Skocz do zawartości

Kto pobije Jabbara?


Pozioma

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, BMF napisał:

No dokładnie, i przez taką logikę rekord trójek w regularze (?) jest bardziej celebrowany niż zostanie najlepszym scorerem w historii NBA, a LeBron dostanie credits jak zostanie jeszcze bardziej najlepszym scorerem w historii. ;] Ale jakby złapał teraz career-ending injury, to jednak już do końca jego życia rekord trójek byłby bardziej celebrowany niż jego zostanie najlepszym scorerem w historo NBA.

Tak wrzuciłem, bo to dobrze pokazuje to o czym pisałem z miesiąc-dwa miesiące temu, czyli jak ta logika jest głupia. Rekord trójek Curry'ego w RS był wydarzeniem tygodnia, a rekord NBA LeBrona to fajna ciekawostka, ale jak LeBron pobije rekord RS to będzie wielkie wydarzenie. Dajcie mi przerwę.

No i wrzuciłem, bo nikt na forum o tym nie wspomniał. ;] 

Ale to samo masz w innych sportach. Choćby w skokach. Najważniejsze złoto olimpijskie. Dalej złoto na MŚ. Za nimi turniej czterech skoczni. A na sanym końcu wygranie pucharu świata. Natomiast rekord Jabbara to już odpowiednik tego ile punktów w pucharze świata zdobył przez całą karierę Małysz czy Stoch. Ktoś to podaje ? Interesują się tym media ? Nie zauważyłem. Sam sprawdziłem sobie. I tyle w temacie.

W NBA jednak wiekszą uwagę przyciąga ten wynik ogólnej ilości punktów w karierze w RS. Będzie duży szum jak pobije Jabbara.

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.02.2022 o 20:15, Pepis21 napisał:

W playoffach liczą się pierścienie a nie kto ile punktów rzucił, ile piłek zebrał czy ile asyst miał tak to wygląda w Stanach.

W takim razie rekordy z RS nie powinny się liczyć w ogóle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.02.2022 o 17:49, fluber napisał:

Tcs jest niżej niż Puchar Świata

Nie zgadzam się z tym. Trudniej wygrać turniej czterech skoczni, bo musisz trafić z najwyższą formą tu i teraz. Dlatego jest to bardziej prestiżowe. Puchar świata to ciupanie punktów przez cały sezon i nawet nie musisz wiele wygrywać. Równa forma i regularność przeważnie da wygraną. Ale można polemizować. Małysz wygrał 1 raz TCS i 4 razy PŚ. Stoch wygrał 3 razy TCS i 2 razy PŚ. Uważam, że Stoch dokonał czegoś trudniejszego właśnie ze względu na TCS. Do tego wygrywa z Małyszem w medalach olimpijskich ze względu na złote, a Małysz z kolei w medalach MŚ. Oczywiście bez sukcesów Małysza i spopularyzowania tej dyscypliny w Polsce, a co za tym idzie dużej kasy od sponsorów nie byłoby zapewne takich sukcesów Stocha. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Rodman91 napisał:

Nie zgadzam się z tym. Trudniej wygrać turniej czterech skoczni, bo musisz trafić z najwyższą formą tu i teraz. Dlatego jest to bardziej prestiżowe.

Czyli generalnie Tomas Diethart jest lepszym skoczkiem niż Peter Prevc gdyż ten pierwszy wygrał indywidualnie tylko TCS, a ten drugi wygrał indywidualnie tylko PŚ z wymienionych przez Ciebie eventów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, fluber napisał:

Czyli generalnie Tomas Diethart jest lepszym skoczkiem niż Peter Prevc gdyż ten pierwszy wygrał indywidualnie tylko TCS, a ten drugi wygrał indywidualnie tylko PŚ z wymienionych przez Ciebie eventów?

Wybrałeś sobie wygodny przykład pod swoją tezę. Brzydko panie. Nie, bo Prevc ma więcej sukcesów ogólnie.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Peter_Prevc
https://pl.wikipedia.org/wiki/Thomas_Diethart

Ale zrobilibyśmy offtop w temacie więc proponuje na tym zakończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.02.2022 o 09:07, Rodman91 napisał:

Będzie uwaga poświęcona jak pobije rekord Jabbara z RS. Nikt nie łączy punktów z RS i playoff. 
Przykładowo wybitni sportowcy zdobywali złote medale na IO i MŚ. Też nikt tego nie łączy i podaje się oddzielnie, a to większe osiągnięcia pierwsze miejsca na globalnej imprezie niż jakieś nic nie znaczące punkty ogólem.
 

Uwaga będzie poświęcona znacznie wcześniej, za kilkanaście dni (z uwagi na All-Star Weekend) Lebron osiągnie jako pierwszy w historii 10k w zbiórkach i asystach, przy ponad 36k punktów będzie to zapewne wyglądało zacnie, nie wiem, czy zostanie to jakoś uhonorowane, ale ekrany, komentatorzy i publiczność oszaleją znacznie bardziej, niż przy tym łącznym rekordzie punktowym.

