Skocz do zawartości

Random shit


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, fluber napisał:

Tego się spodziewałem. Wyszedłeś że swojej smieszkowej strefy komfortu, zostałeś przyłapany, teraz udajesz obojętność. Ciekawe co za tym stoi.

aha

bo jestes pierwsza osoba na forum ktorej napisalem ze pierdoli glupoty

brawo!

4 minuty temu, RappaR napisał:

A nie? Ja nie lubię coachingu, bo to pi****lenie bez celu, co nie znaczy wcale, że to pi****lenie jest fałszywe/błędne. 

tak na srednio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, RappaR napisał:

A nie? Ja nie lubię coachingu, bo to pi****lenie bez celu, co nie znaczy wcale, że to pi****lenie jest fałszywe/błędne. 

No właśnie ten grzesiakowy fake coaching to pi****lenie bez celu. Ogólnie coaching zawsze ma cel, który musi być ściśle określony. 

Tylko, że po pierwsze: sporo ludzi nie potrzebuje coachingu i potrafi ogarnąć swoje życie samodzielnie, a po drugie jest mnóstwo coachow, którzy nie są coachami tylko jakimiś pseudomówcami motywacyjnymi, którzy są bardziej medialni i powodują, że obraz coachingu jest właśnie taki, że możesz wszystko, ograniczenia są tylko w Twojej głowie itd. 

2 minuty temu, julekstep napisał:

aha

bo jestes pierwsza osoba na forum ktorej napisalem ze pierdoli glupoty

brawo!

Zazwyczaj robisz to smieszkujac, rzadko reagujesz poważnie. 

4 minuty temu, Koelner napisał:

jaka nauka? wolę wygrać jakiś streetball lub ligę amatorską niż się pedalić w maratonach 

Nie wiem gdzie się z tym spotkałeś, ale zapewniam Cię, że to nie jest obowiązkowe! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie zgadzam sie z Fluberem i zawsze mnie to przerazalo w rodzicielstwie - ludzie traca troche siebie jako czlowieka i zostaja tylko rodzicami, nie pogadasz z nimi o niczym poza ich dziecmi, nic nie widzieli, niczym sie nie interesuja, bo przeciez nie maja czasu bo dzieci zajmuja go caly.

Co najlepsze, zazwyczaj te opowiesci brzmia jakby to bylo chodzenie po ogniu i ogolnie straszna tyrka, slyszysz samo narzekanie i jednoczesnie oceniajacy ton, jak mowisz ze ty sie dziecmi nie jarasz i nigdy nie chciales i raczej nie bedziesz chcial ich miec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Reikai napisał:

W sumie zgadzam sie z Fluberem i zawsze mnie to przerazalo w rodzicielstwie - ludzie traca troche siebie jako czlowieka i zostaja tylko rodzicami, nie pogadasz z nimi o niczym poza ich dziecmi, nic nie widzieli, niczym sie nie interesuja, bo przeciez nie maja czasu bo dzieci zajmuja go caly.

Co najlepsze, zazwyczaj te opowiesci brzmia jakby to bylo chodzenie po ogniu i ogolnie straszna tyrka, slyszysz samo narzekanie i jednoczesnie oceniajacy ton, jak mowisz ze ty sie dziecmi nie jarasz i nigdy nie chciales i raczej nie bedziesz chcial ich miec.

Helicopter parents. Zjawisko się strasznie rozprzestrzenia a konsekwencje będą dla całego społeczeństwa. 

Nie sądzę, żeby ktoś z Nas miał w dzieciństwie tak, że rodzice poza praca poświęcali czas tylko jemu. Ja i tak większość czasu spedzalem z kolegami grając w kosza, czy piłkę nożną, ewentualnie ucząc się. Na basen zacząłem chodzić sam jak miałem te 12 lat, na treningi jeździłem komunikacją miejską też sam. Żaden z dzieciaków nie był wozony, zresztą reszta chłopaków by to wyśmiała. Rodzice nie byli tak obecni w życiu dzieci jak teraz. 

Póki jeszcze dzieciaki są to nadają sens życia, ale jak dorosną albo wejdą w fazę buntu to się zaczynają dramaty i ludzie nie wiedzą co robić że swoim życiem. A przecież podstawowym zadaniem rodziców powinno być wychowanie samodzielnego młodego człowieka. I pamiętanie także o sobie. 

5 minut temu, Koelner napisał:

nie potwierdzasz tej tezy ;)

Ależ jak najbardziej się pod nią podpisuję. 

Nie wiem, czy tak głośno krzyczysz o tym, że to czy tamto jest pedalskie, bo boisz się odkryć swoją prawdziwa naturę, czy dlatego, że myślisz że kogoś wyprowadzisz w ten sposób z równowagi, ale w obu przypadkach powinieneś się ogarnąć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Reikai napisał:

W sumie zgadzam sie z Fluberem i zawsze mnie to przerazalo w rodzicielstwie - ludzie traca troche siebie jako czlowieka i zostaja tylko rodzicami, nie pogadasz z nimi o niczym poza ich dziecmi, nic nie widzieli, niczym sie nie interesuja, bo przeciez nie maja czasu bo dzieci zajmuja go caly.

