Skocz do zawartości

Lakers w kwietniu


Szak

Rekomendowane odpowiedzi

Butler gra ostatnio bdb i to mnie cieszy. Może po sezonie będzie dużo chętnych na niego? Będzie można go wytransferować za kogoś pod kosz.. (porządego).

 

Co do samego meczu to byłem pewny z LAL przegrają, bo nie mają juz o co i po co grac. Nie wiedziałęm ze Kobe zagra.. zaimponował mi trochę, ja osobiście raczej bym nie ryzykował a on jednak zagrał i zagrał dobry mecz nie cudowny, nie bdb ale zagrał ok , był 2gim zawodnikiem w drużynie , 10 zbiórek i 10 asyst robi wrażenie + te 19 pkt.

 

Devean George - jego skuteczność mnie zabiła.. szkoda nawet gadac..

Brian Grant - dno.. 20 min i 2 zbiórki? z czym do ludu..

Vlade Divac,Luke Walton,Tierre Brown,Stanislav Medvedenko,Brian Cook,Sasha Vujacic - szkoda mi wg.gadac o ich występach. Może i grali krótko ale beznadziejnie.

 

To tyle pisska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygrana z Sonics na wyjeździe i to jaka 117-94 :shock: może jestem w błędzie, ale wydaje mi się, że Lakers nie wygrali jeszcze tak wysoko w tym sezonie, w ogóle nie przypominam sobie zwycięstwa różnicą ponad 20 punktów.

 

Jestem bardzo zadowolony z tego zwycięstwa, bo pokazuje, że ci gracze nie chcą być przegranymi, że nie odpuścili mimo, mimo że w interesie drużyny im więcej przegranych teraz tym lepiej.

 

To jest właśnie to co odróżnia Bryanta od T-Maca, nie będzie awansu do PO, Kobe jest poobijany, ale gra, nie odpuszcza dzisiaj 42 punkty 15-22 FG :shock:

Butler nie przestaje mnie zadziwiać, w meczu, w którym Kobe tyle rzuca Caron dorzuca jeszcze 31 pkt przy skuteczności 10-19. Jeszcze trochę i zmienię zdanie :)

 

Podania Divaca podobno wprowadzały sporo ruchy w ataku , ścięcia pod kosz, gra Koba bez piłki tego praktycznie wcale nie bylo w tym roku i właśnie ze względu na te jego świetne podania i zasłony tak liczyłem na niego w tym sezonie i myślę, że jeżeli Vlade będzie częścią jakiejś wymiany jego kontrakt zostanie wykupiony za te 2mln i wróci do Lakers jeżeli oczywiście będzie zdrowy, za mniejszą kasę, taki weteran się z pewnością przyda.

 

Wiele osób skreśliło już Lakers i Bryanta kompletnie ignorując fakt, że ta drużyna przez cały sezon nie miała chociaż raz w pełni zdrowego składu, pewnie, że mistrzostwa byśmy nie zdobyli nie byłoby nas może w czołówce, ale PO spokojnie można było osiągnąć, ale jak się czyta prasę, w ESPN Motion ogląda pajaców takich jak Tim Legler czy Greg Anthony, którzy jadą na Bryanta przy każdej okazji nie wspominając o wszystkim innym co miało wpływ na to, że ten sezon nie wyglądał jak byśmy chcieli, wszyscy oni patrzą na oddanie Shaqa bardzo krótkowzrocznie, no cóż trzeba będzie poczekać jak w przyszłości wszyscy będą mówić jak to wiedzieli na co to stać Bryanta, że zawsze byli pewni, że się sprawdzi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak spojzalem na wynik to pomyslalem ze Butler pewnie rzucil 40 punktow bo Kobe nie w pelni dyspozycji :twisted: Okazalo sie jednak ze to Bryant rzucil 42, ale Caron nie wiele gorzej bo 31. Jak dwoch graczy rzuca lacznie 73 punkty przy skutecznosci 25/41 to nie ma bata zeby przegrac mecz....Bardzo cieszy mnie to zwyciestwo bo nie bedzie powtorki z 1993/94 i przegrania najwiekszej liczby spotkan z rzedu i nie bedzie tez gorszego bilansu niz wtedy (33-49). Fajnie jakby grali juz tak do konca, na oslode tego beznadziejnego sezonu. Nie bedzie o to latwo bo 2x Kings (juz w niedziele na C+ :P ), i raz Suns, ale skoro Sonics dostali takie baty to nie widze problemu....

