Skocz do zawartości

[west] 1 Runda [1] Spurs vs [7] Grizzlies


iminol

Rekomendowane odpowiedzi

Nie będę tutaj rozpływał się nad jakąś szeroką zapowiedzią, ale dziś rano wpadłem na coś, co mnie zainteresowało i może być "dosyć" ważne.

 

Manu Ginobili vs. Tony Allen via NBA.com StatsCube:

 

Manu jest +19 w plus/minus, kiedy Tony Allen jest na parkiecie,

Manu jest -7.9 w plus/minus, kiedy Tony Allen jest na ławce.

 

Jest to jednak złudne, jak pokazuje inny upadek statystyk. Batman rzuca o 10 punktów mniej, rzuca na gorszym % (40%), mniej wymusza fauli, trafia co 10. trójkę i mniej podaje (z 10.3 na 6.6). Więcej tutaj http://www.nba.com/statscube/player-vs-player.html#Manu-Ginobili-vs-Tony-Allen|1938,2754;season=r\

 

Dlaczego to pokazałem? Bo to dla mnie najważniejszy factor serii. Oczywiście są inne:

- Tim Duncan reaktywacja (sam stwierdza, że kostka jeszcze nie 100%, ale "jest OK"),

- zastawianie (da się?) Zibo na deskach, bo ten gość jest mordercą spursowej organizacji,

- dużo piłek szybkich nakręcanych przez Parkera (speed! speed!) i last but not least:

- utrzymanie % zza łuku, i tu apel przede wszystkim do rudzielca, którego rzut jest jak śnieg: spada na zimę, przestaje padać w marcu i topnieje w kwietniu.

 

#GoSpursGo z pełnym respektem dla Memphis. Po serii 2010 playoffs z Suns ja nic nie wiem o tej drużynie. I co z tego, że Grizzlies mniej razy awansowali do playoffs, niż San Antonio Spurs ma mistrzostw. I co z tego, że nie wygrali jeszcze w post-season. Will see.

 

PS Manu Ginobili dziś zagra na 100%. Wczoraj rzucał trójki na treningu z ochraniaczem na łokciu typu (model: duży robo-cop) i nawet trafił ich pół tuzina z rzędu. Zapewne będzie miał limit oddanych rzutów, i to nie on dziś powinien zdobyć najwięcej punktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tony mothafucka Allen znany kiedys jako treat or trick Tony

szacun, najebal Mayo, pobronil, stal sie wspolliderem Mempis

jak dla mnie za pare lat moze sie okazac ze jego kariera przebiegnie podobnie jak ta Stephena Jacksona - chyba do dzis jedna z najbardziej nieoczekiwanych karier w historii ligi NBA

 

co do playoffs to jak slucham o tych mieszaniach seedow wsrod konferencji czy tez ze 9-10 druzyna z Zachodu ma grac na Wschodzie bo ma lepszy bilans

k**** who cares

i czemu niby no1 seed ma miec nieprzywilej zamiast przywileju

 

czemu 3/4 druzyn w marcu kwietniu przegralo wiecej swoich meczy niz wygralo, jakies historyczne losing streaki Lakers, Spurs , Celtics standart, Hawks 7 in a row ,

k**** rzeczywiscie po co nam te 82 mecze jak ostatnie 10 sa odpuszczane

 

jeszcze co do Wschod><Zachod

Heat, Bulls, Celtics Lakers Oklahoma to 5 najmocniejszych druzyn w lidze

szanse na mistrza dalbym jeszcze odlegle bo odlegle ale Spurs i Magic

 

biorac pod uwage sytuacje w ktorej kazdemu idzie i maja cudowny miesiac niczym Magic run 2009 gdzie rzucali jakis kosmos za 3pt% czy tez jakis mega hot run ala Wade 2006

to nawet jesli to Sixers, Hawks, Pacers, Blazers, Hornets nie sa w stanie wygrac wiecej niz 2 serii- patrz Deron Williams rok temu

 

 

co do Spurs zeby nie bylo nic o temacie

to najbardziej zadziwiajce jest to ze Spurs stali sie Sunsami , maja mega dynamiczny atak , polegajacy na bieganiu i rzucaniu trojek, duzo bazuja na penetracjach Manu i Parkera a takpoza tym to nic nie maja - taki opis czarno bialy

nadal sa wyjadaczami i wygami , ale ni maja low down obroncyi nie maja low down ofensywy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BreakingNews: Manu Ginobili dzisiaj nie zagra. (a chciałem się zakładać, że zagra)

 

+ kilka faktów:

 

* Jimmy Goldstein jest obecny w A&T i już zdążył uciąć pogawędkę z .... Stevem Novakiem. Gość zna wszystkich i mieszka wszędzie.

* Tim Duncan sześciokrotnie (na 13 serii) przegrywał pierwszy mecz 1. rundy playoffs. Zaczynając 1. rundę porażką awansował 4 razy,

* San Antonio Spurs przegrali pierwszy mecz playoffs 3 razy z ostatnich 4 sezonów,

* Tim Duncan vs. 1. round playoffs: 11-2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Each time the Spurs lost the first playoffs game they won the championships.

History always repeats.

2003 lost the first home game against the Suns

Spurs=NBA champions

2005 lost the first home game against the Nuggets

Spurs=NBA champions

2007 lost the first home game against the Nuggets

Spurs=NBA champions

2011 lost the first home game against the Grizzlies

Spurs=?

