Skocz do zawartości

NBA Finals - LA Lakers vs Boston Celtics


Kubbas

Kto?  

81 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto?



Rekomendowane odpowiedzi

Zacznę może od tego - fajnie, że Bryant na powrót jest najlepszym koszykarzem planety, kiedy nastukał milion punktów w dwóch seriach przeciw słabym/kiepskim w obronie drużynom, które w dodatku nie miały żadnego prawdziwego stoppera. Just wow, zważywszy na to jak przed seriami się mówiło, że Jazz i Suns to najbardziej pasujące Lakers zespoły, bo nie mają ani stopperów na obwodzie ani interior D.

 

Poza tym, stawiam na Celtics.

 

Rondo, o ile jeszcze może się ruszać po tym jak Magic go poobijali, będzie miał na sobie Fishera i wiecznie spóźnionego Bynuma pod koszem. Tak więc fastbreakpalooza.

 

Garnett, Perk, Sheed i Big Baby to nie Amare "6 Rpg" Stoudemire, Channing "1/20 z gry" Frye, Robin "jeszcze niedawno nie miałem czucia w prawej nodze" Lopez, Carlos "sięgam Gasolowi do pasa" Boozer ani Kirylo "bez komentarza" Fesenko. Lakers mają wyładowany roster, ale Celtics akurat mają drugi najbardziej wyładowany roster.

 

Bryant będzie musiał kogoś bronić.

 

Pierce - Artest będzie fajny matchup, dawno temu, jak Ron bywał jeszcze w Pacers i Kings, uważałem Pierce'a za jego mały koszmarek, nie radził sobie z nim, tak jak z innymi. Poza tym oni się chyba dobrze znają, a jak koledzy grają przeciwko sobie w PO, zawsze jest jakaś wojenka.

 

A i tak najlepszym rivalry w całym tym evencie, to RayRay vs. Sasha - czekam na nowe epickie momenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kibicach Lakers się generalizuje, że mają klapki na oczach i nie szanują innych.

TYmczasem jak patrzę na wypowiedzi fanów Celtics to pycha i bufonada aż nich wypływa(te teksty -rozjebiemy Lakers, dostaną wpierdol, mieli farta, pprzeciwklo nam nie mają szans, mamy lepszych graczy), ale na to istnieje jakieś ciche przyzwolenie.

Ciekawe.

My nie mamy klapek na oczach. My jestesmy po prostu realistami :wink:

 

A i tak najlepszym rivalry w całym tym evencie, to RayRay vs. Sasha - czekam na nowe epickie momenty.

Da Scoring Machine pewnie tez nie moze sie doczekac :lol:

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=MBo4sDaUe4o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cieszy mnie buta i pewnosc siebie fanow z bostonu. tym wieksze rozczarowanie bedzie w razie ich porazki.

 

mam podobne odczucia do vana. to becie ciezka seria, z tym ze wg mnie lakers tego nie wygraja. inaczej byloby gdyby kompletnie zdrowy byl bynum a tak mamy spory problem, chyba, ze kontuzje i zawieszenia za techniki wsrod wysokich celtics zrobia wiekszy problem.

 

prawda jest taka, ze lakers dysponuja 2 zdrowymi wysokimi i jednym w polowie zdrowym bynumem a celtics 4 zdrowymi wysokimi. bedzie cholernie ciezko.

 

na obwodzie lekka przewaga po stronie lakers.

za rayem allenem bedzie uganial sie jak to zwykle derek fisher

kobe zostanie na rondo. rondo swoje zrobi ale nie doceniacie defensywy lakers. to bedzie krycie pol strefa i kobe nie zostanie pozostawiony 1on1 na rondo, choc istnieje mozliwosc, ze minuty fisha wezmie farmar, brown badz sasha by zmeczyc rajona.

 

artest na pierce to najgorsza wiadomosc dla fanow celtics. pierce jest cfactorem c's. jak on gra swietnie celtics wygrywaja. tu bedzie mial cholernie ciezko i zapracuje na kazdy swoj punkt niemniej niz kobe. 2 lata temu wlasnie kogos takiego zabraklo. pierce juz nie zrobi takiej serii jak wtedy, blizej mu pewnie bedzie do tego co gral przeciwko lebronowi. reszta bedzie musiala dac z siebie wiecej.