A za miesiąc zostanie pewnie głośno odnotowane wyprzedzenie Malone'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Z kilkunastu dni zrobił się prawie miesiąc (kontuzja kolana), ale najprawdopodobniej już tej nocy Lebron stanie się pierwszym graczem z pięciocyfrową ilością zbiórek i asyst (o ile zagra). Kolejne 6 czy 7 gier pozwoli mu na prześcignięcie Karla. Tak naprawdę pod względem indywidualnym do zrobienia pozostanie zdetronizowanie Jabbara (niesamowite, że ten rekord został ustanowiony w roku 84, czyli roku mojego urodzenia), a później osiągnięcie progu 40k. W playoff celem będzie zapewne dobicie do 8k punktów, ale wygląda na to, że będzie to rozłożone w czasie, obecny zespół Lakers to żart, nie należy się spodziewać niczego więcej niż 5-6 meczy pierwszej rundy, jeśli w ogóle Lakers przejdą PlayIn.

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Pozioma napisał:

Z kilkunastu dni zrobił się prawie miesiąc (kontuzja kolana), ale najprawdopodobniej już tej nocy Lebron stanie się pierwszym graczem z pięciocyfrową ilością zbiórek i asyst (o ile zagra). Kolejne 6 czy 7 gier pozwoli mu na prześcignięcie Karla. Tak naprawdę pod względem indywidualnym do zrobienia pozostanie zdetronizowanie Jabbara (niesamowite, że ten rekord został ustanowiony w roku 84, czyli roku mojego urodzenia), a później osiągnięcie progu 40k. W playoff celem będzie zapewne dobicie do 8k punktów, ale wygląda na to, że będzie to rozłożone w czasie, obecny zespół Lakers to żart, nie należy się spodziewać niczego więcej niż 5-6 meczy pierwszej rundy, jeśli w ogóle Lakers przejdą PlayIn.

Ostatnio w tygodniu rzucił 56pkt, a dziś po słabszym poprzednim meczu znów poszalał, bo zdobył 50pkt.
Brakuje mu do K.Malone już tylko 135 pkt. Co najważniejsze średnia punktowa podkoczyła mu do 29,7pkt i jest liderem strzelców. 
Zawsze dużo bardziej ceniłem średnie punktowe niż ilość zdobywanych punktów, a on ma realną szansę drugi raz w karierze być królem strzelców. Za nim są Embiid 29,7 pkt, Antetokounmpo 29,7 pkt, Durant 29,0 pkt. Ta kontuzja A.Davisa ma takie pozytywy dla Jamesa, że może poszaleć i wygrać strzelecko z młodymi gwiazdami w wieku 37 lat. To dopiero byłaby beka jak to zrobi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rodman91 napisał:

Ostatnio w tygodniu rzucił 56pkt, a dziś po słabszym poprzednim meczu znów poszalał, bo zdobył 50pkt.
Brakuje mu do K.Malone już tylko 135 pkt. Co najważniejsze średnia punktowa podkoczyła mu do 29,7pkt i jest liderem strzelców. 
Zawsze dużo bardziej ceniłem średnie punktowe niż ilość zdobywanych punktów, a on ma realną szansę drugi raz w karierze być królem strzelców. Za nim są Embiid 29,7 pkt, Antetokounmpo 29,7 pkt, Durant 29,0 pkt. Ta kontuzja A.Davisa ma takie pozytywy dla Jamesa, że może poszaleć i wygrać strzelecko z młodymi gwiazdami w wieku 37 lat. To dopiero byłaby beka jak to zrobi :)

C'mon dla mnie PPG to też useless stat patrz Casus Westbrooka i jego tytuły króla strzelców. Przy odpowiednim poziomie ballhogowania każdy allstar może połasić się na ten tytuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, P_M napisał:

C'mon dla mnie PPG to też useless stat patrz Casus Westbrooka i jego tytuły króla strzelców. Przy odpowiednim poziomie ballhogowania każdy allstar może połasić się na ten tytuł.

Westbrook miał kapitalny sezon w 2017. Ale owszem, generalnie to prawda (scoring title to meaningless 'tytuł'), z tym, że dyskurs o NBA jest patologiczny i ludzie zwracają na to uwagę, to faktycznie spoko by było sobie to wygrać. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, P_M napisał:

C'mon dla mnie PPG to też useless stat patrz Casus Westbrooka i jego tytuły króla strzelców. Przy odpowiednim poziomie ballhogowania każdy allstar może połasić się na ten tytuł.

