Jerry Sloan zrezygnował?!

[Bastillon]

z perspektywy czasu ja bym powiedzial ze Brown jest dobrym o ile nie bardzo dobrym trenerem. w zasadzie skladu nie mial na mistrzostwo i dlatego Cleveland zawodzilo. stworzyl z nich defensywny team powierzajac cala ofensywe LeBronowi. nie wyobrazam sobie zeby mozna bylo to lepiej zrobic majac takich zawodnikow. jego wina ze Mo nie jest 2 opcja, a Jamison zawsze dostanie wpierdol od Garnetta ?

Jeżeli jesteś takim przeciwnikiem systemu jako takiego, uważasz że cały atak opierał się na inicjatywie Jamesa to gdzie Ty tu widzisz zasługi Browna ? Oczywiście, że miał za mało talentu w zespole żeby zdobyć mistrzostwo ale szacunek u zawodników ? Podstawa ,on go nie miał. Adjustments ? No więc trzymanie Mo Williamsa pod kontrolą .. aha, no tak, jesteś też zwolennikiem testowania "hot hand" w 3 sekundzie akcji z obrońcą na twarzy, nie dogadamy się.

 

Bardzo dobrym trenerem w NBA nazywamy teraz trenera który potrafi po prostu poustawiać klocki w obronie mając do syspozycji takich obrońców jak Varejao, James i Delonte ?

zobacz ze James ma w tym sezonie x razy lepszy support, a Miami radzi sobie ogolnie gorzej niz Cavs w dwoch ostatnich sezonach. nie wiem jak zrobil np. 66W z tymi ciotami w 09.

 

poza tym nie lekcewazylbym tego ze zrobil z LeBrona de facto PG. zobacz taki Nelson majac Nasha w jebanym rng nie wpadl przez 4 lata zeby dac mu pilke na wylacznosc i dac mu rozgrywac. Porter mimo 2 MVP rowniez byl slepy i na to nie wpadl. prawda jest taka ze majac bardzo jednowymiarowego LeBrona i zadnej drugiej gwiazdy w zespole, ciezko stworzyc jakas konkretna plynna ofensywe i poza drive and kick/pick and roll to naprawde niewiele mozna tu bylo wymyslic.

 

jego zaslugi, tak jak piszesz, to wlasnie stworzenie z tych zawodnikow czolowej defensywy. James byl ogolnie nierowny w obronie i czesto angazowal sie dopiero w 4 kwartach w obrone najlepszego obwodowego rywali, a zazwyczaj byl chowany na pionkach dzieki czemu mogl oszczedzac energie na atak. my point - daleko mu bylo nie tylko do DPOY, ale rowniez do all-defensive. Delonte jest dobrym obronca ale moze nie przesadzajmy. wsrod Cavs przez te wszystkie lata jedynym wybitnym obronca byl Varejao, bylo tez wielu ponadprzecietnych, ale mimo wszystko trudno z takiej grupki stworzyc top D. szczegolnie ze przewijaly sie tam takie asy jak Mo Williams, jakies k**** Pavlovicie i moj faworyt - Drew Gooden... a Cavs co roku ~top5 defense.

 

zawsze uwazalem rowniez ze Brown jest c***owy, ale tak patrze w tyl i naprawde ciezko mu cos zarzucic. ludzie narzekali na stateczny atak, ale nawet Miami gra okropnie schematycznie i bez Bosha nie byliby nawet lepsi ofensywnie ani bardziej elastyczni od Cavs ery LeIso. Brown robil to co mogl robic, zawodnikow dopasowal do rol calkiem dobrze, a tego przede wszystkim trzeba wymagac od trenera... w dodatku byli overachieverami w obronie jako bonus.

 

problemem Cavs moim zdaniem byl support, a w szczegolnosci brak dobrego ofensywnego wysokiego kalibru contendera. tak krytykowany atak Cleveland byl dosc skuteczny, a jego schematycznosc wynikala z jednowymiarowosci LeBrona w ataku i tego ze przez wiekszosc czasu to sie sprawdzalo.

 

Browna wynilbym za pewne decyzje w playoff - LeBron niebroniacy Turasa tylko Alstona na ktorym sobie nie radzil, brak proby gry na PF przeciwko Lewisowi (2009) no i zla rotacja przeciwko Celtics, przede wszystkim za malo Varejao i za duzo Jamisona (2010).

 

tylko ze takich bledow mozna znalezc mnostwo u prawie kazdego trenera, a faktycznymi winowajcami za te porazki byli przede wszystkim zawodnicy no i management ktory takich kolkow zgromadzil. tak czy inaczej, Dwight robilby rozpierdol wysokim Cavs a oparta na KG defensywa Cs potrafila znacznie ograniczyc bezbarwnego i majacego wyjebane LeBrona. to byly powody ich porazek, nie Brown.