Cieszy mnie rowniez to, ze Butler potwierdza to co pisalem juz wczesniej. Latwiej zrobic z Carona All-Stara niz z Odoma Lamara, ze tak sobie zarymuje :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KINGS 124 - LAKERS 105

 

Ciezko sie to oglodalo. Widac bylo ze Lakers nie maja juz o co grac, ale podejzewam ze z takim samym "zaangazowaniem" grali rowniez wczesniej skoro wyniki byly podobnie. Po za kilkomami minutami pierwszej kwarty, kiedy ich gra naprawde mi sie podobala to grali wrecz beznadziejnie. W obronie dobrze sobie radzili Butler z Bryantem, dzieki czemu nalapali sporo przechwytow, ale zeby powstrzymac taki zespol jak Kings potrzeba troche wiecej. Mysle, ze nawet jesli Lakers by bardziej przycisneli to i tak by to przegrali bo Sacramento bylo tego dnia zdecydowanie lepsze. Thomas z Bibbym trafiali jak nawiedzeni. Podobala mi sie rowniez gra Kevina Martina, ktory przypomina mi troche Douga Christie z jego pierwszych sezonow w NBA w Lakers i Raptors.

Dobra zmiane dal w Lakers Medvedenko, ktory w 14 minut rzucil 13 pkt. Szkoda ze gral tak malo we wczesniejszej fazie sezonu ale to pewnie wina Kobego :lol: Podobala mi sie gra Divaca, ale glownie to podania bo na tablicy fatalnie- co chwile ktos mu zabieral pilke z przed nosa. Brakuje mu szybkosci i dynamiki, ale mimo to fajnie jakby zostal na nastepny sezon bo w pelni sprawny moze byc bardzo przydatny.

 

Mysle ze powinnismy zwolnic Bryanta bo to wszystko jego wina....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers znowu przegrali, ale to już raczej nikogo nie dziwi chociaż jak się obudziłem była chyba druga kwarta prowadzili 9 punktami, ale Suns zaczęli jak nawiedzeni trafiać za trzy trafili 19 razy co jest ich rekordem klubowym i skończyło się jak się skończyło. W Lakers beż fajerwerówk Kobe 20pkt i 10as, Atkins 9pkt i 9as :!:(jak chce to widać może :wink: ) no i Butler 14pkt i 11zb.

 

LakeShow zrobił fajny mix byłem ciekaw czy kiedyś właśnie z tym kawałkiem R.Kelly'ego coś powstanie i jest całkiem fajnie wyszło sporo game winnerów KB.

http://lakeshow09lg.zftp.com/Laker%20Vi ... t_LS09.mp4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock: wypasny ten filmik. pomijajac fakt, ze uwielbiam ten kawalek R Kellego i wykonanie jest na bardzo wysokim poziomie, to akce tam pokazane sa rewelacyjnie dobrane. Wiekszosc widzialem, ale i tak bylem pod ogromnym wrazeniem. Dzieki Van :)

 

kore - ja mam plug-in to WMP, zeby odtwarzal tez mp4. Jak ktos chce to moge wyslac bo ma ok 1,24MB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nooom... naprawde zajebiste akcje. az sie lezka w oku kreci :cry: szkoda ze lakers... ehhh, nie mowie nic bo sie rozplacze :P nie no ale powaznie taki przyplyw dawnych emocji jak sie oglada to... troszke smutno... ale dzieki van !

 

P13tr4s - dzieki za checi ale juz quicktimem otworzylem :)

 

Q - dzieki za podpowiedz... aha, recke z najblizszego meczu z kings napisze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i kolejna porazka, tyle tylko, ze Lakers grali bez Bryanta. Druzyna nawet calkiem dobrze sobie radzila, oczywiscie nie liczac "wspanialej" obrony :? W zamian za KB w podstawowym skladzie pojawil sie Walton, ktory prawie zaliczyl TD :shock: , zabraklo jednej asysty, nieco gorzej radzil sobie niestety w ataku ( 3-10 ).

 

Butler ostatnio pozytywnie zaskakuje, pod nieobecnosc Odoma gra dobrze, bedac druga opcja w druzynie. Dzis gdy zabraklo Kobe byl naszym najlepszym zawodnikiem, zdobywajac 34 pkt. Ogolnie jako druzyna w ataku zagrali dobrze, bo az szesciu zawodnikow zdobylo 10 lub wiecej punktow.

