Skocz do zawartości

Jazz "The Comeback Kings" !!!


elwariato

Rekomendowane odpowiedzi

Zgadzam się z Tobą el, że troska naszych "kibiców" :twisted: to radość sama dla nas :P

Ale jest pewien problem w czym innym. Świetnie to pokazuje topic watered down czy nie watered down, a więc dyskusja o liczbie, statusie, sile marketingowej i potencjale drużyn NBA w świetle plotek o obcięciu/oszczędnościach w Lidze :roll: Niestety SLC to mała społeczność i małe miasto, nawet na polskie warunki - ot coś wielkości Wałbrzycha czy Gorzowa z przyległościami, może Torunia - a więc niby te 150-200 tyś mieszkańców, ale tyle to mają przedmieścia dzielnic w Phoenix, San Antonio czy Portland nie mówiąc już o NY, LA czy Bostonie. Przykład Seattle, było nie było największego miasta północnego zachodu USA, czy kłopoty finansowe Hornets każą się poważnie pochylić nad przyszłością Jazz w SLC ... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą el, że troska naszych "kibiców" :twisted: to radość sama dla nas :P

Ale jest pewien problem w czym innym. Świetnie to pokazuje topic watered down czy nie watered down, a więc dyskusja o liczbie, statusie, sile marketingowej i potencjale drużyn NBA w świetle plotek o obcięciu/oszczędnościach w Lidze :roll: Niestety SLC to mała społeczność i małe miasto, nawet na polskie warunki - ot coś wielkości Wałbrzycha czy Gorzowa z przyległościami, może Torunia - a więc niby te 150-200 tyś mieszkańców, ale tyle to mają przedmieścia dzielnic w Phoenix, San Antonio czy Portland nie mówiąc już o NY, LA czy Bostonie. Przykład Seattle, było nie było największego miasta północnego zachodu USA, czy kłopoty finansowe Hornets każą się poważnie pochylić nad przyszłością Jazz w SLC ... :roll:

Trochę masz racji @Max, ale nie do końca, bo SLC i stan Utah przechodzi teraz okres, jeśli nie boomu, to napewno dobrego rozwoju, więc to już jest podstawa do optymizmu, po drugie przez te już włąściwie 3 dekady w Utah wychowało się grono wiernych fanów, a jak sprawdzałem w Forbsie to sytuacja finansowa Jazz jest jedną z lepszych w całej NBA, Miller do interesu nie dokłada, drużyna od 2 dekad jest w tej górnej połówce tabeli ( dokładnie od początku lat 90 do teraz tylko 2 ekipy wygrały więcej spotkań w rs od nas to jest Lakers i Spurs) a sukcesy to rzecz w tym interesie najważniejsza, w takich okolicznościach nawet w Grean Bay można pro drużynę mieć :)

 

Nie wiem jak to będzie co do loca, ja jestem bardziej zwolennikiem ideii Baseballowej niż Hokejowej w tej mierze, to jest wolałby uwolnienia płac niż ich oszczędności, ale niewątpliwe taki "podcięty" budżet też ma swoje zalety, wyrównały by się być może szanse i rywalizacja, chociaż gwoli prawdy to bardziej poprostu GMowie będą musieli kombinować, no i taki AK czy jemu podobny nie dostanie już nigdy 18 baniek za rok, co najwyżej skromne 10 :) Niechciał bym tylko aby przy ewentualnych sukcesach Jazz, czy też innych drużyn z poza głównego obiegu metropoli stanów, że to właśnie plon tych zabiegów obecnych władz ligi, może i SLC to nie ulubiona siedziba różnej masci gwiazdeczek ale jakoś i bez tego sobie radzimy, w ostatnich wyborach do hof są rok rocznie nasi byli zawodnicy, a teraz w ekipie jest taki Williams czy Jefferson, ogólnie idzie wytrzymać :)

 

ps. www.sportsbusinessdaily.com/article/134397

 

tak jak mówie puki są kibice niema się zabardzo czym przejmować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ani AK, ani Okur czy nawet Jefferson nie powinni tyle zarabiać co zarabiają. to akurat teraz nie ciekawa sytuacja dla Jazz. dla porównania taki Humpries, zarabiający ok 3 bańki notabene oddany za gówno zwanie Arujo zbiera w New Jersey zbiera ok 8 piłek. tyle co nasze gwiazdy kasujące po 12 baniek itp.

