Skocz do zawartości

"Mistrzowskie" teamy bez pierścienia.


mrw91

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko się fajnie gada jak wie się co się stało. Równie dobrze można powiedzieć że CLevland miało wytrejdować Lebrona przynajmniej coś za niego by dostali. Tak jak Shaq w Magic.

 

Ciekawe kto wtedy wymieniłby Ewinga? To tak jakby powiedzieć żeby wymienić DH12 bo sam nie uciągnie drużyny. Ciekawe czy ktoś by się na to zdobył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

konsul

A pozbyłbyś się zawodnika który przez 3 nastepne sezony robił ponad 20/10?

a robił?

 

Ja wołałbym wymienić połowę składu żeby ściagnąć mu backup porządny

i tak też się stało. Jaki był jednak pożytek ze znakomitego wsparcia, skoro sam Ewing był ciągle kontuzjowany?

 

danp

A porownanie Nelsona z van Gundym... nawet mi sie nie chce tego porownywac.

uważasz że Nelie jest gorszym trenerem? Jeśli tak to dlaczego?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a robił?

a nie?

 

i tak też się stało. Jaki był jednak pożytek ze znakomitego wsparcia, skoro sam Ewing był ciągle kontuzjowany?

czytaj następne zdanie.

 

Może nie backup tylko 1 opcję

Poza tym zawsze ciężko jest oddawać 1 opcje w zespole. Nie zawsze ma się jaja i nie zawsze przynosi to odpowiedni efekt. Zawsze to jest bardzo ryzykowny ruch. Druga sprawa ciekawe co mogli wyciągnąć za niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xamel

 

biedny meczennik MJ i te brutalne faule Pistons. tak jakby sam on jeden gral przeciwko ich defensywie i tylko on jeden byl tak zle traktowany przez sedziow ze pozwalano Bad Boys (ktorzy, jak wiadomo, byli powszechnie uwielbiani przez sedziow :mrgreen: ) na tak ostre faulowanie MJa.

 

gdyby tutaj dac jakiekolwiek porownanie to Jordan musialby sie przepychac z Artestem i Pippenem na przemian o pozycje na post-up, jednoczesnie bedac potrajany przez jedna z najlepszych defensyw zespolowych all-time i to w czasach gdzie pozwalano na najwiecej kontaktu fizycznego.

 

to co Jordan mial przeciwko sobie to tak jakbys dal jakiegos Bena Wallace'a na Hakeema i podwajal (czyli innymi slowy tak jakbys chcial zeby Olajuwon cie osmieszyl). fanatycy Jordana wyolbrzymiaja obrone Pistons, tak jakby w ogole mogla sie rownac czymkolwiek z najlepszymi defensywami all-time. ledwo byli najlepsi w swoich wlasnych czasach, a co dopiero mieliby konkurowac z czolowka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak bo koniec lat 80. to hujowy pod względem defensywy okres. jordan nad którym się spuszczałeś w temacie o bryant'cie nagle z tą defensywą sobie nie radził. weź się zdecyduj. a najlepiej to obejrzyj jakąś serię z tamtych lat. i obczaj np. faule lambeera, po których matka by cię łopatką zeskrobywała z parkietu. pozdro 600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak bo koniec lat 80. to hujowy pod względem defensywy okres. jordan nad którym się spuszczałeś w temacie o bryant'cie nagle z tą defensywą sobie nie radził. weź się zdecyduj. a najlepiej to obejrzyj jakąś serię z tamtych lat. i obczaj np. faule lambeera, po których matka by cię łopatką zeskrobywała z parkietu. pozdro 600

kto ci powiedzial ze sobie z nia nie radzil ? Bad Boys po prostu byli pierwszymi ktorzy grali modern defense, czyli calym zespolem z help defense z kazdej strony etc. to ze taki schemat byl wsrod najlepszych defensyw polowy lat 90-tych dawno rozpowszechniony juz cie nie interesuje. wez sobie lepiej zobacz jak tam MJowi szlo w seriach z Bad Boys a jak z Knicks '92 i '93 i moze zrozumiesz roznice. z tego co ja pamietam to Pistons dostawali od niego taki sam lomot jak reszta przeciwnikow, a przy Knicks w ktorejs serii jego skutecznosc naprawde drastycznie spadla jak na jego standardy.

