Skocz do zawartości

[WEST] Runda 2 LAKERS vs. MAVS


Mameluk

zwycięzca serii  

74 użytkowników zagłosowało

  1. 1. zwycięzca serii



Rekomendowane odpowiedzi

Mavs nie mają najmniejszych szans. Poza Dirkiem to nie mają nikogo z jajami. Możecie pomarzyć, że Bobła będzie jakimś difference makerem tej serii. Kidd potrzebuje tygodnia wolnego by przez 2 mecz mieć jakiś impact. Chandler szybko spadnie za faule, Marion zniknie, Terry standartowo spierdoli jakiś im mecz.

 

Lakers w 5, bo Mavs nie wygrają 2 meczy u siebie, a Lakers grają coraz lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno sporo będzie zależeć od Chandlera, który w rs nie był godnym rywalem dla Drew i bywał rozstawiany po kątach jak niepotrzebny mebel.Pomijając pierwszy mecz, gdzie z wiadomych względów nie był to jeszcze optymalny Bajnam, w dwóch kolejnych Drew zaliczał .22/15 i 18/13 na bardzo dobrej skuteczności 9/12 i 6/9..A Chandler w tych meczach analogicznie 4 /6 i 7/10. Zastanawiam się też kto będzie krył Rona, jeżeli na Kobem będzie przez większą część czasu Matrix.. W sumie to jedno zwycięstwo z pierwszego meczu rs Mavs zawdzięczali w dużej mierze 12 trójkom( po spudłowaniu pierwszych 7 bodajże mieli w dalszej części 12/19) a tego na przestrzeni serii nie będą w stanie regularnie powtarzać..Dirk jest świetnym graczem, ale po za nim nie widzę regularnej pewnej opcji w ataku Mavs- Terry jako series factor mnie jednak nie przekonuje

4:1 Lakers

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co wy takie rzeczy gadacie przeciez w Mavs 2 opcją i to imo całkiem legi jest Terry, dodatkowo w obecnych play off naprawde sobie łądnie radzi pomimo ze przynajmniej teoretycznie PTB mieli kim odpowiedzieć na niego przynajmniej w obronie.

no, jeśli spojrzymy na średnie z całej serii to wygląda to całkiem dobrze:

17,3 pkt 48%FG 36%3PT

ale to trochę złudne. Bezbarwne pierwsze 2 mecze, fatalny mecz nr 4.

Skuteczność z dystansu i z gry Terry zawdzięcza znakomitej dyspozycji w G3 (10/13 z gry, 5/7 za 3).

W pierwszych 2 meczach 0/3 zza łuku, w trzech ostatnich 4/15.

 

A to i tak o niebo lepiej niż w zeszłorocznych PO czy tych sprzed 2 lat.

Nie pamiętam kiedy Terry rozegrał w miarę równą i dobrą serię, dlatego nie spodziewam się po nim zbyt wiele. Jeśli rozegra więcej niż co drugi mecz na wysokim poziomie to będę bardzo zaskoczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mavs to nadal Mavs i imo ugrają ze max. 2 mecze jeśli Dirk będzie grał na pełnej ( swoją drogą qwa jego fejdałej na jednej nodze off balance to najbrzydszy fade away ever).

Kidd jest stary, Derek też to tam sie beda obaj masować, może któryś sypnie sporadycznie trójeczką ogólnie raczej nic specjalnego. Liczę ,że Odom udowodni ,że on > Terry any day jako 6th man.

Dobra Lakers w 6... no może i 5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rok temu mowilem sobie jak Beubois pojedzie do Turcji, ogra sie , potem caly RS za pasem to Mavs beda killerami , szczegolnie z Tysonem na Centrze

 

Mavs maja co rzucic na Kobego - Matrix top D, Deshawn dla zabawy , Kidd na 3 minuty i na switchach az taki tragiczny nie jest , byle nie Terry

 

lekcewazace podejscie Phila czy tez jego oporne myslenie - gwarantuja nam 2-2 na poczatek

Phil vs Suns vs Celtics vs Spurs vs Utah zawsze mial pare lat na przygotowanie taktyki i obmyslenie wszystkiego jak to ma wygladac w playoffs, jak kogo bronic i jak sie zabrac - zawsze wychodzil swoim standartem i zazwyczaj standart byl good enaf(patrz zaskakujace wpierdol z Detoit w 04) ale jak nie byl to byl wpierdol , za rok wracal z lepszymi pomyslami i roznosil przeciwnikow

 

tak to juz jest leciwy Phil piszacy w wolnym czasie ksiazke, rozpieszczony cialge tymi samymi przeciwnikami, 3 Finalami z rzedu, plus Tex na emeryturze sprawiaja ze fani Lakers nie raz nie dwa zastanawiaja sie co ten Phil robi

dlatego prawdziwa seria zacznie sie od game 5

 

na niekorzysc Mavs dziala ich slaba lawka, brak agresywnych murzynkow pokroju Jacka, jest ztetryczaly Peja, JJ Barea i nie widze by w jakikolwiek sposb mieli dokopac Barnesom i Shanonom w 4 kwartach czyli Phil classic

 

dziwne ze przez te lata Cuban zawsze bral cipy do zespolu, nigdy szalonych niggasow, nikogo twardego, same taki Bareowe pipki

 

fatalnie matchupy dla Mavs a ich jedyny offset Roddy B jest kontuzjowany i niedoswiadczony

Lakers w 6

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest idealna seria dla Dirka, by zmazać przeszłe niepowodzenia (jak np. GSW 2007). pokona mistrzowskiego Bryanta, to zamknie usta wszystkim krytykom.

