Skocz do zawartości

[E-BASKET] DYSKUSJA


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

u mnie Przem dałeś dupy w gameplanie. ai3 może pisze trudniej ale widziałem przejrzyście co gra i jak chce grac ,nawet się pofatygowałem go przeczytać. u Ciebie praktycznie każdy post to było opisanie poszczególnych zawodników ,w obronie opisałeś praktycznie indywidualne plusy zawodników ,coś tam napisałeś o pracy zo i duncana ,coś o obronie obwodowych ,która dla mnie była błędna. nie napisałeś gdzie szukasz dziur ,co poświęcasz czym. dlatego niektóre gameplany były jak artykuły z brawo. w koszykówce zawsze coś jest za coś ,coś trzeba poświęcić kosztem czegoś . głosując np. na mythosa zamiast Loraka (chociaż mythos nie zrobił reboulta) właśnie doceniłem w tym krótkim gameplanie te myślenie ,które jest zawsze przed każdym meczem a tak to mieliśmy sporo propagandy i pisania o tym jak każdy jest zajebisty (sam się w to wciągnąłem po trochu) Chytruz także zrobił bardzo dobry gameplan ale od początku dla mnie osobiście się źle matchupował z dh12 ,dh12 także postarał się z gameplanem i dlatego taki głos.

Yyy co?

 

Ofens - granie przede wszytskim na inside outside i zmuszenie do podwojeń. Pryz moim fire power zabójcze.

Zarówno Zo jak i Timowi Amare nie ustoi przy podwojeniach ze strony wysokiego moi frontcourterzy są świetnymi podającymi. Albo bomba od jednych z najskutecznieszych strzelców w historii albo power inside.

 

 

Defense- odebranie chleba Magicowi. jedyny który moze wyprowadzać kontry.

Gamblig defense przy Magicu gdzie Sid i Manu grają swietnie na passing lanesach. ai3 pozostają izolacje, o których mówiłem musze sie z niemi pogodzić.

/ coś kosztem czegos/

 

 

recognize

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nawet to ładnie wyszło, poza paroma wyjątkami (ai3 to chyba potrzebuje wieczoru z jakimś dużym owłosionym facetem, olejkiem do masażu i płytami Barry'ego White'a, bo ciągle pisze o jajach). Paru składów rzeczywiście szkoda.

 

dh12, parę słów komentarza, generalnie bardzo fajnie podszedłeś do sprawy, szczegółowo uzasadniłeś, nie mam pretensji o głos na marca, ale chciałbym się odnieść do twojego uzasadnienia:

 

-Cowens jak najbardziej, ale Moses nie był wybitnym passerem, przy trójkątach to dosyć ważne, żeby ball movement był dopracowany i płynny,

Ja nie wiem jak to jest z tym Mosesem, oglądając go odnosiłem wrażenie, że dobry z niego passer, choć statystyki tego nie potwierdzają. Zresztą, ja go nie mam zamiaru wykorzystywać jako podającego, on ma przede wszystkim wykańczać akcje pod samym koszem, co opisałem w gameplanie. Poza tym, wiesz, Cartwright czy Bynum to też nie są jacyś wybitni podający.

 

-Durant to dziura ofensywna, świetny ISO scorer, gorszy off-ball (a taka jest jego podstawowa rola u J), przy trójkątach tylko jako finisher/shooter (bywa różnie, szczególnie w PO gdzie był raz i raz zawiódł – mała niewiadoma jeśli chodzi o niego…)

To że o Durancie masz średnie zdanie, zdążyłem się już zorientować ;] Tylko weź poprawkę na to, że w moim przypadku nie jest tak ważną postacią, jak na codzień w Thunder, poza tym to przede wszystkim IQ i fundamentals (zauważcie, jak rzadko się zdarza, żeby nadużywał kozła czy popisywał się jakimiś skomplikowanymi ruchami, wszystko jest maksymalnie proste i polega w dużej mierze na znalezieniu się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie), dlatego triangle wydaje mi się dla niego znakomitym systemem, w dodatku u mnie będzie dla niego więcej zasłon i więcej dobrych pozycji. A jak groźny potrafi być Durant, kiedy się wstrzeli, nie muszę chyba mówić.

 

-prime Penny tyłem do kosza to jest all-time gr8st poziom(passing, scoring), ale w tym przypadku akurat trafił na przejebanego obrońcę w postaci Paytona, który dał sobie radę z Jordanem96 bazującym głownie na grze tyłem do kosza – świetny matchup.

Zgadza się, dlatego nie eskponowałem tego matchupu w swoim gameplanie.