 

gdyby AK zarabiał w granicach max 7 baniek, Okur 8-9,a Jefferson 9-10 sytuacja by naprawdę lepiej wyglądała. tak naprawdę to tylko Williams Miles i Millsap mają kontrakty na jakie zasługują. takie adekwatne do ich talentu i poziomu gry na boisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to bardzo proste jest i wydaje mi się, że leży gdzieś w obszarach "oszczędnościowych pakietów" władz klubu :roll: Po prostu - Fessem gramy mało, by na Fessa było nas stać go zatrzymać. Ukrainiec ma tylko roczny kontrakt wart 1 mln$, a gra i tak lepiej niż większość kołków na C typu Thabeet, którzy koszą po 3-4 bańki za sezon. Więcej minut w jego przypadku to zwiększanie jego rynkowej wartości, na czym jemu to może zależy ale władzom Jazz już nie bardzo :P

A taki ograny, dość szybki i sprawny na obu deskach drągal (Fess był w pewnym momencie najciężym po Shaqu, koszykarzem w NBA :shock: ) ma swoją cenę i jest łakomym kąskiem dla wielu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak dostanie, zasługuje z tego co widziałem na conajmniej 4-5 mln i dostanie pewnie gdzieś gdzie brakuje C. Owszem ma mało imponujące staty i minuty, ale ma potencjał i na pewno ktoś zaryzykuje. Backup bardzo dobry i taka Philly, Pistons, Nets powinni uderzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do kretyńsko zbudowanego składu Pistons, brakuje tylko Fesenki jako backup backupa za 4 mln $

Czy ja wiem, patrząc na to jak debilne decyzje podejmuje Dumars to taka z podpisaniem wielkiego całkiem perspektywicznego centra miała by jakis sens

 

I tak dostanie, zasługuje z tego co widziałem na conajmniej 4-5 mln i dostanie pewnie gdzieś gdzie brakuje C. Owszem ma mało imponujące staty i minuty, ale ma potencjał i na pewno ktoś zaryzykuje.

teoretycznie może tak być chociaż znając durnotę sporej ilosci GMów to może on umknąć ich uwadze, chociaz szczeże tak czy inaczej sądze że za sezon sami Jazz beda chcieli mu złożyć umowę w granicach 4-5 baniek dlatego też mnie trochę dziwi że go tak oszczędzają w mysl teori przedstawionej przez @Maxa, chociaż może Sloan wcale n ie kalkuluje tylko właśnie uważa że Fess dostaje tyle min ile mu się należy, to w końcu nie jest jego ulubieniec.

 

Natomiast Haywardddddddddd :) trzeba wspomnieć o jego pierwszym rewelka meczu w NBA, Clips może nie wielki rywal, ale zagrał dobrze tak czy inaczej, i widać było ja sporo zmienia taka pewność siebie i pewność koleów w ciebie,taki Williams zamiast unikać podań do niego zaczął go szukać, Sloan trzymał go na boisku 42 minuty, oby tak dalej. Ten rzut ma fajny, taki nietypowy, niektórzy mówią że śmieszny, chociasz dlamnie to śmiesznie Brew rzucał, on natomiast co najwyżej niestandardowo, tak te ręce w taki zygzak układa jak na to z profilu luknąć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazz powinni więcej korzystać z ukrainca, jego parametry i szybkość mogą robić robotę. gdyby Okur wrócił do optymalnej formy można by grać Jeffersonem na PF więcej..

