[WEST] Runda 2 LAKERS vs. MAVS

[RappaR]

Artest i Gasol będą w Hall of Fame.

viewtopic.php?f=5&t=4493

viewtopic.php?f=5&t=4382

[Luki]

Gasol ok, ale Artest nie ma żadnych na to szans. Przynajmniej na razie.

[Bastillon]

jebac tego Artesta, jak ktos DZISIAJ uwaza ze Gasol jest w tej samej lidze niz Dwight to sa dopiero jaja.

 

zaloze sie ze gdyby zrobili NBA draft to wiekszosc z nas wybrala by Dwighta z pierwszym pickiem, przed LeBronem, Kobem, Wadem etc. mozna sie zachwycac niskimi, ale jak spojrzy na przebieg naszej all time fantasy league to zobaczymy ze wysocy rzadza ta liga.

 

a Gasol jest bardzo dobry, ale bez k**** jaj. nie ta sama planeta.

[ai3]

po tych wszystkich stinkbombach w PO i regularze przemieszanych ze swietna gra - mozna powiedziec ze Gasol tylko i ze wzgledu na osiagniecia na scenie IO MS Euro i 2 tytulach to borderline HoF

jako 2 opcja gdziekolwiek indziej nikt by nie bral go pod uwage

 

Gasol jest swietny, ma najlepszy warsztat , rzeklbym ze to Carmelo na PF - piekne zgrabne ruchy pod koszem , rzut z dystansu i zero jaj i pizda w playoffs

Gasol jest wypasiorem jak sie prowadzi 3-2 w serii i plus 10 w meczu ale w walce na noze to bym na niego nie liczyl

[hyniu24]

Obejrzyj sobie 4q G7 finałów z Celtics ignorancie, bo to raczej tam się okazało kto jest pizda a kto nie. Jestem w stanie stwierdzić, że to Gasol ma większe jajca od Kobiego i gdyby nie on nie wygrali by wtedy. Więc weź tu nie pierdol, bo najpierw udowodnił, że nie pęka przed Howardem w 2009r., a potem się odkuł na KG i zmazał tą łatkę soft.

[Luki]

Word.

 

Porównywać Gasola do Melo pod JAKIMKOLWIEK WZGLĘDEM?!

 

Buahahahahaaaaa :mrgreen:

 

@RappaR - ???

[RappaR]

Word.

 

Porównywać Gasola do Melo pod JAKIMKOLWIEK WZGLĘDEM?!

 

Buahahahahaaaaa :mrgreen:

Że Melo niby lepszy :|

[Jendras]

Findek, przecież Kobe był szeroko krytykowany za to wszystko o czym piszesz, więc o co chodzi? Wybrałeś sobie prawdopodobnie najbardziej znienawidzonego i krytykowanego zawodnika minionej dekady, żeby pokazać, jak niesprawiedliwie traktowany jest James? Serio? Czy to może kolejny pretekst, żeby podzielić się ze światem swoim bólem?

 

Kiedy w końcu zrozumiesz, że świat nie kręci się wokół ciebie i twojego idola i nie każdy ma ochotę czytać na każdym kroku, jak to James jest niesprawiedliwie oceniany? Co chcesz osiągnąć? Do reszty go wszystkim obrzydzić, czy sprawić, żeby nikt nie traktował cię poważnie? k**** LeBron James do porzygu.

 

Kobe swoje nabroił i za to oberwał. W ostatnich latach nie dawał specjalnie mediom pretekstu do ataków, więc jest względny spokój. Pogódź się w końcu z tym, że LeBron nieskazitelny nie jest, na krytykę też zapracował, teraz od niego zależy, czy wyciągnie wnioski. Pewnie jeszcze ten haterski ogon trochę się za nim będzie ciągnął, podobnie jak w przypadku Bryanta, ale tak to już jest w tym biznesie. Nie on pierwszy, nie ostatni. Myślę, że każdy miał kiedyś etap walki z całym światem o dobre imię swojego ulubieńca, ale ja pierdolę, jesteś już tyle lat na forum, czas dorosnąć.

 

Jeśli chodzi o mnie, to wisi mi to, możesz sobie żyć w swoim świecie, gdzie wszyscy uwzięli się na Ostatnim Sprawiedliwym, ale nie wyżywaj się na Bryancie, bo to co piszesz to zwyczajnie oczernianie i dorabianie ideologii do swojego hateryzmu. Już ci kiedyś udowodniłem, że pieprzysz, to podkuliłeś ogon i przepadłeś, co będzie teraz? Wymyślasz jakieś szopki, płacze, k**** kiedy Bryant płakał? Mażesz się jak baba, że ci niesprawiedliwie idola oceniają, a sam po raz kolejny wymyślasz bajki o Kobe, ty piszesz o hipokryzji?

