Let's 3-Peat!!! czyli sezon 2010/11 w Jezioranach

[Van]

Lebron grał cały czas dla zespołu w końcówce najpierw wykreował pozycję dla Bosha po czym ten zdobył po jego podaniu punkty wsadem (Odom po podaniu od KB) następnie w podobny sposób ściągnął na siebie uwagę obrony i dograł do jakiegoś Anthony’ego, który został pod koszem zablokowany (Barnes), w bardzo podobnej sytuacji wykreował w nastepnej akcji Wade’a, który również został po jego podaniu zablokowany (Gasol), w kolejnej akcji kolejny raz wypracował pozycję dla Wade’a, który przy wejściu na kosz stracił piłkę (Gasol). W kolejnej akcji po jego podaniu Wade jumperkiem zdobył punkty zmniejszając straty do 3 punktów(Gasol), po czym on sam zdobył 4 punkty z rzędu wyprowadzając zespół na prowadzenie.

To co wygrało Heat mecz to był zdecydowanie Lebron, co prawda po jego zejściu trójki Jamesa Jonesa pomogły odrobić straty, ale to nie było to co podcięło rywalom skrzydła, tylko był to Lebron który w końcówce meczu nie tylko raz po razie wypracowywał dogodne pozycje dla partnerów, których w większości nie potrafili wykorzystać, ale kiedy było trzeba sam zdobywał kluczowe punkty.

 

Tak mniej więcej wyglądałby opis meczu Heat w wykonaniu Loraka gdyby miał on taki przebieg jak ten dzisiejszy mecz Lakers-Clippers.

[badboys2]

zluzujcie. brown i artest zrobili kawal dobrej roboty ale nie przez przypadek phil sciagnal na lawke w koncowce artesta i gdyby nie faul odoma artest nie wszedlby na parkiet i nei mialbym za to pretensji do phila bo dzis strasznie ceglil i poza momentami gdzie niezle zamknal gordona gral slabo.

 

mnie zastanawia co innego

najgoreszym gosciem na parkiecye byl shannon brown. czemu nie bylo go w koncowce??? spodziewalem sie, ze zajmie miejsce dereka i lakers sprobuje piatka brown-kobe-barnes-artest-gasol. phil jednak postawil na fisha...

 

lorak gasol nie biegal wolniej. ale ten blok w koncowce spod kosza, gdzie wykreowal go kobe czy strata akcje pozniej sa najlepszym tego dowodem. z samych hajlajtow z indy powinienes widziec jak zosawal na zaslonach.

 

za tydzien wraca bynum, gasol wroci do swoich minut i zobaczysz, ze bedzie spora roznica.

[rambis]

Lorak.

 

Ja nie deprecjonuje twojego zdania, po prostu uważam, że kobe miał nie mniejszy udział w zwycięstwie niż artest i brown. Jasne, że trójki browna były ważne, ale nie mniej ważne były punkty i podania kobego przez cały mecz i, szczególnie, w końcówce.

 

Sam +/- nie oddaje dobrze tego jak ktoś grał, bo artest stojąc i nic nie robiąc, jeżeli np. kobe rzuci, wybroni, rzuci ma +4 a średni wpływ na wynik. Tu trzeba obejrzeć cały mecz, ja widziałem tylko urywki i 4q. Zapamiętałem te jego pudła z 1 i 2 q, w czwartej chyba nic nie rzucał.

 

Kobe przyrządził w 1q, w 3 też ale wtedy trójkę trafił chyba baron i gordon, a przede wszystkim włączyli się wysocy blake chyba połowę punktów swoich rzucił więc w +/- wyszło to słabo. No i 4q ważne 3 asysty + pewne punkty.

[Maciek9020]

http://sports.espn.go.com/espn/news/story?id=5902468

Artest jest przezabawnym gościem.

[rw30]

http://sports.espn.go.com/espn/news/story?id=5902468

Artest jest przezabawnym gościem.

 

badboys może sobie poczytać jak artest zayebiście opanował triangle offense

[badboys2]

u r so funny guy rw30...

[rw30]

rozepnij się bo chyba się spiąłeś

[badboys2]

co do wczorajszego meczu:

panie drozda idz pan w huj z takim zartem.

dejavu. 22-9 poczatek i oczywiscie nie dowiezli leadu nawet do przerwy.

 

spojrzcie na +/- caractera, wrzuccie w to miejsce bynuma, odejmijcie gasolowi 5 minut z gry, przelozcie je na jego intensywnosc gry i wtedy bedziemy mogli podyskuowac.

 

smiem twierdzic, xe to nie bulls wygrali to spotkanie tylko lakers nie mieli sil/graczy by je dowiezc do konca.

