Skocz do zawartości

Jazz "The Comeback Kings" !!!


elwariato

Rekomendowane odpowiedzi

Jefferson miał być drugim liderem Jazz i po to go ściągnięto do Jazz. jak by poszło wszystko z planem i Williams grał dalej nie marudząc to przy obecnej formie Jeffersona wyjebali by nie jeden mocny zespół. byli by Jazz trzecią czwartą siłą zachodu, ale jest jak jest i niestety czeka ich kolejna przebudowa.

 

widac ze sie gowno znasz na jazz, tylko elwariato sie zna, a jefferson to prawidziwy lider !!!! pelna geba!!! nie to co deron

 

btw pozwole sobie zacytowac post el wariato z 4 wrzesnia:

 

Plus warto dodać ze Derona do Jazz wzieli poniekąd dlatego że ma charakter taki jaki ma czyli odmienny od melosów i paulów, do tej pory co powiedział Will o skłądzie to przed latem że ma nadzieje że drużyna będzie szła we właściwym kierunku a 2 tygodnie temu w wywiadzie radiowym powiedział że skład mu się podoba i nie może się doczekać na rozpoczęcie sezonu, tak brzmi dla cweli z espn koleś który chce grać gdzie indziej dla tych debili to pewnie Utah zbyt duże zadupie, NY to jest miejsce docelowe nieważne wyniki ważne że wielgachne miasto Serio sie tym paszkwilem zdenerwowałem bo nikt Utah Jazz nie będzie wciągał w takie brudne gierki.

 

no wlasnie, nikt Utah Jazz nie będzie wciągał w takie brudne gierki!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie to co deron

nie no jasne Will to był rewelacyjny lider, najpierw pokłucił się z trenerem poźniej obraził na partnerów a na końcu przestało mu się chcieć grać, ale fakt to nie to co nabijacz statów Jefferson :?

jak dla mnie to nabija sobie cyferki bo na wygrane to sie w zadnym razie nie przeklada :D

idz sobie szoszon poszukac brakujacych postów gdzie indziej a nie nabijasz je tutaj zeby ci się cyferki zgadzały. To ciekawe bo ja zawsze myślałem ze nabijanie statów wiąże się np. ze zdobywaniem masy ptk na kiepskim % albo olewanie totalnie obrony kosztem ataku, ale nie grupa znafcuw wie swoje :roll:

ta ów deska nie jest gówniana, w porównaniu do deski bulls

człowieku on w meczu w którym wszyscy olali granie, w którym defensywa przez 24 minuty totalnie nie istniał, rozwalił wszystko co mieliście pod koszem i to dokładnie jednego typa po drugi, bez właściwie żadnego wsparcia, jesli Al jest cienki wg ciebie to w takim razie cały front Bulls który dziś grał przeciwko niemu powinien być oceniony jako dno totalne idąc tą logiką.

zobaczyl swiatelko w tunelu po meczu przegranym 20 punktami, z czego pierwsza polowa przegrana 27

:D i to jest właśnie w stylu takiej jedno osobowej parodii jaką ty jesteś, nie przeczytasz co człowiek napisał, wyniku też nie sprawdzisz, cholera podziwiam ze jeszcze ci się chce z czegokolwiek smiać, napisałem ze po 1 połowie widac było zmianę w grze i obie kwarty wygraliśmy dla mnie to jest "światełko w tunelu" bo po równi pochyłej jaką były ostatnie sotkania coś Corbin zmienił i to się przełożyło na grę, ale co tam weź to obsmiej i tak wiem że na nic więcej nie było i nie będzie cię stać :?

dopiero to zobaczyłem, że el uważa tutaj Jeffersona za lidera :)

nie napisałem ze koleś jest archetypem lidera, tylko na tle Derona dobrze wypełnia tą rolę, fakt moze i się mylę bo koles nie zakrzyknie jak MJ na partnerów przez co oni by zwarli poślady i zaczelki grać, ale pomimo ciężkiej sytuacji nie odpuszcza walczy do końca, wprowadza dobrą atmosferę w szatni, imo w takiej sytuacji w jakiej teraz znaleźli się Jazz zachowuje się jak dobry lider, przynajmniej ja to tak odbieram
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elwariato co sadzisz o obronie Jeffersona ?

