Skocz do zawartości

Bryant, jego klasa i miejsce w historii


Jendras

Rekomendowane odpowiedzi

Ja z kolei mam nadzieję na coś innego. Lakersi w RS zdobędą 1# by następnie w pierwszym meczu PO Gasol odniósł kontuzję i Lakersi wtedy prowadzeni przez Bryanta odpadną z 8#. Ta wizja jest tak piękne, że chyba sam pojadę i złamię Pau nogę. Nawet przed meczem - wtedy tak pięknie by Lakersi zostali sweepnięci 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak jestem ciekawy co na to powiesz, na to, że Kobe po prostu odkąd dostał support odpowiedni nie musiał dominować ataku tak jak to robił we wcześniejszych sezonach,

nawet w tych wcześniejszych sezonach (włącznie z 2006) nie był tak produktywny jak kilku zawodników w ostatniej dekadzie.

 

 

ps

jeszcze wracając do tego kto na jakiej jest półce, to Bryant jest na tej samej co Dirk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lorak jestem ciekawy co na to powiesz, na to, że Kobe po prostu odkąd dostał support odpowiedni nie musiał dominować ataku tak jak to robił we wcześniejszych sezonach,

nawet w tych wcześniejszych sezonach (włącznie z 2006) nie był tak produktywny jak kilku zawodników w ostatniej dekadzie.

 

 

ps

jeszcze wracając do tego kto na jakiej jest półce, to Bryant jest na tej samej co Dirk.

Mógłbyś podać jakieś argumenty? To może być zabawne... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to z tego Bryanta to największy szczęściarz w NBA chyba, ot dobry koszykarz, średni lider, przeciętny obrońca i mimo, że nie był tak produktywny jak kilku zawodników w ostatniej dekadzie to wygrał więcej niż każdy z nich, nieźle.

Jeszcze niech jakiś hejter przyrówna Bryanta do T-Maca :]

 

Ja z kolei mam nadzieję na coś innego. Lakersi w RS zdobędą 1# by następnie w pierwszym meczu PO Gasol odniósł kontuzję i Lakersi wtedy prowadzeni przez Bryanta odpadną z 8#. Ta wizja jest tak piękne, że chyba sam pojadę i złamię Pau nogę. Nawet przed meczem - wtedy tak pięknie by Lakersi zostali sweepnięci 8)

No super, jeszcze wytrzyj ekran.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś podać jakieś argumenty? To może być zabawne... :P

advanced stats: +/- i jego pochodne; boxscore stats takie jak WP czy WS. patrzac calosciowo na te wszystkie metryki to chyba Nowitzki jest nawet lepszy od Kobego.

 

W sumie to z tego Bryanta to największy szczęściarz w NBA chyba, ot dobry koszykarz, średni lider, przeciętny obrońca i mimo, że nie był tak produktywny jak kilku zawodników w ostatniej dekadzie to wygrał więcej niż każdy z nich, nieźle.

jako lider wygral mniej niz conajmniej dwoch, a wielu z nich nie mialo supportu chocby porownywalnego do zawodnikow z ktorymi wygrywal Kobe patrzac na to calosciowo (KG, LBJ, Wade, CP, Nowitzki, Nash).

 

ja bym powiedzial ze Bryant jest na pewno wielkim szczesciarzem bo gra dla zwycieskiej organizacji, ma dobrze zbudowany zespol i prawie cale zycie gra dla zajebistego trenera - malo superstarow ma takie luksusowe warunki. jako indywidualnosc jest zawsze jednym z najlepszych zawodnikow ligi, wnosi swietny leadership, ale jest tylko przecietnym obronca. na pewno jednak byli w tej dekadzie bardziej produktywni gracze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze wracając do tego kto na jakiej jest półce, to Bryant jest na tej samej co Dirk.

:lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol:

 

 

patrzac calosciowo na te wszystkie metryki to chyba Nowitzki jest nawet lepszy od Kobego.

