Skocz do zawartości

[beGM Play-off '23 East 2nd Round] #1 76ERS (56-26) - #4 MAGIC (50-32)


Szulim

Rekomendowane odpowiedzi

Orlando Magic – opis II rundy playoffs

 

Spotykamy się @Tecu trzeci raz w playoffs w przeciągu 3 ostatnich sezonów. Aktualnie bilans pomiędzy nami wynosi 1-1 (ja wygrałem 2 lata temu, a Ty w poprzednim sezonie).

Planowałem wrzucić wcześniej swój opis, żebyś miał jeszcze możliwość przed wyjazdem odniesienia się do niego, jednak ograniczony czas mi to uniemożliwił, a nie chciałem wrzucać niczego chaotycznego i pisanego na kolanie. Mam nadzieję, że wyjazd (gdziekolwiek jedziesz) uda się i zrealizujesz tam swoje plany. Jednak w przypadku naszej serii liczę na to, że nie uda się to Tobie i ja w pełni zasłużenie awansuję do Finału Konferencji.

 

Swój opis podzielę na 3 części:

1. Dziś się odniosę do naszej serii sprzed roku.

2. Jutro tj w czwartek wieczorem wrzucę swój opis na naszą serię.

3. Już pod Twoim postem w łikend (piątek lub sobotę) – a nie w moim opisie odniosę się do Twojego opisu.

 

Mam nadzieję, że będziesz miał jednak możliwość odnieść się do tego co napiszę. Później nie wykluczam odpowiedzenia na merytoryczne pytania, jednak w żadne dyskusje nie zamierzam wchodzić. Nie będę też tracił czasu na trolle – znamy się trochę, więc jak co roku wiemy po kim się tu tego spodziewać.

 

Część pierwsza – Jak to się stało, że 76ers awansowali rok temu do Finału BeGM?

No właśnie.. Jak?

W poprzednich playoffs również byłem ograniczony czasowo i po opisie trudno mi było wygospodarować odpowiednią ilość czasu na polemikę. Zresztą nie będę ukrywał, że byłem delikatnie mówiąc lekko zaskoczony, że do Finału BeGM awansowali wtedy Twoi 76ers. Warto tu przypomnieć krótko co się wtedy wydarzyło:

Osoby śledzące dokładniej BeGM wiedziały, że miałeś w tamtych playoffs nóż na gardle w postaci perspektywy solidnego hard capu i musu zejścia z części swoich kontraktów. W serii ze mną – drapałeś, gryzłeś, szczypałeś, kopałeś i ogólnie było Tobie baaaaardzo daleko do postawy tego kulturalnego i pojednawczego Tecu. Gdyby nie Twoje miganie się i unikanie odpowiedzi na kluczowe kwestie, to pewnie nawet nie wdawałbym się z Tobą w polemikę uśmiechając się tylko z bezradnością, że przegrywam wygraną serię – bo prawda jest taka, że tam zupełnie nic a nic nie działało na Twoją korzyść.

1. Grałeś kontuzjowanym liderem (Embiidem), który nawet nie wiadomo, czy dałby radę zagrać wtedy w Finale Konferencji przeciwko moim Magic;

2. Grałeś cancerem Irvingiem, który w rl nic nie wygrał od pamiętnego rzutu w pamiętnym Finale z LeBronem w 2016 roku rozwalając wszystkie drużyny, w których się tylko pojawił,

 329339481_1351928125645461_2976550605256211178_n.jpg

a u nas Irving poprowadził Knicks do mistrzostwa i Twoich 76ers do Finału;

3. Grałeś też Klayem Thompsonem, który dopiero wracał po pamiętnej kontuzji i 2 latach przerwy od gry, był nierówny i zardzewiały – choć zapewne Klay wygrałby Tobie jakiś jeden mecz w serii – jednak nic ponadto;

4. Grałeś też wtedy kontuzjowanym Duarte jak swojego czasu w bąblu Klayem (jednak to info dotarło do mnie dopiero jak czytałem newsy o składach na Summer League, gdzie dowiedziałem się, że Duarte jeszcze nie był gotowy po tym urazie z sezonu na start Summer League);

5. Upierałeś się też całą serię przy szerokiej rotacji – a nikt nie gra przecież w Finale Konferencji szeroką rotacją, a zawęża się ją do max 8-9 graczy;

6. Unikałeś też całą serię odpowiedzi na pytanie kto tych 76ers niby prowadzi do tego Finału – do dziś nie wiem z kim tam przegrałem;

7. Do tego w rl moi Heat z Lowrym (stracił część serii przez kontuzje), PJ Tuckerem i Calebem Martinem pokonali wtedy Twoich Embiida i Maxeya;

8. Grant Williams grał kosmos i liczyłem na to, że rl gra moich graczy się tu też przełoży na wynik – tak się nie stało;

9. Jednak za największy strzał w ryło uważam wtedy to extension, które podpisał Brandon Clarke u Ciebie poniżej MLE!!!!! Clarke (bo przecież nie kontuzjowany Embiid) – to był gracz, który musiał powstrzymać przecież moich wysokich w tamtej serii.. Zatem gdzie tu jakaś logika? Clarke, który podpisał po epickich podobno dla siebie playoffs zaniżone extension za 40mln$ musiał zdominować KATa (który podpisał supermaxa i nie chciał dać zniżki), Granta Williamsa (56mln$), T. Mann (45mln$) czy PJ Tuckera za 22mln$/2 lata z Pacers (nie wspominając już o kontrakcie Lowrego) – nawiasem mówiąc tu przy wysokich kontraktach moich graczy wychodzi kolejny farfocel BeGM – gdyż gracze ci jak grają u mnie, to są podobno słabi, czy przeciętni, a jak przychodzi do podpisywania kontraktów, to nagle są mega super..

10. Nie masz w drużynie kreatora (wtedy też nie miałeś) - ale to sobie uświadomiłem dopiero podczas tego sezonu, gdy Harden złapał kontuzję;

Uważam, że nie zasłużyłem wtedy na Finał (moi liderzy – zwłaszcza Mitchell zawiedli), ale Ty nie zasługiwałeś jeszcze bardziej. U moich chociaż można było założyć, że zagraliby w naszej serii lepiej, u Twoich przez kontuzję Embiida, szukanie dopiero formy Klaya i cancerowatość Irvinga nie bardzo..

Przedstawiłem powyżej same suche fakty i nie oczekuję na nie odpowiedzi. To było rok temu – było – minęło. Jednak liczę na reflexie głosujących przy podejmowaniu decyzji w tym sezonie.

 

Część druga - opis Orlando Magic w II rundzie playoffs przeciwko Philadelphii 76ers 

 

W tych playoffach ja mam mocniejszy team niż przed rokiem (praktycznie ten sam skład + zamiast kontuzjowanego Lowrego mam Psa Beva, a zamiast Bouchera i Bircha mam solidnego rim protectora Gafforda), natomiast Ty straciłeś Whitea, Covingtona, a do tego w s5 masz Lylesa, którego u mnie nawet nie byłoby w rotacji (podobnie jak całej Twojej ławki jaką dysponujesz), a do tego masz ogromnego pecha z kontuzjami - McDaniels i Clarke. Jedyne co się nie zmieniło to to, że Embiid jak co roku ma w playoffs problemy zdrowotne. Natomiast na Twój plus - bardzo fajnie się rozwijający Maxey. Za to Irving, którego tak zachwalasz pogrzebał w tym sezonie aż dwie swoje drużyny - Brooklyn i Dallas.. No ale u nas ma wprowadzić 76ers do Finału Konferencji..