 

all time playoffs bez Magica i Birda - z kim Jordan będzie się ścierał ?

Penny go pojedzie ;]

 

 

że słabym pod koszem to wiem, słaby na olajuwona, shaqa, ewinga i roba w duecie ale czy na mosesa....

Że słaby to niekoniecznie, ja przede wszystkim widziałem u siebie przewagę na deskach (czego brakowało mi w waszych uzasadnieniach), bo w twoim składzie w sumie brakuje rebounderów, ja mam świetnie zbierające trio pod koszem + wysoki i dobry w tym elemencie obwód.

 

a jesli chodzi o jendrasa to wygrya bo marzec nie napisal rebuttala i ma slaba taktyke, gdyby zamienil kryciem Birda na Cowensie i Martina na Duranta, to wygralby ten matchup

Czy Martin kiedykolwiek sprawdził się jako obrońca biegający po zasłonach za graczem obwodowym? To poważne pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i dlatego Jendras chyba trzeba będzie jednak trochę więcej czasu niż tydzień ;]

 

dh,

też bym jeszcze prosił o wyjaśnienie kilku rzeczy:

 

jak dla mnie kuleje trochę ofensywa. Nie za bardzo widzę kogoś kto mógłby odciążyć Nasha w graniu z piłką,

Cooper? przecież on czasem kierował nawet ofensywą showtime, gdy Magic był na parkiecie. albo Marques, który był jednym z pierwszych point forwardów?

 

a na końcówkę 4q nie ma tu czego wielkiego wystawić.

???

kreujący Nash, który jest jednym z najbardziej clutch zawodników czasów po Jordanie, do tego all time great clutch shooterzy w postaci Coopera i Horry'ego, Ewing, który przez wielu z was jest niedoceniany, ale ma całą masę bardzo dobrych ważnych meczów w playoffs, plus oczywiście Marques. to mało?

 

Błędem mythosa są źle dobrane lata. Bazuje na Isiahu – szkoda że nie z czasów badboys, bo wtedy załatwiłby sobie sprawę floor-lidera i prawdziwego GTG.

(...)

Wynik będzie niski i na styku, ale więcej opcji na rozegranie kluczowej akcji i lepszego lidera ma mythos, to zaważyło.

jak ten młody Isiah może być lepszym liderem od Nasha?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam pytan

super obrona wygrala z super ofensywa - nie wiem gdzie i nie wiem kiedy - trzeba bylo wziac - Dave'a Cowensa zamiast Amare i Rodmana zamiast McHale'a to bym poszedl jak burza

smiechu k**** warte

a no i Marzec z najlepszym skladem przegral bo mial ubogi gameplan

czy tez najwieksze jaja Mythos przegral z bezjajecznym lorakiem

statystyczno-defensywny all time draft

wasz rozgoryczony

yours truly

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam pytan

super obrona wygrala z super ofensywa - nie wiem gdzie i nie wiem kiedy - trzeba bylo wziac - Dave'a Cowensa zamiast Amare i Rodmana zamiast McHale'a to bym poszedl jak burza

smiechu k**** warte

a no i Marzec z najlepszym skladem przegral bo mial ubogi gameplan

czy tez najwieksze jaja Mythos przegral z bezjajecznym lorakiem

statystyczno-defensywny all time draft

wasz rozgoryczony

yours truly

Trzeba było wiecej rezerwowych wziąc, superduo ktore sie sprawdza w NYK w chwili obecnej na plus zdecydowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze

czuję sie dziwnie z tym co piszecie, bo akurat w swoim gameplanie starałem się rzeczowo i rzetelnie podejść do sprawy i nie pisać pustych frazesów 'mam MJa to i tak wygram'. Trochę niesprawiedliwie, jeśli sugerujecie że wygrałem w ten sposób, bo ani to nie było moim zamiarem, ani tak tego nie przedstawiłem.

To, że mam Jordana to oczywisty handicap, ale tylko na tle sportowym, nie powinniście odejmować mi za to, że wybrałem go z pierwszym numerem - trochę nie fair.

 

@koelner

 

tak jak pisałem, miałeś spory potencjał, ale po prostu gorzej wyeksponowałeś wady przeciwnika (HCO) a sam sprawiłeś, że nie potrafiłem sobie wyobrazić twojego ataku, który moim zdaniem powinien opierać się na KG jako centrum ofensywy i wtedy pod nim tworzyć adelmanO. Bastek też robił to na szybko (sam sie przyznał), ale u niego potrafiłem sobie to jakoś poukładać, poza tym z dwójki średnio wyeksponowanych liderów - Hakeem mnie bardziej przekonał. Doceniam twoje zaangażowanie, miło się czytalo twój gameplan, ale była to bardziej prezentacja niż wymyślna taktyka.