 

I te teksty o the decision, że nie miał wpływu? Jesteś naprawdę tak ślepy, czy tak dziecinny?

 

Dobra Jendras, nazywa mnie Królem Hipokrytów jest spoko tylko w jakim świetle stawia to Ciebie ?

 

Taki tekst na początek, a potem wywód o LeBronie. Co to ma wspólnego ze mną? Znowu ci się coś przyśniło? Teraz mi będziesz obrabiał dupę? Podać ci chusteczkę?

[Yo_yo]

Widzę, że za bardzo się przejmujecie sfrustrowanymi fanami samozwańczego króla, którzy próbują próbują się wyżyć po tym jak zobaczyli wczoraj swojego idola schowanego za plecami Wade. :mrgreen: A jak wiadomo najłatwiejszym celem jest Bryant.

 

Findek okropnie się czyta Twoje posty pisane w konwencji zbuntowanej gimnazjalistki. Jak już wypominasz finałowe G6 z 2008 r i twierdzisz że Bryant się nie wstawił w meczu, przyjmijmy, że tak było - czasem nawet zbuntowane gimnazjalistki muszą mieć rację - to Bryant swoją plamę zmazał, zdobył dwa mistrzostwa z rzędu. Pokonał przy tym Celtics w serii finałowej. A LeQuit? Uciekł do Wade'a i Bosh'a.

[Dunk Fan]

Widzę, że za bardzo się przejmujecie sfrustrowanymi fanami samozwańczego króla, którzy próbują próbują się wyżyć po tym jak zobaczyli wczoraj swojego idola schowanego za plecami Wade. :mrgreen: A jak wiadomo najłatwiejszym celem jest Bryant.

Diagnoza psychologiczna na poziomie gimnazjalisty, jeśli pozostajemy przy tej konwencji. Powagi.

 

A LeQuit? Uciekł do Wade'a i Bosh'a.

Jedni wybierają Bynuma w drafcie, dostają w wymianie Gasola, a drudzy Jamisona i Shaqa. Albo jedni chcą na Pluton, drudzy sami szukają drogi ku Mistrzostwu, jeśli managment nie potrafi.

 

Chociaż w sumie w stosunku do KB na e-b bywało gorzej. Póki co...

[Findek]

Jendras, wspominam Lebrona bo on jest punktem odniesienia. Są dwoma najlepszymi graczami w lidze i porównuje się ich na każdym kroku. To co pisze Van to jest najlepszy przykład dlaczego takie zestawienie z mojej strony jest słuszne - jak napisał Rappar, ten sam argument działa na korzyść Kobego a na niekorzyść Lebrona. Zresztą mój hejteryzm Kobego zaczął się właśnie przez fanów Lakers, którzy z Kobego mimo jego przywar robili herosa a z Lebrona buca. Pamiętam, że jeszcze przed finałami '08 nie hejtowałem Kobego ,czułem wobec niego niechęć ale nie miałem z nim jakiegoś większego problemu.

 

Jendras, ja nie uważam że Lebron jest nieskazitelny, ale to drażni mnie jak kibice gościa, który ma o wiele więcej na sumieniu nazywają Lebrona bucem, no stary. Nie mówię konkretnie o Tobie bo nawet nie potrafię sobie przypomnieć, żebyś jakoś bardzo hejtował Lebrona, ale sraczka to sraczka, tak jak kibice Lebrona i Miami są wrzucani do jednego worka ,tak to działa. W takich sytuacjach porównania same cisną sie na usta.

 

Jakbyś wyraźnie przeczytał, to byś wiedział że napisałem - nie miał decydującego wpływu a to różnica. Zresztą, możesz mnie nazywać dziecinnym ale chyba w przeciwieństwie do Ciebie ja widzę, że to i tak nie Lebron najwięcej zyskał na The Decision i nie jemu najbardziej musiało na tym zależeć. Poza tym, to naprawdę taki wielki problem, że nie powiedział Ferremu wcześniej ? Przecież wszyscy wiedzieli ze tak będzie, Ci którzy uważali że LBJ zostanie w Cavs to elita naiwnych.

 

Tak zniszczyłeś mnie Jendras, zglebiłeś i wgniotłeś w podłogę, ale niestety nie miałem czasu Ci odpisać a wracanie do tej samej dyskusji po 3 tygodniach przerwy to trochę ciężka sprawa. Ale cieszę się że poprawiłem Ci humor i samoocenę.

