Skocz do zawartości

Orlando Magic second round out


RappaR

Czy uważasz, że Orlando Magic ma realne szanse na tytuł w sezonie 2010/2011  

62 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy uważasz, że Orlando Magic ma realne szanse na tytuł w sezonie 2010/2011



Rekomendowane odpowiedzi

Obejrzałem właśnie mecze. Magic jak się rozkręcą to będą wybuchowi w ataku i mogą w pojedynczych meczach pocisnąć każdego. Fajnie wygląda obwód, właścwie nie ma gościach który byłby tam średni. Ale Magic nic nie zdobędą bo Howard sam pod koszem długo nie wytrzyma i nie obroni wszystkich penetracji puszczanych przez guardów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zepsuję wam humor - Spurs was pocisnęli w zbiórkach. A jeśli Spurs kogoś cisną w tym elemencie to jest BARDZO ŹLE, w tym sezonie to przeciętnie zbierająca drużyna.

Moze i tak , ale takich Magic moge ogladac codziennie

z Druzyny nastawionej maksymalnie na obrone robia 30 fbp , wszystkiego miec nie mozna , liczy sie win

 

 

http://www.nba.com/magic/video/2010/12/ ... index.html

 

Polecam looknąc^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem właśnie mecze. Magic jak się rozkręcą to będą wybuchowi w ataku i mogą w pojedynczych meczach pocisnąć każdego. Fajnie wygląda obwód, właścwie nie ma gościach który byłby tam średni. Ale Magic nic nie zdobędą bo Howard sam pod koszem długo nie wytrzyma i nie obroni wszystkich penetracji puszczanych przez guardów.

W pojedyńczych meczach to mogli cisnąć każego przed wymianą, jak nie będą tego wstanie robić w najważniejszym momencie sezonu to gówno nam z potencjału w ataku arenasa jasona i turka.

 

Co do reszty, wszyscy właśnie podkreślają że Howardowi jest potrzebne wsparcie pod kosz, dlatego też stan nie może grać turkiem na pfie. Bez ściągnięcia kogoś pod kosz ta drużyna nie wiele zdziała, a i po ściągnięciu jeszcze duuuuużo musiało rzeczy wypalić/nie spi*****ić się żeby mogli powalczyć z najsilniejszymi.

 

Nie wiem co sądzić o potencjale tej drużyny ale wiem jedno wole tą sytuacje niż ten skład który mieliśmy w zeszłym tygodniu. Chociażby ze względu na atrakcyjność kibicowania(?- nie wiem jak to inaczej ująć)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak kilka przemyśleń po tych kilku dniach po wymianie i po tych trzech meczach.

 

