Skocz do zawartości

Dyskusja o szczęściu


Pablo81

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, ignazz napisał:

 

Przede wszystkim jak już tak łatwo oceniasz innych ilu znasz właścicieli Ferrari?

Kupionych nowych z salonu. Bo w sumie można ogarnąć używkę 

Ja napisałem, że 

Cytat

Bije ode mnie niechęć do ludzi którzy z powodu posiadania lepszego ubrania czy auta, wywyższają się nad innych

zatem dlaczego pytasz mnie o to ilu znam właścicieli nowych Ferrari? Nie pisałem o tym, że bije ode mnie niechęć do ludzi posiadających Ferrari

2 godziny temu, ignazz napisał:

 Jeżeli osoba ocenia inna grupę osób nie znając żadnego przedstawiciela tej grupy to jest to wyjątkowy wygłup. A tu ze wpisu bije doskonała znajomość tej grupy ;) 

 

Aaa, już wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo że lepiej jest mieć niż nie mieć bo to poprawia jakość życia ale życie tylko po to żeby mieć to powodzenia.U siebie zaobserwowałem że jeśli mam jakiś cel materialny  (na przykład nowy rower) to jeśli już uda się go kupić to jest mega radość a jeszcze większa samo użytkowanie i fajne spędzanie wolnego czasu ale nadal hajs to tylko środek do celu i fajnie czas, na miarę swoich możliwości można spędzić na gorszym rowerze.Na pewno wkurwia mnie taki bezsensowny materializm, posiadanie dla posiadania, większe, więcej, drożej tylko pytanie po co? W pewnym momencie to podchodzi już pod jednostkę chorobową.

 

Edytowane przez Sewer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ignazz napisał:

Zgadza się. Tylko ze często ktoś kto posiada jest z marszu piętnowany ze jest materialista. Automatycznie. A ja znam tych posiadaczy którym nie brakuje tej werwy i wyobraźni cec***ących ich „oponentów”

Piętnowanie nie wynika z samego faktu posiadania, tylko z samego stosunku do tego. Ja jeżdżę głównie 14-letnim Golfem, ale jeżeli ktoś jeździ Ferrari, bo jest fanem motoryzacji - żaden problem, super. Jeżeli ktoś uważa, że ma ciekawsze życie ode mnie, bo kupił Ferrari, albo jakikolwiek inny drogi samochód, to w takiej sytuacji mogę mu tylko współczuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fluber napisał:

Piętnowanie nie wynika z samego faktu posiadania, tylko z samego stosunku do tego. Ja jeżdżę głównie 14-letnim Golfem, ale jeżeli ktoś jeździ Ferrari, bo jest fanem motoryzacji - żaden problem, super. Jeżeli ktoś uważa, że ma ciekawsze życie ode mnie, bo kupił Ferrari, albo jakikolwiek inny drogi samochód, to w takiej sytuacji mogę mu tylko współczuć.

Tu nie jest istotne co on myśli. Istotne czy ma życie ciekawsze od twojego. I mając środki na taka fanaberie jaka jest Ferrari ma duże szanse ze ma ciekawsze życie. 

Niezależnie kto co myśli. 

Jeżeli w innych aspektach jest równy Tobue, tak samo błyskotliwy wykształcony i inteligenty to ma tie breakera w finansach właśnie. 

A nie możesz z góry zakładać ze ktoś jest głupszy czy mniej inteligenty. 

Od Ciebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fluber napisał:

Ja nie widzę związku między kupieniem Ferrari a tym że ma się ciekawsze życie. 

Tu nie chodzi o punktowe patrzenie na zakup Ferrari czy siedzenie w nim. Po prostu taka osoba ma większe możliwości realizacji planów przez sam status finansowy. Jest w stanie bez kompromisów realizować cele podczas gdy my musimy pewne kwestie „nadgonić” i tracić czas na rzeczy których może i byśmy nie robili w innej sytuacji. Niektórzy musza ciężko orać 11 miesięcy aby wypocząć 2 tygodnie. Tak w skrócie. Myśle ze przy twojej chęci pomagania innym co jest szlachetne miałbyś lepsze życie będąc bogatszym bo byś pomógł większej ilości osób. Zwiększyły by Ci się zasięgi czynienia dobra. Nie chodzi o to ze byś miał przy tym Ferrari. Tylko bylbys osoba która może sobie bez bólu na takowy samochód pozwolić. A jakbyś nawet go kupił to raczej w dalszym ciągu miałbyś większe możliwości. Tu chodzi o pewien poziom a nie konkret w stylu 6 litrowy czerwony potwór. To pewien skrót myslowy. 

Zrobiłbyś fundacje a czy byś jechał Vw czy Ferrari to twoja sprawa. 

14 letnie samochody są bardziej niebezpieczne niż współczesne. Mi szkoda byłoby życia tak może i ryzykować. Wolałbym coś pewniejszego bezpieczniejszego nowszego. Technologia idzie do przodu szczególnie w kwestii ochrony pieszego. 

