ECF - Bulls (1) - Heat (2)

[Szak]

Szaku, a możesz mi powiedzieć co zrobił w tym meczu Joel, że się do niego przekonujesz? Pytam w 100% poważnie bo o ile na C's był świetny to tutaj jak dla mnie był głównym winowajcą rozpierduchy na desce(nie potrafi zastawiać zbyt dobrze, jest undersized, ma poor hands) a do tego nie miał jak się wykazać w obronie pomalowanego bo Bulls grają trochę inny atak i jak są w pomalowanym to albo po zbiórkę albo po wsad(bo jak powiedział Deng, w ich systemie piłka sama znajduje open mana). Dlatego mimo, że był x-factorem w serii z C's to tu powinien wg mnie dobrze przygrzać ławkę. Haslem wg mnie nadaje się lepiej niż on i nie gramy 4na5 w ataku z UH.

Też bym chętniej widział zdrowego Haslema, ale nie wiem, czy to możliwe w tym sezonie. Przyznam, że ze strony ustawiania się na boisku czy teamwork w obronie, to Anthony'ego nie obserwowałem. Tutaj możesz mieć rację, że to nie jest to, co się przyda na Bulls. Ale jego indywidualna obrona mi się podobała plus parę bloków sprzedał ratując tu czy tam sytuację już pod samym koszem. Jak zobaczę więcej meczów w tej serii, to będę miał większy przegląd tego, co się dzieje. RS sobie niestety odpuściłem poza paroma wyjątkami. W każdym razie, już abstrahując od serii, to zauważyłem coś z tego, co wielu (część) tutaj widzi w Anthony'm. Wcześniej jak widziałem, co robi w ataku, to mnie tylko krew zalewała. Choć mógłby zbierać więcej :? Bo widać było, jak Miami się męczy, grając tym niskim składem, na tablicach.

[ai3]

nie ma czegos takiego jak iso nie klikalo po prostu jest slaby a akacja bodajze z 3 kwarty przeciwko Gibsonowi to Artest by sie k**** nie powstydzil ot co sie stalo

[crystal]

Po takich meczach odechciewa sie myslec. Ogladałem g1 z miną jakbym wp***lił 1kg cytryn, nie wytrzymałem do końca. Nie chce mi sie wierzyc, ze Byki wygrywaja 3 spotkania w RS z gwiazdorami z Florydy, potem dokonuja jeszcze w ECF zbiorowego gwałtu na tej samej ekipie, że tu mozna sie dopoatrywac szans na wyrownana walke do samego konca. Demolka w ofensywnych zbiórkach na poziomie finału konferencji to sie w głowie nie miesci. Poniższa sekwencja zdjęć ilustruje grę Miami tatmej feralnej nocy

 

 

W tym całym bagnie działa mi na nerwy coach Miami, jedyne co mu wychodziło w g1 to te jego wyjscia na parkiet na Time Outach.

[Rodman]

Świetny mecz, dobrze znowu widzieć Byki w czołówce ligi

 

Jeszcze chciałem zwrócić uwagę na naszego człowieka od brudnej roboty Luol'a Denga. Po raz kolejny nie schodził z parkietu i utrzymywał poziom. Kurde 44 minuty ( po raz kolejny) i trzyma poziom. Tom nawet z kilkunastu punktową przewagą rzadko go zdejmuje. W czwartej kwarcie był taki moment gdy mieliśmy + kilkanaście punktów a na boisku rezerwy i Deng. Oby dał rady do końca serii i do finałów . A swoją drogą Tom mógłby nim trochę po rotować jak byki mają przewagę.

 

Deng wytrzymałość musi mieć w genach. Chociaż ze względu na wojny o sportowcach z Sudanu raczej nie słychać, ale kraj graniczy z Etiopią i Kenią, a z tych rejonów wywodzą się same kozaki jeśli chodzi o dłuższe biegi i nadludzka wytrzymałość

[heronim]

nie ma czegos takiego jak iso nie klikalo po prostu jest slaby a akacja bodajze z 3 kwarty przeciwko Gibsonowi to Artest by sie k**** nie powstydzil ot co sie stalo

To Wade też jest słaby bo przy izolacjach nie potrafił wiele zdziałać?