 

Koniec regularnego sezonu coraz blizej, pozostaly tylko 3 gry ( Dallas, Golden State i Portland ). Potem pozostaje mi juz ogladanie PO jako kibic Bostonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było blisko Lakers walczyli do końca, ale jednak polegli 114-112. Kobe wrócił na to spotkanie chyba ze względu na kibiców, którzy przyszli zobaczyć ostatni mecz sezonu w Staples zagrał oprócz tych 8 strat świetny mecz zdobył 33pkt, 9-15FG do tego 9 asyst i 7 zbiórek trafił jeden niesamowity rzut z rogu boiska za trzy lewą ręką :shock: to wlasnie ten rzut http://lakersground.zftp.com/kobe_lefty ... _17_05.mp4 , no cóż szkoda sezonu, ale ostatniego meczu u siebie Lakers nie muszą się wstydzić jak powiedział Jason Terry z Mavs:

"The Lakers weren't going to throw the towel in by any means in their last home game of the season," Terry said. "They are an example of their leader, Kobe Bryant. He's not ever going to give up."

 

Fajnie szkoda tylko, ze nie grali z takim nastawieniem czesciej w tym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie szkoda tylko, ze nie grali z takim nastawieniem czesciej w tym sezonie.

Ja mysle, ze to nie jest nastawienie. Tzn. nastawienie moglo byc w niemal kazdym meczu, ale dobrze od dawna wiadomo, ze Lakers w tym sezonie sa nierowni i jak im forma siadzie, to moga powalczyc z kazdym. A jak nie siadzie, to daja ciala. I tego za bardzo sie nie da przewidziec, sa niekonsekwentni. Czesto dobre mecze zdarzaja sie wtedy, gdy rzuty za 3 wpadaja. I tak bylo na meczu z Dallas - 14/29 - prawie 50%.

 

Mimo wszystko fajnie, ze walcza do konca i nie odpuszczaja. Zawsze to jakis znak dla kibicow, ze choc sezon minusowy, to nie bylo olewki, a przynajmniej nie mam jej wtedy, kiedy wydawaloby sie, ze moglaby byc.

 

Troche poczucia humoru od Hamblena :)

"Not everybody has a chance to have the worst record in history for being a Laker coach. I guess I'll always be a trivia question."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym razem naszych pojechali Warriors. Smialismy sie z T-Maca, ze jego druzyna przegrala 19 meczow z rzedu rok temu, a tymczasem Kobe ma przed soba pracowite lato, by za rok pokazac, ze jest inny niz ci wszyscy "samotni wojownicy", ze jest bardziej wyrafinowana konstrukcja. Poki co wyglada na smiertelnika, 19 porazek w ostatnich 21 meczach. Nie jego wina (tzn. w czesci jego), ale te liczby wygladaja niebezpiecznie blisko T-Macowych (choc przegrac tyle z rzedu to jednak wieksza skaza :wink: ). Jeszcze tylko "one last dance" z Blazers i koniec. Czuje, ze bedzie zwyciestwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie różnica jest taka przede wszystkim, że Magic tą serię zaliczyli w pierwszej części rozgrywek, a Lakers teraz pod koniec kiedy do końca nie wiadomo komu w drużynie na wygrywaniu faktycznie zależało.

 

Zgadzam się, że to nie był najlepszy sezon Bryanta, ale w sumie jakby popatrzeć na same liczby tragedii też nie było wielkiej, 27/6/6 trochę za dużo tych strat, ale to bardziej wina braku rozgrywajka i słabej organizacji w ataku, skuteczność skończy się gdzieś powyżej 43% więc lepiej niż to co mają rozgrywający podobno najlepsze sezony w karierze T-Mac czy Iverson, rzutów też nie oddawał 30 na mecz, ale zaledwie 20, te 6 asyst to jak na rzucającego obrońcę naprawdę bardzo dobry wynik. Może wszyscy mieliśmy za duże oczekiwania wobec niego, spodziewaliśmy się, że od razu będzie grał tak jak Jordan w najlepszych latach, jednak za dużo czynników spowodowało, że sezon ten wyglądał niestety tak jak wyglądał.

 

To co mnie strasznie denerwuje i czego nie mogę zrozumieć to sposób w jaki winę za niepowodzenie czyli brak awansu całą zwala się na KB kiedy np. w przypadku Wolves czy Cavs winą obarcza się wszystkich oprócz Garnetta czy Jamesa obaj nie mieli poważniejszych kontuzji jak Kobe, przynajmniej trzon składu ich drużyn został taki jak w poprzednim roku, Jamesa bym się wcale nie czepiał gdyby nie to, że media najpierw trąbią o tym jakim jest świetnym liderem, potrafiącym sprawić, że inni grają lepiej, MVP już najchętniej dano by mu przed ASG, a nagle reszta zaczyna grać słabiej, więc tutaj są dwie możliwości, albo Lebron nigdy nie potrafił sprawić, że jego koledzy grają lepiej oni po prostu tak grali albo nagle zapomniał jak to się robi.

