Skocz do zawartości

Offseason Suns


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

S'n't jest z założenia trudne do dogadania, bo wymaga współpracy trzech stron, tymczasem ty zachowujesz się, jakby wszystko zależało od Lee.

A ty jakby wszystko zależało od Knicks, tymczasem zdecydowanie więcej zależy od Lee. Może wybrać sobie dowolny klub z miejscem pod capem albo dogadać się co do snt, Knicks mogą jedynie nie zgodzić się na sign n trade, żeby zrobić mu trochę na złość, bo zapewne nie po to, żeby go zostawić. Nie sądzę, żeby zawodnik, któremu dla własnej wygody uniemożliwili podpisanie z wybranym zespołem zechciał dla nich grać, biorąc dodatkowo pod uwagę historię poprzedniego lata, kiedy Lee czuł się "disrespected" postawą Knicks.

 

Prawa Birda

[...]

Jeśli Knicks mają do wyboru pozyskać Amare za Lee lub pozyskać Amare i zatrzymać prawa do Lee, to nie widzę najmniejszego powodu, dla którego mieliby wybierać pierwszą opcję.

Prawa Birda nic tu nie zmienią, jeśli Lee nie chciałby grać w Knicks. Knicks mieli zrzec się wszelkich praw do niego przed 1 lipca, ale na razie tego nie zrobili. Jeśli podpiszą Amare muszą zrzec się praw do Lee, bo nie zostanie im już capa na drugiego maxa. Wtedy tracą go za darmo, a przecież to Amare ma iść w drugą stronę przy snt, więc wtedy zamiast zrzec się praw i stracić Lee za darmo, mogą dostać przysłowiowy pick albo dwa, a ten kto ma pick jest minimalnie bogatszy od tego, kto nie ma picku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ty jakby wszystko zależało od Knicks

 

Przecież piszę, że w s'n't potrzebna jest współpraca wszystkich trzech zainteresowanych stron. Lee potrzebuje Knicks tak jak Knicks potrzebują jego (czy też mogą potrzebować). Nie ma absolutnie żadnego sensu oddawanie go do Phoenix praktycznie za darmo i zawężanie sobie pola manewru, jeśli później może pojawić się ciekawsza oferta (już wymienia się Minnesotą i Golden State). Złośliwość nie ma tu nic do rzeczy, to nie jest koncert życzeń. Lee może sobie mówić w mediach, że jest "disrespected", żeby podbić cenę, ale w rzeczywistości nie będzie się na nikogo obrażał, bo wie, że ci Knicks mogą być mu jeszcze potrzebni.

 

 

Może wybrać sobie dowolny klub z miejscem pod capem albo dogadać się co do snt, Knicks mogą jedynie nie zgodzić się na sign n trade

 

Lee może się dogadać w sprawie kontraktu, snt dogadywać będą kluby. Te drużyny pod capem to w praktyce Bulls, Nets i Heat, dla żadnej z nich Lee nie jest priorytetem. Snt to nie jest kwestia zrobienia lub nie zrobienia na złość, tylko znalezienie takiego układu, w którym zawodnik dostaje kontrakt, jaki chce, a klub dostaje zadowalającą go rekompensatę.

 

 

Jeśli podpiszą Amare muszą zrzec się praw do Lee, bo nie zostanie im już capa na drugiego maxa. Wtedy tracą go za darmo, a przecież to Amare ma iść w drugą stronę przy snt, więc wtedy zamiast zrzec się praw i stracić Lee za darmo, mogą dostać przysłowiowy pick albo dwa, a ten kto ma pick jest minimalnie bogatszy od tego, kto nie ma picku.

 

Nie wiedziałem, że jest jakieś przysłowie dotyczące picków. Anyway, Knicks muszą się zrzec praw do Lee dopiero kiedy dogadają tego drugiego maxa. Ale jeśli LeBron i Wade wybiorą inne oferty, to wtedy Lee może się przydać w celu pozyskania partnera dla Amare (Ellis?) lub chociaż uzupełnienia składu (w Minnesocie znalazłoby się paru takich). Nie ma żadnej gwarancji, że coś takiej uda się dogadać, ale to nie powód, żeby pozbawiać się takiej opcji dla wyboru w drafcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jeśli LeBron i Wade wybiorą inne oferty, to wtedy Lee może się przydać w celu pozyskania partnera dla Amare (Ellis?) lub chociaż uzupełnienia składu (w Minnesocie znalazłoby się paru takich). Nie ma żadnej gwarancji, że coś takiej uda się dogadać, ale to nie powód, żeby pozbawiać się takiej opcji dla wyboru w drafcie.