Wbrew pozorom, siłę Orlando ma w tym momencie nieprzeciętną. Oczywiście w ataku. Magic nie będą się na codzień zdarzać takie mecze jak w Hawks, ale i takie, jak ze Spurs. Można powiedzieć, że wyznacznikiem był mecz z Dallas. I co ciekawe, mecz zagrany praktycznie bez treningu, a wystarczyłoby, żeby trafione zostały ze 2 rzuty więcej i mecz pewnie byłby wygrany. A co by nie mówić, to Dallas to jedna z najsilniejszych drużyn. Turek, JRich i Arenas to naprawdę niezła siła w ataku i z tej mąki może być chleb. Trzeba zauważyć, że Turek nieźle odciąża Nelsona z rozgrywania i pewne zagrania zapewne zostaną wyuczone, w szczególności przy grze z Howardem. Umiejętności Turka na rozgrywaniu są naprawdę niezłe, do tego dochodzi Arenas z niezłym podaniem i... tak naprawdę nie bardzo widzę tu miejsce dla Nelsona. W tym momencie najlepsza S5 to chyba Arenas-JRich-Turk-Bass-Howard, ewentualnie Nelson zamiast Arenasa, tylko czy naprawdę warto, aby gość za 20 mln zaczynał z ławki, chociaż gdzieś czytałem, że Arenasowi to nie przeszkadza, jednak jego umiejętności są jednak większe niż Nelsona. Nie widzę Richardsona na trójce, to typowa dwójka i to gościu, który może wygrać każdy mecz. Oczywiście zdarza się, że nie trafia, ma pewne wahania, co jest raczej typowe dla sg, jednak Redick jako startowa dwójka na PO to nie wypali z uwagi na jego warunki fizyczne chociażby. Wbrew głosom, że Richardsona trzeba trejdować, ja bym zdecydowanie się z tym powstrzymał. J-Rich w rotacji na dwójce i czasem trójce, jak pozna schematy gry Magic (o ile oczywiście Stan takowe ma :lol: ) może być naprawdę pewną odpowiedzią na Wade'a, czy Allen'a. Przy Turku Arenas mógłby spokojnie pełnić funkcję combo-guarda, czyli to co Nelson, tylko że uważam, że będzie to robił lepiej. No i tu zostaje problem największy, czyli zawodnik pod kosz. Osobiście uważam, że potrzebny nam jest nie jeden grajek, ale jeden grajek i jeden w miarę niezły PF/C. Mówi się o Battie i Turiafie w zamian za Duhona czy Q-Richa. Zgadzam się, że nie byłby to zły ruch, niezależnie który z nich, bo to mniej więcej ten sam poziom, czyli grajkowie na te 8-10 minut, a więc zapchajdziury jako czwarci na rotację PF/C. Jednak osobiście uważam, że przydałby się nam oprócz tego jakiś "złoty strzał", a więc wyciągnięcie jakiegoś PF/C, takiego który z Howardem i Bassem tworzyłby podstawową rotację na pozycjach 4/5, a więc stanowiłby przeciwwagę dla Bostonu, a więc musiałby przede wszystkim dobrze zbierać. Nawet nie wiem, kto to mógłby być, ale zagrałbym Nelsonem, który zapewne byłby całkiem niezłym kąskiem i coś za niego dałoby się wyciągnąć. Tylko, że to pewnie sf, bo skoro - jak się mówi - władze Magic konsultują trejdy z Howardem, to nie ma raczej o czym mówić. Wówczas jednak mielibyśmy naprawdę nieźle zbilansowaną drużynę, no ale to tylko takie moje gdybania :wink: .

 

Oczywistym chyba jest dla wszystkich, że gra Turkiem na jakąś dłuższą metę na PF to pomysł poroniony i Stan widać jednak to wie, bo dzisiaj wyszedł Bassem na tej pozycji. Warto zwrócić uwagę na 16 zbiórek ofensywnych Spurs, co jest podstawową rzeczą do poprawy, no ale do tego potrzeba po prostu centymetrów i lepszej gry w obronie pod koszem. Tylko, że tego bez jakiegoś niezłego zawodnika do rotacji nie załatwimy, w szczególności przez zapchajdziurę. No, ale o tym mówiłem. Natomiast do gry obronnej na dystansie to jeszcze w tym momencie nie przykładałby jakiegoś szablonu, bo widać było wyraźnie w tych meczach, że po prostu tu jest bałagan, gdy następowały nieporozumienia w przekazywaniu, gubienie się na zasłonach, nie wiadomo było, kto ma iść do gracza przeciwnika, itd. To w dużej mierze da się wyćwiczyć, ale zapewne jakieś efekty tego będą widoczne gdzieś za miesiąc-dwa. Na razie i tak byłem pod wrażeniem tego, że Magic z marszu, pomijając pierwsze minuty, potrafili naprawdę walczyć z Mavs. Potrafili tracić punkty serią, ale i serią odrabiać. Zatem potencjał jest. Oczywiście nie da się tym nic wygrać w PO, ale już jakaś nadzieja jest, tylko że jak się powiedziało A, to trzeba powiedzeć B i zrobić jeszcze jeden porządniejszy trejd. Wówczas przy zachowaniu piątki Arenas-JRich-Turk-Bass-Howard i po upływie tych kilku miesięcy, jakoś będę spokojny o postawę Magic. Po zgraniu drużyny i jej uzupełnieniu Magic mogą pokusić się o ciekawy wynik. Czego gra Lewisem i Carterem nie tylko nie zapewniała, ale przede wszystkim nie dawała żadnej nadziei. Na razie potrzeba czasu i winu z Celtics, który na pewno wzmocniłby niesamowicie morale. No ale istotniejsze jest to, czy Smith zdecyduje się jeszcze tą układankę zmienić sensownie. Na razie, wbrew pozorom i wbrew wielu głosom, uważam, że te ruchy były całkiem niezłe. Tylko niech ktoś mi powiem, po cholerę przy kontrakcie Turka oddaliśmy Suns jeszcze nasz pierwszorundowy pick. Ja tego nie pojmuję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że potrzebny nam jest nie jeden grajek, ale jeden grajek i jeden w miarę niezły PF/C