Komentarz jak wyżej razy dwa :D

 

ja bym powiedzial ze Bryant jest na pewno wielkim szczesciarzem ... ale jest tylko przecietnym obronca. na pewno jednak byli w tej dekadzie bardziej produktywni gracze.

:lol::lol::lol::lol::lol:

 

I jeszcze milion razy to samo :lol:

 

I to chyba najlepsza ocena wysiłków hejterów. Porównując już fakt oceniania i porównywania graczy grających na zupełnie różnych pozycjach i mających inne zadania, bo żeby coś takiego robić to trzeba się zamienić z c***em na głowę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze milion razy to samo :lol:

 

I to chyba najlepsza ocena wysiłków hejterów. Porównując już fakt oceniania i porównywania graczy grających na zupełnie różnych pozycjach i mających inne zadania, bo żeby coś takiego robić to trzeba się zamienić z c***em na głowę ...

Jezeli Twoim koronnym argumenetem jest ilosc emotow w poscie i uzycie inwektywow to masz w 100% racje , a tak powaznie Bastek (z ktorym w wiekszosci razy kompletnie sie nie zgadzam ) tu ma sporo racji

 

To ze porownuje graczy grajacych na roznych pozycjach kompetnie nie ma nic do rzeczy , i jeden i drugi pelnia podobna role w zespole

Wiesz kibice Kobasa zaraz wyskocza o ilosci pierscieni i tytulow MVP , ale trzeba spojrzec na to calosciowo kto mial lepszego trenera teammates i generalnie cala organizacje

Kobe pod tymi wzgledami mozna powiedziec znalazl sie w dobrym miejscu i czasie.

Oczywiscie jest jednym z najlepszych graczy tej dekady , nikt tego nie neguje , ale chyba mozna go konstruktywnie skrytykowac?

Tak sobie czytam Twoje posty kolego cthulhu i chyba dla Ciebie to zostaje telegazeta - mozna czytac , nie mozna pisac.............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lorak jestem ciekawy co na to powiesz, na to, że Kobe po prostu odkąd dostał support odpowiedni nie musiał dominować ataku tak jak to robił we wcześniejszych sezonach,

nawet w tych wcześniejszych sezonach (włącznie z 2006) nie był tak produktywny jak kilku zawodników w ostatniej dekadzie.

 

 

ps

jeszcze wracając do tego kto na jakiej jest półce, to Bryant jest na tej samej co Dirk.

Mógłbyś podać jakieś argumenty? To może być zabawne... :P

Bastillon już w sumie napisał. można jeszcze dodać, że obaj są zawodnikami, których siła opiera się przede wszystkim na niesamowitym scoringu. jeden jednak gra w dallas, a drugi w lakers i stąd bierze się inne ich postrzeganie, choć opierając się na faktach, to można nawet argumentować, że Dirk jest nieco lepszy.

 

W sumie to z tego Bryanta to największy szczęściarz w NBA chyba, ot dobry koszykarz,

nie, to bardzo dobry koszykarz, wręcz wybitny, ale nie tak dobry jak kilkunastu innych w historii, w tym kilku obecnie grających.

 

a szczęścia oczywiście miał dużo. już samo granie w lakers - klubie, który w całej swojej ponad pięćdziesięcioletniej historii zaledwie pięć razy nie awansował do playoffs - jest niebagatelnym uśmiechem losu. począwszy właśnie od tej sportowej strony (np. tak się dziwnie składa, że trzech z pięciu najlepszych C ever przeszło do LAL), a na medialnej skończywszy (żaden klub nie ma tak dużej i tak oddanej bazy kibiców, co zdecydowanie wpływa na to, jak poszczególni zawodnicy są postrzegani).

 

Jeszcze niech jakiś hejter przyrówna Bryanta do T-Maca :]

pod względem talentu może i TMac mógł się równać z Kobe, ale w skali kariery kontuzje skutecznie takie porównanie przekreślają. za to ten jeden słynny sezon McGrady'ego był lepszy niż jakikolwiek w wykonaniu Bryanta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze milion razy to samo :lol:

 

I to chyba najlepsza ocena wysiłków hejterów. Porównując już fakt oceniania i porównywania graczy grających na zupełnie różnych pozycjach i mających inne zadania, bo żeby coś takiego robić to trzeba się zamienić z c***em na głowę ...

