Skocz do zawartości

Lockout i wszystko o


ai3

Rekomendowane odpowiedzi

i jak to jest z tymi agentami? dostają kasę jako % od kontraktów? ale czy "naraz" od całości, czy tak jak zawodnicy poprzez regularne wypłaty?

Wg mnie logicznie byloby tylko przez regularne wyplaty. Przeciez ponad polowe pierwszej pensji musieliby oddawac agentowi, co na pewno byloby zbyt bolesne, a tak regularnie te kilka procent duzo latwiej zaakceptowac.

Ba! Przy dlugich kontraktach to wlasciwie byloby niemozliwe tzn np Joe Johnson z calego kontraktu mialby do oddania jakies 5 baniek, a zarobilby je dopiero po okolo 2 miesiacach regularnego sezonu.

 

to nie jest gra o sumie zerowej bo w tej chwili nie otrzymują kasy od 4x30 kontraktów, 120 zawodników. załóżmy ze to srednio 2mln/rok, 4% od 240 mln prawie 10mln rocznie.

Jest w skali ligi, a nie tylko z punktu widzenia rookich. Tzn jak dasz dodatkowe 240 baniek dla mlodych to skad sie one wezma? Ano kontrakty weteranow beda o 240 baniek nizsze.

BTW, dokladnie z tego powodu zostalo dodane rookie scale do CBA w 1999 ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to wygląda z tym opłacaniem agentów, ale dla mnie logicznie byłoby tak, że agent w całości dostaje swoją dole na samym początku i później dola ta odliczana jest od całości sumy na kontrakcie i dopiero wtedy zarobki zawodnika dzielimy na miesięczne wypłaty.

Według mnie, jeśli jest jakoś inaczej to znaczy, że jest głupio... :D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jak to jest z tymi agentami? dostają kasę jako % od kontraktów? ale czy "naraz" od całości, czy tak jak zawodnicy poprzez regularne wypłaty?

Wg mnie logicznie byloby tylko przez regularne wyplaty. Przeciez ponad polowe pierwszej pensji musieliby oddawac agentowi, co na pewno byloby zbyt bolesne, a tak regularnie te kilka procent duzo latwiej zaakceptowac.

Ba! Przy dlugich kontraktach to wlasciwie byloby niemozliwe tzn np Joe Johnson z calego kontraktu mialby do oddania jakies 5 baniek, a zarobilby je dopiero po okolo 2 miesiacach regularnego sezonu.

 

to nie jest gra o sumie zerowej bo w tej chwili nie otrzymują kasy od 4x30 kontraktów, 120 zawodników. załóżmy ze to srednio 2mln/rok, 4% od 240 mln prawie 10mln rocznie.

Jest w skali ligi, a nie tylko z punktu widzenia rookich. Tzn jak dasz dodatkowe 240 baniek dla mlodych to skad sie one wezma? Ano kontrakty weteranow beda o 240 baniek nizsze.

BTW, dokladnie z tego powodu zostalo dodane rookie scale do CBA w 1999 ;-)

wilQ nie masz racji. Jakie DODATKOWE 240 mln? te 240 to są rookie kontrakty która są w tej chwili, od których agenci nie dostają kasy. zamienilyby się one w 240 mln od których agenci dostawaliby 4% .

ale to tak dla ścisłości, wycofuje się z tych agentów.

 

ps: standardowy kontrakt mówi że agenci dostają kasę jak zawodnicy, do 15 dni po otrzymaniu kasy przez zawodników. chyba że zawodnik chce zapłacić up front. trzeci raz to pisze. nikt mnie qrcze nie czyta ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NHL rok stracony wyszedł na dobre dla tego sportu, myślę że podobnie będzie z NBA, zresztą tego Stern chce, żeby wszystkie 30 zespołów miało równą szansę na mistrza

Zeby to bylo mozliwe NBA musialoby organizowac co roku draft na cala lige... cos jak w fantasy.

Zadne inne przepisy finansowe czy sportowe nie zalatwia problemu roznic w talencie miedzy zawodnikami.