Myslalem ze jestes kibicem Bostonu?

 

Tylko niech ktoś mi powiem, po cholerę przy kontrakcie Turka oddaliśmy Suns jeszcze nasz pierwszorundowy pick

Ten 1 rundowy pick bedzie gdzies w okolicach 25-30 wiec szału nie ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak kilka przemyśleń po tych kilku dniach po wymianie i po tych trzech meczach.

 

Wbrew pozorom, siłę Orlando ma w tym momencie nieprzeciętną. Oczywiście w ataku. Magic nie będą się na codzień zdarzać takie mecze jak w Hawks, ale i takie, jak ze Spurs. Można powiedzieć, że wyznacznikiem był mecz z Dallas. I co ciekawe, mecz zagrany praktycznie bez treningu, a wystarczyłoby, żeby trafione zostały ze 2 rzuty więcej i mecz pewnie byłby wygrany. A co by nie mówić, to Dallas to jedna z najsilniejszych drużyn. Turek, JRich i Arenas to naprawdę niezła siła w ataku i z tej mąki może być chleb. Trzeba zauważyć, że Turek nieźle odciąża Nelsona z rozgrywania i pewne zagrania zapewne zostaną wyuczone, w szczególności przy grze z Howardem. Umiejętności Turka na rozgrywaniu są naprawdę niezłe, do tego dochodzi Arenas z niezłym podaniem i... tak naprawdę nie bardzo widzę tu miejsce dla Nelsona. W tym momencie najlepsza S5 to chyba Arenas-JRich-Turk-Bass-Howard, ewentualnie Nelson zamiast Arenasa, tylko czy naprawdę warto, aby gość za 20 mln zaczynał z ławki, chociaż gdzieś czytałem, że Arenasowi to nie przeszkadza, jednak jego umiejętności są jednak większe niż Nelsona. Nie widzę Richardsona na trójce, to typowa dwójka i to gościu, który może wygrać każdy mecz. Oczywiście zdarza się, że nie trafia, ma pewne wahania, co jest raczej typowe dla sg, jednak Redick jako startowa dwójka na PO to nie wypali z uwagi na jego warunki fizyczne chociażby. Wbrew głosom, że Richardsona trzeba trejdować, ja bym zdecydowanie się z tym powstrzymał. J-Rich w rotacji na dwójce i czasem trójce, jak pozna schematy gry Magic (o ile oczywiście Stan takowe ma :lol: ) może być naprawdę pewną odpowiedzią na Wade'a, czy Allen'a. Przy Turku Arenas mógłby spokojnie pełnić funkcję combo-guarda, czyli to co Nelson, tylko że uważam, że będzie to robił lepiej. No i tu zostaje problem największy, czyli zawodnik pod kosz. Osobiście uważam, że potrzebny nam jest nie jeden grajek, ale jeden grajek i jeden w miarę niezły PF/C. Mówi się o Battie i Turiafie w zamian za Duhona czy Q-Richa. Zgadzam się, że nie byłby to zły ruch, niezależnie który z nich, bo to mniej więcej ten sam poziom, czyli grajkowie na te 8-10 minut, a więc zapchajdziury jako czwarci na rotację PF/C. Jednak osobiście uważam, że przydałby się nam oprócz tego jakiś "złoty strzał", a więc wyciągnięcie jakiegoś PF/C, takiego który z Howardem i Bassem tworzyłby podstawową rotację na pozycjach 4/5, a więc stanowiłby przeciwwagę dla Bostonu, a więc musiałby przede wszystkim dobrze zbierać. Nawet nie wiem, kto to mógłby być, ale zagrałbym Nelsonem, który zapewne byłby całkiem niezłym kąskiem i coś za niego dałoby się wyciągnąć. Tylko, że to pewnie sf, bo skoro - jak się mówi - władze Magic konsultują trejdy z Howardem, to nie ma raczej o czym mówić. Wówczas jednak mielibyśmy naprawdę nieźle zbilansowaną drużynę, no ale to tylko takie moje gdybania :wink: .