 

@chytruz

 

zrezygnowałeś z Laimbeera, tylko że ten u mnie był podstawą ofensywy, bo na jego zasłonach i grze bez piłki opierał się MJ. Zostawiłeś mi dużo miejsca na mid range.

 

@lorak

 

granie z piłką to chodziło mi o kreowanie sobie gry na koźle, a nie umiejętność podań (Cooper Marques). Ja u ciebie widzę jedynie Nasha w tej roli i o to mi chodzi, że zbyt dużo polega na jego grze, a w końcówkach - owszem Nash jest jednym z lepszych w 00s, ale poza nim zwyczajnie nikt mnie nie przekonuje, tymbardziej że Ewing i Rob potrzebują dostać od niego kulkę. Masz wyjebany difens, zrób coś z atakiem, tymbardziej że miałbym nawet 2 pomysły, żeby to usprawnić.

 

@jendras

 

mam z tobą mały dylemat, bo jeśli chodzi o coaching to rozjebałeś marca, bo ten po prostu sie nie pojawił.

Miałeś najbardziej dopicowaną taktykę, twój skład ma nawet typowych rolesów, zamiast 8 'wykurwiaczy' :)

ale chyba rzeczywiście nie przekonal mnie Durant, w starciu z Birdem. KD na dzień dzisiejszy był w PO raz i raz szybko i niezbyt fajnie się z nimi pożegnal, a Bird ma granie w PO we krwi i tutaj widziałem największą róznicę. KD anno domini 2015 miałby dużo łatwiej.

marzec powala mnie siłą ofensywną, ciężko było mi przejść obok tego obojętnie, ale wasz pojedynek to była mała loteria, dzisiaj mógłbym oddać głos na ciebei a jutro znowu na niego. naprawde trudny wybór.

Potraktuj to jako pierwsze koty za płoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że mam Jordana to oczywisty handicap, ale tylko na tle sportowym, nie powinniście odejmować mi za to, że wybrałem go z pierwszym numerem - trochę nie fair.

Juss messin

 

zrezygnowałeś z Laimbeera, tylko że ten u mnie był podstawą ofensywy, bo na jego zasłonach i grze bez piłki opierał się MJ.

Podstawą ofensywy nie jest ten, kto stawia zasłony zawodnikowi bez piłki. Jeśli X stawia zasłonę zawodnikowi Y bez piłki, to przejmować się należy tym drugim, a jeśli zawodnikiem X jest Laimbeer, a Y Jordan, to tym pierwszy należy przejmować się jeszcze mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dopiero zobaczyłem, że mamy pojedynek Kobe vs MJ, mniam

 

@karpik

który z moich graczy nie jest 'defensorem' wokół MJa o których mówisz?

 

@ai

ogólnie to czytając oceny, jesteś mi zdecydowanie najbliższy, paradoksalnie różnimy się jedynie w twoim matchupie, chociaż z drugiej strony, przez większość czasu miałem głos oddany na ciebie, ale pooglądałem sobie trochę Spurs ostatnio i stwierdziłem, że przem ma ich superhiper ultimate wersję i mało czego tam brakuje. Zdecydowanie najbardziej perfekcyjnie dobrani ludzie i najmniej luk w grze. U ciebie była superświetna ofensywa przy c***owej obronie i dobra defensywa przy średnim ataku (rozbijając to na lineupy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawą ofensywy nie jest ten, kto stawia zasłony zawodnikowi bez piłki. Jeśli X stawia zasłonę zawodnikowi Y bez piłki, to przejmować się należy tym drugim, a jeśli zawodnikiem X jest Laimbeer, a Y Jordan, to tym pierwszy należy przejmować się jeszcze mniej.

Catch!

złapałeś mnie za słówko.

Ale zostawiając Laimbeera jako wolnego elektrona na obwodzie, sprawiłeś, że mój duet X-Y, jest broniony przez twojego Z (Drexler), który pozostaje sam jak palec i musi ogarnąć gonitwę za X, przeciskanie się na zasłonie z Y, dojście do X i jednoczesną kontrolę Y ( jesli X to Jordan to zadanie jest super trudne ). Brakuje chyba tylko wypełnienia PITu, który to własnie po raz pierwszy w życiu ogarniam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz rozwinąć Koelner? co takiego było tym zamysłem u Mythosa, czego zabrakło u mnie?

