie a Bosh grał stabilniej. Oba te czynniki są do osiągnięcia, bo LeBron już bywał clutch w wielu seriach więc w końcu przyszedł czas na zrobienie tego samego w finale a Bosh jest w stanie zagrać źle nie co drugi mecz ale co trzeci. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam to Heat rok temu zarówno w serii z Bulls jak i Celtics w ataku jechali praktycznie wyłącznie na plecach Big3. Może Haslem miał jakiś jeden lepszy mecz ale poza tym to nikt z rolesów nawet głupich 10 punktów chyba nie rzucił.

]

JJ kluczowe 25pkt w g1 z Celtics

Joel 12, a Chalmers 17 w g3 z Celtics

UD 13 w g2 z Bulls ,zresztą Haslem byl kluczowym energizerem w tej serii

Miller 12 w g4 z Bulls

 

O finał nie pytałeś, ale Chalmers miał średnia 11,8pkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a) nie wiem dlaczego nie ma w tym roku pełnych konferencji na nba.com; szkoda, bo być może Spo tłumaczył się z decyzji Shane on 'Melo. W tym 1,5 minutowym skrócie pytania takiego nie było. Co go może tłumaczyć? James, jeśli dobrze pamiętam, od połowy trzeciej kwarty grał z czteroma faulami. Biorąc pod uwagę fakt jak wczoraj gwizdano przeciwko niemu być może chciał uchronić LeBrona przed szybszym zakończeniem meczu, zwłaszcza, że przecież potrzebny był cały czas w ofensywie.

 

Nie tłumaczy to już jednak absolutnie decyzji o nie bronieniu Jamesa na 'Melo w końcowych posiadaniach (a więc gdzieś na 1:50 przed zakończeniem spotkania; trójka przez ręce, potem 3-point faul).

 

B) o ile za poprzedni punkt Spo może być słusznie krytykowany, o tyle za ostatnią akcję nie. Tak naprawdę nie wiem o co niektórym chodzi. O wybór James vs Wade czy wykonanie Wade'a? Akurat w tym szczególnym meczu wybór closera wydawał mi się obojętny. Fakt, James był w gazie, trafił trójkę potem 2+1, ale to przecież Wade uznawany jest za lepszego closera i wielu ludzi wręcz domaga się by to on zamykał mecze. Zresztą jak można pisać rzeczy typu LeBron jest słaby mentalnie, znika w czwartej kwarcie by potem w następnym zdaniu narzekać, że nie dostał piłki.

 

Jeżeli chodzi o wykonanie, cóż. Dostał piłkę na środek boiska z Fieldsem, zrobił switcha na Amariusza, zobaczył puste pomalowane, ruszył. Stracił piłkę, automatycznie było wiadomo, że Knicks w tym czasie will recover więc poszedł do rogu po J. Gdzie tu wina Spoelstry? Chcielibyście setplay? Dla zawodnika który nie raz kończył już mecze dostając po prostu piłkę do ręki?

 

c) abstrahując już od wczorajszego meczu czekam na argumenty dlaczego Spo jest beznadziejnym trenerem i powinien wylecieć. Co takiego robi złego. Co inny trener na jego miejscu zrobiłby o wiele lepiej. Bo predykcje typu 'Popovich go zje w finale' jakkolwiek mogą być uznane za prawdopodobne - są tylko predykcjami.

 

d) Krecik - to jednak pierwsze dziecko Bosha. Nie wiem dlaczego go posądzałeś o skok w bok ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JJ kluczowe 25pkt w g1 z Celtics

Joel 12, a Chalmers 17 w g3 z Celtics

UD 13 w g2 z Bulls ,zresztą Haslem byl kluczowym energizerem w tej serii

Miller 12 w g4 z Bulls

 

O finał nie pytałeś, ale Chalmers miał średnia 11,8pkt.

Poza tym Jonesem to nie były jakieś kluczowe występy. Jeżeli w czasie 10 meczów tylko 5 razy ktokolwiek z supportu przekracza 10 punktów (w tym 3 razy przekracza niewiele a 2 razy w przegranym meczu) to nie jest to duże wsparcie ofensywne dla Big3. Notabene w serii z Knicks też 5 razy te 10 punktów rolesi przekroczyli a mamy dopiero 4 spotkania a nie 10. ;) Tak więc wsparcie w ataku nie jest oczywiście najlepsze - tu się zgadzamy - ale w zeszłym roku nie było lepsze (a jeżeli nawet to w niewielkim stopniu).

 

Zresztą - czy myślisz, że gdyby w finałach LeBron zagrał lepiej niż Dirk (albo co najmniej tak samo dobrze) to dobre występy Bareii czy trójki Stevensona miałyby jakiekolwiek znaczenie dla wyniku serii?

[TABLE=class: sortable stats_table]

[TR]

[TD=align: right][/TD]

[/TR]

[/TABLE]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejny torn ACL w te PO (a do tego jeszcze 500 innych rzeczy,pora skupic sie na czyms innym niz koszykowka),Nix zostaja chyba tylko z Bibbym i Douglasem (no ale seria konczy sie w srode,bo tylko niepoprawni optymisci zakladaliby win NYK)

słyszałem kiedyś, że jakiś serial ma nagrywać, tak więc o Barona się nie martwie:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym upadku Davisa chyba każdy wiedział, że Baron już w tych PO nie zagra.

Ale jak widać, rozpieprzył kolano tak, że bardziej już się chyba nie dało- ACL, rozwalona rzepka. Masakra... Szkoda gościa, zwłaszcza, że to pewnie oznacza koniec kariery.

Heat będą mieć jeszcze łatwiej w G5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.