 

Oczywistym chyba jest dla wszystkich, że gra Turkiem na jakąś dłuższą metę na PF to pomysł poroniony i Stan widać jednak to wie, bo dzisiaj wyszedł Bassem na tej pozycji. Warto zwrócić uwagę na 16 zbiórek ofensywnych Spurs, co jest podstawową rzeczą do poprawy, no ale do tego potrzeba po prostu centymetrów i lepszej gry w obronie pod koszem. Tylko, że tego bez jakiegoś niezłego zawodnika do rotacji nie załatwimy, w szczególności przez zapchajdziurę. No, ale o tym mówiłem. Natomiast do gry obronnej na dystansie to jeszcze w tym momencie nie przykładałby jakiegoś szablonu, bo widać było wyraźnie w tych meczach, że po prostu tu jest bałagan, gdy następowały nieporozumienia w przekazywaniu, gubienie się na zasłonach, nie wiadomo było, kto ma iść do gracza przeciwnika, itd. To w dużej mierze da się wyćwiczyć, ale zapewne jakieś efekty tego będą widoczne gdzieś za miesiąc-dwa. Na razie i tak byłem pod wrażeniem tego, że Magic z marszu, pomijając pierwsze minuty, potrafili naprawdę walczyć z Mavs. Potrafili tracić punkty serią, ale i serią odrabiać. Zatem potencjał jest. Oczywiście nie da się tym nic wygrać w PO, ale już jakaś nadzieja jest, tylko że jak się powiedziało A, to trzeba powiedzeć B i zrobić jeszcze jeden porządniejszy trejd. Wówczas przy zachowaniu piątki Arenas-JRich-Turk-Bass-Howard i po upływie tych kilku miesięcy, jakoś będę spokojny o postawę Magic. Po zgraniu drużyny i jej uzupełnieniu Magic mogą pokusić się o ciekawy wynik. Czego gra Lewisem i Carterem nie tylko nie zapewniała, ale przede wszystkim nie dawała żadnej nadziei. Na razie potrzeba czasu i winu z Celtics, który na pewno wzmocniłby niesamowicie morale. No ale istotniejsze jest to, czy Smith zdecyduje się jeszcze tą układankę zmienić sensownie. Na razie, wbrew pozorom i wbrew wielu głosom, uważam, że te ruchy były całkiem niezłe. Tylko niech ktoś mi powiem, po cholerę przy kontrakcie Turka oddaliśmy Suns jeszcze nasz pierwszorundowy pick. Ja tego nie pojmuję...

Ej, forumowicze?!

 

Chcecie coś konkretnego poczytać o Orlando? Czytajcie tomaszana!

 

Zero pseudoprzewidywania, same konkrety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten 1 rundowy pick bedzie gdzies w okolicach 25-30 wiec szału nie ma

raczej chodzi o to ze to bedzie oszczednosc bo goscia z pierwszej rundy trzeba podpisac a sa to jakies koszty.

nie nauczyla Cie historia tej ligi ze nawet i z zawodnikow drugorundowych sa pozniej bardzo dobrzy gracze? zawsze mozna cos wyciagnac. steale zdarzaja sie co draft

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslalem ze jestes kibicem Bostonu?

