Skocz do zawartości

ECF - Bulls (1) - Heat (2)


karl

Jaki wynik  

62 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki wynik



Rekomendowane odpowiedzi

 

Nie pomogły phantom faule Rosa(czyste bloki w traffic, ktoś mówił o star bonusie Jamesa?), Gibson, kóry miał 2 offensive rim interference i nie gwizdali i faule ofensywane z dupy.

Gdzie był phantom faul na Rosie? Kiedy to było to sobie lookne.

 

Z Gibsonem też nie pamiętam tych dwóch sytuacji, tzn jedna to oczywista, były to punkty na 73-73, ale ta druga kiedy była?

8:44 w 4q - w nocy jak mówiłem miałem niestety mandaryński komentarz, teraz jak zassałem eng wersję to nawet komentujący mówi, że była pozycja obronna Haslema(na pewno nie można tego nazwać uniknięciem szarży)

7:16 w 4q - Gibson, bjuryful basket interference

Ta druga co mi sie wydawało to jednak wcisnął i nie zrobił nic złego, piłka wpadła jednak od ręki gracza Heat, więc drugiej sytuacji racze nie było z Gibsonem

2:33 w 3q - nie wiem wydaje mi się, że Miller miał znów pozycję obronną, jednak ten ruch rąk mogł zaważyć

5:14 w 3q - Haslem nie odsunął ręki?

1:14 w 2q - nie mam powtórki, ale podobny kontakt miał Asik z Wadem i faulu nie było

9:09 w 4q - hmmm znów powtórka by się przydała

 

Obczaj i jak masz lepsza wersję to możesz napisać co Ty o tym sądzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jest złego w dyskutowaniu o sędziach?! Zwłaszcza jak sędziują c***owo i może to wypaczyć wynik serii?(na szczęście na razie nie można tego powiedzieć). Widocznie hieronima ten temat zainteresował. Jeśli nie chcesz czytać heat loverów takich jak ja to istnieje opcja 'ignore'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no pewnie

najlepiej pisać sobie a muzom i nie interesować się niczym

 

Bosh wczoraj zagrał parę razy tyłem przeciwko wysokim Bulls i gówno pokazał. Jakieś straty, kiepski kozioł i tylko pump fake'i. Czyli jak dla mnie to Bosh nie dość że nie gra post up to jeszcze nie jest to jego domeną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjebane jet to forum i Brona/Heat loverzy...

Jak Miami przegra ta serie to juz wiadomo czyja to wina, jak zwykle pasiakow...

Ja wcale na to tak nie patrze, według mnie wszystkie faule na DR były legit, ale jak ktoś pisze o jakiś phantom faulach to jestem ciekawy gdzie się tych phantom fauli dopatrzył. Najczęściej jest tak, że w pierwszej chwili wydaje nam się, że faulu nie było, ale na spokojnie już możemy mieć inny osąd.Zresztą Chicago grało u siebie i to że czasem mieli przychylność sędziów to norma, nie było tak źle jak niektórzy uważają.

 

8:44 w 4q - w nocy jak mówiłem miałem niestety mandaryński komentarz, teraz jak zassałem eng wersję to nawet komentujący mówi, że była pozycja obronna Haslema(na pewno nie można tego nazwać uniknięciem szarży)

7:16 w 4q - Gibson, bjuryful basket interference

Ta druga co mi sie wydawało to jednak wcisnął i nie zrobił nic złego, piłka wpadła jednak od ręki gracza Heat, więc drugiej sytuacji racze nie było z Gibsonem

2:33 w 3q - nie wiem wydaje mi się, że Miller miał znów pozycję obronną, jednak ten ruch rąk mogł zaważyć

5:14 w 3q - Haslem nie odsunął ręki?