Co najlepsze, zazwyczaj te opowiesci brzmia jakby to bylo chodzenie po ogniu i ogolnie straszna tyrka, slyszysz samo narzekanie i jednoczesnie oceniajacy ton, jak mowisz ze ty sie dziecmi nie jarasz i nigdy nie chciales i raczej nie bedziesz chcial ich miec.

Czlowieku czy ja jęcze? Dzieci w wieku 2,5 i 4,5 wymagają ciągłej opieki. Zawsze bardzo chciałem mieć dzieci i uwazam je za mój największy sukces. Ale wiążą się z tym ograniczenia. Piszesz, że rezygnuje z realizacji celów? Zmieniłem je tak, żeby móc je realizować z dziećmi. Kompromis. Wyjaśnij mi logicznie, jak mam iść na basen i robić 100 dlugosci? Związać dzieci liną?

Jeszcze wstawka o chodzeniu po ogniu. 

Jak na razie to Ty masz bardzo oceniający ton.

5 minut temu, fluber napisał:

Helicopter parents. Zjawisko się strasznie rozprzestrzenia a konsekwencje będą dla całego społeczeństwa. 

Nie sądzę, żeby ktoś z Nas miał w dzieciństwie tak, że rodzice poza praca poświęcali czas tylko jemu. Ja i tak większość czasu spedzalem z kolegami grając w kosza, czy piłkę nożną, ewentualnie ucząc się. Na basen zacząłem chodzić sam jak miałem te 12 lat, na treningi jeździłem komunikacją miejską też sam. Żaden z dzieciaków nie był wozony, zresztą reszta chłopaków by to wyśmiała. Rodzice nie byli tak obecni w życiu dzieci jak teraz. 

Póki jeszcze dzieciaki są to nadają sens życia, ale jak dorosną albo wejdą w fazę buntu to się zaczynają dramaty i ludzie nie wiedzą co robić że swoim życiem. A przecież podstawowym zadaniem rodziców powinno być wychowanie samodzielnego młodego człowieka. I pamiętanie także o sobie. 

Ależ jak najbardziej się pod nią podpisuję. 

Nie wiem, czy tak głośno krzyczysz o tym, że to czy tamto jest pedalskie, bo boisz się odkryć swoją prawdziwa naturę, czy dlatego, że myślisz że kogoś wyprowadzisz w ten sposób z równowagi, ale w obu przypadkach powinieneś się ogarnąć. 

Dwoje bezdzietnych pogadalo o doświadczeniach związanych z posiadaniem dzieci :)

Skąd macie info? Z serialu "Pełna chata"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Reikai napisał:

ludzie traca troche siebie jako czlowieka i zostaja tylko rodzicami, nie pogadasz z nimi o niczym poza ich dziecmi, nic nie widzieli, niczym sie nie interesuja, bo przeciez nie maja czasu bo dzieci zajmuja go caly.

Naprawdę tak uważasz? Odniosłeś takie wrażenie rozmawiając ze mną?

Oczywiście ,że będać rodzicem zmienia ci się styl życia. Bo jednak często trzeba to dziecko zabrać ze sobą . trzeba inaczej kalkulować ale przecież od czegoś są babcie opiekuinki by mozna był owyjechać na weekend bez dzieci. Można spokojnie zyć ale na pewno jest inaczej. To już nie jest beztroskie życie. Żałącza ci się odpowiedzialnosć. Ludzie się boją tej odpowiedzialnosci i dlatego często nie chcą mieć dzieci. Albo są zbyt wygodni by się na nie decydować. Wśród moich znajomych znam tylko jedną parę , która rzeczywiscie pasuje do Twojego opisu. Ale to raczej wyjątek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, fluber napisał:

 

Nie wiem, czy tak głośno krzyczysz o tym, że to czy tamto jest pedalskie, bo boisz się odkryć swoją prawdziwa naturę, czy dlatego, że myślisz że kogoś wyprowadzisz w ten sposób z równowagi, ale w obu przypadkach powinieneś się ogarnąć. 