 

Spoko, Spurs już przerabiali takie historie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie myślałem własnie przed tą serią, ze albo SaS rozwali Grizz bo im porostu będą "leżeć", no i ta rutyna itp. albo Memphis postarają się o sporego kalibru sensację i być może nie tylko urwą kilka spotkań ale i cała serię. Grizz mają szanse bo grają naprawdę niesamowicie dynamicznie, jak by to fan LaL powiedział na tzw. "wkurwie" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tony Allen - 3mln :lol:

 

Czemu nikt nie wspomniał o młodszym Gasolu? przecież we wczorajszym meczu robił co chciał i jak chciał pod koszem :twisted: trzeba też zauważyć, ze Spurs przed część meczu mieli ładny miss-match w obronie, Bonner i Blair to zdecydowanie za mało na Randolpha i Gasola. A S. Battier standardowo, spokój, wyrafinowanie, klasa :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gasol i Randolph. Obaj zrobili rozpierdol w pomalowanym Spursom. Drugi taki mecz pewnie jednak się nie zdarzy.

Jak Spurs wyszli na prowadzenie w końcówce po runie 11-0 czy jakoś tak (od 87-94 do 98-94?), to byłem pewien, że już nie wypuszczą tego i mimo bardzo dobrej postawy Memphis jak zwykle wygrają SAS, ale jednak wypuścili. A parę lat temu na pewno by tego nie wypuścili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabrakło Manu, i fatalnie grał Tony, który grał na fatalnej skuteczności.

Po za tym akcja przy 98-96, gdzie oddaje beznadziejny rzut, fatalny mecz.

Mało też było gry w ataku na Tima, który pokazał że kończyć jeszcze potrafi.

Zastanawiam się, czy nie wyjdzie w tej serii błąd nie ogrywania Splittera, bo Dice kompletnie sobie nie radził, a Blair też jak zwykle przegrywał z Zachem. Marc Gasol nie powinien już takiego meczu zagrać, bo trafiał wszystko co wyrzucił.

Jedną akcje Tim dostał faul na nim tylko dlatego że podskoczył. Zastanawiam się czy to nie jest najlepsze opcja, czekać aż przeciwnik podskoczy i wtedy w niego się władować (w tej akcji akurat Tim nie dotknął rękami Marca). Dziwne te zasady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

“We’ve prepared like he’s not here from the beginning,” Popovich said. “We’re still in that mode.”

Mam nadzieję, że ten poczciwy Serb po prostu kłamie i Ginobili po prostu zagra w GM2. Manu strasznie się wkurzył, po tym jak Pop mu powiedział, że nie zagra nawet w GM1. Dzisiaj po treningu został i zagrał 1 na 1 z Jamesem Andersonem. Niby nosi spory ochraniacz na łokieć, ale to ciągle jest "nie rzucająca" ręka. Will see, w środę jest WIN or GO HOME.

 

A zresztą jak go nie wystawi to sam go uduszę. W zamykaniu spotkań lepszy kaleka Manu, niż jego brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny raz niebywała końcówka w San Antonio. W pierwszym dwóch meczach pierwszej rundy zdecydowanie największe emocje. Trójki Jeffersona i Younga. Rewelacja. Manu wyszedł, zagrał i dobrze dla Spursów się stało, bo mogłoby być krucho z nimi. Memphis brakuje zdecydowanie doświadczenia i poważnego rozgrywającego, Mike Conley i OJ Mayo odpalający trójki z 20 sekundami na zegarze w końcówce... not the way to go.

 

Respekt dla Hilla za te osobiste w końcówce. Gasolowi ktoś chyba zabronił zbierać piłki po nietrafionych rzutach kolegów w ostatnich minutach.

 

Coś przeczuwam, że do San Antonio teamy wrócą z perspektywą co najmniej 6 spotkań, ale na tym się chyba jednak skończy (4-2 dla SAS).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny raz niebywała końcówka w San Antonio. W pierwszym dwóch meczach pierwszej rundy zdecydowanie największe emocje. Trójki Jeffersona i Younga. Rewelacja. Manu wyszedł, zagrał i dobrze dla Spursów się stało, bo mogłoby być krucho z nimi. Memphis brakuje zdecydowanie doświadczenia i poważnego rozgrywającego, Mike Conley i OJ Mayo odpalający trójki z 20 sekundami na zegarze w końcówce... not the way to go.

 

memphis gralo zayebisty basket, wybaczcie bo w sezonie ich za bardzo nie sledzilem [raczej wcale] a tak jakbym nie wiedzial to bym powiedzial, ze to grupa weteranow grajaca po raz niewiadomo ktory w PO

 

Conley tez calkiem dobry basket gral

Gasol duzo lepszy niz statsy pokazuja, zwlaszcza tragiczne FGs pct, a gral naprawde dobrze, nie oddawal 'zlych' rzutow [ kilka nieszczesliwie wytoczylo sie z obrecz]

 

ogolnie bardzo przyjemny dla oka mecz, fundamental basketball, hustle itp

G1 nie widzialem, na memphis jak wspominalem sie nie znam

ale jesli G2 mozna by uznac za jakis-tam punkt odniesienia, to mam wrazenie, ze bez Manu spurs beda mieli fhoooooj ciezko, jego gra to ogolnie miazga, lacznie z blokami z pomocy na zack-bo

a z manu tez lekko nie bedzie

 

ale pewnie tak czy inaczej - spurs

 

btw sean elliot i ten drugi koles to najwieksi homerzy od x-czasu jakich mialem okazje slyszec, prawdziwa tragedia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.