oglądając mecz z Portland aż człowieka szlak trafiał co grał Matthews. para Bell, Hayward nie zastąpiła nawet w 50% duetu Korver/Matthews. można się spuszczać nad 17 pkt Haywarda, bronić go że to nuta przyszłości, ale Jazz potrzebują teraz kogoś na te pozycje. niestety nie do końca przemyślane kontrakty AK i Okura blokują zbudowanie naprawdę mocnego zespołu. niby jesteśmy w czołówce zachodu, ale chyba nikt na poważne nie traktuje zespołu z SLC w walce o mistrzostwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała próbka, bo ostatni mecz b2b. Jazz patrzyłem specjalnie pod kątem gry Ala, przy okazji jak zszedł oblukałem Fesenko. Ukrainiec jest bestią w obronie, Blazers zdobyli 16/24 w jak grał w Al, kiedy zszedł dużo rzadziej atakowali, a punkty w pomalowanym zdobyli raz, kiedy Fesenko musiał wysoko wyjść do picka. Ogólem bodaj 5 razy dobrze contestował wjazd w trumnę, dobrze bronił picki. Różnica między pierwszą, a drugą kwartę Blazers było 32%fg ogółem. Aldridge miał 0/3 kiedy krył go Fesenko(wcześniej szalał, nie liczyłem jak grał ale w pomalowanym miał conajmniej 4-6 pkt w 1q), jak zszedł i przejął go Al wrócił do dobrej dyspozycji 3/4 w 3 min. Ogółem Lamarcus 27 pkt w meczu, 10/18. Ograniczyłem się do pierwszej połowy tylko, tej lepszej dla Jazz, a dzisiaj sobie obejrze ich z MEM by nie było że przegrane b2b wybieram(chociaż Blazers akurat mieli Jaz 5/6 w ostatnich meczach, a rekord b2b w drugich meczach to 6-2).

Ogółem moje wrażenie kiedy specjalnie patrzyłem mecz nie tak, żeby się rozsiąść, a dokładnie zaanalizować każdą akcję w pełni pokryło się ze statami z 82games - Jefferson jest w obronie mizerny, postęp w obronie Jazz można zauważyć kiedy Al schodzi.

Ale w sumie ja nie cierpię Jazz i mi się robota Sloana bardzo podoba. Tzn broni team przed loterią, ale gwarantuje max 2 rundę PO przy dobrych układach. Niech Jerry robi swoje - kolekconuje pf, nie gra true C, nie balansuje zespołu i nie będę się musiał martwić, że Jazz są contenderem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała próbka, bo ostatni mecz b2b. Jazz patrzyłem specjalnie pod kątem gry Ala, przy okazji jak zszedł oblukałem Fesenko. Ukrainiec jest bestią w obronie, Blazers zdobyli 16/24 w jak grał w Al, kiedy zszedł dużo rzadziej atakowali, a punkty w pomalowanym zdobyli raz, kiedy Fesenko musiał wysoko wyjść do picka. Ogólem bodaj 5 razy dobrze contestował wjazd w trumnę, dobrze bronił picki. Różnica między pierwszą, a drugą kwartę Blazers było 32%fg ogółem. Aldridge miał 0/3 kiedy krył go Fesenko(wcześniej szalał, nie liczyłem jak grał ale w pomalowanym miał conajmniej 4-6 pkt w 1q), jak zszedł i przejął go Al wrócił do dobrej dyspozycji 3/4 w 3 min. Ogółem Lamarcus 27 pkt w meczu, 10/18. Ograniczyłem się do pierwszej połowy tylko, tej lepszej dla Jazz, a dzisiaj sobie obejrze ich z MEM by nie było że przegrane b2b wybieram(chociaż Blazers akurat mieli Jaz 5/6 w ostatnich meczach, a rekord b2b w drugich meczach to 6-2).

Ogółem moje wrażenie kiedy specjalnie patrzyłem mecz nie tak, żeby się rozsiąść, a dokładnie zaanalizować każdą akcję w pełni pokryło się ze statami z 82games - Jefferson jest w obronie mizerny, postęp w obronie Jazz można zauważyć kiedy Al schodzi.