Mythos uznał ,że gra dużo picków Isiaha -Malone nie napisałeś nic o tym jak to bronić a wiesz ,że to Twoja największa dziura. wspomniałeś tylko o tym ,że będziesz przechodził w obronie na strefę i chyba wspomniałeś tylko tyle ,że Twoi obrońcy dobrze rotują. brakowało mi tego jak będziesz grał picka ,czy np. under ,red ,yellow w zależności z jakim nazewnictwem miałeś do czynienia.

on za to świetnie się match-upował z Nashem mając Alvina czy Isiaha w obronie. jednym słowem Westbrookie biegające.

ogólnie Nash ,którego wziąłeś to gracz co ma 16 sekund piłkę i jego zawodnicy kończą wypracowane jego sytuacje ,Nash bez piłki jest dla mnie nie do wyobrażenia ,pamiętam jak nie raz go próbowano jak spot up shootera i to nie była jego gra ,dużo lepiej punktuje shoaftertriblle

obrona Malone'a Ben także mi pasuje do Ewinga i Robinsona. tym bardziej ,że zawsze wyżej będę stawiał Malone'a od tych dwóch panów.

 

tak jak pisałem, miałeś spory potencjał, ale po prostu gorzej wyeksponowałeś wady przeciwnika (HCO) a sam sprawiłeś, że nie potrafiłem sobie wyobrazić twojego ataku, który moim zdaniem powinien opierać się na KG jako centrum ofensywy i wtedy pod nim tworzyć adelmanO. Bastek też robił to na szybko (sam sie przyznał), ale u niego potrafiłem sobie to jakoś poukładać, poza tym z dwójki średnio wyeksponowanych liderów - Hakeem mnie bardziej przekonał. Doceniam twoje zaangażowanie, miło się czytalo twój gameplan, ale była to bardziej prezentacja niż wymyślna taktyka.

jaka prezentacja? orędzie propagandowe miałem napisać?

gameplan polega na znalezieniu dziur u przeciwnika w obronie ,oraz słabych stron w ataku. jak mam atakować myślę ,że doszczętnie opisałem a taktyka KG była przewidziana i ją dokładnie opisałem. w moim zbilansowanym zespole gdzie pisałem nie ma ballhogowania ,jest dużo gry bez piłki KG mi idealnie pasował. musiał grać wysoko KG bo ma jumpera i świetny przegląd pola ,uznałem ,że jako gracz chudszy ma większe szansy gry z Hakeemem dalej od kosza. tym bardziej uznałem ,że muszę wyciągnąć jego dwie wieże z pod kosza aby było dużo miejsca na grę bez piłki. dużo więcej opisałem rolę KG w ataku niż Bastek chociażby Hakeem'a . chyba tylko ograniczał się do gry pick'n'roll z T-Maciem i Deronem ,chociaż nie pamiętam aby Hakeem był królem picków.

Bastek w gameplanie napisał tylko tyle ,że T-Mac jest 1man army ,gra najwyżej picki i tyle. więc napisałem jak bronie picki.

wyeksponowanie oczywiście zawsze mogło być lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oboje chyba za bardzo uwierzyliście w to, że wszyscy i tak wiedzą co gra Hakeem i KG, chociaż akurat ty przy tym sporym arsenale mogłeś go bardziej wykorzystać, bo z Garnettem można grać wiele schematów ofensywnych, dużo więcej niż z Hakeemem, ktoremu dajesz piłkę, ustawiasz ludzi bez piłki jako shooterów i jedziemy.

Zdaje mi się, że więcej napisales o Colemanie, żeby przeforsować jego grę 1on1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz rozwinąć Koelner? co takiego było tym zamysłem u Mythosa, czego zabrakło u mnie?

Mythos uznał ,że gra dużo picków Isiaha -Malone nie napisałeś nic o tym jak to bronić a wiesz ,że to Twoja największa dziura. wspomniałeś tylko o tym ,że będziesz przechodził w obronie na strefę i chyba wspomniałeś tylko tyle ,że Twoi obrońcy dobrze rotują. brakowało mi tego jak będziesz grał picka ,czy np. under ,red ,yellow w zależności z jakim nazewnictwem miałeś do czynienia.

przecież już w gameplanie napisałem (przedostatni akapit), że w przypadku picków Isiaha z Malonem, nie ma u mnie żadnego odpuszczania (chyba że są grane bardzo wysoko, bo trójki Thomasa się nie boję), lecz help and recover.