 

pozniej jeszcze wez pod uwage, ze NYK mieli slabych obroncow na obwodzie w porownaniu do tego co mieli pod koszem gdzie tkwila ich prawdziwa sila i sobie pomysl z czym Hakeem mial do czynienia. gdyby dac prime Pippena do obecnych Celtics zamiast Pierca i rzucic taki team na Jordana '89 to wtedy moglibysmy mowic o porownywalnie trudnych warunkach do Hakeema.

 

Jordan jednak mial to szczescie ze najlepsze defensywy nie mialy na niego nikogo poza overrated i undersized obroncami ktorzy dzisiaj raczej nie znalezliby roboty jako defensive stoppers, bo zajelo to troche ale ludzie w koncu zobaczyli jak wazny jest size i na niego stawiaja. stad wlasnie najlepszymi obroncami sa dlugorekie Battiery, Boweny i Princy a nie k**** jakis Starks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze zastanawiałem się jak wyglądałyby finały SAS-NYK z 99 roku gdyby mógł grać Ewing.

Knicksi i ich droga do finałów przypominały do złudzenia tandetne i oklepane do bólu amerykańskie filmy :) . Grali fatalnie, nikt nie stawiał na nich złamanego grosza, nie mieli nawet wsparcia w kibicach, którzy byli wściekli po wytrejdowaniu Oakleya i Starksa. Zajęli 8 miejsce na wchodzie a potem nadeszły PO (musieli wygrać 6 z ostatnich 8 meczy RS żeby w ogóle do nich wejść) i ... http://www.youtube.com/watch?v=uKYp0HH4sNM.

 

Niezapomniane serie z Heat i Pacers. Mina Pata the Rata tuż po tym jak Houston wyrwał mu serce w decydującym gm 5. Trójka z faulem Larry'ego Johnsona z gm 3 z Pacers. Niesamowici Houston i Sprewell. Camby, który po serii z Indianą sprawił, że wszyscy zapomnieli o Oakleyu. Defensywa, serce, zaangażowanie. Niesamowicie się ich oglądało.

 

A potem przyszły finały ze Spurs, którzy zmiażdżyli wszystkich na zachodzie wchodząc do finału bez żadnej porażki. Grając bez Ewinga przeciwko Robinsonowi i Duncanowi ciężko było na coś liczyć. Camby i Kurt Thomas zostali bezlitośnie wygwizdani przez sędziów, LJ był za niski a Dudley ... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potem przyszły finały ze Spurs, którzy zmiażdżyli wszystkich na zachodzie wchodząc do finału bez żadnej porażki. Grając bez Ewinga przeciwko Robinsonowi i Duncanowi ciężko było na coś liczyć. Camby i Kurt Thomas zostali bezlitośnie wygwizdani przez sędziów, LJ był za niski a Dudley ... :lol:

Małe sprostowanko ale SAS przegrali jeden mecz w 1 rundzie ;) Bez porażki do finałów weszli Lakers w 2001 roku. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przykład nie idealny bo pierścień ostatecznie była, ale ilość finałów bez niego i zawodników zmieniających się bez konkurencji, mówię tu oczywiście o Lakers w latach 60 i ich rywalizacji z Celtami, Baylor ostatecznie mistzrza nie ugrał pomimo że na końcu grał z Wiltem, a West już na końcówkę kariery w 72 w 8 swoim, o ile dobrze pamiętam finale zdobył to co mu się należało już dawno, jeszcze po drodze był Reed w 70 który pokazał ze nie tylko Boston potrafi pokonać ekipę z La, ogólnie historia bez precedensu w sumie to jako ostateczne spoiwo całej drużyny tylko chyba West występuje dlatego jak na wstepie napisałem przykład nie idealny. Plus sporo pecha mieli Lakers w tych konfrontacjach z Bostonem ile razy tam wynik był na styku ostatni rzut miał decydować o wszystkim, chyba bardziej uradowanego gościa ze zdobycia mistrza od Jerrego w historii ligi nie ma, albo przynajmniej ciężko by było znaleźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xamel

 

biedny meczennik MJ i te brutalne faule Pistons. tak jakby sam on jeden gral przeciwko ich defensywie i tylko on jeden byl tak zle traktowany przez sedziow ze pozwalano Bad Boys (ktorzy, jak wiadomo, byli powszechnie uwielbiani przez sedziow :mrgreen: ) na tak ostre faulowanie MJa.

 

gdyby tutaj dac jakiekolwiek porownanie to Jordan musialby sie przepychac z Artestem i Pippenem na przemian o pozycje na post-up, jednoczesnie bedac potrajany przez jedna z najlepszych defensyw zespolowych all-time i to w czasach gdzie pozwalano na najwiecej kontaktu fizycznego.

