Stratosfear Opublikowano 20 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2010 Jeśli chodzi o Mavericks to w regularze stać ich na 2 seed tak jak przed rokiem ale w PO jeśli zamiast Kidda w s5 będziemy widzieć Beaubois to Mavs są w dupie. W Dallas mamy wciąż ten sam problem. Problem w postaci non-scoring PG. Kidd rzuci od święta parę trójek i tyle. Nie potrafi zrobić nawet layupa. Dobrze sobie radzi np. z Fisherem czy Calderonem ale reszta czyli Brooks, Lowry, Mayo itd. będą na nim notorycznie robić 20-10 a kolesie pokroju Paula, Derona czy Rondo nawet 30-10-10 :shock: Wysocy oprócz Dirka nie mają żadnych post-moves. Owszem są duzi i dobrze bronią w strefie ale fatalnie 1 on 1. Łapią w kilka minut 4-5 fauli. Znikają w PO gdzie nie ma łatwych dunków a tylko to potrafią dobrze. Na papierze są fajni. Nowik, Butler, Marion, Beaubois, nawet Terry czy Haywood. Ale nie ufam w to że Carlisle to poukłada przynajmniej na West Finals. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciek9020 Opublikowano 20 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2010 maciek ile musimy ci zaplacic zebys przestal wogole pisac o lakers, nie ruszal wogole tematu tej druzyny? pierdolisz bez przerwy, podobnie jak przez cale po. na szczescie zadna z twoich prognoz sie nie sprawdzila i teraz wylewasz zale To nie ja zaczałem gadke o tym ze Lakers zlekcewazyli sobie Thunder...Wy najlepiej nic o nich nie wspominajcie to nie bede pisał, ale jak czytam takie brednie wiecznie broniące i usprawiedliwiające LA to nie moge sie pohamować. Jeśli chodzi o Mavericks to w regularze stać ich na 2 seed tak jak przed rokiem ale w PO jeśli zamiast Kidda w s5 będziemy widzieć Beaubois to Mavs są w dupie.Chyba na odwrót? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elwariato Opublikowano 20 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2010 Chyba na odwrót? Ja bym powiedział że i tak i tak są w dupie Beabuois to żaden rozgrywajacy, zresztą wogóle cięzko komentować osobę chłopaka po 1 sezonie, jedyne co wiadomo to że ma nieźle ułożoną rękę i tyle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Manhatan94 Opublikowano 20 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2010 Juz nie przesadzajmy ,że Lakersi zlekceważyli przeciwnika i dali sobie ugrać 2 mecze OKC. C'mon IMO Thunder zagrali świetne PO ( z pewnością trafienie na LA im nie pomogło ,ale biorąc pod uwagę jakie mieli doświadczenie z po ,a raczej jakie mieli braki w tym aspekcie - słowem dejmn ). I po tych wydarzeniach ,a także po ostatnich wzmocnieniach jestem w stanie powiedzieć ,że drugą siłą zachodu mogą być Thunder ( w sumie mam nawet wątpliwości jak Lakersi podejdą do RS i czy na 1 miejscu w konferencji skończą , nie jest nowością ,że odpuszczają spotkania w rs i koncentrują się na PO przy tym ryzykując HCA...) Dallas może teraz lepiej pójdzie ,bo pomimo wzmocnien w tamtym roku czegoś kurde brakowało ,na papierze wypadają świetnie może i przypuszczam ,ze popracują żeby ta gra lepiej wyglądała. No i jest Chandler jest różnica. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
badboys2 Opublikowano 20 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2010 nie wiem kto tu pisal o odpuszczaniu czy lekcewazeniu przez lakers spotkan z thunder, w jakim kontekscie i jaki to by mialo miec wplyw na a serie, niemniej jak dla mnie zadnego odpuszczania nie bylo. pisalem o wielokrotnie, thunder jako jedyni na zachodzie postawili lakers warunki w obronie. szczerze mowiac przerosli moje oczekiwania bo spodziewalem sie 4-1 a prawie wyciagneli g7. niemniej kluczem do calej serii byla swietna defensywa thunder i... 3 minuty g3. lakers koncertowo grali g3 do 32-33 minuty. objeli