Ale zmniejszy dysproporcje pomiędzy bogatymi klubami a tym biednymi, jeśli wszyscy będą mieć do dyspozycji te same pieniądze, jak np w przypadku hardcapu, to nie będzie szans dla takiego Bostonu, Miami czy LA utrzymać wszystkie swoje gwiazdy, w idealnym systemie znajdą się tylko pieniądze w każdym klubie na dwie gwiazdy, nie więcej i samo to daję większą szansę biedniejszym klubom na wyrwanie jakieś gwiazdy na rynku FA i przez to zwiększają się ich szanse na mistrza. A samo posiadanie gwiazdy w swoim rosterze przyciąga kibiców, zwiększa się zainteresowanie danym klubem i wszyscy są szczęśliwi 8). Jasne, wszystkich będzie ciągnąć do LA, ale LA nie będzie więcej w stanie wyłożyć 90-100mln żeby wszystkich zadowolić i tym samym poprzez zniwelowanie różnic finansowych zmniejszy się różnica w talencie pomiędzy poszczególnymi klubami, co daje lepszy produkt dla konsumentów.

 

Przede wszystkim to jest sprawiedliwe, hardcap jest sprawiedliwy, wygrywa ten kto jest w stanie mając dane ograniczone zasoby finansowe, zbudować najlepszy roster i dodatkowo skrócenie długości kontraktów do 3-4 lat ułatwi zarządzanie rosterem/salary, jeśli mają być gwarantowane kontrakty to jest to absolutnie konieczne w tym systemie. To jest właśnie to czego NBA chce, to jest właśnie to czego właściciele chcą, tego absolutnie nie chce NBPA i tego nie rozumiem. Nie dość, że przyjęli z ciężkim bólem serca podział BRI 50-50 to jeszcze chcieli praktycznie żeby cała reszta została po staremu i prawie to przeszło mimo sprzeciwu sporej części właścicieli, gdyby związek przyjął tą ostatnią ofertę i NBA mając na myśli to, że chcą stworzyć lepszą ligę, dosyć mocno poszli na rękę związkowi. Lepsza liga= lepsze pieniądze, była spora szansa, że za parę lat, biorąc pod uwagę wzrost zainteresowania oraz oglądalności w telewizji, że nowe kontrakty telewizyjne/transmisyjne będą znacznie lepsze od obecnych co dało by dodatkowo ogromną pulę pieniędzy do obecnego salary i wówczas przy 100mln salary od każdego zespołu dla zawodników, nie widzę możliwości żeby ktoś czuł się pokrzywdzony. No ale w przypadku anulowanego sezonu, absolutnie nie ma takiej możliwości, żeby w sezonie 2012-2013 oglądalność wskazywała trend wzrostowy i gracze obawiam się nie zdają sobie z tego sprawy, i będą żałować tego jaką strategię obrali za te 5 lat, mocno to odczują finansowo, to jest absolutnie lose-lose situation dla nich, stracą kupę pieniędzy przez anulowania sezonu, stracą kupę pieniędzy bo fani odejdą i tym samym stracą masę pieniędzy bo odnowione kontrakty telewizyjne nie będą tak dobre jak mogły by być gdyby przyjęli oferte, NBA będzie się po tak długim lockoucie podnosić przez przynajmniej kilka lat do tego co było. Dla NBA i ownerów jest to win-win situation, nie widzę żeby w sądzie to przegrali, zwłaszcza jeśli tracili duże pieniedzy podczas poprzedniego CBA, a dodatkowo jest szansa, że uzyskają znacznie lepszą ofertę dla nich oraz dla ligii. Stern we wczorajszym wywiadzie zresztą wszystko doskonale podsumował, komisarz dosłownie płacze nad głupotą związku i ich doradców/prawników oraz agentów, którzy c*** wie czego się tak pchają do tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wilQ nie masz racji. Jakie DODATKOWE 240 mln? te 240 to są rookie kontrakty która są w tej chwili, od których agenci nie dostają kasy. zamienilyby się one w 240 mln od których agenci dostawaliby 4% .

Albo Ty sie gdzies pogubiles albo ja ;-) Przypominam, ze temat zaczal sie od "jesli bedzie anulowanie kontraktów i podpisywanie nowych to bedzie kupa ekstra kaski dla agentów", a teraz nagle przeskoczyles na kontrakty niepodpisane przez lokaut... a ktore kiedys tam zostana podpisane, wiec nie ma co sie o nie bic.