Ale w sumie ja nie cierpię Jazz i mi się robota Sloana bardzo podoba. Tzn broni team przed loterią, ale gwarantuje max 2 rundę PO przy dobrych układach. Niech Jerry robi swoje - kolekconuje pf, nie gra true C, nie balansuje zespołu i nie będę się musiał martwić, że Jazz są contenderem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w sumie ja nie cierpię Jazz

no co ty niemoiżliwe :lol: po twoich komentach nikt by się nie domyślił,

nie balansuje zespołu i nie będę się musiał martwić, że Jazz są contenderem

a nas bardzo twoje zdanie obchodzi i wogóle jego żetelność jest jak widać bardzo prawdziwa :D

 

HAY HAY HAYWARDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD !!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentatorzy i realizatorzy TV, pokazując comebacki Jazz, liczyli chyba wczoraj na kolejny, a tymczasem nie udało się. Właściwie dawno nie widziałem takiej dysproporcji między dyspozycją obu drużyn. Hawks trafiali co i kiedy chcieli na niesamowitym procencie, w końcu nie zawodził ani Smith, ani Johnson, więc punkty Crawforda były już tylko dobijające. Ciekawe, tak grający Hawks faktycznie mogą stanowić zagrożenie, ale cosik mi się wydaje, że nie da rady utrzymać tak wyśmienitego procentu, kwestia szczęścia.

Zastanowiła mnie za to jedna ze statystyk pokazana przez realizatora: Hawks pozwalają drużynom przeciwnym na bardzo niską skuteczność, o ile dobrze pamiętam, to bodaj tylko 28% za trzy i pod 40 z pola... ciekawe...

 

Jakieś komentarze od obeznanych analityków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś komentarze od obeznanych analityków?

w zeszłym roku też dostaliśmy pod dupie od Hawks, więc może poprostu jakos im "leżymy" chociaz trzeba przyznać że obecna forma Jazz nie zachwyca, wymeczone zwycięstwa z Griz i Pistons, trochę na usprawiedliwienie brak Sapa, a bez niego to Jazz własciwie nie, nie grają, od kiedy jest w tej ekipie, 2 lata temu chyba opuścił 6 spotkań( ten sam uraz miał Booz i miał przerwę przez większość rs :) ), więc moze tam jakoś są uzaleznieni od jego obecności szczególnie w obecnym sezonie, Cj po grypie grał no i Memo na plecy narzeka dlatego był out, trochę argumentów na usprawiedliwienie się znajdzie, chociaż oczywiście to tylko poboczne przyczyny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po krótkiej przerwie trzeba by było coś napisać :mrgreen:

 

A poważnie - jest jakieś dupnięcie w drużynie bo Jazz po raz pierwszy od początku sezonu (wtedy mieli 0-2) przegrali dwa mecze rzędu: z Hawks i z Grizzlies. W ogóle w ostatnich tygodniach zanotowali raptem 6-4, męcząc się w każdym wygranym spotkaniu - wczoraj dogrywka z Rox - a przegrywają właśnie z PTB (2x), Hawks i Memphis, prezentując się koszmarnie.

 

Co więcej, okazało się, że bez AK, CJ nie mówiąc już o Okurze, który wobec wyników wydaje się niepotrzebny, Jazz mogą wygrywać, ale bez Sapa - nie. Schematy całkowicie się sypią, Elson z Fessem nie potrafią rozgrywać picków (ten pierwszy jest za słaby, ten drugi to klasyczny center, grający tyłem do kosza), a Jefferson sam wózka na desce nie uciągnie.

 

To co przygnębia i było już przez fanów wielokrotnie wałkowane, to nieumiejętność współżycia AK-47 ze Sloanem. Wiem, że to dziwne po 10 latach wspólnej gry, ale prawdą jest, że poza sezonami 2003/4 i 2004/5 kiedy to Jerry dał pełną swobodę AK na PF :!: a nie na SF (wtedy tu pogrywał Harpring), co dało Ruskiemu grę w ASG, Sloan ustawicznie próbuje go wtłaczać w swoje "smart games & settings". Kończy to się to nie tylko radykalnym spadkiem formy i cyferek, ale przede wszystkim frustracją, nie mówiąc o ciągłym potarzaniu nazwiska Kirilenki przy każdym rumorze :roll: Teraz znów jest "wymieniany" a to z Pistons, a to z Sixers, a to z Grizzlies... :roll:

 

Tymczasem "Buratino" to taki biały "Matrix" w szczycie, wolny elektron, który jak ma miejsce i swobodę nadal potrafi nap.....ć aż miło :( A tak mam wrażenie, i nie tylko ja, że chłopak chce, umie, a jest zlewany i się marnuje :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po krótkiej przerwie trzeba by było coś napisać :mrgreen:

 

A poważnie - jest jakieś dupnięcie w drużynie bo Jazz po raz pierwszy od początku sezonu (wtedy mieli 0-2) przegrali dwa mecze rzędu: z Hawks i z Grizzlies. W ogóle w ostatnich tygodniach zanotowali raptem 6-4, męcząc się w każdym wygranym spotkaniu - wczoraj dogrywka z Rox - a przegrywają właśnie z PTB (2x), Hawks i Memphis, prezentując się koszmarnie.