A Lee do tego czasu może podpisać z Nets albo Bulls i Knicks nikogo nie pozyskają i nic nie uzupełnią. Wybór w drafcie jest przysłowiowy, Suns mają sporo przydatnych assetów.

 

Te drużyny pod capem to w praktyce Bulls, Nets i Heat, dla żadnej z nich Lee nie jest priorytetem.

Dla każdej z nich priorytetem jest gwiazda pierwszego formatu, każda z nich będzie mieć kasę na tą gwiazdę pierwszego formatu i Lee jednocześnie i każda z nich wyrażała zainteresowanie lub wiązano ją z Lee. Właściwie wszystkie drużyny z którymi łączy się Lee to te trzy + Wolves, tak więc od 3 z 4 potencjalnych kandydatów do Lee, Knicks nic nie dostaną, dodatkowo gdybym miał obstawiać, to myślę, że Wolves byliby na końcu jego listy pożądanych kierunków. Dlatego uważam, że Knicks nie mają wielu opcji, a jeszcze lepiej gdyby Lee jasno określił swoje żądania, a Knicks by mu je uniemożliwili. Postawiłoby to ich w bardzo dobrym świetle w czasie, kiedy chcą ściągnąć do siebie innych wolnych agentów.

 

Tak w ogóle dla porządku przypominam, że zaczęło się od tego, że napisałeś: "powiedzmy za Lee". Skoro już zabrnęliśmy w niezmierzone pola gdybania na całego, to teraz załóżmy, że Lee zawęża swoje zainteresowania do dwóch miejsc i mówi "Snt za Amare, albo podpisuję z Nets", co wtedy? Knicks nie mają szerokiego pola do wybrzydzania, oczywiście napisałeś, że potrzeba współpracy trzech stron, ale cały czas piszesz z perspektywy, jakby to oni trzymali wszystkie karty w rękach. Jak już mówiłem, od większości potencjalnych pracodawców Lee, Knicks nic nie dostaną.

 

Tak poza tym, to sam nie wierzę w ten deal, ale nie dlatego, że Knicks mieliby go storpedować, tylko dlatego, że Sarver nie jest zainteresowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w ogóle dla porządku przypominam, że zaczęło się od tego, że napisałeś: "powiedzmy za Lee".

 

Przecież ty pierwszy przytoczyłeś propozycję snt Amare za Lee.

 

 

Skoro już zabrnęliśmy w niezmierzone pola gdybania na całego, to teraz załóżmy, że Lee zawęża swoje zainteresowania do dwóch miejsc i mówi "Snt za Amare, albo podpisuję z Nets", co wtedy?

 

Wtedy tak. Ale najpierw musi mieć tę ofertę od Nets, a ci nie kiwną palcem, dopóki grube ryby nie podejmą decyzji. Trzy zespoły mają kasę, a na rynku jest trzech wysokich (zakładając, że Amare jest zaklepany). Może więc i tak się zdarzyć (oczywiście to tylko jeden ze scenariuszy), że Boozer z Boshem wylądują w Chicago i Miami, a jedynym klubem mogącym podpisać kontrakt z Lee bez pomocy Knicks byłoby New Jersey z młodym Favorsem.

 

 

Ale mniejsza o to wszystko. Rzecz w tym, że zatrzymanie praw do Lee znacznie zwiększa pole manewru Knicks i może okazać się istotne, jeśli czołowi wolni agenci wybiorą inne oferty. Nie warto rezygnować z szansy pozyskania klasowego gracza (nawet jeśli nie jest ona zbyt wysoka), dla niskiego picku. A tych innych assetów to ja specjalnie nie widzę, chyba, że Suns byliby gotowi pożegnać Lopeza i/lub Dragica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym jak Sarver powiedział, że chętnie podpisze Kurta Thomasa byłem pewny, że z Lee nic nie wyjdzie, tymczasem Coro ma parę niusów:

 

Even with Stoudemire agreeing to a five-year, $99.7 million deal with the New York Knicks, the Suns are working on being able to use Stoudemire's rights in a sign-and-trade deal with the Knicks for a trade exception or perhaps even free-agent power forward David Lee.

 

If the Suns do a sign-and-trade for Stoudemire first, they could receive a trade exception of up to about $17 million in return, unless a Lee contract is included. The Suns would then use part of that exception for the first $4 million year of Warrick's contract in a sign-and-trade with Chicago.