[Van]

To co pisze Van to jest najlepszy przykład dlaczego takie zestawienie z mojej strony jest słuszne - jak napisał Rappar, ten sam argument działa na korzyść Kobego a na niekorzyść Lebrona.

a wy dwaj to właśnie najlepszy przykład typowych haterów Bryanta jeden nie umie czytać ze zrozumieniem tego co napisał kibic Lakers, popisze się tą "umiejętnością" walnie kilka uśmieszków, drugi potem to powtórzy i potem tworzą się własnie takie historyjki jak to jakimi hipokrytami są kibice Lakers tylko dlatego, że nie umiecie czytać ze zrozumieniem i dodajecie sobie jakieś własne pokrętne interpretacje.

 

Pokażcie mi jeden z drugim tylko konkretnie w moim poście pochwałę Bryanta i krytykę za to samo Lebrona, albo lepiej zanim jeszcze bardziej się pogrążycie przeczytajcie jeszcze raz, dokładnie to co napisałem.

[microlab]

Kibice Mavs powinni całować Gasola po rękach. To co dla nich zrobił dało im zwycięstwo.

 

Do tej pory w tych playoffach zdecydowanie Marc > Pau.

[popeye]

Bez przesady, rzuty trzeba bylo trafic. Kobe mial szanse wygrac mecz, ale tym razem sie nie udalo.

 

Za mały był support dla KB ze strony LA dzisiaj, generalnie wydaję mi się że był to słaby mecz w ich wykonaniu i spodziewam się więcej za dwa dni.

 

Bardzo słaby mecz w porównaniu z serią z NOH miał Bynum, praktycznie niewidoczny. Gasol przez cały mecz grał na fajnym poziomie i jako jedyny obok KB pokazał zęby ale zniszczył dobre wrażenie końcówką. Fish miał fajną pierwszą połowę, a właściwie minut, ale w drugiej połowie kompletnie zniknał.

 

Głównym powodem wygranej dla Mavs była poprawa po przerwie zbiórki oraz obrony. Do przerwy przegrywali zbiorki chyba 14toma, do końca meczu zeszli na 4. Ważne było też to, że po kompletnie przespanych ostatnich dwóch minutach 2 kwarty (bodajże run 11:2, tutaj do krytyków Ricka dodam, że zareagował natychmiast wchodząc Dirkiem, ale i tak nie pomogło) i pierwszych trzech po połowie nigdy nie odpuści i doprowadzili na początku 4kw do otwartego pojedynku. Nie do końca rozumiem rotację Phila na początku 4kw kiedy to gra im kompletnie odjechała, a grali Brown, Blake i cała reszta bandy.

 

Jeżeli LA podeszli do meczy lajtowo, to to się zmieni w g2. Jeżeli nie, będzie ciekawa seria, w której każdy mecz będzie mógł isć w dwie strony obojętnie gdzie będą grali.

 

Abstrahując od tej serii i całych playoffs, to Lakersom przyda się (tak jak i jest ze Spurs) rebuilding. Fish powinien iść na emeryturę, Artestowi powinni zabronić rzucać. Szkoda, że Phil nie zbudował sobie Blake'a przez sezon tylko męczył Fisha w rs. Wydaję mi się, że może go zabraknąć jak Fish będzie tak znikał. Będzie nowy coach od lipca, więc sam jestem ciekaw w którą stronę LA się rozwiną. Potencjal przy drobnych zmianach na 2-3 misie jeszcze mają.

[Alonzo]

Jordan by to trafił :wink:

 

Nie specjalnie Lakers mieli jakąś odpowiedz na Dirka - Odom sobie z nim nie radził, przejecie go w końcówce przez Gasola nie było dobrym pomysłem. Chyba pora, zeby Lakers sie trochę przyłożyli do gry na takim lighcie tej serii z pewnością nie wygrają.

 

Ciekawe, że tyle lat jedni i drudzy w playoffs, a zawsze sie mijali.

 

Dobrym energizerem byl Corey Brewer. Kobe zaczął go w końcu ogrywać jak dziecko, ale Brewer zdążył do tego czasu wnieść sporo energii na boisko.

 

Ciekawa seria nam sie szykuje.

[Koelner]

zostawcie tego Gasola ,to Kobe trafił powyżej 30 pkt ;]

[KeyCeltics]

Szkoda ze i tu nie daliscie takich "zabawnych " ankiet jak w innych parach to robiliscie; choc oczywiscie rozumiem ze te wykrzykniki przy Mavs mialy byc przesmiewcze.

