Boston Celtics 2010/2011

[Larry Legend]

Niestety pech nas nie opuszcza.Marquis odniósł wczoraj poważną kontuzję kręgosłupa i będzie pazuzował przynajmniej miesiąc.Najbardziej mnie martwi to,że miał juz wcześniej takie problemy.Wiadomo,że będzie pod opieką najlepszych specjalistów,ale tego typu przypadki są zawsze niebezpiecznie i trudne w rehabilitacji.Zresztą już to jak upadł wyglądało bardzo źle.......

[Alonzo]

Wiem, że tak już drugi rok się pisze, że to już ostatni sezon walki o mistrzostwo Celtics, ale chyba faktycznie w tym roku tak jest.

po tym sezonie Perk i Big Babby są FA. Jednego Celtics daja rade zatrzymać, ale na drugiego nie ma kasy. nie będzie tez MLE czy jak to będzie wyglądało po lockoucie. Będa kolejny rok starsi, a Heat bogatsi o doświadczenia z tego sezonu.

 

Zmierzam do tego, że nieuchronnie to ich "teraz albo nigdy"

Może i Sheed wróci w lutym, ale JO, czy teraz Daniels nawet jak bedą zdolni grać w playoffs nie będą w pełnym rytmie meczowym. Perk odrzucił proponowany mu kontrakt przez Celtics. W tym roku juz nikt sie nie nabierze na starych zmęczonych Celtics.

 

Ostanawiam się, czy w takiej sytuacji Celtics znów będa kalkulować w po ASW, żeby byc w pełni sił na playoffs i czy będą sie oszczędzać. A to może oznaczać kilka porażek więcej i możliwe, że gorsze rozstawienie przed playoffs przez co moze trudniejszego przeciwnika w drugiej rundzie.

 

Mam tu na mysli Bulls i obronę Thibodeau.

[danp]

Alonzo sam siebie probujesz przekonac?

Poza tym co ma MLE do podpisania obu graczy? Nie wiadomo tez ile w tym prawdy ze MLE ma zniknac z nba.

Celci sa wystarczajaco zdrowi by miec 1st seed na Wschodzie, ale musze przyznac ze ladnie sobie pod wlasna teorie wszystko ulozyles (bez zlosliwosci).

[Alonzo]

Danp

Z tym MLE chodziło mi o to, że juz samo podpisanie kontraktu z Perkiem powoduje, że Celtics nie będzie przysługiwało MLE, że o kontrakcie dla Davisa nie wspomnę. Natomiast co do samego MLE uważam, ze mogą je obniżyć, ale powinni zachować. Ostatnie lata kontraktu powinny byc opcja klubu w takich sytuacjach, bo później wychodzą takie cyrki jak kontrakty Edka (chociaż Izajasz mu dał duuużo więcej niż MLE).

 

Faktycznie mogą być pierwsi, ale jest nieznaczna różnica pomiędzy nimi a Heat na Wschodzie, a ja uważam, że oni jednak będą kalkulować. Ważniejsze jest zdrowie niz pozycja jak mówimy o rozstawieniu. Pewnie tez zależeć im będzie na przewadze nad Lakers, by w ewentualnym finale z nimi decydujący mecz grac u siebie a nie odwrotnie jak przed rokiem.

Pierce jest jedynym graczem jakiego Celtics mogą rzucić na LBJa. Nie maja już Poseya, ani nawet Tonego Allena, a sprawę komplikuje im jeszcze uraz Danielsa. To może być dość kluczowa kwestia.

[tommason]

Najwazniejsze, zeby Celtics zdobyli w tym roku mistrzostwo.

 

Bo Big Three naleza sie dwa.

 

Bo chce, zeby ich numery zawisly pod sufitem, a do tego musza zdobyc przynajmniej dwa. W przeciwnym razie zawisnie tylko Pierce'a.

 

Bo chce, zeby Shaq nie mial mniej od Kobego.

 

Bo dzisiejszy Boston to patrzac na osobowosci najlepsza ekipa ever.

 

Bo tak.

 

 

 

A od przyszlego roku niech sobie Miami zdobywaja nie jedno, nie dwa, nie trzy, nie cztery, nie piec, nie szesc...... ile tam chca. Dobrze im zycze.

[Bastillon]

Alonzo, jesli ten sezon cokolwiek pokazal to przede wszystkim to ze pozycja centra jest dla nich malo istotna. JO startowal 4-1, Erden startowal 8-1, Shaq startowal tez napierdalal, teraz Perkins startuje i dalej wygrywaja, a bardzo czesto rowniez Davis byl centrem i nie stnaowilo to problemu. 5 roznych centrow i caly czas wygrywali tyle samo... o ile Big Three bylo zdrowe.