 

Chicago could benefit by getting a second-round draft pick from Phoenix, which might be able to get a second-round pick and a trade exception or Lee from New York. The Knicks benefit with a small bump in cap space by starting Stoudemire's contract at a lower first-year salary because the deal can have 10.5 percent raises via Phoenix rather than 8 percent raises if done by New York.

 

Poza tym nowa opcja dla Barbosy - Cleveland za Moona i Delonte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On behalf of the entire Suns organization I want to thank you, Amar’e, for eight special years as a Phoenix Sun. We couldn’t have achieved all our success without you. We wish you nothing but the best in the next chapter of your basketball life with the New York Knicks. We look forward to being able to honor you in some way in the future….. maybe in the Suns Ring of Honor.

 

Robert Sarver

Managing Partner

 

i teraz porównajcie to z wypowiedzią Dana Gilberta po odejściu LeBrona, Sarver może i skąpy ale honorowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani dla Hawks ani dla suns te trejdy nie miały większego sensu. Hawks pewnie wciąż liczą, że ich bust Marvin Williams się przbudi i zacznie robić 20ppg a Suns popadają w przeciętność.

 

Hedo przy Nashu i Dragicu? :/

 

EDIT: Choć po offseason mają 2 cymbałów mniej w szatni. Ale osobiście typuję Warricka na następcę duchowego ww. panów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ai3 ale po co hedo suns? tam ma kto klepac pilke (nash, dragic)

nieklepiacy hedo nie za wiele wniesie do gry suns. do tego maja granta hilla i jareda dudleya. ten drugi powinien byc starterem imo w przyszlym sezonie a skonczy sie tak, ze hedo awansuje na startera na s5 a hill z dudleyem beda bic sie o minuty, chyba ze jeden z nich bedzie gral jako sg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WOW

 

Marzyłem, żeby pozbyć się Barbosy, ale wtf?

 

Wymiękam, zamiast zrobić jeden porządny deal (Lee nie trafił do Suns, bo Sarver nie chciał mu dać nawet 13 baniek), to nasz mistrz menedżmentu w osobie Roberta sciągnął już 4 przeciętniaków, w tym Turkoglu z jego 4 latami kontraktu na 44 bańki, OMG WTF.

 

Kolejny niebroniący jumpshooter, hooray!

 

Childress za pick z drugiej rundy ain't bad, ale jeszcze Turkoglu? Kiedy frontcourt liczy dwóch zawodników z czego jeden stoi na obwodzie plus jednego rookasa?

 

Tym samym Suns mają 6 SFów - Dudley, Hill, Clark, Childress, Turkododo i Warrick, jednego centra (Lopez) dwóch undersized PF/C (Frye, Lawal) i jednego oszukiwanego PF (Warrick), OMFG, mam nadzieję, ze będą jakieś dalsze ruchy bo ciężko mi sobie wyobrazić jak będzie wyglądać gra tej ekipy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pozostaje nam czekać na edycje "'What did Hedo say?" z arizony.

 

Nie mam pojęcia w jakim kierunku suns zmierzają. Jak już ciągną to dalej z tym Nashem i nie decydują się na rebuilding to przynajmniej niech mu załatwią partnerów do grania. Hedo nie jest jeszcze najgorszym pomysłem ale akurat nie jest tym czego potrzebują na jego pozycje to akurat graczy mają. Plus ten kontrakt Frye..dziwne te decyzje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, kiedy Suns wreszcie zatrudnili trenera z jajami, sprowadzili dobrych rolesów wydawało się, że może Nash w końcu zdobędzie tego misia. Teraz Sarver pozbył się/stracił ważną postać w drużynie, w ataku drugą opcję i wymienił ją na undersized bezmózga, którego jedynym celem koszykarskim jest zapakowanie wsada oraz na turka, który wyrobił sobie opinię w drużynie gdzie system mu idealnie pasował(point forward), trafił kilka fartownych trójek i dostał kontrakt porównwalny do Nasha :roll:

 

Jedynie forgotten josh może być jakąś fajną niespodzianką i mam nadzieję, że wskoczy do s5 a te dwa pierwsze transfery odbiją się Sarverowi czkawką.

 

I w ten sposób przez dwa lata jeszcze Suns będą walczyć w PO o drugą rundę. Cudnie.

Licze na to, że Nash jak mu się kontrakt skończy odejdzie do jakiś Lakersów/Heat i zdobędzie swój pierścionek na który bardzo zasługuje. A Suns wtedy czeka niemała przebudowa i być może multiple lotteries.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.