 

Rotacja w g1-3

Klasycznie moja playoffowa rotacja jest oparta na 9 graczach którym ufam, a od momentu kontuzji kostki Quickleya w g3 zawężam do 8 graczy.

pg P. Beverley 28 / I. Quickley 16/ T. Mann 4

sg D. Mitchell 38/ I. Quickley 2/ T. Mann 8

sf T. Mann 20/ C. Martin 26/ G. Williams 2

pf A. Gordon 36/ G. Williams 10/ D. Gafford 2

c KAT 36/ D. Gafford 10/  G. Williams 2

 

Rotacja po kontuzji Quickleya od g4 do końca serii:

pg P. Beverley 30 / T. Mann 18

sg D. Mitchell 38 / T. Mann 8/ C. Martin 2

sf T. Mann 8/ C. Martin 30/ G. Williams 10

pf A. Gordon 37/ D. Gafford 8/ G. Williams 2

c KAT 38/ D. Gafford 8/ G. Williams 2

Są to oczywiście przybliżone minuty i dokładniejsze ich rozłożenie uzależnione jest od sytuacji na boisku oraz rotacji mojego adwersarza. 13tkę meczową uzupełniają - Cody Zeller, Malaki Branham, Kendrick Nunn i Udonis Haslem. Poza składem - Chuma Okeke i Bryce McGowens. Możliwe jest pojawienie się na boisku gdzieś tam incydentalnie  Cody Zellera w przypadku problemu z faulami moich wysokich, ewentualnie w garbage time przy jakims blowoucie Branhama lub Nunna. W tej serii rezygnuję już z Branhama grającego w tych pojedynczych minutach na początku 2 qwart. Rotację zawężam do wymienionej 9, a później 8 graczy.

Jest to zgrany już core uzupełniony w tym sezonie przez Beva i Gafforda, po chrzcie bojowym w playoffs w I rundzie z Detroit Pistons, gdzie gracze moi rozegrali 6 meczy. 

Matchupy:

Bev -> Irving

Mitchell -> Maxey/Lyles, a później Hyland lub Duarte - ogólnie gracz, który będzie stwarzał wg mojego sztabu trenerskiego najmniejsze zagrożenie w ataku;

Mann -> Maxey

Gordon -> K. Thompson

KAT -> Embiid

Możliwe, że przez kilkanaście minut w meczu Maxeya będzie musiał kryć Mitchell, ale 76ers nie maja kreatora i przy dominującej grze iso Irvinga lub prób dograń do Embiida, zakładam tu że Maxey będzie stygł gdzieś z boku na łuku przyglądając się, jak Irving gra swoje egoistyczne akcje z klapkami na oczach skierowanymi na kosz Magic. W przypadku pojawienia się Duarte lub Hylanda, Mitchell przejmuje krycie któregoś z tej dwójki.

Do krycia Embiida mam 3 graczy - KAT, Gafford i Grant Williams, przy czym Gafford i Grant robią tu trochę jako mięso armatnie i nie przejmuję się zanadto łapanymi przez nich faulami. Ich podstawowym zadaniem jest maxymalne wymęczenie Embiida. Celem jest unikanie problemu z faulami przez KATa - co jak wiemy jest jego sporym problemem.

Bev może grać swoje przedstawienia teatralne na Irvingu chodząc za nim, czy biegając krok w krok i irytując go ile się tylko da. Może mu wybijać piłki, odcinać go od niej, czy wymuszać faule. Jak spadnie za 6 fauli - trudno, po to jest. 

Gordon ma utrudniać grę Klayowi Thompsonowi uniemożliwiając oddawanie rzutów ze swoich ulubionych pozycji. Ma być jego cieniem i ta dwójka jest na boisku praktycznie 1:1 w swoich minutach gry.

Tecu (nie licząc g1 bez Embiida), ma w sumie 4 (słownie czterech) graczy, którzy stanowią zagrożenie w ataku - Embiid, Klay Thompson, Irving i Maxey. Ci gracze będą potrzebowali punktów uzupełniającego piątkę Lylesa oraz swojej ławki rezerwowych i liczę się z tym, że w którymś meczu może dobrze w ofensywie zagrać Lyles lub Hyland, a może również rookie Roddy, ale będę się starał, żeby to wsparcie jak najbardziej ograniczyć. Z reguły jednak mój gracz broniący kogokolwiek poza tą 4 ofensywnych liderów 76ers, będzie mógł przyjść z pomocą tam, gdzie sytuacja będzie tego wymagała. 

W mojej rotacji jest dwóch wszechstronnych 3&D - Mann i Martin, którzy będą odpowiedzialni za pilnowanie Irvinga i Maxeya oraz Klaya Thompsona jak z jakichś powodów nie będzie mógł tego akurat robić Gordon. 

W 3 pierwszych meczach obwodowych 76ers będzie również bronił Quickley, który wyrasta na świetnego defensora. Co prawda nie szło mu w tych playoffs w ataku, ale defensywnie wypadał znakomicie i on również grałby przeciwko Irvingowi, czy Maxeyowi - zwłaszcza przeciwko Maxeyowi, czyli swojemu byłemu koledze z drużyny z Kentucky.

Statsy moich graczy z II rundy playoffs:

Aaron Gordon

First Last G GS MP FG FGA FG% 3P 3PA 3P% FT FTA FT% ORB DRB TRB AST STL BLK TOV PF PTS GmSc
2023-04-29 2023-05-11 6 6 37.2 4.8 10.7 .453 1.0 2.3 .429 2.2 3.3 .650 2.5 2.8 5.3 2.3 0.7 0.8 1.0 2.7 12.8 10.3

 

Caleb Martin

First Last G GS MP FG FGA FG% 3P 3PA 3P% FT FTA FT% ORB DRB TRB AST STL BLK TOV PF PTS GmSc
2023-04-30 2023-05-12 6 1 28.3 3.7 8.0 .458 1.7 4.7 .357 1.5 2.0 .750 1.5 3.7 5.2 1.3 0.7 0.3 1.0 2.3 10.5 8.2

 

Immanuel Quickley

First Last G GS MP FG FGA FG% 3P 3PA 3P% FT FTA FT% ORB DRB TRB AST STL BLK TOV PF PTS GmSc
2023-04-30 2023-05-06 3 0 18.9 3.3 9.3 .357 1.0 5.3 .188 1.3 1.3 1.000 0.7 0.7 1.3 0.3 0.7 0.0 1.3 1.3 9.0 3.5

 

Grant Williams

First Last G GS MP FG FGA FG% 3P 3PA 3P% FT FTA FT% ORB DRB TRB AST STL BLK TOV PF PTS GmSc
2023-05-01 2023-05-14 6 0 13.4 0.8 2.3 .357 0.7 2.2 .308 0.0 0.0   0.3 1.3 1.7 1.2 0.2 0.5 0.2 1.3 2.3 2.3

 

Cody Zeller

First Last G GS MP FG FGA FG% 3P 3PA 3P% FT FTA FT% ORB DRB TRB AST STL BLK TOV PF PTS GmSc
2023-04-30 2023-05-12 6 0 9.1 1.2 2.0 .583 0.0 0.0   0.3 1.0 .333 0.2 2.0 2.2 0.5 0.2 0.0 1.0 2.5 2.7 0.7

 

Haywood Highsmith jako mojego 2way nie liczymy, a Udonis Haslem nie grał w żadnym meczu II rundy playoffs.