 

to co Jordan mial przeciwko sobie to tak jakbys dal jakiegos Bena Wallace'a na Hakeema i podwajal (czyli innymi slowy tak jakbys chcial zeby Olajuwon cie osmieszyl). fanatycy Jordana wyolbrzymiaja obrone Pistons, tak jakby w ogole mogla sie rownac czymkolwiek z najlepszymi defensywami all-time. ledwo byli najlepsi w swoich wlasnych czasach, a co dopiero mieliby konkurowac z czolowka...

@batalion:

Nie rozumiem czemu piszesz "@xamel" skoro w swoim poscie piszesz wogole na inny temat i nie odpowiadasz na moje pytania?

Moja poprzednia wypowiedz odnosiła się do porównania brutalnosci dedensyw, a nie samych defensyw i tego czy stwierdzenie ze Jordana bronił undersized sg ma jakieś znaczenie. 

Tymczasem dostaje tekst o wyższości defensywy nyk nad ta z det. 

Dalej nie wiem czy grales w kosza, nie zrobiłeś eksperymentu o który Cie prosiłem: nie masz wiec bladego pojęcia o brutalnosci.

Słusznie wiec zmieniasz temat. 

Nie odpowiadasz mi czy Twoim zdaniem w obronie ważniejszy jest wzrost czy dlugosc/zasięg rak. Do tego zdajesz się ignorować lub nie widzieć różnicy miedzy bronieniem za pomocą undersized sg zawodnika którego główna bronią jest miniecie obrońcy i wejście na kosz, a bronieniem za pomocą undersized c innego C, którego główna bronią jest gra w pomalowanym. 

Tu w zasadzie powinienem skonczyc bo się powtarzam, a ty dyskutujesz na inny temat ale rozbawil mnie strasznie Twoj argument:

Piszesz ze Olajuwon miał z obrona knicks tak jakby Jordan miał postupowac artesta i pippena, a det bronilo Jordana tak jakby ben w bronił pod koszem the dreama. 

Cudo. 

Po pierwsze: (za bballref i w funtach)

Olajuwon: 7-0 255 funtow

Ewing 7-0 240

Mason 6-7 250

Oak 6-8 225

Jordan 6-6 195

Pippen 6-8 210

Artest 6-6 244

 

Kazesz wiec Jordanowi przepychac się pod koszem z większymi zawodnikami (wyższym i ciezszym lub dużo ciezszym) podczas gdy Olajuwon miał tego typu przewagę nad graczami knicks! Super. 

Czemu nie dasz mu zawodników mniej wiecej takiego samego wzrostu i lzejszych? Bo by ich objechal jak dzieci?

Czemu wogole ma służyć przesunięcie gracza obwodowego pod kosz??

Po czym chcesz żeby Olajuwona bronił pod koszem ben w. (co nie jest odpowiednikiem undersized sg, ale tu już się powtarzam).  Żeby ten argument był wewnętrznie spójny powinieneś postawić Olajuwona na dystansie i kazać mu minąć z piłka Artesta (lub bena w.) aaa sory ale wtedy O dostałby zdrowy lomot. 

Podsumowujac:

dajesz Jordanowi za dużych zawodników i karzesz mu grać poza jego środowiskiem, a Olajuwon ma grać tam gdzie czuje się dobrze. Dziwi mnie czemu nie karzesz Jordanowi nosić plecaka z kamieniami i żelaznej kuli u każdej nogi? Może wtedy byłoby "tak samo"?

Mistrzowska argumentacja nie ma co ...

Żeby było smieszniej twierdzisz ze Olajuwon był podwajany i potrajany, a z Jordanem walczył samotny undersized sg...

Btw: i tak widzę postęp bo rok temu przekonywales mnie ze gorzej niż Jordan z bad boys Olajuwon miał w tych samych okolicach czasowych w serii z lal gdzie go potrajaly takie tuzy obrony jak Perkins, młody Divac i ac green...

    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bastek:

 

Jeżeli uważasz, że defensywa detroit <<< defensywa NYK to nie mamy o czym rozmawiać.