Ja? :shock: Od kiedy? Skąd takie wnioski? W każdym bądź razie nic mi w tej kwestii nie jest wiadome :lol: .

 

Ten 1 rundowy pick bedzie gdzies w okolicach 25-30 wiec szału nie ma

Na chwilę obecną to jakiś nr 20, a z tym numerem to można już jakiegoś grajka wyciągnąć. Chodziło mi jednak o to, że skoro wzięliśmy wysoki kontrakt Turka, to dlaczego musieliśmy dodać jeszcze pierwszorundowy pick i ponadto cash (jakieś 3 mln)? Jakoś tego pojąż nie potrafię, chyba że po prostu Phoenix znało naszą sytuację i wiedziało, że musimy coś zrobić i być może Otis tak bardzo chciał tego trejdu, że Phoenix wykorzystało sytuację i zapewniło sobie dodatkowy wybór w drafcie. Innego wytłumaczenia nie widzę, bo pick w tych okolicach to w sumie niewielki wydatek na kontrakt.

 

E tam za długi post nikomu się nie będzie chciało czytać

Słusznie, mi też nie chciałoby się czytać tych długich pseudowypocin :lol: .

 

To jeszcze kilka słów po wczorajszym meczu, który w końcu obejrzałem sobie na żywo. Nie wie, czy naszym największym zyskiem nie będzie Turek, mimo że ma kontrakt paskudny. Jednak warto zauważyć, że w tej lidze wielu grajkólw jest przepłaconych, niektórzy straszelnie i Turek, o ile przepłacony jest, to jednak nie aż tak, jak co poniektórzy. Co by nie mówić, to jego przyjście spowodowało jakąś taką nową jakość w grze Magic, oczywiście porównując to do "gry" Lewisa. Lewis stał bezmyślnie, coś tam pyknął albo nie i w zasadzie przeciwnicy nie musieli się zbytnio nim przejmować. Na Turka jednak przeciwnik musi zwracać uwagę, gdyż jest zdecydowanie wszechstronniejszy od Lewisa, potrafi rozegrać piłkę, rzucić (chociaż czasem cegli i nie ma co się tu czarować), wejść pod kosz i się nie załamuje. Tak sobie rzuciłem wzrokiem na statystyki Turka i co się rzuca w oczy, to to, że średnia statysyk w całym sezonie Turka to 2,7, zaś w Magic 5,3. Zatem widać, że Turek czuje się najlepiej w takiej roli, jaką spełniał (zachowują proporcje) Magic Johnson. Po prostu dużo traci, jak nie ma piłki w rękach, a przy Nash'u było raczej niemożliwe, aby ją miał, poza sytuacjami, gdy miał rzucać. Powrót do tego, co dało nam finał dosyć niedawno, może faktycznie coś dać, gdyż nie mamy typowego rozgrywającego i Turek może niedoskonałości Nelsona i Arenasa w tym przedmiocie zakryć.

Powiem, że czekam, aż odpali dwójka J-Rich-Arenas. Grają na razie słabo, przede wszystkim nie trafiają. Z ich celnością jest jak na razie problem, ja jednak wierzę, że w końcu się wstrzelą, szczególnie Richardson, bo jeżeli ktoś ma w sezonie 47% z gry, w tym ponad 40% za 3 pkt, to nie może to być przypadek.

Nie wiem, co myśleć o Nelsonie. Potrafi partolić cały mecz, a w ostatnich minutach rzucić 10 pkt i wygrać mecz, ale potrafi i na odwrót. Albo w jedną, albo w drugą. Jasnym dla mnie jest, że Arenasa nigdzie nie opchniemy, bo nikt jego kontraktu nie weźmie, a poza tym zapewne nie po to się Smith o niego starał, żeby zaraz oddać. Poza tym Arenas umiejętności ma naprawdę spore, jak nie bardzo duże. Zatem pewnie zostaniemy i z Nelsonem i Arenasem. No, ale nie ma co się powtarzać.