 

Jak gram?

Przede wszystkim trafiam na drużynę z poważnymi problemami w rotacji, która serię zaczyna u siebie bez swojego lidera i właściwie bez nawet przyzwoitej obrony pod koszem w g1. Dodatkowo Tecu stracił swoich najważniejszych skrzydłowych - Clarkea i McDanielsa, a przesunięcie Maxeya do s5 powoduje, że na ławce nie został mu właściwie nikt wartościowy - z całym szacunkiem Tecu, ale Drummond, Duarte, Hyland i Roddy (tego lubię, ale mam Granta Williamsa) nie byliby u mnie graczami rotacyjnymi. Tylera, Johnsona i Minotta nawet nie ma co rozpatrywać do poważnej playoffowej gry. 76ers mają bardzo mały margines błędu i bardzo ograniczone możliwości usprawnień. 

Przede wszystkim pod koszem poza Embiidem mają olbrzymią lukę, bo ktokolwiek wyjdzie jako pf z miejsca jest słabszym graczem od mojego Gordona. Nie mam problemu z traktowaniem Lylesa jako jakiegoś upgradeu, ale pamiętając sytuację z Clarkem w poprzednim sezonie oczekiwałbym wtedy walki o Lylesa na FA licznych klubów z kontraktami w wysokości MLE lub wyższymi - doskonale wiemy, że tak nie będzie, zatem nie róbmy z rolesa z ławki na 15-20min. kogoś, kim nie jest. Roddy to debiutant - potencjał ma niewątpliwie, ale w tym sezonie raczej nie powinien poza incydentalnymi zaskoczeniami stanowić w playoffs problemu. Drummond gra tylko w minutach gdy na ławce jest Embiid i on również żadnym game changerem nie będzie.

Zatem mamy tu osamotnionego Embiida grającego z kontuzją. 

76ers mają fatalną obronę z duetem Irving/Maxey, która Mitchell powinien bezlitośnie atakować swoimi wjazdami. Jak wejdzie z ławki Hyland, to w obronie będzie tylko gorzej. 

Do tego mam bardzo dobrą grupę graczy rzucającą za 3P. Różnie tu było w playoffs z ich % - jak będzie taka potrzeba, to moge ten wątek rozwinąć, ale moi gracze powinni mi dawać te 35-38% 3P. Z pewnością będzie poruszana kwestia słabych procentów Mitchella i KATa, zatem tu napisze tylko, że u mnie moi liderzy i spora część graczy grają ze sobą już na tyle długo, że z pewnością wiele zagrywek graliby na pamięć (Mitchell/KAT/Gordon juz 5 lat !!!!);  KAT u mnie gra normalnie jako center i warto pamiętać, że 76ers nie maja Aarona Gordona, który KATa tak ograniczył w tegorocznych playoffs. Mitchell trafia tutaj na defensywę dziurawą niczym szwajcarski ser, a nasi 76ers nie mają takiej obrony jak rl Knicks z rewelacyjnym Joshem Hartem i.. moim Quickleyem.

Zatem standardowo - KAT rozciąga obwód wyciągając Embiida, czy innego pilnującego go gracza spod kosza, Mitchell mając lepszych graczy niż w rl Cavs na łuku penetruje strefę podkoszową jak trzeba oddając na dystans do kogoś na linii 3P - Mann, Martin, Quickley, Gordon, czy Grant Williams lub KAT, a i Bev zapewne coś trafi. Mam kilku graczy lubiących ścinać pod kosz z Gordonem na czele, ale Mann, czy Martin też często wbiegają w paint szukając łatwych punktów. 

Mam przewagę wzrostu nad 76ers, zatem przeciwnik pewnie będzie rezygnował częściej z prób zebrania po niecelnym rzucie piłki spod mojego kosza, żeby nie narazić się przy swojej słabej defensywie i Embiidzie biegającym przez kontuzję kolana wolniej  niż zwykle na szybkie punkty moich z kontry. 

Z biegiem serii gracze s5 76ers grający zapewne spore minuty będą bardziej zmęczeni, a więc i niedokładni. Tu też będą musieli uważać na łapane przez siebie faule - szczególnie Embiid, a Mitchell, czy KAT będą polowali na jego faule - zwłaszcza Mitchell. 

 

Dlaczego Orlando Magic wygra tą serię? 

Mówiąc kolokwialnie - bo są lepsi;

Magic maja poczucie, że rok temu zostali skrzywdzeni wynikiem i są na misji;

76ers nie mają obrońcy na Mitchella;

76ers mają problemy z kontuzjami swoich podstawowych graczy rotacji;

Embiid znów nie jest zdrowy;

76ers maja problemy z brakiem kreatora gry - Irving to egoista, Tecu słusznie podkreśla często, że Irvin jest jednym z liderów gry iso, bo tak jest, ale kto będzie kreował Embiida, Klaya, czy Maxeya? 

Mam dużo lepszą ławkę od 76ers;

Orlando ma głębszy i kompletniejszy skład;

Kto będzie krył Gordona? Lyles?

Mam możliwość spróbowania gry na dwóch wysokich KAT/Gafford zachowując spaceing na co Philly nie ma odpowiedzi;

76ers maja spore problemy w defensywie - na obwodzie Irving/Maxey (Hyland), a pod koszem osamotniony Embiid;

Klay Thomspon niestety nie jest juz tym graczem jakim był przed kontuzją, co widzieliśmy w serii Warriors - Lakers;

Irving zaorał w tym sezonie nawet Doncicia, gdzie rl Mavs nie awansowali nawet do play in, a u nas dał 76ers 1st seed na Wschodzie;

To ostatni sezon Udonisa, zatem gracze Magic mają dodatkową motywację, by zajść w tym sezonie wreszcie do Finału BeGM! Do trzech razy sztuka (w dwóch poprzednich sezonach odpadałem w Finale Konferencji);

Już w g1 bez Embiida Orlando powinno odebrać 76ers przewagę parkietu;

 

Jak widzę bilans serii?

W g1 gdzie nie gra Embiid odbieram 76ers przewagę parkietu (no chyba, że mnie pokona duet Drummond/Lyles), a później zakładam że Philly wygra albo g2 u siebie - choć Embiid zagrał słabo po powrocie łapiąc dopiero rytm, był zardzewiały i uważam, że g2 też bym mógł wygrać, a 76ers wygraliby g3 lub g4 na Florydzie i z wynikiem 3-1 dla Orlando wracalibyśmy do Philladelphii, gdzie 76ers mogliby się obronić i przegraliby g6 w Orlando. Zatem fair wydaje sie 4-2 dla Orlando.  