Jezeli Twoim koronnym argumenetem jest ilosc emotow w poscie i uzycie inwektywow to masz w 100% racje , a tak powaznie Bastek (z ktorym w wiekszosci razy kompletnie sie nie zgadzam ) tu ma sporo racji

 

To ze porownuje graczy grajacych na roznych pozycjach kompetnie nie ma nic do rzeczy , i jeden i drugi pelnia podobna role w zespole

Wiesz kibice Kobasa zaraz wyskocza o ilosci pierscieni i tytulow MVP , ale trzeba spojrzec na to calosciowo kto mial lepszego trenera teammates i generalnie cala organizacje

Kobe pod tymi wzgledami mozna powiedziec znalazl sie w dobrym miejscu i czasie.

Oczywiscie jest jednym z najlepszych graczy tej dekady , nikt tego nie neguje , ale chyba mozna go konstruktywnie skrytykowac?

Tak sobie czytam Twoje posty kolego cthulhu i chyba dla Ciebie to zostaje telegazeta - mozna czytac , nie mozna pisac.............

 

To widac, że je źle czytasz.

 

Kobe to nie święta krowa.

 

Ale sprowadzanie go do poziomu błota i mieszania z nim przy jednoczesnym kulcie onanistycznym Jordana zakrwa na kpinę.

 

BO Jordan nie miał świetnej organizacji i wsparcia. I przecież wychodził sam na piątkę przeciwników, ciągle w swoim prime, bez ekcesów i rzucał magiczne rzuty z połowy ze skutecznością 70 % co mu potem w Wizards spadło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To widac, że je źle czytasz.

Na jakiej podstawie tak uwazasz?

 

Kobe to nie święta krowa.

skoro tak twierdzisz... :roll:

 

Ale sprowadzanie go do poziomu błota i mieszania z nim przy jednoczesnym kulcie onanistycznym Jordana zakrwa na kpinę.

jezeli napisze ze MJ jest top 1 ( tak jak uwaza 90% aktywnych zawodnikow w NBA ) to jest onanistyczny kult??

 

A jezeli chodzi o sprowadzanie na poziom blota to staram sie pisac w miare bez inwektywow ( juz bardziej mieszam z blotem posty i userow piszacych bzdury)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli napisze ze MJ jest top 1 ( tak jak uwaza 90% aktywnych zawodnikow w NBA ) to jest onanistyczny kult??

 

 

A robiłeś sondaż, że tak uważa 90 % aktywnych zawodników ?

 

A jeśli naeet tak uważa 99 % to co z tego ? Poza tym, że tak uwazają i NIE MA to żadnego przełożenia na fakt, że tak rzeczywiście jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym powiedzial ze Bryant jest na pewno wielkim szczesciarzem bo gra dla zwycieskiej organizacji, ma dobrze zbudowany zespol i prawie cale zycie gra dla zajebistego trenera - malo superstarow ma takie luksusowe warunki. jako indywidualnosc jest zawsze jednym z najlepszych zawodnikow ligi, wnosi swietny leadership, ale jest tylko przecietnym obronca. na pewno jednak byli w tej dekadzie bardziej produktywni gracze.

Jordan tez byl wielkim szczesciarzem ;) i jakos chwaly mu sie nie odbiera, mozliwe dlatego ze hejterow MJ bylo naprawde malo i nadal jest malutko a Kobe jest najbardziej znienawidzonym graczem dekady.