 

Kiedyś obiło mi się o uszy, że podczas lockoutu płacą tylko trenerom? Prawda to? Dalej będą zgarniać kase?

Pewnie zalezy od indywidualnych kontraktow, wiekszosc pewnie ma jakis dopisek lokautowy albo o obnizkach albo o nieplaceniu, ale np taki Adelman podobno dostanie cala kwote niezaleznie od tego czy bedzie sezon czy nie ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wilQ

ty się pogubiles :-)

nic nie pisałem o żadnych kontraktach które są niepodpisane z powodu lockoutu.

mówię o zawodnikach którzy są na rookie kontraktach.

od tych kontraktow agenci nie dostają kasy bo ich wysokość jest regulowana przez rookie scale, a zespół z którym jest podpisany zależy od draftu.

czyli agenci się nie napracowali czyli nie dostają kasy.

jeśliby te kontrakty zostały anulowane, I podpisane od początku jako normalne, wg zasad FA czy wolnego rynku, to agenci otrzymają 4% od nich tak?

w tej chwili agenci dostają 4% od wszystkich kontraktow oprócz tych które są wg rookie scale.

a po anulowaniu i podpisaniu od nowa dostawaliby kasę od wszystkich wszystkich kontraktow.

prościej chyba nie umiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałbym tylko dodać że przy wolnym rynku możecie zapomnieć o konkurencyjności - gracze podogaduja się jak bron wade I bosh I pójdą w grupach tam gdzie jest najwięcej kasy I sławy itp (floryda, nyk, lal, chicago)

trojkami lub czworkami pójdą gwiazdy, za nimi mniejsze gwiazdy I rolesi, a reszta gwiazd mniejszych pójdzie do mniejszych zespołów.

minny będzie ciągle w d...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zmniejszy dysproporcje pomiędzy bogatymi klubami a tym biednymi, jeśli wszyscy będą mieć do dyspozycji te same pieniądze, jak np w przypadku hardcapu, to nie będzie szans dla takiego Bostonu, Miami czy LA utrzymać wszystkie swoje gwiazdy, w idealnym systemie znajdą się tylko pieniądze w każdym klubie na dwie gwiazdy, nie więcej i samo to daję większą szansę biedniejszym klubom na wyrwanie jakieś gwiazdy na rynku FA

Jest mniej gwiazd niz druzyn w NBA... wiec jakbys nie kombinowal nie starczy dla wszystkich.

I jak sam przyznales, niezaleznie od przepisow gracze beda preferowac pewne miasta od innych.

 

Przede wszystkim to jest sprawiedliwe, hardcap jest sprawiedliwy, wygrywa ten kto jest w stanie mając dane ograniczone zasoby finansowe, zbudować najlepszy roster

IMHO mocno idealizujesz hardcap bo skupiasz sie na powierzchownej rownosci pomijajac fakty takie jak...

1) bylby on na poziomie 70-75M$... a w zeszlym sezonie 13 druzyn nie bylo nawet blisko tej kwoty czyli przy hardcapie wciaz mialbys spore roznice w payrollu. Mniejsze niz teraz, ale daleko do mowieniu o jakiejkolwiek rownosci.

2) jak kogos teraz nie bylo stac na payroll powyzej 65M$ dlaczego mialoby go stac przy hardcapie?

3) musialoby to oznaczac niegwarantowane kontrakty i nizsze pensje dla zawodnikow takze walczac o "sprawiedliwosc" na poziomie druzyn przechylasz uklad "sprawiedliwosci" w kierunku wlascicieli. BTW, dokladnie dlatego im na tym zalezy.

4) zasada "lepszy roster w tym samym budzecie" dziala dobrze tylko przy corocznym drafcie calej ligi natomiast w sytuacji gdy niektore druzyny zaczynaja sezon z jakimis gwiazdami na sensownych kontraktach to pozostale druzyny stoja na przegranej pozycji... wlasnie przez ograniczenie budzetu.

5) przy hardcapie odebralbys ostatnia deske rarunku dla druzyn z najwiekszych rynkow czyli obnizalbys dochody ligi jako calosci...