nie pisz kto powinien co robić, widocznie masz jakieś problemy w życiu prywatnym i od dłuższego czasu wpadasz na forum z jakimiś teoriami aby ktoś Cię „wysłuchał” przez co stajesz się kabareciarzem. przeczytaj sobie historie swoich postów i można z tego mieć mocną bekę. podjaraleś się wczoraj maratonem i podnieciłeś że ktoś też tutaj biega i ogłaszasz w dookoła jakie to fajowe krytykując zarazem innych style życie. weź się stary pierdolnij bo zaśmiecasz forum postami pseudo mądrali z wiejskiej przybudówki. bieganie jest z dupy i osoby grające w kosza robią to pewnie dlatego ponieważ wykruszyli im się znajomi lub chcą schudnąć czy zrobić kondychę więc to nie jest nic fajnego tylko zastępuje coś fajniejszego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Koelner napisał:

nie pisz kto powinien co robić, widocznie masz jakieś problemy w życiu prywatnym i od dłuższego czasu wpadasz na forum z jakimiś teoriami aby ktoś Cię „wysłuchał” przez co stajesz się kabareciarzem. przeczytaj sobie historie swoich postów i można z tego mieć mocną bekę. podjaraleś się wczoraj maratonem i podnieciłeś że ktoś też tutaj biega i ogłaszasz w dookoła jakie to fajowe krytykując zarazem innych style życie. weź się stary pierdolnij bo zaśmiecasz forum postami pseudo mądrali z wiejskiej przybudówki. bieganie jest z dupy i osoby grające w kosza robią to pewnie dlatego ponieważ wykruszyli im się znajomi lub chcą schudnąć czy zrobić kondychę więc to nie jest nic fajnego tylko zastępuje coś fajniejszego. 

Powiedziałbym żebyś ochlonal, ale skoro mam Ci nie mówić, co powinieneś robić... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pablo81 easy, ja akurat nie o tobie bo raz, nie znam cie i twojego stylu zycia, dwa nie znam cie i twojego stylu zycia :P Bardziej mi chodzi o zjawisko ktore widze czesto na codzien, a o ktorym wspomina @fluber

@ely3 no ty sie absolutnie pod to nie lapiesz, ale znam kilka osob ktore lubilo nie wiem, grac w pilke raz w tygodniu, pojsc do teatru, czytac ksiazke czy skladac samoloty z papieru, a teraz nie ma w ogole mowy o zagospodarowaniu dwoch godzin w tygodniu, ''bo teraz to dzieci, nie ma czasu a poza tym dziewczyna zla bedzie''. Tak samo znam mase osob, ktora jedyne o czym mowi, to ze moj syn powiedzial X i Y, a ja mu na to Y i X. Generalnie tworza streszczenie rozmow w domu i rozmawiaja tylko o czym, czy to na przerwie w pracy, czy jadac do pracy autem. Straszne to jest, bo czesto sa to ludzie ktorzy kiedys mieli blysk w oku, celne riposty i spostrzezenia, zainteresowania. Odkad zostali rodzicami nie zostawili sobie nawet tego 20% furtki bycia dalej soba, a cala swoja energie przelozyli na bycie rodzicem, a przestali byc troche czlowiekiem, jakim byli przez 30 lat swojego zycia.

I nic mi do tego, jesli sa szczesliwi i teraz wola taki styl zycia. Z tym, ze ja czesciej zamiast radosci w glosie slysze narzekanie o zmeczeniu, braku czasu, checi na cokolwiek itd.  A jednoczesnie przekonuja cie do wlasnie swojego stylu zycia tworzac obraz, ze to jest jedyny, DOJRZALY sposob na zycie.

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Koelner napisał:

nie pisz kto powinien co robić, widocznie masz jakieś problemy w życiu prywatnym i od dłuższego czasu wpadasz na forum z jakimiś teoriami aby ktoś Cię „wysłuchał” przez co stajesz się kabareciarzem. przeczytaj sobie historie swoich postów i można z tego mieć mocną bekę. podjaraleś się wczoraj maratonem i podnieciłeś że ktoś też tutaj biega i ogłaszasz w dookoła jakie to fajowe krytykując zarazem innych style życie. weź się stary pierdolnij bo zaśmiecasz forum postami pseudo mądrali z wiejskiej przybudówki. bieganie jest z dupy i osoby grające w kosza robią to pewnie dlatego ponieważ wykruszyli im się znajomi lub chcą schudnąć czy zrobić kondychę więc to nie jest nic fajnego tylko zastępuje coś fajniejszego. 

true

da sie wyczuc jakis ostrzejszy kryzys

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Pablo81 napisał:

 

Dwoje bezdzietnych pogadalo o doświadczeniach związanych z posiadaniem dzieci :)

Skąd macie info? Z serialu "Pełna chata"?

Badania socjologiczne pokazują obraz całościowy, indywidualne doświadczenie tego nie pokaże, bo jest tylko jedno i nie jest reprezentatywne. Obraz nowego pokolenia rodziców powoli kształtuje się już w świadomości badaczy i od tego zjawiska raczej nie ma już odwrotu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Reikai napisał:

I nic mi do tego, jesli sa szczesliwi i teraz wola taki styl zycia. Z tym, ze ja czesciej zamiast radosci w glosie slysze narzekanie o zmeczeniu, braku czasu, checi na cokolwiek itd.  A jednoczesnie przekonuja cie do wlasnie swojego stylu zycia tworzac obraz, ze to jest jedyny, DOJRZALY sposob na zycie.

jak widac na forum nie jest to wylacznie domena rodzicow!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.