[SkoczekS1]

Wiecie w jaki sposob sie dowiedzialem ? Przeczytalem twittera Wade'a a pozniej Jamesa a pozniej nie wierzac wszedlem na nba.com i niestety potwierdzilo sie .

Szczerze mowiac jestem zniesmaczony tym ze odchodzi w polowie sezonu - napewno zostanie to zapamietane - niestety ... Swoja droga to ciekawe ze odchodzi akurat po meczu z druzyna w ktorej gra trojka bylych zawodnikow Jazz a te straty w koncowce meczu Derona tez sa podejrzane - sadzicie ze mogl to zrobic specjalnie ? wiem ze jest to odwazna teza ale chcialbym dowiedziec sie jakie jest wasze zdanie jezeli faktycznie byl konflikt z trenerem to czemu nie zagrac mu na nosie ...

[elwariato]

Szczerze mowiac jestem zniesmaczony tym ze odchodzi w polowie sezonu - napewno zostanie to zapamietane

Jak powiedział w ESPN Wilbon taki ktoś jak Sloan nie musi się patrzeć na nikogo innego podejmując taka bądź inna decyzję i tego sie trzymajmy

 

 

Co do sabotażu Williamsa, to ujmijmy to tak jego ostatnia minuta gry z Bulls napewno jakoś tam wpłyneła na sprawę, ale nie wydaje mi się żeby to było w jakiej kol wiek mierze celowe, Sloan i jego energia ostatnimi laty to własnie sinusoida poczynań Jazz i w jego wieku faktycznie można być zmęczonym, dodatkowo williams to nie stockton, jest humorzasty, ale oddać mu trzeba że przy trenerze o którym każdy wie że ma ciężki charakter, chłopak jednak wypełniał jego polecenia z dosyć żelazną dyscypliną.

[danp]

Taki trener legenda jak Sloan (bodajze z najdluzszym stazem pod wzgledem lat spedzonych z rzedu w jednym klubie, mowa o amerykanskich ligach zawodowych) powinien odejsc na wlasnych warunkach. Niestety wyglada na to, ze to zawodnicy maja obecnie wiecej do powiedzenia niz trener, szkoda ze do tego doszlo, zobaczymy jak teraz Jazz beda grali.

@Findek ladnie wybielasz Brona, Swiety normalnie

[Rodman]

Swoja droga to ciekawe ze odchodzi akurat po meczu z druzyna w ktorej gra trojka bylych zawodnikow Jazz

Ja bym powiedział że odchodzi po meczu z drużyną w której jako zawodnik spędził praktycznie całą swoją karierę, której kiedyś był trenerem, i z którą toczył pamiętne boje w finale. Jerry Sloan to wielki trener, mam nadzieję że kiedyś zorganizują mu w Utah mecz pożegnalny i odejdzie z należnymi honorami.

[Lu-]

Ej, Wariato !

 

Wiesz co jest gorsze niż The Decision ? Gorszy jest ktoś, kto ma czelność dyskutować z autorytetem trenera. Jeżeli zawodnik doprowadza do odejścia trenera to dla mnie jako sportowiec, prywatnie, jest skreślony.

 

 

wiesz że tak samo postąpił np. Magic ;]

Gdzie Deronowi do ówczesnego Magica, a tym bardziej gdzie Westheadowi do Sloana?

[matek]

ale szczecie ze ogladalem jego ostatni mecz

 

deron tez odejdzie jak kogos mu nie sprowadza. na 50% bedzie gral z Howardem w 2012. drugie 50% to Howard&CP

[Alonzo]

Jeżeli faktycznie za odejściem Sloana stoi Deron, to zawodnik ten traci sporo w moich oczach jako profesjonalny koszykarz. Jerry jest jednym z najlepszych trenerów jakich miała ta liga. Szkoda, że odchodzi teraz i w takich okolicznościach.

Fantastyczny trener. Qrna.. szkoda

[lorak]

Ej, Wariato !

 

Wiesz co jest gorsze niż The Decision ? Gorszy jest ktoś, kto ma czelność dyskutować z autorytetem trenera. Jeżeli zawodnik doprowadza do odejścia trenera to dla mnie jako sportowiec, prywatnie, jest skreślony.

 

 

wiesz że tak samo postąpił np. Magic ;]

Gdzie Deronowi do ówczesnego Magica, a tym bardziej gdzie Westheadowi do Sloana?