 

kobe wiadomo. obstawiam, ze sporo minut dostanie tony allen a to oznacza mniej minut dla pp badz raya allena.

 

lawka? chyba przewaga bostonu, choc tu tez nie jestem taki pewny, w serii z phx tez rezerwowi suns mieli naszych rozjechac a tymczasem bylo w 3 meczach na + dla lawki lakers.

 

mam przeczucie, ze lakers tego nie wygraja i powroca koszmary z 08. rownie mozliwe 4-1 jak i 4-3, choc z 2 strony wiara nie pozwala mi tracic nadziei... chcialbym 4-3 dla LA. kluczowe beda pierwsze 2 spotkania. jezeli lakers zrobia 2 zwyciestwa beda mieli szanse. jezeli pojada z 1-1, badz co gorsza 0-2 do bostonu, mozemy zapomniec o tytule.

 

finaly konferencji dobrze wytypowalem, wiec patriotycznie: 4-3 dla lakers.

gdyby zdobyli tu mistrzostwo to bylby to moj najfajniejszy sezon z lakers. odegranie sie na phoenix i nashu i celtics w 1 roku? to byloby cos...

 

na pocieszenie pozostaje mi fakt, ze z kobe'm w skladzie lakers nie przegrali z celtami od finalow 08.:) no i mamy teraz hca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, że Lakers się trochę zdziwią jak wreszcie trafią na mocną obronę. Mogli się od takiego grania odzwyczaić. Była seria z Thunder gdzie nie wyglądali tak rewelacyjnie łącznie z Kobe, który rzucał coś koło 40%. Później byli Jazz i Suns czyli granie ofensywne. Tutaj upatruje szansy dla Celtics.

 

Obawiam się natomiast matchupu Pierce-Artest. Martwi mnie to bardziej niż Kobe trafiający wszystko. Najtrudniejsza wersja obrońcy dla Pierce'a. Będzie mało miejsca na rzuty, Artest non stop przyklejony, trzeba będzie szukać fauli.

No i druga rzecz to zmęczenie w pewnym momencie. W końcówce g4 z Magic było widać oddychanie rękawami wśród Celtów. G5 było bardzo słabe pod względem energii. Tutaj o pierwsze 2 mecze się nie obawiam. Przerwa 5 dni zrobi swoje, problem może się pojawić w trakcie grania u siebie.

 

Tak jak pisałem w innym temacie. Rivers powinien dawać minuty Robinsonowi. Może zaskoczy w jednym czy dwóch meczach. Poza tym T.Allen powinien grać minuty na Bryancie, tylko razem z Rayem i Piercem w zestawie żeby rzut nie leciał całkiem na pysk.

 

Niech wygrają lepsi czyli Celtics. Nie mogę się doczekać tej wściekłości gdy usłyszę Gasola jęczącego pod koszem jakby go na pal nabijali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawda jest taka, ze lakers dysponuja 2 zdrowymi wysokimi i jednym w polowie zdrowym bynumem a celtics 4 zdrowymi wysokimi. bedzie cholernie ciezko.(...)

artest na pierce to najgorsza wiadomosc dla fanow celtics. pierce jest cfactorem c's. jak on gra swietnie celtics wygrywaja. tu bedzie mial cholernie ciezko i zapracuje na kazdy swoj punkt niemniej niz kobe.

Wysocy Celtics również nie są okazami zdrowia. Sheed ma problem z plecami, KG nie wymienił kolan i ma jakie ma. Jedynie Big Baby aka Uno Uno i Perk powinni wyglądać ok, w dodatku co do Davisa należałoby powiedzieć "już ok".

A z Piercem też nie jest jak mówisz. Nie szukając daleko - James zniszczył Paula w półfinale. Pierce nie istniał. Nie było go. A walec Celtics jechał dalej.

Boston ma mnóstwo opcji w ataku i jak nie idzie jednemu, to ktoś zawsze pkt dostarczy. Najważniejsza sprawa, to w jaki sposób oraniczony zostanie Kobe oraz ile meczów na poziomie 5-7 za 3 zagra RayRay.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do fanów Celtics, którzy się ostatnio wypowiadali.