 

Gibson zrobił lepszy defensive play w tej akcji co przywołałeś niż sobie zdajesz, a można to dostrzec po parokrotnym przeanalizowaniu tej akcji. W momencie jak James chciał prawą stroną mijać Gibsona (po prawej stał Deng i Rose, lepsza szansa na skończenie akcji) to Gibson sięgnął ręką po piłkę. Nie tylko ramieniem wytrącił James'a z prędkości i powinien być to faul, ale jednak trafił w piłkę, więc ostatecznie chyba jednak faulu być nie powinno (??). LeBron tracąc piłkę po próbie wybicia Gibsona przytrzymał ja przy ciele, chwycił ją ponownie i w jednym motion próbował jeszcze wykończyć akcję lewą ręką, a Taj popisał się kolejnym defensive play blokując to jeszcze swoimi długimi łapami. Artest by się nie powstydził? Generalnie mam wrażenie, że sędziowie pozwalają na bardzo fizyczną obronę na LeBronie, w niektórych sytuacjach zdecydowanie powinien być gwizdany blocking faul, no ale to są playoffs. Jak Heat będą grać zespołowo w ofensywie, set plays etc, to nie będzie miało to znaczenia.

[josephnba]

heronim jako jednego z bardzo nielicznych piszacych o LBJu Cie szanuje, bo masz sporo zdrowego rozsadku, ale prosze Cie- sędziowie zbyt czesto pozwalaja na fizyczna gre przeciw Jamesowi? Gimmie brejk

to jedna z najjasniejszych gwiazd Ligi, facet ze star bonus, ktory ma w tej chwili moze ze czterech jeszcze kolesi w NBA a Ty z takim kwiatkiem?

[Los Bulls]

Witam,

Jestem czesciowo nowy na tym forum tzn lat kilka temu przestalem pisac, musialem zalozyc calkowicie nowe konto bo starego chyba juz dawno nie ma - to tak po krotce o mnie.

 

No to czekamy na Game 2, bo po Game 1 trudno sie doszukiwac faworyta Tak zmasakrowanych Heat chyba dawno nie bylo. Osobiscie spodziewam sie ze bedzie to krotka seria, 4 albo 5 meczow. Z calym szacunkiem dla Heat ale tak krotka i kiepska lawka nie da sie wygrac z najlepsza druzyna ligi.... jak to sie fajnie pisze. Pzdr.

[heronim]

heronim jako jednego z bardzo nielicznych piszacych o LBJu Cie szanuje, bo masz sporo zdrowego rozsadku, ale prosze Cie- sędziowie zbyt czesto pozwalaja na fizyczna gre przeciw Jamesowi? Gimmie brejk

to jedna z najjasniejszych gwiazd Ligi, facet ze star bonus, ktory ma w tej chwili moze ze czterech jeszcze kolesi w NBA a Ty z takim kwiatkiem?

No na pewno nie ma star bonusa tej rangi co Durant Czasy trochę się zmieniają, bo pamiętam, że w sezonie 05-06 i 06-07 star bonus LeBrona był off the charts, ale to był taki trend na ogół w lidze, wszystkie gwiazdy miały po 10ft per game, jak i średnia ligowa wynosiła 2.2 w porównaniu do 2.0 na dziś dzień. Wydaję mi się, że obrona trochę mniej mogła wtedy niż teraz, patrząc po LeBronie można go bronić dosyć fizycznie na granicy faulu i bynajmniej nie od tego sezonu. Być może jest to moja subiektywna opinia, ale nie dostrzegam tego star bonusu co kiedyś, a będąc szczerym i oglądając sporo DW i LBJa, nie przypominam sobie zbyt wielu star bonusów z tego sezonu. A być może to wszystko przez te kiepskie, w rozdziałce 480 na 360 streamy? A tak serio, wychwyć w tej serii Bulls-Chicago jeden star bonus dla LeBrona i daj znać. Na pewno w g1 nie ma co szukać, ale zobaczymy co przyniosą kolejne mecze.

[lorak]

stąpasz po cienkim gruncie heronim ale masz rację.

choć na pewno na przestrzeni serii będzie kilka akcji star bonusowych. nie jest to jednak w żadnym razie regułą i w sumie przykro, że nawet tacy starsi forumowicze jak Joseph często ulegają stereotypom powstałym kiedyś tam, zamiast skupiać się na tym, jak obecnie jest - czy to w kwestii tych fauli, czy defensywy, czy czegokolwiek innego.