 

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • january przypiął/eła ten temat

Philadelphia 76ers II runda

 

Słowo wstępu

Jestem w beznadziejnym nastroju pod kątem koszykarskim, szkoda, że tak wyszło, że teraz muszę to pisać, tak na świeżo, ale od środy mnie nie ma w Polsce i nie wiem czy będę miał internet. Także opis będzie raczej na smutno i na wielką, jeżeli w ogóle, polemikę się nie nastawiam, choć przeciwnik może jej wymagać.

We wstępniaku napiszę tylko, że patrząc na naszą parę i na naszych liderów, to wszyscy zawiedli i wydaje mi się, bez urazy @Alonzo, że żadna z tych drużyn nie zasługuje na granie w finale Konferencji i z chęcią zaproponowałbym drugiej parze od razu awans do finału,  ale też  patrząc na drugą parę to, bez urazy @LONGER01 i @tangiers, żadna z drużyn wschodu nie zasługuje by być w wielkim finale :(

Nie zazdroszczę Wam głosowania.

Skoro jednak zaczynam, to mimo beznadziejnego nastroju, z uwagi na to, że szanuję Was i tę grę, postaram się dziś i jutro napisać coś o swojej drużynie. Nie będzie róźowo, bo nie takie kolory mam dziś przed oczami, ale zgodnie z duchem naszej gry, postaram się pokazać, że moja drużyna jest mniej gorsza niż przeciwnika :(

 

W skrócie dlaczego wydaje mi się, że to mój zespół awansuje:

- Joel w większości meczów był bliski tego robił w sezonie regularnym gdzie był MVP

- KAT i Gafford to nie Horford i Williams

- bardzo, ale to bardzo słaba forma strzelecka zespołu przeciwnika. Za 3 by mieli poniżej 30%

- brak spacingu przeciwnika, można zamknąć pomalowane

- Joel zagrał świetną serię w obronie

- mam, wg mnie, lepiej skomponowany zespół w ofensywie, większy spacing, gravity

- liderzy Magic po raz kolejny zawiedli w PO - Mitchell i KAT (tak, Joel też zawiódł, ale spadał z wyższego piętra a i tak zagrał lepiej)

- słabiutka forma większości rolesów przeciwnika, słabiutki cały sezon Beverley, słaby w PO Quickley

- słaba forma w defensywie zarówno Manna, Beverleya, brak odpowiedzi na Irvinga i Maxeya

- lepsze opcje na końcówki czy to Joel czy to Kyrie, Klay a po drugiej stronie zawodzący Mitchell i KAT

- przewaga parkietu

- już ich pokonaliśmy, to my siedzimy w ich głowach

 

A wygramy dlatego:

- przeciwnik nie ma szybkich, silnych wingów jak Boston

- nie ma obrony pod koszem jak Boston

- nie ma takich liderów w PO jak Boston

- nie ma takich obrońców na perimeter jak Boston

- nie ma takich strzelców jak Boston

- nie ma takiej głębi jak Boston

- nie ma takich PO performerców jak Boston

- nie ma takich killerów jak Boston

 

Boston, Boston, Boston, Boston aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

 

 

Kontuzje

Nie gra Clarke i McDaniels (kuriozalna kontuzja) a Embiid opuszcza pierwszy mecz.

 

Rotacja

Embiid 38/ Drummond 10

Lyles 34/ Klay 14/ Roddy/Minott

Klay 23/ Roddy 18 / Duarte 7/ T. Taylor

Maxey 39/ Hyland 4/ Duarte 5

Irving 38/ Hyland 10/ Keon

 

Mecz bez Joela

Drummond 26/ Lyles 22/ T. Taylor

Lyles 18/ Klay 16/ Roddy 14/ Minott

Klay 22/ Roddy 8 / Duarte 18/ Keon

Maxey 40/ Hyland 8

Irving 39/ Hyland 9/ Keon

 

Personel

Joel "MVP" Embiid

image.png.0fe5b262dbb95ed690efca6065746a11.png

Nie da się ukryć, że to nie była dobra seria Joela w ataku. Z pewnością bardzo nierówna. Średnio w pierwszym meczu po powrocie po kontuzji i bardzo słabo w ostatnim meczu.

Reszta meczów już blisko poziomu MVP

image.png.18d5eb68acbe2ce9c575aeb0150134f1.png

Dodać do tego trzeba świetną obronę w tej serii, mimo dużego obciążenia w ataku.

Nie chcę tłumaczyć Joela, wiele już zostało napisanych, wiele jeszcze będzie napisane, ale Boston od zawsze nie jest dla niego wygodnym przeciwnikiem a para Horford, Williams to są świetni rzemieślnicy w obronie, jednak o kilka poziomów wyżej niż para Gafford i Towns. Grant w tej serii udowodnił, że nie jest przeciwnikiem dla Joela.

Do tego masa świetnych obrońców z pomocy w serii z Bostonem. Także zdecydowanie wyższy poziom niż personel Orlando w beGM.

Może ktoś odczuje to jako tłumaczenie Embiida, ale kontekst wydaje mi się oczywisty i nie należy wszystkiego 1 do 1 przedstawiać.

Obrona była w tej serii jego najlepszym elementem - w całej serii przeciwnicy rzucali o prawie 10% gorzej niż normalnie. To trzeba docenić.

 

Kyrie Irving

Staty z trzeciego trymestru.

image.thumb.png.e0b6ec7a2807b8d735505132e243acf2.png

Pewnie obraz Dallas wpływa jakoś negatywnie na patrzenie na Kyriego, ale to był kolejny jego świetny trymestr. Nowy klub, nowa rola, widać było, że mu zależy, że szanuje, że to Doncica zespół, potrafił się trochę odsunąć. Niestety nie zdążyli tego poukładać, chyba Doncic nie potrafi wykorzystać jeszcze tak wybitnego scorera u swojego boku, nie sumowały się ich talenty.

27,2 PTS na 52/39/94 takich  procentach.

Do tego 5,8 asysty grając u boku Doncica.

Stara się w obronie, walczy - 1,3 stl 0,6 BLK.

Bardzo dobry trymestr, Mr Elegant + do tego clutch - lideruje w lidze w punktach w 4tej kwarcie.

Scorer, który odciąża Embiida i nie przeszkadza mu. Najwięcej iso ppp w lidze z graczy, którzy robią to często 1,28 ppp

Wg mnie to właśnie taki typ gracza jest Joelowi potrzebny by wygrywać. Taki, który bierze ciężar gry na siebie gdy zespołowi nie idzie, świetnemu w iso, potrafiący wykreować dla siebie pozycję, trochę czasami samolubny, ale nie bojący się rzucać. Harden nim nie był - schował się w decydujących momentach, nawet nie oddawał rzutów. Oddawał do partnerów gorącego ziemniaka.

 

Klay Thompson

Staty 2 runda

image.png.ebcc26d033606697d3e94b5de30dc995.png

Staty z trzeciego trymestru

image.thumb.png.29858d4b432945929fdb929635483cb3.png

Nie da się przemilczeć średniej/słabej formy Klaya. Nie ciągnął zespołu, nie miał momentum.