 

gdyby związek przyjął tą ostatnią ofertę i NBA mając na myśli to, że chcą stworzyć lepszą ligę, dosyć mocno poszli na rękę związkowi. Lepsza liga= lepsze pieniądze,

Wg mnie tu sie grubo mylisz, finansowo najlepsza liga bedzie taka, ktora ma swietne druzyny w Los Angeles, Nowym Jorku, Chicago, Bostonie, Texasie i ewentualnie kilku innych najwiekszych rynkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ty się pogubiles :-)

nic nie pisałem o żadnych kontraktach które są niepodpisane z powodu lockoutu. [...]

w tej chwili agenci dostają 4% od wszystkich kontraktow oprócz tych które są wg rookie scale.

a po anulowaniu i podpisaniu od nowa dostawaliby kasę od wszystkich wszystkich kontraktow.

Ups, rzeczywiscie sie pogubilem i przez chwile dyskutowalem o czyms innym ;-)

Ale w takim razie jest pytanie czy prowizja od tych szacowanych 240 baniek to wystarczajaco duzo by ryzykowac 1,7-2,1 miliarda? Chyba jednak nie, wiec Twoja teza z agentami wciaz jest dla mnie przekombinowana ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia czemu taki Pierce nie chciał się zgodzić na warunki zaproponowane przez ligę i tak się stawiał? traci szansę na walkę o mistrza - możliwe, że ostatnią, traci pewnie jakieś 15 mln za ten sezon.

Pogra pewnie ze 2-3 lata więc jemu powinno najbardziej zależeć żeby jeszcze ten czas wykorzystać.

Ale chciwe sk****syny chcą więcej. Będą prosić się żeby tylko móc grać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO mocno idealizujesz hardcap

e tam idealizuje jak w nhl dało się tak zrobić to czemu w nba miałby być inaczej, dobrze zarządzane ekipy przy hard capie beda sobie odpowiednio radzić, też nie rozumie dokładnie "pretensji" co do draftu przeciez faworyzuje najsłabsze ekipy, dodatkowo nowe cba miało stawiać w uprzywilejowanym świetle drużyny przy negocjacjach z własnymi graczami, dodatkowo hardcap w nhl powoduje całkiem fajne rozłożenie talentów bo nie możesz budowac tzw. super ekip w oparciu o jakieś big 3 itd

 

Ja jestem zdania albo hard cap albo otwarte płace nie jakies dziwne wynalazki pośrodku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze by było, jakby sternowska k**** beknęła po tym lokaucie, ale im później zaczną grać, tym lepsza będzie umowa dla właścicieli więc lepsza będzie pozycja Sterna - taka luźna myśl. Przydałoby się pozbyć tego trutnia.

 

Ciekawe jak teraz będzie z kasowaniem klubów - 2, w porywach 4 spokojnie by się znalazły. Nie wiem czy w sytuacji procesu to jest do zrobienia, ani czy ktoś chciałby to zrobić, ale gdyby tak się stało, zawodnicy obudziliby sie w dwukrotnie ciemniejszej dupie, bo i miejsc pracy byłoby mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zmniejszy dysproporcje pomiędzy bogatymi klubami a tym biednymi, jeśli wszyscy będą mieć do dyspozycji te same pieniądze, jak np w przypadku hardcapu, to nie będzie szans dla takiego Bostonu, Miami czy LA utrzymać wszystkie swoje gwiazdy, w idealnym systemie znajdą się tylko pieniądze w każdym klubie na dwie gwiazdy, nie więcej i samo to daję większą szansę biedniejszym klubom na wyrwanie jakieś gwiazdy na rynku FA

Jest mniej gwiazd niz druzyn w NBA... wiec jakbys nie kombinowal nie starczy dla wszystkich.

I jak sam przyznales, niezaleznie od przepisow gracze beda preferowac pewne miasta od innych.

Tych największych gwiazd? Zdecydowanie jest mniej niż drużyn, ale nawet jeśli wszyscy by chcieli iść do LA to przy hardcapie nie będzie możliwe sfinansowanie więcej niż dwóch gwiazd, w obecnym systemie możesz mieć payroll rzędu 100mln jeśli Ci podatek od luksusu nie przeszkadza. Zakładając, że hardcap będzie na poziomie 70mln to ja nie widzę możliwości jak można w tej sytuacji tylko trzem graczom płacić 60mln, resztę rostera stanowić będą gracze za minimum? To raczej się nie uda.