 

z Rondo sytuacja sie miala podobnie. nawet gdy go nie bylo to Nate Robinson skutecznie go zastapil. Big three po prostu potrzebuje serviceable role playerow i bedzie ok.

 

jesli Celtom zabraknie Perkinsa czy Rondo to nie bedzie zadnej tragedii, jesli zabraknie kogos z trojki Allen-Pierce-Garnett caly system upadnie. to tam jest klucz do sukcesow.

[lorak]

z Rondo sytuacja sie miala podobnie. nawet gdy go nie bylo to Nate Robinson skutecznie go zastapil.

no już nie przesadzaj z jechaniem po Rondo:

w 10 spotkaniach bez Rondo, ale z KG: 7-3, 104.8 ortg, 96.8 drtg

w 8 spotkaniach bez KG, ale z Rondo: 6-2, 113.5 ortg, 106.4 drtg

 

czyli wbrew pozorom Rondo ma bardzo duży wpływ na atak celtics i Nate w żaden sposób nie zastąpił go skutecznie.

[Luki]

Albo KG negatywny :mrgreen:

[falcao]

jesli Celtom zabraknie Perkinsa czy Rondo to nie bedzie zadnej tragedii, jesli zabraknie kogos z trojki Allen-Pierce-Garnett caly system upadnie. to tam jest klucz do sukcesow.

co bylo szczegolnie widac w zeszlorocznych finalach :roll:

[Alonzo]

Basti

Celtics to taki "szwajcarski zegarek" NBA. Wiadomo, że będa funkcjonowali perfekcyjnie. Nawet bez kogoś z Big Three mogą wygrywać z połowa ligi. Brak Perka w decydujących chwilach Finału pokazał, ze jednak ci rolsi są ważni. też uważam, że Rondo jest nieco overrated, ale gra w Bostonie z tą trójka ukształtował go i rozwinęła koszykarsko i to znacznie. Wiele prawd o Rondo wyjdzie, jak już nie będzie grał w tym towarzystwie za rok czy dwa, ale poniżej pewnego poziomu raczej juz nigdy nie zejdzie. Wpływ otocznia, w którym grasz ma olbrzymie znaczenie. Rok temu LBJ wywindował niejakiego Mo Williamsa i ludzie jeszcze bronili tu na forum tego wyboru Oczywiscie Rondo jest o niebo lepszym graczem od Mo, ale chodzi mi o sama mechanike tego procesu.

Natomiast Perk po tym olbrzymim doświadczeniu jakiego nabrał w Bostonie jest dla mnie jednym z lepszych centrów w Lidze. Idealny dla Heat, ale nisko oceniam jego szanse na odejście z Bostonu.

[Bastillon]

Lo, z tego co pamietam to line-up Nate-Ray-Pierce-KG ma lepszy ORtg niz ten sam tylko z Rondo. wiec moze te twoje wyniki to kwestia probki lub innych graczy.

 

szoszon, nikt by o tym Perkinsie nie wspomnial ani razu przez ostatnie pol roku gdyby sedziowie nie odjebali tej maniany w 4Q. tam bylo chyba z 20 FTA roznicy w samej 4Q, przypomne moze ze Cs prowadzili 13 pktami wchodzac w ostatnia kwarte.

 

niech ktos poszuka ile bylo roznicy najwiecej w jedna kwarte, ale watpie ze ktos znajdzie lepszy przyklad... tak wiec k**** give me a break z Perkinsem.

[lorak]

Lo, z tego co pamietam to line-up Nate-Ray-Pierce-KG ma lepszy ORtg niz ten sam tylko z Rondo. wiec moze te twoje wyniki to kwestia probki lub innych graczy.

 

są dwa różne ustawienia. pierwsze z Allenem, PP, KG i Shaqiem. drugie z Davisem zamiast Shaqa.

Rondo z nimi (dane z 19 stycznia) miał odpowiednio 119 oraz 117 ortg. Nate z kolei 111 i 106. tak więc pokrywa się to z danymi z tych meczów bez Rondo. zresztą on/off w ofensywie też ma na wysokim poziomie (+11.2), więc tu nie ma żadnych wątpliwości, bo wszystko wskazuje na to samo.

[Bastillon]

musialem miec przestarzale dane, ale pamietam ze jeszcze z kims dyskutowalem na gg i sie smialismy jak to Rondo jest overrated.