prowadzenie od samego poczatku (zaczelo sie chyba 10-0 i uciszenia hali) po czym kontynuowali niezla gre wlasnie do tego momentu. wtedy to poszly 3-4 kontry okc, jakies trojki duranta, hardena i nagle wszyscy sie obudzili. okc wygrali to spotkanie pozniej poszli za ciosem. gdyby lakers wytrzymali o skonczyloby sie tak jak z jazz, kiedy podobne spotkanie zdolali wygrac. niemniej o zadnym lekcewazeniu mowy byc nie moglo. kazda druzyna podswiadomie inaczej podchodzi do meczu nr 3 prowadzac 2-0 jednak lakers to nie jest ekipa, ktora kogokolwiek w playoffs lekcewazy. a jezeli juz to bardziej jest to takie podswiadome lekcewazenie, wlasnie wtedy gdy zespol prowadzi w serii i nie musi wygrywac kolejnego meczu. ale takie podswiadome lekcewazenie dopada kazdego. choc imo to nie tyle jest lekcewazenie, co przeciwnicy wychodza skoncentrowani w 120% i to czesto przechyla szale zwyciestwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 20 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2010 To przyjmując że Big Al= Booz nie wiem czy gdziekolwiek ktokolwiek by się zgodził z takim równaniem, duzo zalezy od tego czy Bell bedzie w dobrej dyspozycji i czy Cj będzie grał trak jak w play off, jedno mnie bawi ja rozumiem ze OKC nowa siła ligi młodzi, lider król strzelców, ale Jazz ma średnią wieku 5, 25 lat ktoś mi powie że to nie jest dobry prognostyk Ja za bardzo nie widzę przewagi Jeffersona. Jest młodszy, wyższy, może bardziej utalentowany strzelecko, ale z drugiej strony miał słabszy sezon po kontuzji i jest słabszym podającym. Możemy tak dyskutować, kto jest w czym lepszy, rzecz w tym, że żaden nie ma zdecydowanej przewagi i nie daje Jazz tego, czego najbardziej im od lat brakuje. Podobnie z wymianą Matthews-Bell. Thunder ocenia się wyżej, bo już pokazali, że potrafią bardzo dobrze bronić, a powinni być coraz lepsi. Jazz mają niską średnią wieku od lat i jakoś od lat stoją w miejscu - silny zespół, który regularnie wygrywa po 50+ meczów, awansuje do play-off, ale na półeczkę "contender" wskoczyć nie potrafi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alien_Deg Opublikowano 20 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2010 raz to beka z gościa co napisał, że Melo słabszy. Rok temu napisałbym, że pewna 2 na zachodzie to Nuggets. Jak ktoś da zdrowe kolana Kenyonowi, Nenemu i nowe plecy dla Birdmana to pewnie znów bym się o to pokusił. Ale czasy się zmieniły. Lata doszły i to już nie to samo. Teraz zachód jest niesamowicie równy. Z rywalizacji patrząc z perspektywy zeszłego roku wypadli Suns. Utrata Stata to mimo wszystko utrata. Nash zyskał rok dodatkowy w nogi. Hill też. I mimo cudów jakie robią lekarze z Arizony to już 37 lat robi swoje. Pojawi się problem z punktami pod koszem (Lopez??? Warrick???) ale pojawia się nowa stara ekipa playoffowa czyli Houston z Mingiem zdrowym. no i ci słabsi z LA. w sporcie gdy jedna kontuzja nawet drobna niweczy plany drużyny ciężko coś przepowiedzieć. Clippers - griffin Nuggets - martin, nene, ptb - Oden, Przybilla rockets - ming utah - okur, jefferson i każda z tych prawdopodobnych kontuzji wyklucza team z walki o 2 miejsce. nawet duncan się sypnie w końcu. na papierze jak zwykle mavs fajnie wyglądają, tyle że kidd to nie ten kidd co kiedyś, a i terry nie jest 6th man of the year. OKC to taka drużyna której coś brakuje do bycia top. przede wszystkim mięska pod koszem. hornets nie widze w ogole w PO. tam nie ma kto tego wygrać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elwariato Opublikowano 20 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2010 Ja za bardzo nie widzę przewagi Jeffersona. Jest młodszy, wyższy, może bardziej utalentowany strzelecko, ale z drugiej