 

Co więcej, okazało się, że bez AK, CJ nie mówiąc już o Okurze, który wobec wyników wydaje się niepotrzebny, Jazz mogą wygrywać, ale bez Sapa - nie. Schematy całkowicie się sypią, Elson z Fessem nie potrafią rozgrywać picków (ten pierwszy jest za słaby, ten drugi to klasyczny center, grający tyłem do kosza), a Jefferson sam wózka na desce nie uciągnie.

 

To co przygnębia i było już przez fanów wielokrotnie wałkowane, to nieumiejętność współżycia AK-47 ze Sloanem. Wiem, że to dziwne po 10 latach wspólnej gry, ale prawdą jest, że poza sezonami 2003/4 i 2004/5 kiedy to Jerry dał pełną swobodę AK na PF :!: a nie na SF (wtedy tu pogrywał Harpring), co dało Ruskiemu grę w ASG, Sloan ustawicznie próbuje go wtłaczać w swoje "smart games & settings". Kończy to się to nie tylko radykalnym spadkiem formy i cyferek, ale przede wszystkim frustracją, nie mówiąc o ciągłym potarzaniu nazwiska Kirilenki przy każdym rumorze :roll: Teraz znów jest "wymieniany" a to z Pistons, a to z Sixers, a to z Grizzlies... :roll:

 

Tymczasem "Buratino" to taki biały "Matrix" w szczycie, wolny elektron, który jak ma miejsce i swobodę nadal potrafi nap.....ć aż miło :( A tak mam wrażenie, i nie tylko ja, że chłopak chce, umie, a jest zlewany i się marnuje :|

Święte słowa @Max ja miałem przejściowy okres kiedy nie znosiłem AK, ale teraz bardziej mnie Sloan irytuje niema bata trza zmiany robić bo to co się teraz dzieje w Utah to jest ze szkodą i dla zawodnika i dla zespołu a Sloan i tak nigdy sobie z tego sprawy nie zda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale czy nie macie wrażenia że to waśnie Sloan powinien dać sobie siana? może jedna już pora na zmianę warty? są ludzie z niesamowitym potencjałem, a jak AK nie wykorzystani najlepiej.

schematy Jerrego trochę już nie sprawdzają się. może pora na Corbina?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja ciekaw jestem postawy Okura obecnie. narazie szału nie robi, co też oczywiste jest, ale może rozkręci się z czasem jak np. T-Mac w Detroit. dziś pudłował czy to za dwa czy za trzy, ale kilka zbiórek i asyst. przeciwnik nie wymagający, może to i dobrze bo chłop ma okazje spokojnie wchodzić do gry.

 

dalej jestem zdania że powinno się poszukać kogoś na pozycje 2-3. na dziś idealny jest Pietrus. spadający kontrakt ( przed zapowiadanym lockautem pasuje tu jak ulał), a jak gra wszyscy wiem i chyba by wpasował się w taktykę Jazz. w Phoenix jak narazie nie może bardzo miejsca znaleźć, kilka przyzwoitych meczów i teraz grywa po kilka minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Okur nie zacznie grać więcej to Jazz czeka mała tragedia, 30< minut Jeffersona na C grozi sweepem w pierwszej rundzie, w sumie mogę wejść z góry w zakład, że w takim przypadku Jazz odpadają w pierwszej rundzie.

Co do poprawy defensywy Jazz widocznej gołym okiem, to znaczy że czas kupić okulary bo różnica w drtg już wynosi 2,8 na korzyść Jazz 10' i spadli z 10 na 16 miejsce pod tym względem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.