No jest w miare solidna, znaczy dostrzegam sporo amnkamentów daleko mu do ideału np nie zawsze postraszy rywala przy rzucie, czasem poprostu wydaje się bez pary, ale tutaj w przeciwieństwie właśnie do Booza widzę o wilel większe zaangażowanie, on się stara i dlatego tyle tych bloków np. mu się przytrafia, może prze zemnie to hustle jest overated ale właśnie imo ma spore znaczenie i odbija sie pozytywnie na tym jak gra drużyna ogólnie. Czyli tak w jednym zdaniu, nie jest wielkim talentem w obronie ale ogólnie jego gra w niej nie zaważa na losach negatywnych ekipy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie zgadzam się z Tobą el, Jefferson broni solidnie, ale Jazz potrzebują dwóch zajebistych obrońców. był Brewer i chciał wrócić, a jak bardzo by się teraz przydał i ile by znaczył wystarczy popatrzeć na Bulls. ale tu na forum i na stronie sporo osób pisało że nie umie rzucać, nie pasuje itd. a teraz waśnie nie ma kto a obwodzie bronić.

 

co do miejsca Jeffersona w Jazz, ok. nawet jeśli by został musiała by się znaleźć ta gwiazda nr jeden. Al to bardzo dobry zawodnik i ciesze się iż nie ma Boozera. wolę Jeffersona. napewno lepiej broni od Carlosa. mniej pipkowaty, czyli byle ból nie ma chłopa pól sezonu. odczuliśmy to kibice Jazz mi każdy miał dosyć.

 

dlatego Jazz nie mogą opierać się po sezonie na drafcie, tylko muszą szukać kogoś kto zajmie miejsce po Williamsie. dla mnie nr jeden jest dalej Iguodala. a kolejna kwestia trzeba by poszukać prawdziwego środkowego, bo znów mamy trzech silnych skrzydłowych: Jefferson, Millsap i Favors. i jest problem by nie powtórzyła się sytuacja gdy trafili do Utah Boozer i Okur. czyli kogoś trzeba będzie wymienić.

-Favorsa, bardzo perspektywicznego zawodnika, zapowiada się na być może gwiazdę,

-Mllsapa, robi po cichu swoje, nie doceniany przez kibiców innych zespołów, dobry obrońca i twardy zawodnik, nie będzie psuł atmosfery w zespole gdy zaczyna mecze z ławki,

-Jefferson, no narazi najjaśniejsza postać zespołu w tej chaotycznej, szarej masie. sporo punktów, bez tragedii w zbiórkach, ale spory rosnący kontrakt.

ktoś z nich po sezonie opuści Utah jestem tego święcie przekonany, tylko czym się kierować? perspektywą rozwoju, tym że zawodnik jest nie przepłacony, czy tym że być może jest w stanie ciągnąć ten zespół?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po dzisiejszym meczu muszę przyznać że to właśnie Jefferson ciągnoł za uszy ten zespól. wreszcie dominował na tablicach i dobrze, naprawdę dobrze grał w defensywie. kolejny do wyróżnienia to Miles, chyba gra w podstawowym składzie mu posłuży, gra znacznie lepiej niż wychodząc z ławki. dziś to wszystko lepiej wyglądało, szkoda że dalej mamy takie luki w obronie na obwodzie że... nie ma co komentować.

 

wydaje mi się że styl gry Harrisa byłby super uzupełnieniem tego co pokazuje Iguodala. ci panowie razem stworzyli by naprawdę ciekawy duet na parkiecie. Andre był by lekarstwem na wiele bolączek Jazz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech już Sap i Memo wrócą, no i mam nadzieję ze Devin też da rade dalej grać po tym urazie, to zobaczymy co i jak wygląda. Miles faktycznie po beznadziei odrodził sie ale chyba to też sporo zależy co ma grać na boisku. No a Al to Al :) 3 strzelec ligi od asg.

 

ps. to była 5 dogrywka Jazz w tym sezonie i bilans dalej 100% 5 - 0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to racja i sam i turek by się przydali i to już. co do Jeffersona jedynie jego skuteczność z gry w tym meczu pozostawia trochę do życzenia. no i jakaś dekoncentracja AK w czasie meczu. czasem gra tak jak by był całkiem gdzie indziej. ale ważne że zmobilizował się na końcówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.