[Kily]

Z tym, że 06/07 to akurat bzdura. Na pewno u LeBrona łatwiej się doszukać bonusów w którymś z kolejnych sezonów niż właśnie w tamtym. A tym bardziej nie ma co porównywać do 05/06, bo wtedy akurat to było przegięcie i lidze się za to oberwało, zwłaszcza po finałach, kiedy podnoszono głosy, że zostały sfingowane z uwagi na bonus Wade'a.

[heronim]

stąpasz po cienkim gruncie heronim ale masz rację.

choć na pewno na przestrzeni serii będzie kilka akcji star bonusowych. nie jest to jednak w żadnym razie regułą i w sumie przykro, że nawet tacy starsi forumowicze jak Joseph często ulegają stereotypom powstałym kiedyś tam, zamiast skupiać się na tym, jak obecnie jest - czy to w kwestii tych fauli, czy defensywy, czy czegokolwiek innego.

No być może to jest moje subiektywne zdanie, ale czasem się umacniam przy nim oglądając taki występ jak wczoraj pomiędzy Mavs i OKC gdzie Dirk z Durantem oraz Westbrookem oddali łącznie 61 FT, po 20 na łepka i niektóre faule były delikatnie mówiąc kontrowersyjne jak na playoffy. Większość była legit, ale na Jamesie imo nie gwiżdżą czasem nawet tych legit fauli. Zresztą sam będę wyjątkowo uważnie zwracał uwagę na jego star bonus podczas tej serii i obiecuje, że obiektywnie zdam relacje co do tego :]

[lorak]

stąpasz po cienkim gruncie heronim ale masz rację.

choć na pewno na przestrzeni serii będzie kilka akcji star bonusowych. nie jest to jednak w żadnym razie regułą i w sumie przykro, że nawet tacy starsi forumowicze jak Joseph często ulegają stereotypom powstałym kiedyś tam, zamiast skupiać się na tym, jak obecnie jest - czy to w kwestii tych fauli, czy defensywy, czy czegokolwiek innego.

No być może to jest moje subiektywne zdanie, ale czasem się umacniam przy nim oglądając taki występ jak wczoraj pomiędzy Mavs i OKC gdzie Dirk z Durantem oraz Westbrookem oddali łącznie 61 FT, po 20 na łepka i niektóre faule były delikatnie mówiąc kontrowersyjne jak na playoffy. Większość była legit, ale na Jamesie imo nie gwiżdżą czasem nawet tych legit fauli. Zresztą sam będę wyjątkowo uważnie zwracał uwagę na jego star bonus podczas tej serii i obiecuje, że obiektywnie zdam relacje co do tego :]

James trochę jest traktowany jak kiedyś Shaq, czy teraz Dwight - fizycznie dominuje nad resztą, więc wiele fauli na nim sędziowie po prostu puszczają, mimo że zgodnie z rule bookiem powinny być gwizdki. tylko żebym nie został źle zrozumiany - w żadnym razie nie narzekam na sędziów. ale zanim ktoś znowu zechce wyjechać z gadką o star bonusie przy jakiejś akcji, gdy LeBron niesłusznie dostanie FTs, to niech się najpierw dokładnie przyjrzy o ile więcej jest takich sytuacji, gdy gwizdka nie ma, mimo że powinien być. zresztą z Jordanem było to samo. strasznie ludzie narzekali na jego star bonus, a on i tak dostawał mniej gwizdków niż powinien.

[heronim]

“We have to be patient and we have to get the ball from side to side and attack their defense,” James said. “They load up on the strong side and we have to use each other and trust each other.”

 

Uuu game over dla Bulls, blowout ;]

 

Generalnie obejrzałem ostatnio trochę LeBrona w Cavs w tamtym roku i nie wiem czemu teraz tak się nie dzieje, ale James dosyć często po zbiórce z piłką leciał na połowę przeciwnika i wykorzystywał to, że obrona nie jest jeszcze ustawiona. Cavaliers również lubili grać jakieś szybkie sety na wczesnym etapie zegara i wykorzystywali to, że obrona nie jest jeszcze ustawiona. Zresztą porównując ile sekund Miami zajmuje często dotarcie do strefy obwodowej przeciwnika, to średnio to trwa 6-8 sekund, więc zostaje na zegarze 16 sekund zanim zaczną coś grać. Jest to strasznie wolne tempo, które im szkodzi w tej serii, bo dać Chicago 8 sekund na ustawienie obrony to trochę takie strzelanie sobie w stopę. Dallas i OKC znacznie lepsi są w tym elemencie.