 

 

Ktos pisal o tym ze w miejsce Kobe z 00-02 moznaby obojetnie jakiego topowego gracza ligi zamienic a i tak nadal bylby 3peat. Bardzo mozliwe choc mysle ze jesli za MJ w czasach swojego triumfu przeszedl do Bulls inny topowy gracz tej dekady to bylby wynik podobny. Sam Pippen bez Jordana prawie awansowal do finalu a majac do pomocy np jakiegos mocnego wysokiego badz rzucajacego obronce mogloby sie skonczyc na mistrzostwie. Oczywiscie watpie by skutek byl podobny jak z MJ ale pare tytulow mogli Bullsi wtedy zdobyc. Wiec skonczcie z pisaniem o tym ze kazdy mogl w tych latach zdobyc z "Szakiem" 3peat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to powiedz kubuś jaką organizacją byli bullsi przed przyjściem tam jordana? jakie mieli sukcesy i jaka była ich pozycja w lidze?

A to wina Kobego, że Lakers przed jego przyjściem byli największą, obok Celtics, organizacją w lidze, a Bulls byli niczym ?

 

Strasznie nietrafiony argument

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli napisze ze MJ jest top 1 ( tak jak uwaza 90% aktywnych zawodnikow w NBA ) to jest onanistyczny kult??

 

 

A robiłeś sondaż, że tak uważa 90 % aktywnych zawodników ?

 

A jeśli naeet tak uważa 99 % to co z tego ? Poza tym, że tak uwazają i NIE MA to żadnego przełożenia na fakt, że tak rzeczywiście jest.

Idź odrobić lekcje.

 

 

Jendras. Znowu powiesz że nie masz już siły walic grochem w ścianę , wlaczyć z haterami i odpowiadać na beznadziejne tezy które nie wymagają odpowiedzi ? Ostatnie 3 strony zawierają wyjątkowo mocne argumenty przeciwko stawianiu Kobego na półce Jordana (lub nawet odrobinę niżej) , natomiast z tego co widzę kibice Lakers wyciągają tylko pojedyncze zdania typu "Kobe jest na półce Dirka" olewając totalnie kontekst. Powiedz mi że Kobe nie miał wyjątkowych warunków, najlepszego trenera w lidze przez wszystkie najlepsze sezony, że nie miał najlepszego wysokiego w lidze zawsze kiedy zdobywał tytuły, że statystycznie jest close enough, co przemawia za Waszą tezą ? Wyrwane z kontekstu pierścienie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kubuś

zadałem ci pytanie, a ty na nie nie odpowiedziałeś

odpowiedziałeś wymijajacym pytaniem

 

ty napisałeś pierwszy o organizacji w której gral jordan

więc ja się pytam kim byli bullsi przed sukcesami jakie osiągnęli po przyjściu do nich jordana?

 

to nie wina kobiego że trafił do lakersów

ale chyba wiadomo że lepiej grać w los angeles niż np w minnesocie

tzn łatwiej stworzyć mistrzowski skład w LA niż w minnesocie np

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe miał wyjątkowe warunki jeśli chodzi o ilość talentu. Ale nigdy nie miał zespołu dopasowanego do swoich umiejętności. Mam sporo zaległości, jakieś kilka stron, chciałbym to wszystko zebrać do kupy, ale jak czytam takie brednie w wykonaniu takiego usera jak Lorak, to naprawdę mi się odechciewa. Tobie findek też średnio mi się chce odpowiadać, biorąc pod uwagę, jakie bzdurne zarzuty w przeszłości stawiałeś Bryantowi i jak zniknąłeś, kiedy trochę poszperałem i udowodniłem, że nie miałeś racji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale konkretnie jakie brednie Jendras? wszystko co tu napisałem na temat tego, że Kobe pod względem produkcji jest na półce Dirka jak najbardziej mogę podeprzeć faktami. a ty z drugiej strony co masz? sorry, ale Findek ma jak najbardziej rację i poza jakimiś wstawkami nie na temat obudowanymi emotikonami strona probryantowska nic do tego tematu nie wniosła (poza Koelnerem, który przedstawił interesujący argument, zbliżający Kobe do dawnych gwiazd, ale to samo czyniący z innymi wielkimi zawodnikami z obecnych czasów). szczególnie zastanawiające jest olewanie cytowanej przeze mnie wypowiedzi Bastillona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.