Pytanie czy jest to konieczne mojej drużynie, czy jednak te 4y 3jki trafione na mecz na 38% to jest właśnie to co potrzeba? Upieram się, że z gravity Joela, miałby łatwiej, jako 3/4 scorer drużyny - miałby łatwiej. Nie jest i nie będzie już graczem, który ciągnie zespół, ale u mnie nie musi, daje świetny shooting, bardzo dobry spacing dla Joela i Irvinga.

Inna sytuacja, ten sam Klay. Dobrze bronił w tej serii.

 

Tyrese Maxey

Staty z trzeciego trymestru

image.thumb.png.cf89be775b8169cf4e3eb6bfbf9cf5c5.png

Mr Efficient w tym trymestrze.

21,2 PTS na takich procentach 54/50/94 prawie 70 TS% !!!

Staty z drugiej rundy

image.png.77f2c715df7709dbae788952914c8b2f.png

Jedyny, który chyba nie zawiódł w serii z Bostonem, mimo, że miał na sobie prawie zawsze kogoś z czwórki Smart/White/Brogdon/Brown. Procenty rzutowe może nie powalają, ale dużo było sytuacji gdzie musiał po prostu odpalać rzut nawet przez ręce. Nieustraszony obrońca jednak z ograniczeniami fizycznymi. Wjazd, trójka, odwaga. Jestem z niego dumny.

 

Trey Lyles

Staty z 3 trymestru

image.thumb.png.f1473cdca35050440df85c908837d090.png

Staty z I rundy PO

image.png.0c8fa83741df8e59345215bb9a1c5928.png

Mój shooting big w większej dla siebie roli. Sprawdził się w PO, dobry rzut, dobra zbiórka i niezła obrona. Nie pęka w ważnych momentach.

 

David Roddy

Staty z 3 trymestru

image.thumb.png.f80481e223b0e34fbcaf67c04177ef4f.png

Staty z PO

image.png.9c3f7dbffa4afac036a931982f745132.png

Niespodziewanie dość duża rola w drugich na zachodzie Memphis. Dobry roles.

Solidny all arounder, dobra obrona. W PO gracze przez niego kryci rzucali o 4% słabiej. Energia, siła, motor. Roles o średnim rzucie, ale o wielkim sercu. Rzucony na spore minuty w debiutanckim sezonie. Nie twierdzę, że byłoby super, ale to gracz, który nie przeszkadza w ataku, w obronie dużo daje, więc jest przydatny. Cudów nie oczekuję.

 

Andre Drummond

Staty z trzeciego trymestru

image.thumb.png.beb270751767fad7a286d8e0fc3ec736.png

To co zwykle - świetna zbiórka, niezły scoring, neutralna obrona. W czasie nieobecności Joela, daje zbiórkę, big body.

 

Chris Duarte

Staty z 3 trymestru

image.thumb.png.4d19e8e7e79b46221190176c8903b326.png

Miał kilka fajnych meczów w tym trymestrze

Jak grał to grał dobrze, 22 min 8,6 PTS, 1,5 3ki na 37% Niezły obrońca, dobry rzut, ball handler, przydatny z ławki, miewał naprawdę dobre mecze.

 

Bones Hyland
 
Staty z trzeciego trymestru
image.thumb.png.a2d90332cfd99801909642546ae12c2c.png

 

Staty z I rundy PO

image.png.13010054d03cc916331093523fc1b62c.png

Procenty nie powalają, ale oddawał sporo trudnych rzutów jak Clippers nie szło. Jak ma dzień konia to może rozstrzelać ławkę przeciwnika. Energia, pasja i uśmiech :)

Iskierka z ławki o dziwo plusowy obrońca w PO

 

Minott, Keon, Taylor - okazyjne minuty w nielicznych meczach. Nie jest to super koniec ławki, ale mogę sobię wyobrazić Minotta w roli energicznego, długiego obrońcę na minutę lub dwie aka słynny Alfonso McKinnie (tylko w mniejszej roli :) ), Keona jako kolejnego energetyka i kolejnego atletycznego freaka i Taylora, który jest świetnym zbieraczem pod koszem przeciwnika, więc może da mi jedno posiadanie więcej :)

 

Jak gramy

1. Ofensywa

Niewiele trzeba zmieniać w dobrze naoliwionej drużynie grającej ze sobą przez dłuższy czas drużynie.

Wg mnie mam świetny spacing. Joel ściąga na siebie obrońców, bez podwojeń, nawet Bostonowi było ciężko. Game winnera Hardena nie byłoby gdyby nie potrojenie Joela, który dobrze podaje. A na obwodzie nie ma co odpuszczać ani Klaya ani Irvinga ani Maxeya, ale także Lylesa. Rozciąganie gry daje dużo więcej swobody, według mnie grałoby się każdemu z nich łatwiej, swobodniej niż w realu

W osobach Embiida i Irvinga mam dwóch świetnych scorerów, którzy wcale nie zjadają siebie, świetnie się uzupełniają. Ani jeden ani drugi nie muszą robić hero ball by wygrywać mecze i pewnie u nas nie zdobywaliby po 30 pts na mecz jak w realu. Ale to pokazuje ile talentu ofensywnego mam. I to talentu, który się nawzajem nie zjada.

Zaryzykowałem stwierdzenie, że Joel, Kyrie, Klay to najlepsze ofensywnie trio w lidze i podtrzymuję je a do tego świetnie się uzupełniające co przekłada się na naszą grę. Topka pod koszem i topka na obwodzie. A do tego jeszcze Maxey.

 

Embiid otoczony strzelcami, mający efektywnych scorerów obok siebie plus graczy nie zjadających posiadań. Joel bardzo poprawił podania, to już drugi najlepszy podający z pozycji centra w lidze, nie blokuje cały czas pomalowanego, bo operuje w różnych strefach w tym za linią za 3  przez co daje dużo miejsca na wjazdy a w nich Irving, Maxey, Hyland radzą sobie świetnie/bardzo dobrze. Embiid pod koszem to możliwość rozrzucenia do takich strzelców jak Klay, Irving, Maxey, Hyland, Lyles. Zasadniczo oprócz  Drummonda  mam świetnie rzucający za 3 zespół i pewnie jestem w ścisłej czołówce pod względem spacingu - Klay, Maxey, jak i gravity Joel, Irving. W takim otoczeniu wszystkim gra się łatwiej, każdy gra w roli dopasowanej do swoich możliwości i w której najlepiej się czuje, nie ma robienia z kogoś innego gracza, którym nie jest.

Co według mnie jest ważne i warte podkreślenia to co, oczywiście jest moją opinią, Irving sprawdziłby się dużo lepiej przy Joelu niż Harden, zwłaszcza ten wystraszony Harden, który już nie ma minięcia jak dawniej, któremu trójka nie wpadała i który oddawał piłkę w ważnych momentach. Można Irvinga nie lubić, ale nie sądzę by on był w takich momentach wycofany. Świetne iso (topka), rzut, kreacja siebie, ale też niezła innych, gravity i zadziorność/zuchwałość, której real Phili brakowało. Jeden z liderów w sezonie jeśli chodzi o ilość punktów w czwartych kwartach.