 

Typowanie 4-1 dla Celtics ma coś mało wspólnego z realizmem.

 

Ja nie mam z tym problemu. Możecie pisać co ccecie. To internet.

Tylko jak to się czyta to niedobrze się robi. Co innego pewność siebie, a co innego chamstwo i buta.

Czyli to o czym mówi się w przypadku fanów Lakers.

 

Może i wygracie. Jednak wygrywać też trzeba umieć. I zachować przy tym klasę.

Widać różnicę w Piercie 08, a Kobem 09.

 

Ja osobiście nie mógłbym zdzierżyć pysków Garnetta i Pierca wyszczerzonych w tym uśmiechu chamów i cwaniaczków.

 

Mam nadzieję, że Lakers do tego nie dopuszczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pocieszenie pozostaje mi fakt, ze z kobe'm w skladzie lakers nie przegrali z celtami od finalow 08.:) no i mamy teraz hca...

 

No właśnie... HCA - na prawdę myślisz, że to w przypadku Finałów ma duże znaczenie? Gospodarz musi koniecznie wygrać dwa pierwsze mecze - w innym wypadku przeciwnik może to skończyć u siebie. W wypadku wyrównanej serii mamy często decydujący G5 na terenie drużyny bez HCA. Zdaje się, że już kiedyś była na ten temat dyskusja i zdania były podzielone...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spójrzcie na rotacje pod koszem

 

perkins, kg, sheed, bigbaby

vs.

gasol, bynum na jednej nodze i odom

 

kobe sam wam finałów nie wygra to nie high school

 

użytkownik cthuluhu czy jakoś tak

 

Tylko jak to się czyta to niedobrze się robi. Co innego pewność siebie, a co innego chamstwo i buta.

 

a dalej

 

Ja osobiście nie mógłbym zdzierżyć pysków Garnetta i Pierca wyszczerzonych w tym uśmiechu chamów i cwaniaczków.

 

:]

 

stary

mnie to mało interesuje komu kibicujesz ale od jakiegoś czasu piszesz że nie jesteś fanem lakersów a jednak notorycznie dyskredytujesz fanów drużyn z którymi lakers grają serie. jakimś kryptofanem jesteś czy jak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

użytkownik cthuluhu czy jakoś tak

 

 

Cthulhu się pisze to po pierwsze. Ale to ogólnie bolączka tych czasów. Epatowanie głupotą i jeszcze się tym popisywanie.

 

Nie dość, że arogant i buc to jeszcze niewyedukowany ?

 

Moje sympatie nie mają tu nic do rzeczy. Ja stawiam na koszykówkę. A poza tym po ludzku nie cierpię Pierce'a i Garnetta i ogromnie podziwiam Bryanta. A do tego nie trzeba być fanem Lakers. Niestety to wykracza poza wąskie myslenie niektórych.

 

Poza tym nie wciągnięcie mnie w te wasze chore wojenki. Może jestem na to za stary i doszedłem do wniosku, żę koszykówka nie jest najważniejszą rzeczą w życiu, ale chamem i bucem się jest. I to wylewa się na inne dziedziny.

 

Tego, obok kłamstwa najbardziej nie znoszę.

 

Jednak to nie moja rola was edukować i wychowywać.

 

To powinna robić szkoła i rodzice.

 

A w internecie każdy może być mocny w gębie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lakers mają to, co najlepsze było w cavs (GTG) i to, co najlepsze w magic (siła podkoszowa po obu stronach boiska), a jednocześnie są pozbawieni wad tych drużyn.

czyli lakers w sześciu. i tym razem nie jest to typ nostradamusowy w celu bycia w tym lepszym od ai.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spójrzcie na rotacje pod koszem

 

perkins, kg, sheed, bigbaby

vs.

gasol, bynum na jednej nodze i odom

 

kobe sam wam finałów nie wygra to nie high school

 

i co mamy tu niby widzieć przewagę Celtics ? Celtics mają przewagę w defensywie, ale jak wziąć pod uwagę całokształt to obecnie Gasol jest lepszy od KG, Bynum nawet nie w pełni sił jest lepszy od Perkinsa, Odom jest lepszy od Sheeda, Davisa sobie daruję równie dobrze można dorzucić do rotacji Powella, dla którego nie starcza w Lakers minut, a ogólnie specjalnie od grubego poziomem nie odstaje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bb2

 

to nie ja zacząłem od chamów, buców i niewyedukowanych

ale jak napisanie swojego typu na wynik serii jest chamstwem to przepraszam że jestem takim strasznym chamem. więcej nie będę się tak chamsko zachowywał.