strony miał słabszy sezon po kontuzji i jest słabszym podającym. Możemy tak dyskutować, kto jest w czym lepszy, rzecz w tym, że żaden nie ma zdecydowanej przewagi i nie daje Jazz tego, czego najbardziej im od lat brakuje. Podobnie z wymianą Matthews-Bell. Thunder ocenia się wyżej, bo już pokazali, że potrafią bardzo dobrze bronić, a powinni być coraz lepsi.No to wina Jazz że już z 3 sezony temu wskoczyli na poziom na którym teraz jest OKC, spokojnie trzeba dać czas drużynie aby się ograła, przyjście takiego weterana jak Bell może tutaj duzo zmienić, co do Boozer vs Jeff to jednak trzeba pamiętać gdzie grał jeden a gdzie drugi, nagle w nadchodzącym sezonie jesli się okaże ze Big Al jest nr 1 centrem na zachodzie, wszyscy się będa dziwić :roll: A przeciez jednak przybycie do Utah granie z Willem i pod Sloanem powinno mu nieżle pomóc, on juz teraz przychodzac nie jest określany jako osłabienie ale z racji tego jak Booz grał( odpuszczał/bronił) to jest wzmocnienie a przeciez chłopak na dobrą sprawę nie miał okazji się pokazać w nowym klubie, czyli cały zcas mamy jego obraz tylko z bajzlu jakim było T'Wolves. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Van Opublikowano 21 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2010 No to wina Jazz że już z 3 sezony temu wskoczyli na poziom na którym teraz jest OKC, spokojnie trzeba dać czas drużynie aby się ograła, przyjście takiego weterana jak Bell może tutaj duzoco może zmienić przyjście Bella ? przecież on w tej chwili nadaje się do bycia rezerwowym w jakiejś silnej drużynie dlatego polowali na niego Lakers i Heat, Jazz rzucili kasą to poszedł tam, ale mieliście Brewera, potem Matthewsa więc zamienienie ich na Bella to raczej krok w tył, dodanie go do swojej rotacji to byłoby wzmocnienie, ale zastępowanie nim innego gracza już nie bardzo. , co do Boozer vs Jeff to jednak trzeba pamiętać gdzie grał jeden a gdzie drugi, nagle w nadchodzącym sezonie jesli się okaże ze Big Al jest nr 1 centrem na zachodzie, wszyscy się będa dziwić :roll: A przeciez jednak przybycie do Utah granie z Willem i pod Sloanem powinno mu nieżle pomóc, on juz teraz przychodzac nie jest określany jako osłabienie ale z racji tego jak Booz grał( odpuszczał/bronił) to jest wzmocnienie a przeciez chłopak na dobrą sprawę nie miał okazji się pokazać w nowym klubie, czyli cały zcas mamy jego obraz tylko z bajzlu jakim było T'Wolves.od kiedy to granie pierwszej opcji oznacza brak okazji do pokazania się ? to ciekawy tok myślenia, raczej w drugą stronę to działa i można się zastanawiać czy Jefferson faktycznie jest taki dobry skoro pokazywał się tylko w słabiutkich Celtics i Wolves. Tak jak napisał Jendras różnica pomiędzy nim i Boozerem jest znikoma, ta sama półka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roger Opublikowano 21 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2010 Nie kumam fascynacji Mavs, tyle było wokół nich hype'u, po czym znów szybko skończyli na rybach i nie wiem, czemu miałoby się to teraz zmienić. Ale jeżeli lukać na regular, to 2 seed jest w ich zasięgu, skład mają imo lepszy niż sezon temu - teraz Caron i Haywood są z nimi od początku, Chandler jest w cy, a Beaubois ma rok doświadczeń więcej. Można się spierać, czy wiek nie wpłynie na regres Dirka, Kidda, czy Mariona, ale w przypadku tych dwóch pierwszych trudno mówić o jakimś znacznym spadku formy, co najwyżej można mówić o spadku minut. PO to już potem zupełnie inna bajka. Mavs chyba liczą po cichu na to, że w trakcie sezonu wyciągną jakiegoś ciekawego gracza (Monta byłby idealny ze swoim ciągiem na kosz, czego przecież najbardziej brakuje Dallas), który ewentualnie byłby im w stanie pomóc w walce z Lakers i w ogóle dojściu do finału konfy - kontrakty pod taki trejd mają (Caron, czy w/w Chandler). Dla mnie na ten moment w Top4 zachodu na regular są Lakers, Mavs, Thunder i zdrowi Blazers. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karl Opublikowano 21 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2010 co może zmienić przyjście Bella ? przecież on w tej chwili nadaje się do bycia rezerwowym w jakiejś silnej drużynie dlatego polowali na niego Lakers i Heat, Jazz rzucili kasą to poszedł tam, ale mieliście Brewera, potem Matthewsa więc zamienienie ich na Bella to raczej krok w tył, dodanie go do swojej rotacji to byłoby wzmocnienie, ale zastępowanie nim innego gracza już nie bardzo. Przyjście Bella to tak jak przyjście Fishera do nas, a więc trochę obycia, doświadczenia w lidze, którego nie raz nam brakowało w końcówkach. Oprócz tego, bardzo dobra obrona i trójka. Zamienienie Matthewsa na Bella to nie jest krok wstecz, szczególnie jeśli chodzi o ten najbliższy sezon. Jeśli chodzi o kilka lat do przodu, to rzeczywiście może nam to wyjście in minus. Finansowo, kontrakt Matthewsa kosztowałby nas w nadchodzącym roku aż 9 mln$, a to jest zdecydowanie za dużo. Bell to tylko 3 mln. Brewera straciliśmy jeszcze w połowie roku, więc nie wiem po co o nim wzmianka, tym bardziej, że to dzięki właśnie jego odejściu, więcej minut i stąd bardziej się rozegrał Matthews. Ja za bardzo nie widzę przewagi Jeffersona. Jest młodszy, wyższy, może bardziej utalentowany strzelecko, ale z drugiej strony miał słabszy sezon po kontuzji i jest słabszym podającym. od kiedy to granie pierwszej opcji oznacza brak okazji do pokazania się ? to ciekawy tok myślenia, raczej w drugą stronę to działa i można się zastanawiać czy Jefferson faktycznie jest taki dobry skoro pokazywał się tylko w słabiutkich Celtics i Wolves. Tak jak napisał Jendras różnica pomiędzy nim i Boozerem jest znikoma, ta sama półka No jeśli się gra w zespole tak "ułożonym" jak Timberwolves, to uwierz mi, że siłą rzeczy nie możesz pokazać wszystkiego co potrafisz. Chyba widziałeś co ta organizacja pokazywała w draftach. W takim bajzlu jaki panował w ostatnich latach w Minnesocie, Jeff robił swoje, nic ponad to. Dodatkowo trudno o determinację, motywację, kiedy widzisz jak budowany jest zespół. Ostatni sezon jest tego świetnym przykładem. Zresztą, ten argument powyżej (podkreślony fragment) można wrzucić do dyskusji o Pau Gasolu tuż po transferze do Lakers. Teraz już chyba wiesz, że Gasol był faktycznie taki dobry i nie pokazał wszystkiego podczas swojego pobytu w Grizzlies. Dodaj jeszcze to, że Jefferson ma dopiero 25 lat. Van i Jendras zapominacie również o jednej, małej ale bardzo istotnej rzeczy. Pisałem już o tym w jednym z tematów. Otóż, mówi się o "wymianie" Jeffersona za Boozera, ale to w kontekście jednej sprawy - bycia 1-2 opcją w drużynie. Jednakże, Jefferson nie będzie grał jako PF, ale jako C. A tu już jest duża różnica! Frontcourt Millsap - Jefferson (i na zmianie Okur) wygląda znacznie lepiej niż Boozer - Okur (Millsap). Nie muszę chyba pisać dlaczego. Ponadto, tak jak piszesz Jendras, dużo ludzi ma przede wszystkim obraz Jeffersona z ostatniego roku, kiedy to wracał z kontuzji, kiedy odejście z Minnesoty to była kwestia czasu, kiedy gryzł się na parkiecie z Love'm, kiedy to organizacja Wilków po raz któryś z rzędu pokazuje, że czerwiec to dla nich najważniejszy miesiąc w roku. Do Jazz przychodzi świeży, nowy, a przede wszystkim głodny sukcesów Jefferson, zapomnijcie o nim z czasów Minnesoty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wowo Opublikowano 21 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2010 A ja uważam LAL na 1 a drugiej siły jak ktoś