W ataku celujemy w Townsa, który dość łatwo wpada w PO w foul trouble, w tych w 5ciu meczach dwa razy foul out a raz kończył z pięcioma. Średnia z dwóch ostatnich lat play offowych to 4,2 faula. Jeżeli się zmierzy z Embiidem to tym bardziej foul trouble gwarantowane.  Tradycyjnie zespół grał lepiej w obronie bez niego, co ciekawe, kolejny raz w PO zespół grał lepiej bez niego również w ataku!

Gafford ma w karierze 4,5 faula per 36 min. Sporo.

Staramy się odciągać od obrony Gordona, bo to najlepszy obrońca rywali.

Beverley to już jest bezzębny bulldog. W sezonie gracze przez niego kryci rzucali lepiej o ponad 3,5%. Z jego obrony zostały już tylko trash talking i wspomnienia. Każda jego minuta na parkiecie to dla nas znaczący plus. Wolny, pyskaty.

Mann w PO zawiódł w defensywie - gracze przez niego kryci rzucali o prawie 6% lepiej niż normalnie a poniżej 10ft o ponad 30%, czyli im w zasadzie wszystko wpadało! A per 36 min robił 4,6 faula.

Na obwodzie przeciwnik nie ma obrońcy na Irvinga, na Maxeya. Jeden jedyny Gordon niewiele zmieni w defensywie Magic.

 

2. Defensywa

Kontuzje McDanielsa i Clarke bolą. Joel gra wyśmienicie w obronie w tych PO, Lyles, Roddy, Klay to są dobrzy, nieźli obrońcy a Irving zmotywowany to także przyzwoity obrońca. Nie ma dramatu, ale oczywiście nie jest to wybitny w defensywie zespół.

Jak gramy w defensywie.

Pewnie to zależy od ustawienia Magic.

Gdy grają mięsem na Joela w postaci Gafforda to mają bardzo słaby spacing, bo Beverley trafia jedną trójkę na mecz na poziomie 30% w sezonie regularnym, Gafford nic nie rzuca, Gordon ma niezłe procenty w PO przy Jokicu, ale na low volume, bo 1 trójka na 38%. Mitchell tradycyjnie w PO nie trafia. Znaczy trafia, bo dużo rzuca, ale 2,6 trójki na mecz na 29% chluby nie przynoszą. W ostatnich dwóch latach w PO ma 2,1 trafionej trójki na mecz na 24,7%! Dopełnia tę piątkę KAT, super strzelec z 1,2 trójki na mecz na 25%! Ciekawe co z tego GM Magic wyciągnie.

Gdy gra przeciwnik Mannem zamiast Gafforda to mają ciut lepszy spacing, bo Mann, trzeba mu przyznać, trafiał na 47% 1,8 trójki na mecz w PO.

 

Reasumując - spacing przeciwnika

Mitchell - 2,6 na 29%

KAT - 1,2 na 25%

Gafford 0 na 0

Beverley 1 na 30% w regular

Gordon 1 na 38%

Mann 1,8 na 47%

Quickley 1,1 trójki trafionej na 24% w PO w drugiej rundzie 1 na 19%

Williams 0,7 trójki na 30,8% w drugiej rundzie

 

Przy takim spacingu zacieśniamy środek, gramy często strefą z Joelem jako anchor w defensywie. Joelem, który grał bardzo dobre PO w obronie.

Staramy się nie rzucać Joela na obwód w obronie, przy Gaffordzie będzie to dość łatwe a jeżeli na C będzie Kat to staramy się grać strefą, ewentualnie kryje go Lyles, Roddy.

Przeciwnik nie ma silnych szybkich wingów jak Boston, nie ma strzelców za 3 jak Boston, ach ten Boston wszedł mi w głowę :(

 

Typowanie

Mój typ 4-2 dla 76ers, ale to oczywiście Wy głosujecie, choć z czystym sercem stwierdzę, że wg mnie mam jednak mniej gorszy zespół, ale to oczywiście Wy decydujecie. Doceniam przeciwnika, ale myślę, że tę serię zamknie mój zespół.

 

Raczej dyskusji nie będzie. Obiecywałem sobie, że już nie będę wchodził w błotne zawody a do tego mogę nawet nie mieć przez tydzień internetu. Liczę się z tym, że dyskusję przegram, bo Alonzo będzie na wierzchu, ale muszę z tym żyć mając cichą nadzieję, że pogrzebiecie głębiej niż tylko do ostatniego posta przeciwnika.

Trzymajcie się ciepło.

 

Podpisano

wciąż wkurzony i smutny kibic Phili

 

Edytowane przez Tecu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, zabieram się za czytanie Twojego opisu Tecu, ale jeszcze zanim zacznę, to o to się aż prosiło :P Nawiasem mówiąc w 3T u nas wg opisów grało 2 2way, którzy nie powinni, a nie wiem, czy gdybym wtedy nie wyskoczył (przyznaję, że mogłem sie wstrzymać aż dokończysz opis), czy nie byłoby 3.

W dniu 17.04.2023 o 22:21, Tecu napisał:

Philadelphia 76ers - III trymestr

Wenyen Gabriel

 

 

Zostawię dla GMa Orlando.

Piękny trymestr Gabriela. Serducho do gry jest. Dobra obrona krzesła, świetne grzanie i blokowanie ławy dla gwiazd, nieźle też wywija ręcznikiem i podaje bidony. Gdyby było trzeba to wyskoczy na parkiet i walnie kogoś fangą w nos, bo nic nie ryzykuje i tak nie może zagrać przez przepisy i skąpstwo właściciela przez którego nie mogłem go podpisać na choć 1/3 symestru.

             
             
             
             

Gabriel to Twój jedyny gracz, który w rl w tym sezonie przeszedł II runde playoffs.

U mnie jest 6 - Aaron Gordon, Caleb Martin, Grant Williams, Cody Zeller, Haywood Hihgsmith i Udonis Haslem.

W dniu 15.05.2023 o 17:54, Tecu napisał:

A wygramy dlatego:

 

- przeciwnik nie ma szybkich, silnych wingów jak Boston

- nie ma obrony pod koszem jak Boston

- nie ma takich liderów w PO jak Boston

- nie ma takich obrońców na perimeter jak Boston

- nie ma takich strzelców jak Boston

- nie ma takiej głębi jak Boston

- nie ma takich PO performerców jak Boston

- nie ma takich killerów jak Boston

 

Boston, Boston, Boston, Boston aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

(...)

Przeciwnik nie ma silnych szybkich wingów jak Boston, nie ma strzelców za 3 jak Boston, ach ten Boston wszedł mi w głowę :(

 

 

 

Szkoda, że rok temu Heat tak Tobie nie weszli do głowy jak pokonywali 76ers, bo miałem więcej graczy z Miami - Lowry, PJ Tucker, Caleb Martin i Udonis, a z Bostonu mam tylko Granta Williamsa.. :(

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.05.2023 o 17:54, Tecu napisał:

- brak spacingu przeciwnika, można zamknąć pomalowane

- słabiutka forma większości rolesów przeciwnika, słabiutki cały sezon Beverley, słaby w PO Quickley

- słaba forma w defensywie zarówno Manna, Beverleya, brak odpowiedzi na Irvinga i Maxeya

 

(...)