[Luki]

Ale hieronim, ja za bardzo nie wiem kto ma grać to side to side. W Miami nie ma własciwie dobrych podających prócz Dw, Bibbiego, Jamesa i Millera.

 

Plan jest prosty, niech Wade i James pokażą, ze im się chce, od poczatku do końca, wtedy jestem spokojny o wynik(reszta też by się przydała, ale oni będą natchnięci postawą liderów ;])

[elwariato]

no dobra skoro przerd serią było jak łatwo Heat wygrają w 4 czy w 5 to teraz mozemy sie pobawić jaki blowout bulls im zaserwują ja skromnie dziś daje "tylko" 15 :wink:

[vasquez]

heat się ogarnęli trochę. mają symboliczne 2 pts w przód. chyba się tym razem totalnie opi*****ić do gołej dupy nie dadzą, aczkolwiek kto ich tam k**** wie. ofensywy sprowadzone do setowania, screenowania, pickowania na połowie, obrona jest zajebista, mało miejsca, kto pierwszy przejdzie jakimś runem do open court ofense ma szansę jakoś to porwać. bulls potrzebują dwóch trzech momentów kodaka z rzędu. zlapać emocje muszą. i pod kosz, pod kosz, agresor. bulls potrzebują wysokich na kurwie.

 

wreszcie przez parę minut jakiś showdown wade vs rose się wywiązał, hehe. wade ciągnie miami, widać że jest pobudzony zajebiście. thibo chyba kazał swoim ludziom trzymać się na kole, bez szajby, bez tej totalnej defense grają i kontrolują wynik, żeby im nie spierdolił za daleko, ale i sami, takie mam pojebane wrażenie, sami nie mają jakiejś obsesji na punkcie zrobienia szybkiej przewagi. może to i niegłupie, duża przewaga demoralizuje młodzież i najczęściej nie wie ona, co z nią zrobić, kiedy się za wcześnie przydarzy ;], gówno tam, heat na alarmie grają, są dzisiaj lepsi, póki co. będzie dzisaj clutczenie ? give me coś do zapamiętania.

[ChrisCRS]

Przy tak marnej grze Bulls wynik oscylował w okół remisu, czyli by pokonać Heat wystarczy zagrać na normalnym poziomie, bez napinki

ogólnie szkoda, bo mecz bł jak najbardziej do wygrania

[heronim]

LeBron take over... game over 8)

 

No i mamy 1-1.

 

Był flu game, to będzie cold game?

 

Piszę o tym trochę złośliwie bo niektórzy po informacji, że James jest przeziębiony, mówili że już sobie szykuje wymówkę tak jak z tym "elbowem" rok temu, fajnie że to tak się skończyło.

[Alonzo]

Jeszcze, żeby sędziowie tak nie drukowali pod Bulls to byłaby 4qw. bez historii

 

UD is back 8)

I to w wielkim stylu.

 

Heat wreszcie lepiej zbierali. Spo podniósł skład - ale nie na centrze, tylko na obwodzie. Zamiast Chalmersa i JJa grali Udonis i Miller.

 

Nadal mamy problem ze zbiórkami w ataku Bulls i z ich niesamowita obroną.

 

Na szczęście wracamy na Florydę, to skończą się te bezczelne gwizdki pod Bulls.

 

Najważniejsze, że wywieźliśmy łina :wink:

[Los Bulls]

Byczki zagraly dzis bez energii, nawet jesli defenywa zagrala na poziomie to ofens dzisiaj byl kiepski... ale to soe zdarza, nikt nie mowil ze ofensywnie bedziemy rewelacyjni. Dzis jednak w ofensywie bylismy tragiczni, D-Rose dzis zagral slaby mecz. Haslem zrobil swoje w heat... ale ja jestm spokojny ze ta seria nie bedzie tylko seria wlasnego parkietu. Byczki powinny sie podniesc i ugarc przynajmniej jedno zwyciestwo w Miami.PS Haslem z bandazem na ramieniu udzielal wywiadu dla TNT zaraz po meczu czyli defensywa Bulls zrobila swoje. GO Bulls!