Westhead akurat wtedy był jeszcze bardzo dobrze zapowiadającym się trenerem (nawet zdobył tytuł jako rookie), ale Magic zniszczył jego karierę. to trochę jak w "oz" (pozdro Findek): raz stałeś się dziwką, to zawsze nią będziesz.

w każdym razie tu przecież nie chodzi o to, czy Deron jest na poziomie Magica, albo Westhead był na poziomie Sloana (swoją drogą narzekania fanów jazz powinny dać nam do myślenia odnośnie jego obecnej wartości), ale o to, że jakiś zawodnik zwalnia trenera. w sumie sytuacja z Johnsonem była nawet gorsza, bo Deron przynajmniej jest wyraźnie liderem w utah, Magic wtedy jednak, mimo że już najlepszy gracz lakers, to w kwestiach tej hierarchii pozaboiskowej ciągle jeszcze nie był pierwszy. no ale mentalnie to zdaje się był poziom LeBrona, czyli "jestem najlepszy, więc róbcie to, co mi się zechce".

[Artlan]

Mimo wszystko porównanie tych dwóch sytuacji nie jest do końca trafione bo Magic to wtedy był gówniarz (miał 22 lata), Deron natomiast ma już 27, jest właściwie weteranem i powinien byc bardziej dojrzały i powściągliwy.

[Maxec]

Tak próbując analizować już nieco chłodniej tę sytuację, to wydaje mi się, że chyba rację ma kometator CBS:

 

To Sloan, the only authority in sports came from the coach, and that is how he was fortunate to function all those years with late owner Larry Miller at the wheel, showing his unwavering support for Sloan. That began to change two years ago this month with Miller's death, and sources say Sloan sensed the sea change. He sensed the levy holding back all those egos, agendas and destabilizing forces was beginning to break. Jerry had been fed up with the new-school type of player for a long time. When the old man was alive, Jerry knew that he would always be on his side as opposed to the player's. They were always going to have his back and he was always going to be right, and that's it. And then it began to change.

.

 

Wydaje się, że to nie tyle wypalenie, co raczej poczucie osamotnienia i brak akceptacji dla - raczej nienajlepszych - tendencji, które długo omijały Jazz :roll:

 

A co do postawy Derona, to znów, najbliższe moim zdaniem jest takie stwierdzenie:

 

One Jazz source told, "Ninety-nine percent of the team loves Sloan. He didn't lose the team."

But that 1 percent won out. Williams and Sloan never seemed to be harmonious; they coexisted. Sloan said he let Williams call more of his own plays, yet Williams didn't act like a guy who was running the team the way he wanted. So Sloan and Williams were never going to work.

Po prostu - tylko tyle i aż tyle. Smutne :|

[badboys2]

mam wrazenie, ze sporo smrodu zaraz bedzie wokol tej sytuacji...

w sumie szkoda, bo dwill jest swietnym grajkiem

troche rozumiem skad niezadowolenie dwilla, ktory byl w jakis tam sposob przez system sloana ograniczany. tu przyjezdza cp3, ktory ma wolna reke, podbnie steve nash, derrick rose, westbrook i rondo tez maja bardzo duzo swobody w ofensywie tylko dwill sie meczy.

 

choc ja musze przyznac, ze niespecjalnei widzialem te meczarnie ale ok, przyjmijmy, ze tak bylo.

 

mam tylko nadzieje, ze ogarna sie jakos, corbin da sporo luzu i beda wszyscy szczesliwi. bo jak dwill opusci utah...

 

bedzie zabawnie jak opusci:)

 

nie dziwie sie, ze w klubie tak zareagowali. stajac przed wyborem albo dwill albo sloan wybrali... dobrze. sloan ma juz swoje lata. mozna dac szanse komus innemu. a jezeli zadarliby z dwillem, to ten pewnie zarzadalby transferu jeszcze w tym roku i byloby po jazzie.

[elwariato]

Ja tam dalej uważam że Williams to nie ta "liga" żeby mógł wymóc cokolwiek na władzach Jazz szczególnie vs Sloan, ale Jerry po raz kolejny udowodnił że jest super gościem dłużej niż trzeba nie czekał i w sumie to strasznie frustrujące jest słuchanie że niby odchodzi bo się pożarł z jakimś grajkiem, cholera to jest Jerry Sloan on jest najtwardszym z twardzieli ... Plus już argumentacja jeśli by Williamsa chcieli opchnąć to by spoko dostali za niego co chcą np do Knicks za Feltona/Galinariego, tylko ze Jerry i tak musiał kiedyś odejść i tak jakby to smutne nie było, i odszedł dokładnie jak Frank Layden tylko ze nikt o tym nie pamięta nie wiem dlaczego bo te sytuacje sa aż zbyt podobne żeby ich razem nie zestawiać.

 

 

to ten pewnie zarzadalby transferu jeszcze w tym roku i byloby po jazzie.