1:14 w 2q - nie mam powtórki, ale podobny kontakt miał Asik z Wadem i faulu nie było

9:09 w 4q - hmmm znów powtórka by się przydała

 

Z 4q 8:44 - ofens (haslem miał pozycje)

4q 9:09 - legit

4q 7:16 - wiadomo

3q 5:14 - legit (nie odsunął ręki)

3q 2:33 - legit (odepchnął Rose'a)

2q 1:14 ciężko ocenić, wydaje mi się, że LeBron prawą ręką faulował

 

Generalnie trochę by się zebrało z tego meczu sytuacji trochę kontrowersyjnych, więcej było ich na pewno na korzyść Chicago, ale dramatu nie było, w końcu home court. Nie ma co się rozwodzić nad tym zbytnio. Nawet w tej 4q ile było na korzyść Chicago? Trzy nieprzychylne decyzje dla Miami? To tak jeszcze w normie się mieściło, jeśli chodzi o randomowe pomyłki sędziów. Na pewno w jakimś meczu to Miami dostanie trzy korzystne dla nich decyzje i harmonia w naturze się wyrówna :mrgreen:

 

EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedna fajna rzecz. Koniec 1wszej kwarty - Deng trafia chorą trójkę. 4ta kwarta - Korver rzuca bardzo ważną open trójkę i kosz ją dosłownie wypluwa(chyba już była w większości w środku;]).

 

Nie wiem czy to odpwoeidnia sytuacja, ale

Karma's a bitch :wink:

ale to chyba nie ta karma co Cavs podrzuciła #1 :wink:

Też to widziałem ;] Żeby być lepszym od D-Wade'a i LBJa musiałby być najpierw lepszy od Paula (błagam, nie mówcie mi że Paul jest najlepszym graczem w lidze bo wygrał 2 mecze w play offs) a od tego dzieli go kilka lat gry i kontuzja Chrisa.

Znaczy żeby nie było mnie tez rozśmieszyło ze po jednym blowoucie Rose jest nagle Bogiem kosza( choć trzeba oddać ze żetelnośc dzienikarzy sportwowych, zwłaszcza w stanach, pozostawia na ogół sporo do życzenie), ale czy się to komuś podoba czy nie to jest top gracz ligi i spokojnie mozna go stawiać obok Jamesa Wadea itd

Wyjebane jet to forum i Brona/Heat loverzy...

Jak Miami przegra ta serie to juz wiadomo czyja to wina, jak zwykle pasiakow...

spoko to ogólnoświatowy trend akurat w tym gorsi od innych nie jesteśmy :)

poziom koszykówki an Wschodzie jest biedny że aż przykro

cholera a podobno po tych wszystkich przenosinach to bieda na zachodzie jest :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mac

W 4qw. jak Bulls gonili Heat to UD był na boisku (najbardziej zirytował mnie ten domniemany faul w obronie Haslema na Rose, gdzie UD zdążył zając pozycję wcześniej ). W końcówce, jak mieliśmy ten zwycięski run od 73-73 do 85-75 (dokładnie :D te domniemane punkty Gibsona, to były w rzeczywistości jedyne punkty zdobyte w tym meczu przez naszego Joela) Haslema już nie było na boisku.

I tak właśnie jest z tymi statsami. Każdy, kto oglądał mecz, wie jak duży wkład w to zwycięstwo miał Haslem, ale jak za X lat ktoś spojrzy w statsy, to powie - przecież Haslem miał -11, to Bosh musiał pewnie zagrać fantastyczny mecz :wink:

 

Za bardzo krytykujecie Millera.

Nie macie racji. Z myślą, że nie będzie w tych playoffs nasza opcja w ataku od trójek juz dawno sie pogodziłem. Jednak świetnie zbiera, broni i do tego ball movment z nim jest duzo lepszy niz z JJem. Grając Millerem podnosimy skład co daje Spo dodatkowe możliwości przy rotacjach. Zresztą to tez nie jest tak, że Miller zapomniał jak sie rzuca, jak zaczną go zostawiać samego to z pewnością coś trafi. JJ i Joel są dość schematyczni w ataku, co ogranicza Heat przy tak świetnej obronie, jaka graja Bulls. W wakacje czeka Millera kolejna operacja kciuka i znów rehabilitacja. To nie był chybiony transfer, tyle, że podobnie jak z rozwojowością gry Bosha powinno to byc widoczne dopiero od przyszłego sezonu. Ja rozumiem, że wszyscy by chcieli wszystko na teraz, ale to tak nie działa. Heat naprawdę mieli z wszystkim w tym sezonie pod górke i maja tam cały czas jeden wielki poligon - stad tylu weteranów, których niektórzy mylnie traktują jako słaba ławkę.