 

Van

 

ale co z tego że ten powell może i jest porównywalny do davisa jak nie ma żadnego impactu na gre lakers, a davis ma swoje miejsce w rotacji wnosi energie rzuci pare pkt, wnosi fizyczność.

 

bynum może i jest lepszy od perkinsa ale co z tego jak do tej pory przyszło mu stawać naprzeciw taki kozakom jak krstic, fesenko czy kto tam w utah jest na centrze i amare/frye/lopez/amundson. sami podkoszowi obrońcy.

ja nie wiem że w kółko trzeba pisać to samo ale widzieliście jak perkins bronił howarda 1on1. wątpie żeby jednonogi bynum zrobił bostonowi więcej szkody.

 

i to samo z gasolem.

ja wiem że to najbardziej wszechstronny wysoki ligi, pisze o tym od dawna. ale co z tego jak średnio sobie dawał rade z amare i frajem. jak wyżej wątpie żeby w takim razie dawał sobie lepiej rade z KG. tym bardziej że to nie są suns i jedno jest pewne, że będzie tam fizycznie i twardo. żeby tylko sędziowie nie zapomnieli gdzie są.

 

więc to się tak fajnie pisze że ten lepszy od tego, ten i ten to to samo. ale popatrz może kto jaką drogę przeszedł, kogo miał naprzeciw siebie i co dawał drużynie.

 

lebron też był lepszy od pierca. i co z tego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bymum jest lepszy od Perkinsa mówiąc ogólnie. Czyli jak jest zdrowy i jego talent można zobaczyć. To, co ja widziałem od Bynuma w tych playoffs, to przede wszystkim faule. Moim zdaniem jego wpływ jest taki, jak kogokolwiek innego, który może mieć w jakimś meczu swój dzień. Czyli losowy. Perkins jest zdrowy i zagra swoje. Jakkolwiek może to nie być dużo. Bynum gra na jednej nodze i jego przewaga talentu jest tylko teoretyczna w tej sytuacji. Szali nigdzie nie przechyla i w tym stanie wątpię, czy pomógłby w 2008r cokolwiek odmienić. Tak ja to widzę. Niemniej frontcourt Lakers oceniam wyżej w tej serii. Chyba, że Garnett się jakimś trafem oszczędzał i teraz wykaże więcej wigoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę może od tego - fajnie, że Bryant na powrót jest najlepszym koszykarzem planety, kiedy nastukał milion punktów w dwóch seriach przeciw słabym/kiepskim w obronie drużynom, które w dodatku nie miały żadnego prawdziwego stoppera. Just wow, zważywszy na to jak przed seriami się mówiło, że Jazz i Suns to najbardziej pasujące Lakers zespoły, bo nie mają ani stopperów na obwodzie ani interior D.

 

Zgadzam się w 100%.

 

Już pojawiły się komentarze typu "The closer", "Michael", "Beat ever". No kurna proszę was. Grał przeciw drużynom gdzie mógł wchodzić pod kosz i nikt mi zbytnio nie przeszkadzał.

 

A, jeszcze zdarzało mu się ruchać Hilla, 38 -latka. Czekamy na to jak sobie poradzi z koniczynkami :]

 

 

 

Forumowa akcja "Beat LA again" przepiękna :*****

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak widze rozmawiacie o matchupach, a ja moze napisze cos o team spirit.

 

Celtics to prawdziwa druzyna. Jak idzie jest high five, szalenstwo na lawce itp. Jak nie idzie to jest ubuntu, koncentracja i walka do konca.