Ajj k****, na zp1 zółto, tutaj zółto, ogarnijcie sie!!

Rzecz jasna Mavs w NBA to taki Arsenal pilki noznej czyli niby sie licza ale itak dostają w pipę. Mimo wszystko fajnie że noska utarli lekko

[ai3]

Findek - zadna moja zlosliwosc ale Lebron w zadnym momencie sezonu nie byl top2 graczem ligi

Lebron jest slabszy od Wade, Durant, Kobe, Dwight

reach bedzie jak powiem ze gorszy od Paul

a mega reach jak powiem ze od Rose

Lebron k**** nie jest top2

Lebron jest top2 fantasy opcja za rok, i to by bylo na tyle z jego topow

serio nie wiem ile mozna Lebrona ogladac w playoffs by wiedziec ze gosc nie jest top

 

po serii Hornets- Lakers mozna by powiedziec ze Paul jest najlepszy w lidze

game 1 performance to absolutny klasyk i takiej perfekcji i dominacji nie widzialem od bardzo bardzo dawna

ale jesli Paul raz wchodzi do WSCF i nie przechodzi pierwszej rundy to to jest tylko jakas projekcja/gdybanie/fantazjowanie - niezmierzalna rzecz gdyz musielibysmy wziac kilka czynnik pod uwage - typ przeciwnika jak i teammates

 

Lebron jako top2 ligi , mimo iz byl MVP to jest wlasnie ta Twoja projekcja/gdybanie/fantazjowanie gdyz Lebron zawsze wyszedl z playoffs w mega fatalnym stylu bez wzgledu jaki mial zespol a nastroje przed kazda z tych serii bywaly rozne i praktycznie tylko raz - vs Detroit - nas zaskoczyl

dlatego dla mnie jesli Lebron bedzie tak gral jak gral, Wade bedzie opcja numer 1 to nie ma szans by uznac LEbrona za top , Lebron to Pippen w jednych fragmentach swojej gry lepszy w innych gorszy

[RappaR]

Findek - zadna moja zlosliwosc ale Lebron w zadnym momencie sezonu nie byl top2 graczem ligi

Lebron jest slabszy od Wade, Durant, Kobe, Dwight

reach bedzie jak powiem ze gorszy od Paul

a mega reach jak powiem ze od Rose

Lebron k**** nie jest top2

Lebron jest top2 fantasy opcja za rok, i to by bylo na tyle z jego topow

serio nie wiem ile mozna Lebrona ogladac w playoffs by wiedziec ze gosc nie jest top

 

po serii Hornets- Lakers mozna by powiedziec ze Paul jest najlepszy w lidze

game 1 performance to absolutny klasyk i takiej perfekcji i dominacji nie widzialem od bardzo bardzo dawna

ale jesli Paul raz wchodzi do WSCF i nie przechodzi pierwszej rundy to to jest tylko jakas projekcja/gdybanie/fantazjowanie - niezmierzalna rzecz gdyz musielibysmy wziac kilka czynnik pod uwage - typ przeciwnika jak i teammates

 

Lebron jako top2 ligi , mimo iz byl MVP to jest wlasnie ta Twoja projekcja/gdybanie/fantazjowanie gdyz Lebron zawsze wyszedl z playoffs w mega fatalnym stylu bez wzgledu jaki mial zespol a nastroje przed kazda z tych serii bywaly rozne i praktycznie tylko raz - vs Detroit - nas zaskoczyl

dlatego dla mnie jesli Lebron bedzie tak gral jak gral, Wade bedzie opcja numer 1 to nie ma szans by uznac LEbrona za top , Lebron to Pippen w jednych fragmentach swojej gry lepszy w innych gorszy

Jak się miewa najlepsza ofensywa na wschodzie?

[microlab]

Abstrahując od tej serii i całych playoffs, to Lakersom przyda się (tak jak i jest ze Spurs) rebuilding. Fish powinien iść na emeryturę, Artestowi powinni zabronić rzucać. Szkoda, że Phil nie zbudował sobie Blake'a przez sezon tylko męczył Fisha w rs. Wydaję mi się, że może go zabraknąć jak Fish będzie tak znikał. Będzie nowy coach od lipca, więc sam jestem ciekaw w którą stronę LA się rozwiną. Potencjal przy drobnych zmianach na 2-3 misie jeszcze mają.

Teraz to, k****, każdemu by się rebuilding przydał. Weźcie nie pierdolcie takich głupot, bo niedobrze się robi.