 

Jestem podbudowany bardzo solidna grą Bibbego. Nie daje trójek, tak jak się spodziewaliśmy, ale radzi sobie z Rosem nie najgorzej, do tego świetnie współpracował z James i Wadem w ataku. Jego doświadczenie przy grze kombinacyjnej jest nieocenione. I pomyśleć, że zamiast niego mogliśmy miec Troya Murphyego :cry:

 

Rotacja jest szeroka, bo każdy ma do wykonania swoje zadania. Jest trzech kolesi, którzy maja robic swoje, a reszta w miarę sytuacji i potrzeb boiskowych. Chalmers nie może sie odnaleźć, Magloire jest potrzebny przy zasłonach i na zbiórce.

 

Na początku 4qw. przez chwile grała ta piatka, która miała grac wg planu ze soba w najważniejszych minutach (jak planowano jeszcze przed sezonem) Wade, Miller, James, Haslem i Bosh.

 

http://blogs.sun-sentinel.com/sports_ba ... d-too.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mac

W 4qw. jak Bulls gonili Heat to UD był na boisku (najbardziej zirytował mnie ten domniemany faul w obronie Haslema na Rose, gdzie UD zdążył zając pozycję wcześniej ). W końcówce, jak mieliśmy ten zwycięski run od 73-73 do 85-75 (dokładnie :D te domniemane punkty Gibsona, to były w rzeczywistości jedyne punkty zdobyte w tym meczu przez naszego Joela) Haslema już nie było na boisku.

I tak właśnie jest z tymi statsami. Każdy, kto oglądał mecz, wie jak duży wkład w to zwycięstwo miał Haslem, ale jak za X lat ktoś spojrzy w statsy, to powie - przecież Haslem miał -11, to Bosh musiał pewnie zagrać fantastyczny mecz

Zapytałem bo nie oglądałem meczu, a widziałem go w akcji w kilka minut z Bostonem to wyglądał słabo.

Cieszę się, że wraca do formy, bo daje to czego Miami potrzeba najbardziej - półdystans plus zbiórki

 

Za bardzo krytykujecie Millera.

Nie macie racji. Z myślą, że nie będzie w tych playoffs nasza opcja w ataku od trójek juz dawno sie pogodziłem. Jednak świetnie zbiera, broni i do tego ball movment z nim jest duzo lepszy niz z JJem. Grając Millerem podnosimy skład co daje Spo dodatkowe możliwości przy rotacjach.

A czy JJ nie jest wyższy od Millera? Ogólnie zgoda, że Miller jest jako koszykjarz o lepszy (nie wiem czy to dobre słowo, więcej potrafi, jest dużo bardziej wszechstronny) ale Miami potrzebny jest pewny strzelec a takim jest JJ. Do tego w obronie jest solidny. Millerowi w tym sezonie zdarzały się airballe z czystych pozycji.. A żeby pokazać ten swój ball movement to potrzebuje piłki, a ta powinna być w łapach Wade, Jamesa, a Jones stojący za łukiem powodujący że jeden obrońca Bulls przy nim stać musi.

 

Też to widziałem ;] Żeby być lepszym od D-Wade'a i LBJa musiałby być najpierw lepszy od Paula (błagam, nie mówcie mi że Paul jest najlepszym graczem w lidze bo wygrał 2 mecze w play offs) a od tego dzieli go kilka lat gry i kontuzja Chrisa.

 

A czemu to Wade i James są lepsi od Paula? Chodzi o średnie asyst i punktów? Trener był nastawiony na defensywę i z tego to pewnie wynikało. Rozegrał solidny sezon gdzie bandę leszczy wprowadził do PO, miewał sezon na poziomie box scorowym all time, myślę że to spokojnie półka najlepszych graczy ligi. W której są jeszcze Wade, James, Durant, Howard, Dirk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niektórzy narzekają na poziom pod względem ofensywnym, ale panowie, to jest seria w starym - early 90s - stylu. bulls vs pistons czy knick, albo NYK vs rockets. to była mimo wszystko bardzo dobra koszykówka pod względem emocji i nie inaczej jest teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee?

jak dla mnie to jednym i drugim daleko do poziomu, który prezentowali tamci Knicks Pistons czy tymbardziej Bulls

 

w tamtych meczach nie ścierali się tacy twardziele jak Bosh-Boozer pod koszem jako drugie-trzecie opcje

ofensywa Bulls to był świetny system przede wszystkim, który funkcjonował dobrze dopóki nie trafił na all time best - Pistons bad boys i all time top5 (?) defensywę czyli Ewingowskich NYK, kiedy to faktycznie Jordan musiał walić głową w mur - teraz zadaj sobie pytanie - ile razy w RS mówiliśmy o jednych i drugich (Heat szczególnie), że mają dobry atak?