 

A jak jest w Lakersach? Zajebiscie jak idzie, a jak nie idzie ? W sumie ciezko powiedziec, bo w tych PO jeszcze nie bylo sytuacji zeby im naprawde nie szlo. Z tego co jednak pamietam (moge oczywiscie sie mylic, ale taka sytuacje widzialem juz w tym sezonie) z RS to LAL czesto nie idzie jak Kobe nie ma dnia strzeleckiego. Wtedy Phil bierze time out'a mowi, zeby Kobe tyle nie rzucal. Kobe na pol obrazony nie rzuca ale i nie kreuje dobrych pozycji dla swoich Da Maschinuf tylko oddaje im pilke. Da Maschiny wala cegle za cegla, LA przegrywaja, Kobe spierdala do szatni i mowi, ze teammates sa c***owi. Lakers team spirit.

 

Boston nie wygra tej serii z powodu matchupow, czy dlatego ze Pierce jest k**** najlepszy ever, ze Rondo wyrucha Fishera, ze Gasol bedzie plakal, ze Big Baby zje Odomowi przed meczem wszystkie slodycze, a Nate nasra Lakersom do Gatorade'a. Boston wygra to bo jest lepsza druzyna. Tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van

 

ale co z tego że ten powell może i jest porównywalny do davisa jak nie ma żadnego impactu na gre lakers, a davis ma swoje miejsce w rotacji wnosi energie rzuci pare pkt, wnosi fizyczność.

no właśnie to z tego, że Lakers mają w składzie kogoś porównywalnego i nawet nie ma dla niego w rotacji miejsca

 

bynum może i jest lepszy od perkinsa ale co z tego jak do tej pory przyszło mu stawać naprzeciw taki kozakom jak krstic, fesenko czy kto tam w utah jest na centrze i amare/frye/lopez/amundson. sami podkoszowi obrońcy.

ja nie wiem że w kółko trzeba pisać to samo ale widzieliście jak perkins bronił howarda 1on1. wątpie żeby jednonogi bynum zrobił bostonowi więcej szkody.

w regular zdrowy Bynum pokazywał, że ta obrona Perkinsa mu wcale nie taka straszna. Poza tym kto mówi o tym, że jednonogi Bynum ma wyrządzić Bostonowi więcej szkody od Howarda ? dla mnie najważniejsze jest to, że kiedy gra Bynum Perkins musi pilnować jego, a nie Gasola, nawet nie będący w pełni sił Bynum nie jest kimś kogo można pod koszem zlekceważyć, bo zawsze coś zbierze w ataku, dobije, w obronie jego długie łapy też swoje zrobią, samą obecnością dodaje fizyczności, tak jak rok temu przeciwko Howardowi kiedy też nie był w pełni sił.

 

i to samo z gasolem.

ja wiem że to najbardziej wszechstronny wysoki ligi, pisze o tym od dawna. ale co z tego jak średnio sobie dawał rade z amare i frajem. jak wyżej wątpie żeby w takim razie dawał sobie lepiej rade z KG. tym bardziej że to nie są suns i jedno jest pewne, że będzie tam fizycznie i twardo.

pomijając już to, że średnio zgadzam się z określeniem, że średnio dawał sobie radę z amare i fryem to nie bierzesz widzę pod uwagę tego, że wpływ na to, że nie grał lepiej mogło mieć również to ile się musiał namęczyć przy tym Amare w defensywie, z KG może granie w ataku nie będzie takie lekkie, łatwe i przyjemne, ale w obronie już tak.

 

żeby tylko sędziowie nie zapomnieli gdzie są.

też mam taką nadzieję

 

Jeżeli chodzi jeszcze o to kto jaką drogę przeszedł to fajnie się pisze, że Lakers nie mieli przeciwko sobie tak dobrze broniącej drużyny i to prawda, ale też ich zachodni rywale stanowili większe wyzwanie dla ich defensywy niż Celtics, więc tak jak przy bezpośrednich pojedynkach między zawodnikami to wszystko działa w dwie strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi jeszcze o to kto jaką drogę przeszedł to fajnie się pisze, że Lakers nie mieli przeciwko sobie tak dobrze broniącej drużyny i to prawda, ale też ich zachodni rywale stanowili większe wyzwanie dla ich defensywy niż Celtics, więc tak jak przy bezpośrednich pojedynkach między zawodnikami to wszystko działa w dwie strony.

Moglbys mi wyjasnic, na jakiej podstawie twierdzisz, ze rywale LAL stanowili wieksze zagrozenie dla ich obrony niz rywale Celtics? Ze rzucali im wiecej punktow?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.