 

z przebiegu meczu, a nawet 2-meczu bulls jak najbardziej zasluzyli na W. to oni trafiali e wazne rzuty. mieli dosyc ciezki terminarz i uwazam, ze juz dzis sa 4. sila wschodu. cieszy mnie to. balem sie ego meczu najbardziej w tym tripie. dalejpowinno byc juz duzo lawiej (poza pacers), do tego wroci bynum, wiec kazdy inny wynik z tego tripu niz 5-1, 4-2 uznaje za mega porazke.

 

i wydaje mi sie, ze ten slaby poczaek sezonu (jak na kalendarz - no c's, no heat, magic, spurs,mavs, hornets) moze miec spory wplyw na brak hca nie tylko na zachodzie.

 

od 8-0 robimy 8-7.

[lorak]

a Gasol znowu zagrał ponad 44 minuty i przegrali, ale nie wyglądał na zajechanego.

[matek]

dzisiaj przede wszystkim dupy dala lawka... tylko barnes trzymal poziom. brown no comment i te jego rzuty w drugiej kwarcie

gdyby rezerwowi zagrali na swoim poziomie nie byloby tej porazki. szkoda

 

a w bulls czekam kiedy brewer wskoczy do s5

[badboys2]

20pts - 12reb 54%

15pts - 9reb 45%

 

lorak zgadnij co o za liczby?

pierwsze to cyferki gasola za listopad

drugie za grudzien

niestety nie moge znalezc statsow za okres gry 1-14 i gry 14-23

roznica pewnie bylaby jeszcze wieksza

 

ja w temacie gasola sie juz nie wypowiadam. niech wroci bynum, wroca do normalnej rotacji i wtedy podyskuujemy.

 

dzis rzucil 10 punktow w 1 kwarcie i 11 w pozostalych. ja wiem, ze kryl go noah. ale gasol od jakiegos czasu nie jest takim zagrozeniem jakim byl na pcozatku sezonu. i nie chce mi sie wierzyc by nagle stracil talent.

 

jedyny plus tego spokania to po raz kolejny gra barnesa. nie bylo moze jakiegos szalu ale zastanawia mnie jaki wplyw na gre bedzie mial w playoffs.

[Koelner]

a jak wygląda zawodnika zajechany? z dupy mu krew leci?

 

gasol jest białasem ,który nie może grać 44 minuty

[theo001]

za bardzo sie wszyscy zajarali Gasolem, Juz k**** MVP

Na zpp mnie rozśmieszyło jak się nim jarali i wstawili filmik z meczu z GSW, żeby zademonstrować jak po profesorsku grał Pau, a tam może, że 3 razy sam coś zakręcił, a reszta to łatwe punkty pod kontrach, alleyach czy spod kosza po podaniach Fishera, Odoma i Bryanta. Do huja pana, że drużyna potrafi świetnie kogoś wykorzystać, w tym przypadku długiego Gasola i jego długiee ręcę, do których nie dosięga 3/4 ligi, to nie znaczy, że ten ktoś już jest najlepszy w lidze.

[lorak]

gasol jest białasem ,który nie może grać 44 minuty

Gasol w listopadzie grał 39.6 mpg, w grudniu póki co 38.6 – to jest bardzo niewiele ponad jego średnią z dwóch ostatnich lat, która wynosi dokładnie 37.

 

20pts - 12reb 54%

15pts - 9reb 45%

 

lorak zgadnij co o za liczby?

pierwsze to cyferki gasola za listopad

drugie za grudzień

tak, tylko dlaczego przytaczasz jedynie te? ok, skuteczność rzutów z gry może świadczyć o tym, że zawodnik jest przemęczony. ale może to również oznaczać, że po prostu był dobrze broniony. Gasol rozegrał póki co tylko 5 meczów w grudniu, więc możemy im się przyjrzeć dokładniej. i okazuje się, że w trzech rzeczywiście miał fatalną skuteczność z gry (poniżej 40%), ale w dwóch innych powyżej 60%. może więc po prostu McGee, Jordan i Hill/Hayes wykonali na nim dobrą robotę w D?

 

poza tym zmęczenie powinno być też widać w większej ilości fauli (skoro bowiem zmęczony, to nie nadąża w obronie), albo w FT% (tu już nie ma zastanawiania się, czy gorsza skuteczność wynika z D przeciwników, czy problem jest po stronie rzucającego gracza). jeśli chodzi o faule to w grudniu Gasol popełnia ich mniej: 2.6 do 1.6. rzutów wolnych też nie wykonuje gorzej: 87% w grudniu i 85% w listopadzie. warto też dodać, że w tym miesiącu ma aż 5 APG, co przecież na pewno odbyło się kosztem części rzutów.

 

tak więc nie wykluczam tego, że tak jak mówicie Gasol jest przemęczony. ale po pierwsze dziwi mnie to, bo to dopiero początek sezonu i wcale nie gra dużo więcej niż normalnie, a po drugie nie ma rozstrzygających argumentów, które jasno by pokazały, że gorsza gra Gasola wynika z przemęczenia, a nie np. obrony przeciwników, czy zwyczajniej obniżki formy, która każdemu zdarza się co jakiś czas.