 

Nawet jeśli przyjąć bardzo popularne założenie, że Bryant faktycznie spowodował odejście Shaqa to przecież nie oznacza, że chciał mieć tak słabą w defensywie, nie zorganizowaną i nie zbilansowaną drużynę, z masą braków pod koszem, brakiem rozgrywającego za to z 5 niskimi skrzydłowymi. Mimo kolejnej opinii jak to on sam jest GM prawda jest taka, że nie do niego należy wzmocnienia zespolu i zmiany w drużynie, kiedy GM(Kupchack :wink: ) wywiąże się dobrze ze swoich obowiązków jestem pewien, że Kobe także świetnie wywiąże się ze swoich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh Van, a ty znow o Kobasie :)

 

Tak czy owak ten sezon pokazal nam, ze trzeba przestac siedziec w kapciach i tylko czekac na kolejne trofea i przezyc zarowno slabszy okres druzyny, jak i znikniecie aureoli Kobego. Nie bylo tylu heroizmow, dominacji w koncowkach, zwyciestw. Przynajmniej na razie musimy sie zadowolic tym, ze stąpa po tym samym padole, na tym samym poziomie co Iversony i T-Maki tego swiata.

 

A co do krytyki, to niestety tak juz jest. Moze to po czesci jego osobowosc, a najbardziej chyba sama reputacja klubu, ktory sie albo nienawidzi albo kocha (lubi). Wielu dziennikarzy daje nieslusznego kopa Kobemu. Juz pal licho LeBrona, ale w ogole nie rozumiem, dlaczego Garnettowi ten sezon uchodzi tak na sucho. Przeciez to ubiegloroczny MVP, ktory z takim samym skladem (a nawet lepszym, bo zdrowszym) w obecnym sezonie nie zdolal sie nawet zakwalifikowac do playoffs. On jest wszedzie postrzegany jako ofiara gnusnych "wspolgrajkow". Ja wiem, ze czesc pismakow bardziej lub mniej slusznie przypisuje Kobasowi zaslugi w wykopaniu Shaqa i Phila... Ale nie zmienia to faktu, ze patrzac tylko na ten sezon, tylko na ten sklad i na jego gre, w oderwaniu od spraw zakulisowych, po prostu bezdennie niesprawiedliwym jest jezdzic po #8, a glaskac po glowce Garnetta, co rozbeczal sie w czasie telewizyjnego wywiadu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe masz rację Szak teraz jak to czytam te swoje wypociny to widzę, że znowu się zagalopowałem i zacząłem powtarzać to na temat Bryanta co już wielokrotnie pisałem, sorki po prostu właściwie każdy mój post jest totalnie spontaniczny, zwykle jak coś napiszę nie czytam tego tylko od razu wysyłam i stąd pewnie zdarza mi się powtarzać zbyt często i pisać nie do końca tak jak bym chciał, wiec pewnie czesto przesadzam muszę się widocznie częściej zastanawiać nad tym co pisze i przede wszystkim czytać to przed wysłaniem. :lol:

 

Co do Garnetta to racja, za mało mu się dostaje za sytuację Wolves w porównaniu z tym jak objeżdża się Koba za słaby sezon Lakers. Lebron jest jeszcze strasznie młody i bym w życiu złego słowa nie powiedział na niego gdyby nie to co media z niego zrobiły, niestety to jest kolejny przykład tego jak nasze gusta względem poszczególnych graczy są uzależnione od tego jak oni ich przedstawiają, w przypadku KB jest on przedstawiony wyłącznie w negatywnym świetle i wyłącznie tak go wiele osób postrzega, jeżeli chodzi o Jamesa to przesadzili w drugą stronę i to wielu osobom też się już nie podoba a jeśli będą tak mu dalej słodzić i robić z niego kogoś kim on po prostu jeszcze nie jest i być może nigdy nie będzie będzie co raz gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec. Kwiecien, zgodnie z prognozami, nie byl udany. Tylko 1 zwyciestwo i 10 porazek. Ostatnie 6 meczow to przegrane. Bilans 34-48 daje 11-te miejsce na Zachodzie. Taki sam rekord wykrecili Warriors, choc tiebreakera maja Lakers. Nie udalo sie osiagnac celu minimum, czyli playoffs, co wiemy juz od dawna, ani zalozonych (przynajmniej przeze mnie) celow pocieszenia (bilansu 50% lub bilansu lepszego od Clippers).

 

Teraz mozemy juz tylko czekac na wyzdrowienie tych, co sa kontuzjowani i na to, co zmajstruje Kupchak w lecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.