No tak tylko patrząc przez pryzmat ostatnich meczów to widać że Williams wszystkim dla tej ekipy nie jest, ba szczerze mówiąc to ta cała sytuacja pokazała ze koleś ma jeszcze sporą drogę przed sobą jeśli chce być naprawdę kimś "wielkim", bo może i graczem jest dobrym ale lider z niego "gówniany"

[rw30]

One Jazz source told, "[b]Ninety-nine[/b] percent of the team loves Sloan. He didn't lose the team."

But that 1 percent won out. Williams and Sloan never seemed to be harmonious; they coexisted. Sloan said he let Williams call more of his own plays, yet Williams didn't act like a guy who was running the team the way he wanted. So Sloan and Williams were never going to work.

Po prostu - tylko tyle i aż tyle. Smutne :|

 

oni tam mają chyba jakieś inne procenty w tej ameryce

[Przem]

Jak sie zapatrujecie na to aby Sloan poprowadził ASG zamiast Popa?

[elwariato]

http://www.nba.com/2011/news/features/d ... ef:nbahpt1

 

Ten art z nba.com jest bardzo dobry zresztą Aldridge to koleś dobrze obeznany w sprawach Jazzowych, pośród dziennikarzy jeden z większych znajomych Sloana, warto sobie przeczytać.

 

ps. ale d czego to doszło w naszym "białym" klubie , naszego ultra białego gordona będzie trenował czarny Corbin, bo on nawet nie jest zwyczajnie afro-amerykańsko czarny, on wygląda jakby się z XIX plantacji bawełny urwał Ja mam 24 lata na karku a już czuje że to się wszystko tak zmienia, że to po prostu nie moje czasy są Jestem jak wszystkie dziadki z rozrzewnieniem wspominające że kiedyś to było dobrze nie to co teraz 8)

 

Jak sie zapatrujecie na to aby Sloan poprowadził ASG zamiast Popa?

Ja się zapatruje bardzo pro w tym temacie, i w sumie tak jak O'Toole dostał oscara za całokształt tak Sloanowi też mogli by dać COTY w tym roku.

[Przem]

Jak sie zapatrujecie na to aby Sloan poprowadził ASG zamiast Popa?

Ja się zapatruje bardzo pro w tym temacie, i w sumie tak jak O'Toole dostał oscara za całokształt tak Sloanowi też mogli by dać COTY w tym roku.

Ja mam pzreważnie COTY jak czytam Twoje posty.

Jak czytam.

 

 

Sloan mial dosyć i tyle. Czasami ma sie tak w zyciu że ma sie czegoś dosyć nawet jak sie coś kochało to chce sie od tego odpocząć

[elwariato]

Ja mam przeważnie COTY jak czytam Twoje posty.

Sloan mial dosyć i tyle. Czasami ma sie tak w zyciu że ma sie czegoś dosyć nawet jak sie coś kochało to chce sie od tego odpocząć

Ja nie przeczę, ale nie łapie co w tym złego żeby go tak dodatkowo uhonorowali, chociaż szanse są zapewne na to znikome, ale w kibicowskim sercu rożne nadzieje się tlą :wink:

[buła]

jak dla mnie szok

sloan pokazał że ma jaja odchodząc w ten sposób

ale coś tam od dłuższego czasu się chyba nie kleiło juz i miarka się przebrała.

a wlaśnie miałem pisac niedawno, że jazz z deronem jako franchise playerem niczego wielkiego nie ugrają bo deron to pseudo PG z ciągotami na SG i rzucanie. mimo jego asyst, których ma sporo to jednak nadal nie pg type ala cp3 czy nash

 

jerry nie wytrzymał, nie dziwie mu się

powinni go uhonorować w jakiś specjalny sposób, mówie o sternie i nba

 

teraz jazz mają sezon w dupe

może w przyszłym jak zatrudnią jakiegoś coacha dobrego , zrobią kilka zmian to coś pograją

deron jest wyjebany ale na miejscu jazz starałbym się go wymienić na jakiegoś innego superstara

[Findek]

 

Ja mam przeważnie COTY jak czytam Twoje posty.

Sloan mial dosyć i tyle. Czasami ma sie tak w zyciu że ma sie czegoś dosyć nawet jak sie coś kochało to chce sie od tego odpocząć

Ja nie przeczę, ale nie łapie co w tym złego żeby go tak dodatkowo uhonorowali, chociaż szanse są zapewne na to znikome, ale w kibicowskim sercu rożne nadzieje się tlą :wink:

Jesteś strasznie romatyczny.

 

Nie może być tak, że trener który odjebie najlepszą robotę za ten sezon nie dostanie nagrody bo dostanie ją Sloan, ze względu na sentymenty. Dostanie miejsce w Hall of Fame, pewnie pośmiertnie znając ich tryb działania, ale dostanie.