 

Przede wszystkim to jest sprawiedliwe, hardcap jest sprawiedliwy, wygrywa ten kto jest w stanie mając dane ograniczone zasoby finansowe, zbudować najlepszy roster

IMHO mocno idealizujesz hardcap bo skupiasz sie na powierzchownej rownosci pomijajac fakty takie jak...

1) bylby on na poziomie 70-75M$... a w zeszlym sezonie 13 druzyn nie bylo nawet blisko tej kwoty czyli przy hardcapie wciaz mialbys spore roznice w payrollu. Mniejsze niz teraz, ale daleko do mowieniu o jakiejkolwiek rownosci.

2) jak kogos teraz nie bylo stac na payroll powyzej 65M$ dlaczego mialoby go stac przy hardcapie?

3) musialoby to oznaczac niegwarantowane kontrakty i nizsze pensje dla zawodnikow takze walczac o "sprawiedliwosc" na poziomie druzyn przechylasz uklad "sprawiedliwosci" w kierunku wlascicieli. BTW, dokladnie dlatego im na tym zalezy.

4) zasada "lepszy roster w tym samym budzecie" dziala dobrze tylko przy corocznym drafcie calej ligi natomiast w sytuacji gdy niektore druzyny zaczynaja sezon z jakimis gwiazdami na sensownych kontraktach to pozostale druzyny stoja na przegranej pozycji... wlasnie przez ograniczenie budzetu.

5) przy hardcapie odebralbys ostatnia deske rarunku dla druzyn z najwiekszych rynkow czyli obnizalbys dochody ligi jako calosci...

Idealizuje hardcap? Jest to coś co działa i się sprawdza, coś co chce nba i właściciele, coś co jest od lat w NHL i NFL. Po pierwsze nie ma szans na hardcap rzędu 75mln, hardcap musi być ustalony na takim poziomie aby możliwe było jego sfinansowanie, więc bardziej realny jest przedział 60-70 mln, biorąc pod uwagę revenue sharing, wówczas nawet te mniejsze rynki będą w stanie to udźwignąć, ale nawet wtedy to nie oznacza, że wszystkie kluby muszą wydać wszystkie pieniądze, niektórzy gracze po prostu nie są warci wielkich pieniędzy, żeby wydawać pieniądze trzeba mieć na co, inaczej będzie banda przepłaconych graczy. W przypadku kontraktów to mogą być gwarantowane ale krótkie, bądź częściowo gwarantowane, niekoniecznie w przypadku hardcapu trzeba zastosować mechanizm niegwarantowanych kontraktów, potrzebny jest system ułatwi zarządzaniem payrollem, ale nie aż do tego stopnia.

 

Co do Twojego 4 punktu to też działa to w obie strony prawda? Ile tych gwiazd może być na sensownych kontraktach? Większość gwiazd szuka MAX kontraktu, nie każdy jest LeBronem czy Wadem, gdzie koszykówka to twoje drugie źródło przychodów. Obecnie w NBA mamy/mieliśmy soft cap, mogłeś wyjść poza cap żeby przedłużyć graczy których już masz, ale żeby kogokolwiek podpisać za wielką kasę musiałeś być pod salary, dużo poniżej salary, dlatego też pewnie zdarzało się iż nie było w ogóle drużyn poniżej salary, co za tym idzie, FA często musieli zostać ze swoimi obecnymi klubami. A poza tym kto tu jest na przegranej pozycji? W przypadku nowego i starego CBA? Tu jest jakaś zakręcona logika, bo właśnie nowe CBA zapobiegnie temu, że podpisze się trzech allstarów i utrzyma się ich przez 6 lat wchodząc w luxury tax - w soft capie jest cały szereg mechanizmów pozwalających Ci utrzymać graczy przy sobie, przy hardcapie nawet jeśli uda Ci się zbudować zespół w obarciu o gwiazdy + wielkie talenty z draftu, to i tak na koniec będziesz musiał wybierać kogo zatrzymać a kogo oddać. Gracze w NBA w 90% pójdą zawsze tam gdzie najwięcej dostaną kasy, w szczególności ci mniejszego kalibru, gwiazda wszędzie dostanie maxa. Nie wiem po cholerę tu ma być jakiś fantasy draft, chodzi o równe szanse FINANSOWE, żeby każdy miał te same pieniądze do zbudowania zespołu i tym samym równiejsze szanse na mistrza.