 

no i jednak nie porównałbym obrony Bulls która owszem jest dobrze zorganizowana pod dowództwem Thibo do którejkolwiek z 3 ekip które wymieniłeś

chociaż masz racje że są dobre i emocjonujące momenty, ale częściej nie da się na to patrzeć

 

zawsze kochałem PO we 'wschodnim stylu' taki mały orientalizm z mojej strony, ale jeśli tak ma wygladąć koszykówka na najwyższym poziomie w EC, to ja dziękuje i poczekam te 2 godziny na mecz Zachodu.

swoją droga, to jest pod wzgledem poziomu chyba najgorszy Wschód od hmm? 2007?

Pacers grali najlepszy teamO

Hawks i Magic to jakieś pośmiewisko na tym poziomie - jednym słowem no Jamal Crawford no basketball dla Atlanty - wymowne

Celtics i Knicks to był preseason w kwietniu, chyba faktycznie rozregulował się ten klimat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym, żeby dalej przeszło Miami, ale pomimo zwycięstwa, to jeszcze tego nie czuję. Gra Bulls mimo wszystko wygląda na bardziej ułożoną i widać tam więcej zespołowości. Heat ich super bronili i dzięki temu końcówka była dla Miami, ale cały czas miałem wrażenie, że Wade z LeBronem przepchnęli ten mecz strasznie na siłę.

 

Dużo indywidualnej gry w MIA, pchanie się na kosz, a przez długi czas niemoc na bronionej tablicy połączona z gorszą dyspozycją strzelecką Bulls. Z grubsza tak powinno być, powinno się atakować, wymuszać faule, a fizyczna seria jest ciekawsza, bardziej zacięta, racja. Ale wizualnie póki co Bulls sprawiają IMO lepsze wrażenie. Więcej ludzi coś tam wnosi. A w Miami gdyby nie Haslem, to można tylko walić się w głowę widząc jak kaleczą kolejni rolsi Heat, wpuszczani na parkiet przez Spo. Jakby nie Haslem wyciągnięty z krypty, to jest mogiła dla Miami i dziura 0-2. Przy tak krótkim składzie, jak Trójka nie zagra jednocześnie dobrze, to muszą desperacko liczyć, że któryś kolo z tła będzie miał wyskok. A o to trudno. Chalmers w tej serii nawet piłki porządnie wyprowadzić nie umie. Z Bibasem jest dużo lepiej, ale nic nie trafia. Jak Heat nie idzie demolka i muszą się męczyć, to momentami źle się to ogląda.

 

Bardzo mnie interesuje, czy Miami będzie miało dość mocy, by przejąć serię u siebie i czy Rose pokaże się jako MVP pełną gębą. Pierwszy mecz miał dobry, choć trochę niepozornie nastukał swoje statsy. W drugim już słabiej i trochę mi wyglądało, że mieliśmy formalnego MVP w Bulls, ale dwóch faktycznych w Miami, którzy brali swoją drużynę za uszy i ciągnęli ile mieli sił. Jak w kilku akcjach pod rząd (to była druga część III kwarty) Rose sam bronił kontry Miami, gdy kolejno akcje efektownie kończyli Haslem, Wade i Bron, to wyglądało mi to szczególnie znamiennie. Big boys kończyli akcje z wysoka, a gdzieś tam w dole przemykał Derrick nie udając, że cokolwiek może zatrzymać :wink: Ale to tylko mecz, jeden. LeBron powiedział, że rywalizacja dopiero się zaczęła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli bulls mieli w drugiej połowie okres 10 minut, w ktorym zatrzymali big3 na zero, jesli przez

podobny/ten sam okres czasu całe miami mialo 6 czy tam 8 pts, a jeszcze zdązyli to przegrac, to

znaczy, ze ich obrona jest wypas, a atak dupa.

 

orka na połowie jest taka, że hej, więc kto z tego wyskakuje na open court ten od razu zyskuje.

a bulls, mając mniej talentu na połowie, samymi dobitkami gówno ugrają. to się raz mogło zdarzyć

na taka skalę jak g1. szybsza ofensywa, to by jakaś recepta imo była.