 

 

X

Btw: i tak widzę postęp bo rok temu przekonywales mnie ze gorzej niż Jordan z bad boys Olajuwon miał w tych samych okolicach czasowych w serii z lal gdzie go potrajaly takie tuzy obrony jak Perkins, młody Divac i ac green...

priceless

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pod względem defensywy w pełnym tego słowa znaczeniu NYK'94 biją na głowę BadBoys... niestety nie o defensywę się seria z Bulls rozchodziła

I nie, nie wszystkie zespoły miały tak samo ciężko przeciw Detroit. Bo taktyka nie nazywała sie Miller rules, Drexler Rules czy Magic Rules, a Jordan Rules

To co było puszczane Pistons w tamtych seriach to szok, chodzenie po głowie leżącego Pippena, rzucanie o konstrukcję kosza wchodzacym pod kosz Jordanem

Sorry, ale jesli miałbym wybór- grać przeciw NYK, broniących twardo, ale w miare czysto i bezpiecznie, a chcących mnie uszkodzić z bezsilnosci Pistopns to wybór moze byc tylko jeden.

Pistons nie mieli warunków, zeby w normalny sposób pokonać Bulls, nie mieli tez honoru jak sie okazało, i w tamtej jak i następniej serii przeciw Chicago

 

Ale tego w statystykach nikt, nawet tak "wytrawny" obserwator nie dojrzy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli uważasz, że defensywa detroit <<< defensywa NYK to nie mamy o czym rozmawiać.

to jest fakt: defensywa NYK byla zdecydowanie lepsza niz defensywa Bad Boys.

 

89 Pistons: 104.7 Drtg, 3 miejsce w lidze, -3.1 od sredniej ligowej

94 Knicks: 98.2 Drtg, 1 miejsce w lidze, -8.1 od sredniej ligowej

 

roznica mniej wiecej taka jak miedzy Cavs i Wizzards w zeszlym sezonie. przykro mi ze fakty nie popieraja twojej teorii, ale to jest faktem ze defensywa przeciwko Hakeemowi byla znacznie lepsza.

 

Btw: i tak widzę postęp bo rok temu przekonywales mnie ze gorzej niż Jordan z bad boys Olajuwon miał w tych samych okolicach czasowych w serii z lal gdzie go potrajaly takie tuzy obrony jak Perkins, młody Divac i ac green...

dajesz centra bez zadnego 3P shootera na boisku (i w ogole zadnego rzucajacego goscia), masz maksymalnie zje***y spacing i niewazne kto bedzie tego centra potrajal to jego wyniki beda slabe. mamy historyczne dowody na to, bo gdy Hakeem dostal shooterow to chyba tylko jego smierc moglaby go powstrzymac w ataku. to tak jakbys sobie wstal w nocy i chcial sobie zrobic jajecznice. jestes zajebisty w robieniu jajecznicy i nikt cie nie moze powstrzymac, ale skoro brakuje jajek w lodowce to jak niby zrobisz jajecznice ? niestety w Rockets brakowalo jajek. jak Hakeem chcial stamtad odejsc w 92 to w koncu poszli do Żabki, kupili te jebane jajka i zaczelo sie contenderowanie, az w koncu zrobili dwa sadzone w 94 i 95.

 

Po pierwsze: (za bballref i w funtach)

Olajuwon: 7-0 255 funtow

Ewing 7-0 240

Mason 6-7 250

Oak 6-8 225

Jordan 6-6 195

Pippen 6-8 210

Artest 6-6 244

jak naprawde masz czelnosc uzasadniac ta teze tymi wadliwymi danymi w ktorych Ewing wazy mniej od Artesta, a Oakley jest niewiele ciezszy od Pippena to gratuluje. basketball-reference pod wzgledem wagi i size'u jest bardzo niewiarygodnym zrodlem, szczegolnie jezeli porownujemy graczy z roznych epok.

 

analogia byla taka, ze Ewing z Oakiem byli jednymi z najlepszych post defenderow swojej ery, ktorzy mieli rowniez zajebista defensywe zespolowa, podczas gdy Jordan mierzyl sie z o wiele gorsza obrona przeciwko znacznie gorszemu obroncy niz Oak czy Ewing.

 

co do brutalnosci to nawet specjalnie nie mam zamiaru na to odpowiadac, bo skoro ty zaczales juz o tym pisac to powinienes jakos uzasadnic to ze Pistons byli bardziej brutalni od Knicks, a jedynym rzetelnym sposobem bylaby videoanaliza na ktora oczywiscie nie masz czasu, tak wiec po co sie bawic w wymiany zdan ktore do niczego sensownego/konkretnego nie doprowadza ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.