 

Co do ostatniego punktu to dam link do artykułu: http://www.ocregister.com/articles/lake ... s-nba.html

 

Liga traci także przez to, że jest masa mniejszych klubów gdzie fani w dużej części nie przychodzą na mecze, bo zespół jest jaki jest, a perspektyw że jakiś FA podpisze z nimi nie ma żadnych, jest softcap, kontrakty są nawet 6 letnie, więc jedyna nadzieja jest dla nich w drafcie.

 

Poza tym już pisałem, NBA chce hardcapu, ich nie interesuje to że Lakers czy New York czy Dallas na tym ucierpią, oni chcą lepszą ligę, chcą sprawiedliwego systemu i nie wiem jak to uzasadnisz czy na to spojrzysz, nie ma argumentów przemawiających za soft capem.

 

 

gdyby związek przyjął tą ostatnią ofertę i NBA mając na myśli to, że chcą stworzyć lepszą ligę, dosyć mocno poszli na rękę związkowi. Lepsza liga= lepsze pieniądze,

Wg mnie tu sie grubo mylisz, finansowo najlepsza liga bedzie taka, ktora ma swietne druzyny w Los Angeles, Nowym Jorku, Chicago, Bostonie, Texasie i ewentualnie kilku innych najwiekszych rynkach.

http://www.ocregister.com/articles/lake ... s-nba.html

 

Dlaczego LA nie ma zespołu w NFL?

 

Poza tym tu nie chodzi jaka liga będzie najlepsza finansowo, ale jaka będzie najsprawiedliwsza finansowo, czyli podział zysków, hardcap i wszystkie inne mechanizmy stwarzające równiejsze szanse, zarówno dla tych mniejszych klubów jak i tych większych, tego chce NBA tego chcą właściciele, ich nie interesuje jaka liga i jaki system jest najlepszy finansowo, gdyby tak było to nie mielibyśmy w ogóle salary capu jak w MLB. Zawodnicy byliby bardzo szczęśliwi gdyby tak się stało, zapewniam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO mocno idealizujesz hardcap
e tam idealizuje jak w nhl dało się tak zrobić to czemu w nba miałby być inaczej, dobrze zarządzane ekipy przy hard capie beda sobie odpowiednio radzić

Nie chodzi o to, ze tego sie nie da zrobic tylko o motywy. Od ponad stu lat [serio, od poczatkow baseballa] wlasciciele sportowi uzywaja tych samych argumentow po to by wyciagnac wiecej pieniedzy dla siebie kosztem graczy... i od ponad stu lat fani kupuja ta argumentacja chociaz od [przynajmniej] 20 lat ekonomisci udowadniaja, ze ograniczenia w wydawaniu jesli maja jakis wplyw to marginalny. Nie ma zadnego problemu z hardcapem jak sie przyznaje, ze chodzi o ciecie kosztow natomiast jak sie mowi o poprawianiu jakosci sportu czy wyrownywaniu szans to znaczy, ze juz sie zaczyna PRowa propaganda.

 

Zakładając, że hardcap będzie na poziomie 70mln to ja nie widzę możliwości jak można w tej sytuacji tylko trzem graczom płacić 60mln, resztę rostera stanowić będą gracze za minimum? To raczej się nie uda.

Huh? Dlaczego nie? Kobe 20 baniek, Gasol 20 baniek, Odom i Bynum po 10 baniek... zostaje 10 baniek do podzialu na 5-8 mniej istotnych graczy... druzyna wciaz jest swietna.. i teraz mi powiedz czym by sie roznila ta sytuacja od dotychczasowej?

 

Idealizuje hardcap? Jest to coś co działa i się sprawdza, coś co chce nba i właściciele, coś co jest od lat w NHL i NFL.

A dziala? Skad taki wniosek?