 

wiele razy bulls popelniali też błąd taki, ze piłowali trójki, mimo ze ni c***a nie siedziały. to ja wiem, że

kiedy mi nie siedzi, nie szukam pozycji, a oni, zawodowcy nie wiedzą ? a tutaj co i rusz taka sytuacja :

drybling rose'a powodujący przesunięcie ustawienia obrony miami -oddanie do boku - jest możliwości, żeby

grajek łapiący balon ruszył kozłem w naruszoną obronę mijając najczęsciej dochodzącego obrońcę łapiąc

go na "wy/dokroku". i nie ma tej kontynuacji. jest trójka albo zawahanie i strata szansy na choćby szybsze

zrobienie limitu fauli miami.

 

jak nie idzie pierwszy pick, to też nie ma grania. obrona się połapie, zdązy i jest jazda na aferę. to świadczy o ubogiej kreatywności bulls. jeden wariant akcji, a potem niech się dzieje wola nieba. kalectwo.

 

ktoś napisał, że bibby daje radę z rose'em. hehe ;] litości, jak derrick chce go wyruchać, to go rucha.

jeśli nie robi tego nonstop, to tylko dlatego, że bibby jest ubezpieczany przez skrzydłowych i każda

sygnalizacja penetracji rose'a od razu ich alarmuje. to jest problem : a] dobrej rotacji, help-D miami,

b] słabej weak side offense byków, z ktorej nikt dostatecznie dobrze i dość agresywnie nie szuka miejsca do piłki.

bibby robi tutaj za makietę obrony, ot po prostu jest. nic poza tym, cała jego zasługa jest taka, że staje

przed rose'em przodem, a nie tyłem.

 

gdzież k****sz podział się carlos the boozer ? on ma [może - mial, znikło mu] fajną umiejętność ruchu bez piłki, odebrania na wysokości linii wolnych i od razu wbicia się na kosz. tutaj ani razu tego nie zagrał, a aż się prosiło, kiedy rose zapierdaalał w poprzek z piłką na lotnej zasłonie i nie wiedział, co dalej. pistons to kiedyś udatnie grali : mały i duży grają picka, a z weak side uwalnia się nagle trzeci gracz i to on dostaje piłkę żeby skończyć. nie ma talentu, to sposobem trza grać. jakby taki numer z boozerem ustawić, to nie ma c***a we wsi, pare zbawiennych pts, parę fts na czarną godzinę z tego bankowo mają i punkt wyjścia do wywoływanie określonych przesunięć w obronie miami.

 

crazy little things. końcówka, w której się wszystko rozstrzyga. [chrzanić na moment ten kaleczny atak].

deng w durny sposób traci. lebron james rzuca piłką, cegłuje, idzie po zbiórkę, bierze ją i dobija spod kosza. a obok czterech bullsów. pardon, Śpiących Rycerzy. w tym samym fragmencie gry - przekazanie na pozoimie rodziny Kiepskich : zostawiają z lebronem rose'a - normalne, że lebron to wykorzysta. nikt nie podwaja. nikt nie stresuje lebrona. pts na 80 %, zwłąszcza, że przed chwilą wbił trójkę i poczuł klimat. i z tego robi się różnica 7 pts bodajże, zostaje minuta czy ile tam i jest po meczu. już nawet o ten ostatni kosz lebrona nie ma się co przypierdalać, że może thibo powinien kazać go podwajać. nie pamiętam dokładnie, jak wade zarobił swoje fts, ale z pobieżnej wyliczanki wynika : blędy własne w decydującej sekwencji meczu - bulls 5, heat - zero.

 

wyeliminują błędy własne, urozmaicą weak side offense i seria otwarta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz zadaj sobie pytanie - ile razy w RS mówiliśmy o jednych i drugich (Heat szczególnie), że mają dobry atak?

A Knicks 92-94 grali dobry atak? Moim zdaniem nie bardzo. Bazowali na sile, obronie i na tym, że mieli skurwieli na każdej pozycji. Co jak co, ale atak nie był ich mocną stroną.

 

swoją droga, to jest pod wzgledem poziomu chyba najgorszy Wschód od hmm? 2007?

A 2009? Magic w finale, Cavs drugą siłą, a Celtics bez KG i obrony, dodatkowo wypompowani po serii z Bulls.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.