pisał nie ma w RS- cała różnica pojawia się w PO dopiero. SAS to ja bym obstawiał na seedach 4-7 i nie wyżej bo znowu będą dawali odpoczywac TD itd. poza tym to już nie są ci wielcy spurs (obym się mylił) 2. Mavs- dobry rs i na ryby w PO dalej nie mam pojęcia to jest bawienie się we wróżkę a tego nie lubie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 21 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2010 Roger myślałem głównie w kontekście play-off. El, karl Krótko: dopóki Jazz nie pozyskają wysokiego, na którym będzie można oprzeć obronę, imo nie wskoczą na półkę wyżej. Jefferson nie jest takim graczem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karl Opublikowano 21 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2010 Jendras, ale to jest oczywiste. Jak już pisałem, przyjście Jeffersona to jest mały krok ku zmianie, do przodu. Frontcourt z nim jest lepszy niż z Boozem. W kwestii wysokiego wiele się nie zmieniło. Zresztą co to znaczy dla ciebie wejść na wyższy poziom w kwestii Jazz. Dla mnie jest to bycie na równi z Lakers, reszta drużyn z tym składem była i jest do przejścia. Zresztą teraz z Alem będzie łatwiej z Mavs, Spurs, Thunder itd. Ale co najważniejsze, póki co jeszcze nie wskoczyliśmy na "lakersowy", wyższy poziom. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike17 Opublikowano 21 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2010 jako, że mało widzę tu rozsądnych :wink: ludzi broniących Suns - bb2, szacun za celne i wyważone posty - gdzie chytry, gdzie boowka? - to pozwolę se stanąć na ubitym(sic!-je#%ć Grunwald)polu... tak się wszyscy zachwycali Suns w PO, wychwalali Dudleya, Dragica, JR itd, a jechali po Amaree, a teraz nagle pan głab odszedł i PHX niby się nie liczą po pierwsze liczą się dla tego, że maja w końcu świetnego trenera, co w kontekście gry w NBA ma niebagatelne znaczenie - myślę, że w niemal każdym sporcie, a już na pewno zespołowym po drugie - oryginalnie, ok - są jeszcze bardziej niedoceniani, a to doskonałe miejsce i sposobność do pokazania wszystkim, jak bardzo się mylą... a teraz personalia spadło nam dwóch,no trzech graczy - niby-gwiazda, niby lider w osobie AS, co broni tyle co nic, mózgu w mózgu mało, a i atmosfery w szatni raczej nie buduje do tego ostatnio głównie kontuzjowany i narzekający na swoją pozycje w zespole Leandro szkoda Amundsena, ale jak ktoś kiedyś na forum zauważył, nie jest to gracz niezbędny i można go spokojnie zastąpić co zyskaliśmy? zacznę od wzmocnień z...PO Nash, ok, ma 36 lat, ale jak ktos mi powie, że nie widzi jak obok niego rozwija się Dragic, a co za tym idzie da mu spory oddech w RS, ogrywając się przy tym bardzo, to zapraszam do okulisty... Hill? dla mnie od lat zawodnik nr dwa w moim rankingu sympatii, ale przecież PO pokazało, że może mieć w teamie świetna role do wypełnienia, a do tego wyrósł mu godny - w swojej skali - następca w osobie Dudleya może nie miał okazji pokazać się wybitnie w PO, ale któż nie zauważył postępu Lopeza w ostatnim sezonie?to będzie naprawdę bardzo dobry center - oczywiście jeśli tylko będą omijać go kontuzje wiem, że znowu pojawi się masa malkontentów, gdy wspomnę o Frye, ok puki co nie zasługuje nawet dla mnie na swoja kasę, ale trudno nie zauważyć jego gry i roli w zespole, a liczę, że postęp pod okiem Alvina - obrona, deska - jednak nastąpi no i mój faworyt-JRich. zadawałem z dwa,trzy razy pytanie podczas PO, czy to, jak gra w tej fazie rozgrywek sprawi, że wykreuje się jako lider w nadchodzącym sezonie.ja twierdzę, że tak, i uda mu się też zdjąć część odpowiedzialności za zespół - na boisku, mniej zapewne poza nim - z barków Nasha teraz transfery to fakt, że HW jest w stanie "godnie" zastąpić