Ale czymś Westbrook jednak wyróżnił się. Wykręcił 4 razy średnie triple double po całym sezonie.
Sam Oscar Robertson miał 2 takie sezony. Aczkolwiek był też 2 razy skrajnie blisko tego. Magic Johnson ani razu, ale raz był blisko. Oczywiście dużo zależy w jakich okolicznościach ktoś to zrobił. Tempo gry, ilość posiadań czy nawet ilość gwiazd w zespole. Westbrook dokonał tego dopiero, gdy odszedł Durant co otworzyło mu taką możliwość, by klepać sobie te suche statsy. Był dwa razy królem strzelców, ale za pierwszy razem z niską średnią jak na te czasy, bo starczyło 28,1pkt.

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Rodman91 napisał:

Ale czymś Westbrook jednak wyróżnił się. Wykręcił 4 razy średnie triple double po całym sezonie.
Sam Oscar Robertson miał 2 takie sezony. Aczkolwiek był też 2 razy skrajnie blisko tego. Magic Johnson ani razu, ale raz był blisko. Oczywiście dużo zależy w jakich okolicznościach ktoś to zrobił. Tempo gry, ilość posiadań czy nawet ilość gwiazd w zespole. Westbrook dokonał tego dopiero, gdy odszedł Durant co otworzyło mu taką możliwość, by klepać sobie te suche statsy. Był dwa razy królem strzelców, ale za pierwszy razem z niską średnią jak na te czasy, bo starczyło 28,1pkt.

Imho tylko potwierdziłeś tezę, że przy odpowiednim poziomie ballhogowania każdy gracz o skillsach na poziomie allstar jest w stanie kręcić sobie zarówno staty punktowe na poziomie króla strzelców jak i pozostałe pod TD. Kwestia też na ile trener i partnerzy z zespołu na to pozwolą, bo generalnie to nieopłacalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Rodman91 napisał:

Ale czymś Westbrook jednak wyróżnił się. Wykręcił 4 razy średnie triple double po całym sezonie.
Sam Oscar Robertson miał 2 takie sezony.

Wnosze do modow o nadanie Rodmanowi forumowego tytulu 'Nadwornego Riserczera'!

 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.03.2022 o 19:44, Rodman91 napisał:

Dobra. Sprawdziłem. Miał tylko 1 taki sezon, a 3 razy był blisko. Niewielka pomyłka :)

Szczerze, ja też byłem przekonany, że Oscar miał 2 takie sezony :D

W dniu 12.03.2022 o 18:41, P_M napisał:

Imho tylko potwierdziłeś tezę, że przy odpowiednim poziomie ballhogowania każdy gracz o skillsach na poziomie allstar jest w stanie kręcić sobie zarówno staty punktowe na poziomie króla strzelców jak i pozostałe pod TD. Kwestia też na ile trener i partnerzy z zespołu na to pozwolą, bo generalnie to nieopłacalne.

Tu się zgadzam, ale Jamesa się to zbytnio nie tyczy, Westbrook jest idealnym przykładem jako strzelec i generator TD, Iverson jako strzelec, Harden tylko po części, na pewno nie w regularze o którym przecież rozmawiamy, TS% miał przecież w Houston zawsze bardzo dobry, Kobe z niebotycznym usg% i słabym total w 05/06, jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tak się zastanawiam nad sezonem 17-18 Jamesa w Cavs, wg mnie to mógł być jego prime fizyczny, mentalny, generalnie wyglądał na zawodnika, który może wszystko, niezależnie od poziomu zespołu (zawodników) w którym gra. Przecież skoro teraz robi blisko 30ppg, a w sezonie 05-06 robił 31,4, to właśnie w tamtym sezonie mógłby nawiązać chociażby do Jordana, Bryanta czy Hardena i rzucać z łatwością 35 i więcej. Czy teraz widzimy coś w stylu hero mode, którego wszyscy oczekiwali w serii z Suns w zeszłym roku, aby James wziął piłkę pod pachę i rzucał po 50 czy 60 punktów no matter the cost? Jeśli tak, to wygląda na to, że wówczas nie był w stanie fizycznie tego zrobić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Pozioma napisał:

Jeszcze tak się zastanawiam nad sezonem 17-18 Jamesa w Cavs, wg mnie to mógł być jego prime fizyczny, mentalny, generalnie wyglądał na zawodnika, który może wszystko, niezależnie od poziomu zespołu (zawodników) w którym gra. Przecież skoro teraz robi blisko 30ppg, a w sezonie 05-06 robił 31,4, to właśnie w tamtym sezonie mógłby nawiązać chociażby do Jordana, Bryanta czy Hardena i rzucać z łatwością 35 i więcej. Czy teraz widzimy coś w stylu hero mode, którego wszyscy oczekiwali w serii z Suns w zeszłym roku, aby James wziął piłkę pod pachę i rzucał po 50 czy 60 punktów no matter the cost? Jeśli tak, to wygląda na to, że wówczas nie był w stanie fizycznie tego zrobić.

 

Zacznijmy od tego, że w 2018 roku bez wydrukowania meczu przez pasiaków w 1R wygrali Pacers 4-3, a nie Cavaliers :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.