Wczorajszy mecz pokazał dwie rzeczy. Po pierwsze, jak Bass będzie robił nadal takie postępy, nadal walczył jak lew i się rozwijał, to kto wie, czy w next sezonie nie będzie grał w ASG :twisted: . Po drugie, Howard na Celtics jest słaby po raz kolejny i oprócz Bassa nie ma żadnej pomocy, z tym że Bass gra jednak nieco dalej od kosza. Zatem niezbędny jest gościu, który potrafi przepychać się pod koszem.

 

A tak na marginesie, to jakoś wydaje mi się, że najgroźniejsi na Wschodzie będą Heat, a nie Celtics.

 

A... I co mi się podobało, to atmosfera po meczu. Chyba najbardziej cieszyli się Turek i Arenas. Widać, że atmosfera w drużynie się powoli tworzy, tzen tzw. team spirit i takie zwycięstwa niezwykle podbudowują. Brawooooooo.

 

EDIT:

 

We have 6.3 Mil TE from Gortat to Phoenix trade and 1.8 Mil for Lewis to Wizards trade

 

Ciekawe, jeżeli prawdziwe... 8) Tylko, że:

 

http://www.realgm.com/src_wiretap_archi ... d_big_man/

 

Strasznie tajemniczy ten nasz GM :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja? :shock: Od kiedy? Skąd takie wnioski? W każdym bądź razie nic mi w tej kwestii nie jest wiadome :lol: .

Wydaję mi się, ze jest taki user o ksywce "Tomasson" (nie wiem, czy nie przekręciłem), który jest ewidentnie fanem Bostonu :)

 

Co do meczu - nie wierzyłem w to, że Magic dojdą Celts. Widziałem sporo meczy Bostonu w tym sezonie i w większości przypadków jak cichy morderca z zimnym sercem potrafili rozgrywać końcówki. Mają jednych z lepszych clutch performerów w osobach Pierce'a i Allena, KG też już nie raz blokował/nie dopuszczał do game winning shotów przeciwników. Czegoś zabrakło tym razem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pieprze. Dwoch userow o znikomo podobnej nazwie, a juz przekrecaja, podczas gdy nickow jak kb24, kobe, kore, kb24iloveyou, kobeisdabest etc sa miliony i jakos ich nikt nie przekreca :lol:

po 1 primo ja też odniosłem kiedyś wrażenie że jesteś fanem bostonu. - ale może odniosłem mylne wrażenie.

po 2 primo może myli każdego twój avatar?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pieprze. Dwoch userow o znikomo podobnej nazwie, a juz przekrecaja, podczas gdy nickow jak kb24, kobe, kore, kb24iloveyou, kobeisdabest etc sa miliony i jakos ich nikt nie przekreca :lol:

po 1 primo ja też odniosłem kiedyś wrażenie że jesteś fanem bostonu. - ale może odniosłem mylne wrażenie.

po 2 primo może myli każdego twój avatar?

rotfl :lol: :mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już podobnie wymyślają nicki to teraz się mogę przynajmniej pośmiać :lol:

 

może raz na zawsze ustalicie kto jest czyim fanem?

 

tommason jesteś fanem bostonu to zmien avatar na GSW.

tomaszan jesteś fanem magic zmien avatar na Bostonu i wszystko będzie jasne :P

 

Napisaliście razem ponad 900 postów i pod prawie identycznymi nickami potem się dziwicie że z wami się dogadać nie można :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezły run wczoraj zrobili magic po wyjściu nets na prowadzenie. Już myślałem, że NJ wygra u siebie, ale w końcu to NJ. Dobry mecz howarda, choć sędziowie pare razy mu pomogli w 3q jak kopnął lopeza walcząc o pozycję, czy kiedy zrobił kroki przy podwojeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.