Amaree w szatnie na poziomie intelektualnym, niemniej wydaje mi się, że daje solidność na swojej pozycji, a odejście AS i tak wymusza przesunięcie akcentów w grze zespołu na inne pozycje, zatem oczekuję od niego, by robił po prostu swoje na normalnym poziomie i będzie ok imo Hedo też tu pasuje - może nie specjalnie, ale też nie na siłę - bo ma cechę, która przydaję się w koszykówce, a szczególnie :wink: w Suns - myśli sam jestem ciekaw jak się odnajdzie na PF - bo pewnie tam będzie grał w PHX - ale myślę, że decyzje na personalne ma jednak wpływ Alvin, a on już rozpisze role dla turka Chilldres w połączeniu z Dudleyem powinni się uzupełniać i urozmaicać grę, bo maja różne charakterystyki - choć JD robi wszystko, by być energizerem, obrońcą i strzelcem w jednym a że tylu SF? przy odrobinie dobrej woli :wink: i uwzględnieniu dużej wszechstronności graczy Suns, podział obowiązków będzie pewnie wyglądał tak: Nash, Dragic-przy czym sadzę, że w RS podział czasu na parkiecie będzie równy JRich, Hill-ze szczególna rolą Granta jako stopera i obrońcy, a w obwodzie zawsze może zagrać tu Dudley Dudley, Chilldres- z opcją Hilla czy Hedo zależną od potrzeb Hedo, Haakem, Clark-a jak trzeba rozciągnąc to jest Frye Lopez, Frye nie wygląda to źle moim zdaniem a na pewno nie na brak w PO a teraz, żeby nie być posądzonym o pisanie nie pod odpowiednim tematem, może trochę obrazoburczo i prowokacyjnie, udowadniałem w powyższym tekście, że Suns będą druga siłą zachodu 1.LAL 2.SUNS 3.Dallas 4.Tunder 5.Jazz 6.SAS 7.Houston 8 a o PO będą się lały Denver, Portland i...wszyscy pozostali/zainteresowani/obecni :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alien_Deg Opublikowano 21 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2010 Jendras, ale to jest oczywiste. Jak już pisałem, przyjście Jeffersona to jest mały krok ku zmianie, do przodu. Frontcourt z nim jest lepszy niż z Boozem. W kwestii wysokiego wiele się nie zmieniło. Zresztą co to znaczy dla ciebie wejść na wyższy poziom w kwestii Jazz. Dla mnie jest to bycie na równi z Lakers, reszta drużyn z tym składem była i jest do przejścia. Zresztą teraz z Alem będzie łatwiej z Mavs, Spurs, Thunder itd. Ale co najważniejsze, póki co jeszcze nie wskoczyliśmy na "lakersowy", wyższy poziom. i uważasz, że zdrowi nuggets nie odbiliby jazz w max 6 meczach? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karl Opublikowano 21 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2010 zdrowi jazz > zdrowi nuggets. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alien_Deg Opublikowano 21 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2010 Jazz mieli dużo kontuzji w zasadniczym? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dirty Thirty Opublikowano 21 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2010 zdrowi jazz > zdrowi nuggets.Chętnie wejdę w jakiś zakład dotyczący tego stwierdzenia. RS, po, bezpośrednie starcia. Twój wybór. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ataman Opublikowano 21 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2010 to już nie są ci wielcy spurs (obym się mylił) Oby. Ja widzę dość optymistycznie przyszłość, dobre transfery Splittera i Anderson z draftu wygląda obiecująco. Oby Pop to tylko dobrze poukładał - tegoroczny casus Jeffersona jest tu przestrogą niestety. wiadomo, że TD i Manu trzeba oszczędzać w RS dlatego jak dla mnie skończą pewnie Ostrogi w drugiej połówce, ale to jak wiadomo ma dla nich trzeciorzędne znaczenie bo bać się można na Zachodzie LAL i OKC jedynie tak naprawdę. Dla mnie zatem na Zachodzie 1. LAL 2. OKC 3. POR 4. DAL 5. SAS 6. DEN 7. JAZZ 8. HOU Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się