I wlasciciele by chcieli zeby gracze grali za darmo... ot w dzisiejszych czasach mniej wypada zlozyc taka oferte ;-)

 

Po pierwsze nie ma szans na hardcap rzędu 75mln, hardcap musi być ustalony na takim poziomie aby możliwe było jego sfinansowanie,

Od kiedy takie jest kryterium? Hardcap bylby ustalony na poziomie takim by pula przeznaczona dla graczy byla dokladnie taka jak wynegocjowana w CBA. 75*30=2,25 miliarda... czyli niewiele wiecej niz w ostatnim sezonie.

 

niektórzy gracze po prostu nie są warci wielkich pieniędzy, żeby wydawać pieniądze trzeba mieć na co, inaczej będzie banda przepłaconych graczy.

Wlasnie podales powod, dla ktorego hardcap ma male znaczenie... talentu od tego nie przybedzie.

 

Co do Twojego 4 punktu to też działa to w obie strony prawda? Ile tych gwiazd może być na sensownych kontraktach? Większość gwiazd szuka MAX kontraktu

Kazdy max kontrakt dla gwiazdy jest sensowny! Przez to, ze jest ograniczenie na max kontrakt sa one najbardziej niedoplacona grupa. Oczywiscie nie wszyscy gracze otrzymajacy taki kontrat sa gwiazdami, ale to nie tyle kwestia finansow co decyzji GMow.

 

Nie wiem po cholerę tu ma być jakiś fantasy draft, chodzi o równe szanse FINANSOWE, żeby każdy miał te same pieniądze do zbudowania zespołu i tym samym równiejsze szanse na mistrza.

Nawet przy harcapie nie ma rownych szans finansowych przez podatki - sa roznice miedzy stanami.

A draft dla calej ligi bylby jedyna szansa na w miare rownomierny rozklad gwiazd.

 

Liga traci także przez to, że jest masa mniejszych klubów gdzie fani w dużej części nie przychodzą na mecze

To w takim ukladzie rozwiazaniem nie jest hardcap, a przenosiny druzyn do wiekszych miast!

Seattle zostalo opuszczone, Nowy Jork ma 20 milionow ludzi i tylko jedna druzyne, Chicago podobnie itp itd.

 

Dlaczego LA nie ma zespołu w NFL?

Bo a) radza sobie swietnie finansowo bez tego, B) od lat uzywaja tego jako szantaz dla kazdej druzyny, ktora nie chce wybudowac za friko stadionu i c) http://espn.go.com/los-angeles/nfl/story/_/id/7027090/governor-signs-bill-expedite-la-nfl-stadium

 

Poza tym tu nie chodzi jaka liga będzie najlepsza finansowo, ale jaka będzie najsprawiedliwsza finansowo, czyli podział zysków, hardcap i wszystkie inne mechanizmy stwarzające równiejsze szanse

Tyle, ze to jest w sprzecznosci ze zdrowym rozsadkiem: dlaczego kiepsko prowadzona druzyna ma miec zyski?! Powinna miec straty to mialaby jakas motywacje by sie poprawic, a tak mamy takich Clippersow...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najsprawiedliwsza finansowo, czyli podział zysków, hardcap i wszystkie inne mechanizmy stwarzające równiejsze szanse

Ameryka kraj wolności i demokracji, a tu masz socjalizm aż miło :roll:
True, true. BTW, przypomnial mi sie swietny artykul, co prawda o baseballu, ale bardzo ladnie podsumowuje na czym polega problem male rynki vs duze i "wyrownywanie finansowych szans poprzez podzial dochodow": http://www.slate.com/articles/sports/sports_nut/2010/08/the_pittsburgh_paradox.single.html

A jak komus sie nie chce czytac czy grzebac w szczegolach przytocze tylko jedno zdanie:

the Rays were more profitable when they went 66-96 than when they went 97-65.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego LA nie ma zespołu w NFL?

Poza powodami, które przytoczył WiLQ dodałbym występy ekipy USC na ich stadionie - Koloseum. Żaden mecz LAC czy LAL (Może Finały? Trudno zmierzyć) nie budził takiego zainteresowania.

 

Na innym forum pisałem - zawodnicy powinni grać po to, by jak najmniejszą różnicą przegrać, a nie iść na wymianę ciosów z silniejszym rywalem. Wybrali inną drogę, dostaną po dupie podwójnie i chyba słusznie. Mniejsza o powody - kretynizm Pierca, Wade, ego Huntera czy niekompetencja związkowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.