 

 

naprawdę dopuszczać możliwość wygrania tej serii przez Mavs? a tak to dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę w pokonanie Lakers przez Mavs, ale:

- mają obrońcę na KB? Mają.

- mają size pod koszem? Mają.

- mają ławkę? Mają.

 

Co prawda nie mają Bibuły by eksponował starość Ryby, posiadają ofensywnych graczy, ale niepewnych, a jeszcze mają trenera odnośnie którego są wątpliwości, jednak te główne warunki na papierze spełniają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maja 2 opcje ? nie

maja 3 opcje ? w porywach Terry

poza Dirkiem i Terrym ilu maja off the dribble scorerow ? zero

i dlatego ciezko traktowac ich powaznie.

 

Dirk swoje zrobi ale Lakers maja na niego najlepszy pakiet w calej lidze. nie widze wsparcia od reszty. Kidd przez cala kariere gra gorzej w playoffach a przeciwko top defensywom nie istnieje (bo nie potrafi zdobywac pktow). Marion to playoffowa megapizda. jak ktos liczy ze on ma byc tym "obronca na KB" to chyba nie pamieta co sie dzialo pare lat temu w playoffs jak na nim Bryant rzucil bodaj 50 pktow.

 

jak dla mnie Mavs ogolnie maja NIEWIELE. poza Dirkiem to widze tam paru dobrych zadaniowcow (Marion - hustle, Kidd - ustawienie gry, Tyson - klocek, Terry pkty z lawki) ale ogolnie to ostro wieje bieda. Lakers maja po prostu w c*** wiecej talentu.

 

mysle ze bedzie wyjatkowo jednostronna seria i wynik zalezy tylko od tego jak bardzo zolci beda mieli wyjebane na przeciwnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mavs chyba po raz pierwszy w ostatnich latach przystępują do serii nie tylko nie w roli faworyta, ale wręcz zespołu, który jest skazywany na porażkę. To dla nich w sumie ciekawa odmiana i zobaczymy jak spiszą się w roli zdecydowanego underdoga, do której na pewno przyzwyczajeni nie są.

 

Jestem kibicem Lakers więc oczywiście typuję ich wygraną w tej serii, ale nie zdziwię się jak będzie to dla nich dużo trudniejsza seria niż się wszyscy spodziewają, może nawet najtrudniejsza ze wszystkich jakie im przyjdzie rozegrać.

 

Po pierwsze pod koszem Chandler z Haywoodem to 48 minut dobrej defensywy i zbiórki przewaga jaką mają pod koszem Lakers nad większością drużyn tutaj może nie być tak duża. Nie widzę za bardzo Gasola pilnującego w tej serii Nowitzkiego, w drugą stronę też oczywiście to działa tylko w wypadku Pau nie bardzo wiadomo czy postanowi odgrywać rolę białego czy czarnego łabędzia, co do Niemca takich wątpliwości nie mam.

 

Następna sprawa to jak efektywny będzie Bryant, trudno to przewidzieć, a jeżeli nasi wysocy będą mieli problemy to potrzebny będzie Kobe w pełni sił. Ważną postacią będzie tutaj po raz kolejny Artest i to czy utrzyma dobrą formę z poprzedniej rundy, Mavs pewnie będą chcieli rzucać Mariona na Bryanta i wtedy Rona będzie krył często ktoś z grupy Kidd/Barea/Terry bo na wiele minut Stevensona bym nie liczył, raczej jak będzie grał to jako kryjący wyłącznie Bryanta.

 

Mavs mają z jednej strony papiery by napsuć krwi Lakers swoją obroną, ale niestety dla nich z drugiej strony jest podobnie, praktycznie sami jumpshooterzy lub goście nie stanowiący zagrożenia w ataku, brak PG, który robiłby Fisherowi jesień z dupy to powinno wystarczyć, ale pozostaje możliwość, że te ich jumperki będą wpadały, Pau się schowa, Kobe nie będzie grał skutecznie i może sie zrobić ciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pi****le

tak sobie czytam te analizy gry mavs ich + i -, i to nie tylko w kontekście PO ale także rs

i miliard razy czytam jak bedzie bibuła, kiedy wróci bibuła

 

co wy macie z tym gościem

ja wiem że jest fajny i młody, dynamiczny itp

ale k**** koleś zagrał jakieś pół sezonu w nba

od początku tego sezonu siedział z kontuzją w domu, wrócił chyba w marcu jak dobrze pamiętam

jest obecnie drugoroczniakiem, wybrany late 1st round chyba

 

a ja tu czytam że bibuła to bibuła tamto

koleś nie był żadnym factorem w rs, gdy wrócił po kontuzji, zagrał może z 10 dobrych meczów w swojej karierze overall w nba

a tutaj nagle ma być x-factorem w serii z lakers? come on

fisher jest stary i wolny , ale zjada takiego bibułe samym doświadczeniem bez mrugnięcia

 

także jak dalej wierzycie że bibuła zrobi rozkurw lakersom czy bedzie jakims factorem w serii to pozdrawiam serdecznie

zdaje się że lakers radzili sobie (lepiej/gorzej) z paulem, deronem, rondo czy westbrookiem w przeszłości, a tu koleś z pizdy ma im zrobić bałagan? chyba nie

 

nie mówie że dallas przegrają, ale jak wygrają to dirkiem, kiddem i chandlerem a nie bibułą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.