 

on za to świetnie się match-upował z Nashem mając Alvina czy Isiaha w obronie. jednym słowem Westbrookie biegające.

ogólnie Nash ,którego wziąłeś to gracz co ma 16 sekund piłkę i jego zawodnicy kończą wypracowane jego sytuacje ,Nash bez piłki jest dla mnie nie do wyobrażenia ,pamiętam jak nie raz go próbowano jak spot up shootera i to nie była jego gra ,dużo lepiej punktuje shoaftertriblle

grał z JJ, więc w czym problem? zresztą skąd w ogóle pomysł, że Nash ma grać sporo bez piłki?

 

obrona Malone'a Ben także mi pasuje do Ewinga i Robinsona. tym bardziej ,że zawsze wyżej będę stawiał Malone'a od tych dwóch panów.

to już twoje osobiste preferencje, choć faktycznie Malone zawsze bardzo dobrze bronił Robinsona, ale raz jeszcze zapytam - gdzie ten ogólny zamysł Mythosa? bo jedyne co napisałeś, to picki Malone'a z Isiahem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karpik

który z moich graczy nie jest 'defensorem' wokół MJa o których mówisz?

Napisałem Mając MJ wystarczyłoby dołożyć paru dobrych defensorów nie przeszkadzających zbytnio w ataku (tzn nie wymagających piłki w ręku, z bardzo dobrym rzutem za 3) i Majkel sam by to wszystko popchnął dalej.

Defensorów masz bardzo ok, ale niezbyt oni do Jordana pasują po drugiej stronie parkietu. Z Twojego składu w zasadzie tylko Thunder Dana obawiałbym się z dalszej odległości niż 6 metrów, a to mocno ogranicza MJ miejsce na parkiecie.

Natomiast pan karpik – świetna pierwsza piątka na pierwszy rzut oka- NBALive na żywo, ale jak się dokładniej przyjrzeć to razi parę rzeczy – c***owe HCO. Kidd to przede wszystkim transition, dużo traci w uporządkowanej grze, a jego wersja z 02-03 którą wybrałeś to nie ‘spot-up shooter’ jak teraz . James i HCO? Przy każdej lepiej zorganizowanej defensywie tutaj też jest pewien defekt, ale akurat z Rob idealnie ci leży. Howard to beznadziejny passer, a na tym chcesz oprzeć dużą część swojego ataku: piłka do Howarda w pomalowane i co ma być to będzie. Do tego wątpliwej jakości PO performerzy jak Carter i Gasol, przy tym że oboje potrzebują grać dużo z piłką żeby być maksymalnie produktywnym, co przy twoim składzie będzie arcytrudne (podzielenie touches).

Kidd w 02-03 trafiał spot up shoty tak samo często jak i teraz, więc zabranie mu piłki z rąk w HCO (o którym przecież pisałem) nie spowoduje moim zdaniem, że Kidd zacznie pudłować open shoty.

LeBron w HCO regularnie ściąga podwojenia, a o to chodzi chyba w half court, żeby doprowadzić do niekontestowanego rzutu.

Piłka do Howarda miała iść tylko i wyłącznie w przypadku obrony Hayesa, a Dwight wcale nie jest beznadziejnym passerem. Jak na centra jest zwyczajnie przeciętny. Mała średnia asyst bierze się z dużej ilości extra passes na obwodzie Orlando.

Jeśli 2 tytuły pod rząd, w tym 9 zbiórek w ataku w G7 NBA Finals dalej Cię nie przekonują i wg Ciebie Gasol jest wątpliwej jakości PO performerem, to w Twojej ekipie widzę 7 wątpliwej jakości PO performerów.

Nie bez powodu Gasol i Carter wchodzą u mnie z ławki - właśnie po to, żeby tych touches nie zabrakło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dobrze się bawicie przy pisaniu gameplanów, rebutali etc., a dla mnie to przykry obowiązek, który nie sprawia mi jakiejkolwiek frajdy, a tylko jest napinką po 9 godzinach pracy albo po nocy dobrej zabawy. Po cichu liczyłem, że Buła mnie pokona i będę miał święty spokój.

 

Inną kwestią jest to, że w uzasadnieniach głosów mało kto bazował na gameplanach i rebutalach - większość swoje głosy wrzucała z marszu (najlepiej w tym zakresie popisał się Bast)...

 

Żeby nie psuć zabawy, proponuję by moje miejsce w 2 rundzie zajął ktoś, kto przegrał minimalnie swoją parę, tj. Chytry albo Koelner.

 

Tak czy siak nie mam już werwy na pisanie kolejnego gameplanu, więc w najgorszym wypadku polecę walkowerem. Z tego powodu uważam, że dla podtrzymania rozrywki, lepiej byłoby gdyby zastąpił mnie Chytry lub Koelner.

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.