A ten durny przykład Ferrari FF za 1,86 mln to po prostu przykład mocnego pułapu finansowego. Tu Grzegorz z korpo kombinujący z leasingiem odpada w przedbiegach. Stad wybrałem taki przykład. Dosyć wyjątkowy a i tak jedyne co tu ktoś odpisał to w sumie obrzuceniem błotem takiego gościa. 

A takie cacko kupują raczej potężni miłośnicy tej marki pełni pasji. Bo to już ten poziom szaleństwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ignazz napisał:

Tu nie chodzi o punktowe patrzenie na zakup Ferrari czy siedzenie w nim. Po prostu taka osoba ma większe możliwości realizacji planów przez sam status finansowy. Jest w stanie bez kompromisów realizować cele podczas gdy my musimy pewne kwestie „nadgonić” i tracić czas na rzeczy których może i byśmy nie robili w innej sytuacji. Niektórzy musza ciężko orać 11 miesięcy aby wypocząć 2 tygodnie. Tak w skrócie. Myśle ze przy twojej chęci pomagania innym co jest szlachetne miałbyś lepsze życie będąc bogatszym bo byś pomógł większej ilości osób. Zwiększyły by Ci się zasięgi czynienia dobra. Nie chodzi o to ze byś miał przy tym Ferrari. Tylko bylbys osoba która może sobie bez bólu na takowy samochód pozwolić. A jakbyś nawet go kupił to raczej w dalszym ciągu miałbyś większe możliwości. Tu chodzi o pewien poziom a nie konkret w stylu 6 litrowy czerwony potwór. To pewien skrót myslowy. 

Ja nie za bardzo rozumiem jakie cele masz na mysli. 

Ciekawe życie to takie gdzie mogę kupić drogie dobra materialne, drogie wycieczki i drogie jedzenie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fluber napisał:

Ja nie za bardzo rozumiem jakie cele masz na mysli. 

Ciekawe życie to takie gdzie mogę kupić drogie dobra materialne, drogie wycieczki i drogie jedzenie? 

oczywiście.

mając pieniądze nie muszę ściągać torrentów oraz szukać streamów tylko wykupuje canal plus, a jak mam więcej to league pass a jeszcze więcej to lecę na żywo aby móc obejrzeć na własne oczy mecz nba. to jest z pewnością ciekawsze życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Koelner napisał:

oczywiście.

mając pieniądze nie muszę ściągać torrentów oraz szukać streamów tylko wykupuje canal plus, a jak mam więcej to league pass a jeszcze więcej to lecę na żywo aby móc obejrzeć na własne oczy mecz nba. to jest z pewnością ciekawsze życie

Dlaczego obejrzenie meczu na Canal plus jest ciekawszym zyciem niż obejrzenie go na streamie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, fluber napisał:

Dlaczego obejrzenie meczu na Canal plus jest ciekawszym zyciem niż obejrzenie go na streamie? 

Piłeś coś?

Teraz, Reikai napisał:

Mam nadzieję że nikt na forum o NBA nie ogląda meczów przez canal plus z polskim komentarzem.

Zakładam że stream ma c***ową jakość 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fluber napisał:

Nie. 

Wręcz przeciwnie, mam wrażenie że wy jesteście upojeni niekończący. Się konsumpcjpnizmem, w którym można sobie kupić nie tylko dobra materialne, ale także życie o większej wartości. 

Wolisz oglądać mecze NBA na streamie niż na żywo? Co Ty robisz na tym forum?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fluber napisał:

Czy jeżeli wolę miec wolne niż pracować to najciekawsze życie mają bezrobotni?  Bo nie wiem do czego pijesz tym pytaniem

Chcę tylko odpowiedzi na pytanie które zadałem a wydaje się mega proste ale jak zwykle gdy jesteś zaciągnięty w róg to odpowiadasz pytaniem w dodatku urządzasz pseudofilozoficzną dyskusje rodem filozofa z wioski 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Koelner napisał:

Chcę tylko odpowiedzi na pytanie które zadałem a wydaje się mega proste ale jak zwykle gdy jesteś zaciągnięty w róg to odpowiadasz pytaniem w dodatku urządzasz pseudofilozoficzną dyskusje rodem filozofa z wioski 

Wolę oglądać mecz przed ekranem niż na żywo. Co w związku z tym? 

13 minut temu, Pepis21 napisał:

W szczególności, że zawodnicy NBA to przecież w większości drogie samochody, kobiety, jedzenie, coroczne wycieczki do Cancun a kibice to koszulki, LP, bilety i ogólnie jeden wielki konsumpcjonizm.

Widzisz tu jakaś sprzeczność? 

Bo ja się raczej poruszam wokół tego, czy jeżeli @ignazz @Koelner  @Reikai czy ktokolwiek, poleci obejrzeć mecz NBA na żywo albo kupi Ferrari to ich życie stanie się ciekawsze niż jest teraz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.