- przeciwnik nie ma szybkich, silnych wingów jak Boston

- nie ma takich obrońców na perimeter jak Boston

 

- nie ma takich strzelców jak Boston

- nie ma takiej głębi jak Boston

(...)

Staramy się odciągać od obrony Gordona, bo to najlepszy obrońca rywali.

Beverley to już jest bezzębny bulldog.

Na obwodzie przeciwnik nie ma obrońcy na Irvinga, na Maxeya. Jeden jedyny Gordon niewiele zmieni w defensywie Magic.

Rozumiem atak na moich liderów - nie popisali się w playoffs. Spoko.

.. ale rolesów to ja mam świetnych i głębię mam mam taką, że poza 13-osobowym rosterem mam Okeke, który grałby u Ciebie w rotacji po 20min. jak nie więcej!!! :D

Jak nie mam obrońców? Jak nie mam spaceingu? Tecu co Ty wypisujesz? :D

Żeby daleko nie szukać - to oglądasz chociaż Heat co wyprawia Caleb Martin??? O Quickleyu chociażby Wooden mówił w podcaście, że widzi go w jakims Defensive Team, a głównym zadaniem Manna.. (tu zapewne Ciebie zaskoczę.. ;) ) jest właśnie 3&D gdzie jest w tym bardzo dobry - przebić się przez tak głęboki skład rl Clippers, gdzie nie mam minut dla takiego Covingtona jest tu chyba odpowiednio wymowne. :) No i to nie moja wina, że Mazzulla jest idiota i nie gra Grantem Williamsem..

Nie mam wysokich wingów i moi nie bronią.. :D Oj Tecu, Tecu :) - moich rolesów dobieram od lat baaaaaardzo precyzyjnie właśnie dlatego, że bronią.

 

11 minut temu, Reikai napisał:

Wyczuwam potencjal w tej serii, póki co spodobało mi się najbardziej podpieranie się wejściem do 2 rundy Haslemami.

Szkoda ze Tecu srednio z czasem, bo błoto zawsze spoko!

Ogólnie wszędzie z wyjątkiem e-nba forum wszyscy mówią i piszą jak ważni są tego rodzaju weterani w szatni - spójrz na postawę tych wszystkich Vincentów, Strusiów i Calebów Martinów - ja wiem, że na forum tylko Jimmie i trochę Spo są na świeczniku, ale Haslem nie jest w składzie tylko za piękne oczy, a to chwalenie go przez wszystkich w organizacji to nie jest zwykła kurtuazja. Heat nie mają i właściwie nigdy nie mieli problemów pozaboiskowych z graczami, a jak coś było - jak Smush Parker na parkingu, czy Waiters na jakims żelkowym kwasie w hotelu, to było szybko wyjaśniane wewnątrz organizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Alonzo napisał:

 

 

Ogólnie wszędzie z wyjątkiem e-nba forum wszyscy mówią i piszą jak ważni są tego rodzaju weterani w szatni - spójrz na postawę tych wszystkich Vincentów, Strusiów i Calebów Martinów - ja wiem, że na forum tylko Jimmie i trochę Spo są na świeczniku, ale Haslem nie jest w składzie tylko za piękne oczy, a to chwalenie go przez wszystkich w organizacji to nie jest zwykła kurtuazja. Heat nie mają i właściwie nigdy nie mieli problemów pozaboiskowych z graczami, a jak coś było - jak Smush Parker na parkingu, czy Waiters na jakims żelkowym kwasie w hotelu, to było szybko wyjaśniane wewnątrz organizacji.

No to pewnie jest wazne, pewnie nie tak jak myslisz ze jest, ale dalej jest. Co nie zmienia faktu, ze argument ''ty nie masz zadnych graczy w RL w 2 rundzie, za to ja mam 6'' i wymienianie tam Haslemow troche komiczne.

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Reikai napisał:

No to pewnie jest wazne, pewnie nie tak jak myslisz ze jest, ale dalej jest. Co nie zmienia faktu, ze argument ''ty nie masz zadnych graczy w RL w 2 rundzie, za to ja mam 6'' i wymienianie tam Haslemow troche komiczne.

.. ale czy kwestionujesz to, że Haslem jako gracz wchodzący w skład rl Miami awansował do Finału Konfy? No właśnie :)

Gdyby nie był potrzebny jako gracz w szatni i na treningach, to pewnie byłby jakims asystentyem trenera, ale on ćwiczy razem z tymi graczami i ma szafke obok nich w szatni - a wtedy sie go jednak postrzega jako gracza,  starszego kolegę z drużyny, który doradzi, a jak trzeba opierd##li. Jak 43-latek na treningu daje radę, to Ty też nie możesz odstawać.

eot o Haslemie ;)

Gabriel też awansował :)

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.05.2023 o 20:08, Tecu napisał:

Miałem rację:)

11 godzin temu, Alonzo napisał:

Jak nie mam obrońców? Jak nie mam spaceingu? Tecu co Ty wypisujesz? :D

To, że piszesz, że masz, nie oznacza, że faktycznie masz ich wielu.

Przykład 

Patrick Beverley 

Można sobie pisać, że to dobry obrońca,  bulterier itd itp, ale to nie oznacza, że tak jest.

Tak było,  ale już nie jest.  Zostało trochę medialnej papki, prężenia muskułów itd.

Nie zakryje to faktów, że to już słaby obrońca a w ofensywie nigdy nie był tuzem.

Teraz fakty

On off

http://www.pbpstats.com/wowy-combos/nba?TeamId=1610612741&Season=2022-23&SeasonType=Regular%2BSeason&PlayerIds=201976&OnlyCommonGames=true

Chicago, czyli końcówka sezonu. Bulls są o 4 pkt lepsze w obronie gdy PAT siedzi na ławie. 

O 6 lepsi w ataku jak siedzi tak BTW.

Gracze przez niego kryci trafiali o ponad 3,5% lepiej niż normalnie w regular.

Końcówka regulara - last15 o 7,8!!! To jest mega słabo. 

https://www.nba.com/stats/player/201976/defense-dash?SeasonType=Regular+Season&LastNGames=15

Do tego słabiutki rzut za 3, końcówka sezonu w Chicago to niecałe 31%, beznadziejny scorer, słaby rozgrywający. 

W play in, czyli w ważnych meczach. 

Mam dalej wrzucać fakty o Twoim świetnym obroncu?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam za dużo czasu, ale kolejny mit postaram się faktami zbić.

Terrence Mann jako świetny obrońca. 

W przeciwieństwie do Beverleya, nie jest beznadziejny,  ale daleko mu do świetnego. 

Jest średni. 

A teraz fakty

Sezon regularny Clippers lepsi w defensywie gdy siedział 

http://www.pbpstats.com/wowy-combos/nba?TeamId=1610612746&Season=2022-23&SeasonType=Regular%2BSeason&PlayerIds=1629611&OnlyCommonGames=true

DFG% ma na plusie +1, czyli gracze przez niego kryci, rzucali lepiej o 1% gdy ich krył. 