[Mike276]

Bastek przesadzasz z tym Rondo... Nie jestem jakoś specjalnie zainteresowany zaawansowanymi statystykami więc się w to nawet nie będę wgłębiał, ale oglądając mecze gołym okiem widać że bez niego gra w ataku jest bardziej statyczna.

Fakt czasem ofensywa ogranicza się do czekania aż Ray przebije się po zasłonach i dostarczeniu mu piłki, ewentualnie piłka do Pierca i izolacja, ale Rondo ma niesamowity przegląd pola i to co robi w szybkim ataku nie jest w stanie zagwarantować nikt w C`s. Było to widać choćby po tym jak słabo wykorzystywany był Allen w ataku kiedy Nate wychodził w S5 (nie widziałem statystyk, ale podejrzewam że z Rondo w S5 Allen ma znacznie wyższe FGA, bynajmniej tak to wyglądało z perspektywy zwykłego "oglądacza")

Gra z Rondo na parkiecie wygląda zupełnie inaczej, więcej podań, szybsza ofensywa, wjazdy pod kosz i podania na centymetry, jak dla mnie idealnie dopasowany rozgrywajek do wymagań Celtics na tej pozycji (pomimo tego że jego rzut to żart).

[Bastillon]

akurat mam Raya w FB i kiedy Rondo wypadl to pamietam ze robil cos okolo 45 fp. ja w ogole nie rozumiem dlaczego Ray mialby tak zyskiwac przy Rondo, to wlasnie przez niego jest ograniczany TYLKO do gry bez pilki. przy Rondo zyskuja zdecydowanie wysocy, a najbardziej imo Garnett z tymi alleyami.

 

ale na pewno Rondo majac 12 apg ma duzy impact na ofensywe, po prostu to nie jest takie 12 CP/Nasha tylko 12 tzw. calderonow, czyli powiedzmy 8.5 CP/Nasha.

[Jendras]

szoszon, nikt by o tym Perkinsie nie wspomnial ani razu przez ostatnie pol roku gdyby sedziowie nie odjebali tej maniany w 4Q. tam bylo chyba z 20 FTA roznicy w samej 4Q, przypomne moze ze Cs prowadzili 13 pktami wchodzac w ostatnia kwarte.

 

Nie było żadnej maniany. Celtics spuchli i tyle. Pogódź się z tym w końcu.

[mrw91]

Bast - a jak było w 2008 z Leonem na czele? Też +kilkanaście wolnych dla Bostonu.

 

Tylko to wtedy wynikało z hustle i twardej gry Celtów, tak? W 10' wolne dla LA to pomoc sędziów...

[Koelner]

Pogódź się z tym w końcu.

rozbawiło mnie to zdanie. nie ma na to żadnych szans. najwyżej będzie unikać odpowiedzi.

[Bastillon]

Bast - a jak było w 2008 z Leonem na czele? Też +kilkanaście wolnych dla Bostonu.

 

Tylko to wtedy wynikało z hustle i twardej gry Celtów, tak? W 10' wolne dla LA to pomoc sędziów...

zupelnie inne okolicznosci, tam Celtics wygrywali praktycznie cala druga polowe, momentami odchodzac na jakies +20. w zeszlorocznym G7 Celtics ROWNIEZ caly czas prowadzili, az tu nagle sie wlaczyly pasiaki ze swoimi genialnymi decyzjami. poza tym o ile w tamtym meczu byla przewaga FTA dla Celtow, to byla ona stopniowa; nie 20 w kwarte.

[Larry Legend]

Patrząc na obecną sytuację w zespole zastanawiam się jakie mamy szanse żeby w czasie PO zagrać w miarę optymalnym składzie?Na dzisiaj mamy 6 zawodników kontuzjowanych - oczywiście to po części nieszczęśliwy zbieg okoliczności,że w tak krótkim czasie to się stało.Jednak w miarę obiektywnie oceniając możemy miec ogromne kłopoty za 2 miesiące.Tym bardziej,że Ci,którzy grają również mają trochę problemów zdrowotnych.Domyślam się,że Ainge jest teraz w cholernie trudnej sytuacji,bo z jednej strony w pełni zdrowy skład nie potrzebuje zmian,a z drugiej jest coraz więcej przesłanek,że potrzebujemy "świeżej i zdrowej" krwi.

 

Dzisiaj kolejny cięzki mecz - jak zwykle liczę jednak na zwycięstwo.Wbrew wszelkim przesłankom GO CELTICS!