 

niestety nie moge znalezc statsow za okres gry 1-14 i gry 14-23

roznica pewnie bylaby jeszcze wieksza

 

1-14 listopada (10 spotkań)

23.2 ppg, 12.4 rpg, 4.2 apg, 1.4 bpg, 1.9 tov, 2.3 fpg, 55% FG

16-23 listopada (ale to tylko 5 meczów)

19.8 ppg, 11.2 rpg, 4 apg, 3.0 bpg, 1.4 tov, 2.6 fpg, 57% FG

 

EDIT

jeszcze jedno, od trzech sezonów Gasol przecież w playoffs gra 40 mpg w +20 meczach każdego roku i to na bardzo wysokim poziomie. wtedy, po długim regular, się nie męczył, a teraz po wakacyjnym odpoczynku i miesiącu sezonu już jest zajechany? może po prostu nabawił się jakiejś kontuzji, która mu przeszkadza w grze?

[badboys2]

lo chodzilo mi o spotkania 1-14 a nie lisopad 1-14

jak zobaczysz game by game sats gasola, to wlasnie po 14 meczu spadaja mu znacznie statsy

 

2. co do playoffs. nie zapominaj, ze w playoffs gral jako pf wiekszosc minut. tu musi grac jako C. roznica w przepychaniu sie z goscmi jest spora na tych pozycjach.

 

uraz swoja droga mial cosam ze sciegnem w kolanie czy samym kolanie ale o jak tez pisalismy moze byc efektem przemeczenia.

 

lekcje w obronie tez druzyny/zawodnicy odrobili przeciwk ogasolowi ale w pierwszej fazie sezoni gasol nie popelnial tak gluupich strat i dociagal rzuty. byl g2g lakers.

[lorak]

2. co do playoffs. nie zapominaj, ze w playoffs gral jako pf wiekszosc minut. tu musi grac jako C. roznica w przepychaniu sie z goscmi jest spora na tych pozycjach.

 

racja, o tym nie pomyślałem, ale teraz już wszystko dla mnie jasne ;] nawet patrząc na statsy Gasola z tych trzech playoffowych runów widać, że najgorzej mu szło w 2008, gdy Bynum był kontuzjowany.

[Szak]

poza tym zmęczenie powinno być też widać w większej ilości fauli (skoro bowiem zmęczony, to nie nadąża w obronie), albo w FT% (tu już nie ma zastanawiania się, czy gorsza skuteczność wynika z D przeciwników, czy problem jest po stronie rzucającego gracza). jeśli chodzi o faule to w grudniu Gasol popełnia ich mniej: 2.6 do 1.6. rzutów wolnych też nie wykonuje gorzej: 87% w grudniu i 85% w listopadzie. warto też dodać, że w tym miesiącu ma aż 5 APG, co przecież na pewno odbyło się kosztem części rzutów.

Lekko się wtrącę, bo widzę coś, co moim zdaniem nie jest warte uwagi. Mianowicie wątpię, żeby skuteczność z wolnych miała coś wspólnego z przemęczeniem. To rodzaj rzutu, przy którym akurat potrzeba najmniej siły czy wytrzymałości fizycznej. Prędzej bym szukał po FTA zawodnika, a być może też liczbie strat. Zawodnik zmęczony rzadziej atakuje kosz, bo ma mniej energii, woli rzucać jumpery i tym samym rzadziej wymusza faule. Jednocześnie, gdy już próbuje coś działać dynamiczniej i indywidualnie, to przez zmęczenie bywa bardziej skłonny tracić piłki w tym zamieszaniu. A przynajmniej u mnie to tak wygląda :wink:

 

Samego Gasola nie analizowałem szczegółowo, ale faktycznie trochę spuścił z tonu. Nie wydaje mi się, żeby coś mu było pod kątem zmęczenia. Nie jest nowy w tej lidze. Prędzej bym stawiał na jakąś pomniejszą kontuzję albo zdarzające się większości zawodników okresy, kiedy idzie im ponadprzeciętnie, a i kiedy mają słabszy okres. Z tego, co się dotąd orientowałem, to akurat grę na centrze bardzo poprawił będąc w Lakers, więc nie wiem, czy tutaj tkwi problem. Choć na pewno może się lepiej czuć na PF, gdyby zapytać o wybór.

[emachines]

ni huia nie zdobędą mistrzostwa, ponieważ nie mają dobrych graczy (bryant by siedział na ławce gdyby grał na florydzie ) a gasol to dziad stary i głupi, (by się ogolił)

[Luki]

He...

Ale to z Florydą dobre.

[Quester]

ni huia nie zdobędą mistrzostwa, ponieważ nie mają dobrych graczy (bryant by siedział na ławce gdyby grał na florydzie ) a gasol to dziad stary i głupi, (by się ogolił)

Takich merytorycznie piszących użytkowników potrzebowaliśmy.