DPBM na 0,1, czyli około średniego obrońcy. 

Taki średni obrońca,  pewnie najlepszy w Clippers,  ale wciąż słabo. 

Do tego w 23 minuty 0,5 stl stl% 1,1 , czyli słabo i 2,3 asysty. To ostatnie tak apro po, że Ty masz przewagę w rozegraniu.

 

14 godzin temu, Alonzo napisał:

Jak nie mam spaceingu? Tecu co Ty wypisujesz? :D

 

W dniu 15.05.2023 o 18:54, Tecu napisał:

Reasumując - spacing przeciwnika

Mitchell - 2,6 na 29%

KAT - 1,2 na 25%

Gafford 0 na 0

Beverley 1 na 30% w regular

Gordon 1 na 38%

Mann 1,8 na 47%

Quickley 1,1 trójki trafionej na 24% w PO w drugiej rundzie 1 na 19%

Williams 0,7 trójki na 30,8% w drugiej rundzie

 

To taka różnica.  Ja piszę o faktach, Ty stwierdzasz, że tak jest jak Ty napiszesz/myślisz. 

Z Twoimi myślami nie da się dyskutować,  bo są Twoje :)

Pozdrawiam i kończę,  bo żona krzyczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tecu niebezpiecznie blisko zbliżasz się  już do typowego mola statystycznego gdzie wyciągasz różne cyfry na pokrycie tez czy antytez. Oczywiście na tym polega rozbudowana analityka w nba ale jakoś odnoszę wrażenie ze mało w tym pasji kibica i przede wszystkim oglądania danych graczy z otwartym umysłem. Z odrzuceniem wpływu danego gracza na wydarzenia na parkiecie bezpośrednio poza box scorem. Jest grupa graczy którzy jakby to dziwnie zabrzmi w realu są dużo lepsi niż w cyfrach którymi kogoś można zaorać. 
Cale lata trwała moja krucjata o Wigginsa który dopiero rok temu w GSW otworzył molom oczy a teraz to chyba dotyczyłoby takiego Rui którego statystycznie z Wizz moznaby utopić i zrobić bottom 5 ligi a przez gościa przechodzi teraz atak finalisty zachodu płynnie a i w obronie pokazuje się z dobrej strony. Cyframi można powalczyć ale to moim zdaniem nie może być 100% argumentów. 
 

gdzieś wyczuwam ze nie masz ostatnio serca do oglądania nba. ;) 

a to ze w RS mało kto ogląda niszowe kluby to wiadomo  

 

I pisze to bez jakiejkolwiek złośliwości i bez decyzji kogo widzę dalej w naszej grze. 

Kiedyś chyba mieliśmy bardziej otwarte głowy. 

Tyczy się to wszystkich. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ignazz napisał:

@Tecu niebezpiecznie blisko zbliżasz się  już do typowego mola statystycznego gdzie wyciągasz różne cyfry na pokrycie tez czy antytez. Oczywiście na tym polega rozbudowana analityka w nba ale jakoś odnoszę wrażenie ze mało w tym pasji kibica i przede wszystkim oglądania danych graczy z otwartym umysłem. Z odrzuceniem wpływu danego gracza na wydarzenia na parkiecie bezpośrednio poza box scorem. Jest grupa graczy którzy jakby to dziwnie zabrzmi w realu są dużo lepsi niż w cyfrach którymi kogoś można zaorać. 
Cale lata trwała moja krucjata o Wigginsa który dopiero rok temu w GSW otworzył molom oczy a teraz to chyba dotyczyłoby takiego Rui którego statystycznie z Wizz moznaby utopić i zrobić bottom 5 ligi a przez gościa przechodzi teraz atak finalisty zachodu płynnie a i w obronie pokazuje się z dobrej strony. Cyframi można powalczyć ale to moim zdaniem nie może być 100% argumentów. 
 

gdzieś wyczuwam ze nie masz ostatnio serca do oglądania nba. ;) 

a to ze w RS mało kto ogląda niszowe kluby to wiadomo  

 

I pisze to bez jakiejkolwiek złośliwości i bez decyzji kogo widzę dalej w naszej grze. 

Kiedyś chyba mieliśmy bardziej otwarte głowy. 

Tyczy się to wszystkich. 

Nie. Zwyczajnie jak coś piszę to staram się to uargumentowac. 

Nie sztuką jest napisać, że x jest świetnym obrońcą nawet jeżeli nie jest.

Jeżeli mi ktoś zarzuca kłamstwo to mogę mu odpowiadać,  że się myli i tak moglibyśmy się przezrzucac słowami beż sensu, bo nikt nikomu nie przyznałby racji, albo podać konkretne dane i odwodnić tezę. 

Dlatego moje odwołanie do cyferek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tecu przeszedł pierwsza runde przeciw dużo lepszej drużynie, sam głosowałem na Bulls ale tutaj już ma dużo łatwiejszego rywala i zdrowego Embiida. 

liderzy Magic zagrali fatalne PO (taki KAT już jest w połowie swojej kariery a dalej nie wygral więcej niż jeden czy dwa  mecze w PO, z czym do ludzi) plus Ci słynni rolesi i głębia…  Prócz świetnych występów Gordona i Martina to jakieś mega kasztany i tylko w mokrych snach Alonzo maja jakiś pozytywny impact w grze na poważnie w PO. Quickley nie zaistniał w ogóle w PO, Grant Williams w tym sezonie jest mega kotwicą, Beverley to za rok zagra w Chinach. Nie oszukujmy się tu powinna być łatwa przeprawa dla sixers zwłaszcza ze maja HCA w tej serii. 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie beka, że Tecu obwinia za odpadnięcie Sixers Hardena, który zagrał dwa epickie mecze, a o Embiidzie pisze, że zagrał blisko poziomu MVP tak jak w RS :)

No nie wiem, na moje to Harden wygrał niemal w pojedynkę dwa mecze, w tym trzeci był bardzo dobry, gdzie skupiona na Nim obrona dała dużo miejsca Maxeyowi. Jeden mecz James wygrał, nawet wtedy gdy Embiida nie było nawet na boisku.

Który mecz w serii z Celtics wygrał dla Sixers wielki MVP Embiid? To, że Sixers zrobili w ogóle serie przeciwko Bostonowi, a nie odpadli tak jak ostatnio 0-4 to w zdecydowanej większości zasługa Jamesa Hardena. To Embiid okazał się słabym supportem dla Hardena, a nie odwrotnie, chociaż Tecu czy to na ogólnym czy tutaj pisze inną rzeczywistość.

Irving lepszy od Hardena? Nie ma na to pół argumentu na przestrzeni tego sezonu.

Wątpię, bym głosował i kolejny raz słuchał, że mój głos jest podyktowany niechęcią do Tecu, ale osobiście skłaniałbym się ku Magic w 6. Liderzy zawiedli po obu stronach, ale Magic mają dużo wsparcia w rotacji, tam są zawodnicy, którzy wciąż nadają ton rzeczywistej rozgrywce podczas finałów konferencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • january odpiął/ęła ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.