fluber 9944 Napisano 12 Kwietnia 2022 Teraz, człowiek...morza napisał: Nie wiem co to ma wspólnego z byciem coachem wtf Lucky you... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Koelner 5900 Napisano 12 Kwietnia 2022 3 minuty temu, fluber napisał: Ja się powołuje ale to cm gada jak coach. Żyj w zgodzie że sobą, odkryj swoje potrzeby, bla bla bla... taaa lepiej było za pradziadów jak wiedziałeś za kogo się hajtniesz bo rodzice tak zdecydowali, kobitę po ciemku i tylko w pozycji misjonarskiej, robota kościół , robienie dzieci, smierć i czasami mała rozrywka, wszystko zaplanowane i bez żadnych instynktów. cud miód i orzeszki Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Reikai 3372 Napisano 12 Kwietnia 2022 (edytowane) 4 minuty temu, lorak napisał: normalna sprawa, że ludzie chcą różnych doświadczeń i dobrze, że kolejne pokolenia są tego coraz bardziej świadome, bo życie jest tylko jedno. Spieral sie nie bede ani umoralnial, sam prowadze raczej styl zycia loco ,ale dobrze by bylo jakikolwiek poziom trzymac, plus to co napisal @julekstep. 1 minutę temu, Koelner napisał: taaa lepiej było za pradziadów jak wiedziałeś za kogo się hajtniesz bo rodzice tak zdecydowali, kobitę po ciemku i tylko w pozycji misjonarskiej, robota kościół , robienie dzieci, smierć i czasami mała rozrywka, wszystko zaplanowane i bez żadnych instynktów. cud miód i orzeszki Cos w tym jest, pytanie czy da rade spotkac sie gdzies po srodku. Edytowane 12 Kwietnia 2022 przez Reikai Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Koelner 5900 Napisano 12 Kwietnia 2022 1 minutę temu, Reikai napisał: Spieral sie nie bede ani umoralnial, sam prowadze raczej styl zycia loco ,ale dobrze by bylo jakikolwiek poziom napisac, plus tak jak napisal @julekstep nie wiem, czy wiecej, szybciej, mocniej jest takim wyznacznikiem dobrze przezytego zycia. dobre to pojęcie względne - obecnie jest fajnie bo jak chcesz wieść oldschoolowe życie to idziesz na pielgrzymkę, do kółka różańcowego , szkoły katolickiej i sobie możesz wieść życie jakie chcesz. jak to mówi klasyk „jak poznałeś dziewczynę na dyskotece to nie bądź zdziwiony że przestanie tam chodzić” Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fluber 9944 Napisano 12 Kwietnia 2022 2 minuty temu, Koelner napisał: taaa lepiej było za pradziadów jak wiedziałeś za kogo się hajtniesz bo rodzice tak zdecydowali, kobitę po ciemku i tylko w pozycji misjonarskiej, robota kościół , robienie dzieci, smierć i czasami mała rozrywka, wszystko zaplanowane i bez żadnych instynktów. cud miód i orzeszki Nie przeciwstawiam tego modelu modelowi aktualnemu. Nie mam nic do samorozwoju. Ale zdrady krzywdzą, często wiele osób, swoboda seksualna niszczy życie wielu ludziom O tak przyziemnych sprawach jak np. wzrost liczby chorób wenerycznych w USA w latach 13-17 o 45 procent nawet nie wspomnę. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Don Dżonson 56 Napisano 12 Kwietnia 2022 8 minut temu, człowiek...morza napisał: Nie wiem co to ma wspólnego z byciem coachem wtf To że ty i kołczowie gadacie farmazony. I tyle. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
człowiek...morza 2460 Napisano 12 Kwietnia 2022 9 minut temu, Reikai napisał: Cos w tym jest, pytanie czy da rade spotkac sie gdzies po srodku. monogamia umysłowa, psychiczna? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Reikai 3372 Napisano 12 Kwietnia 2022 1 minutę temu, człowiek...morza napisał: monogamia umysłowa, psychiczna? Jak mialoby to wygladac w relacjach z druga plcia? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fluber 9944 Napisano 12 Kwietnia 2022 Teraz, Reikai napisał: Jak mialoby to wygladac w relacjach z druga plcia? Dymasz co popadnie ale w głębi duszy kochasz tylko ją Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lorak 5113 Napisano 12 Kwietnia 2022 36 minut temu, julekstep napisał: 'mnogość' doświadczeń nie jest wartością samą w sobie nie jest, ale co jest? czy to się nie sprowadza do tego, że albo wierzysz w jakiegoś boga i masz problem z głowy, albo sam dochodzisz (właśnie przez doświadczenia ;]) do tego, co jest dla ciebie najwartościowsze i żyjesz podług tego? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
julekstep 11215 Napisano 12 Kwietnia 2022 2 minuty temu, lorak napisał: nie jest, ale co jest? czy to się nie sprowadza do tego, że albo wierzysz w jakiegoś boga i masz problem z głowy, albo sam dochodzisz (właśnie przez doświadczenia ;]) do tego, co jest dla ciebie najwartościowsze i żyjesz podług tego? a próbowałeś doświadczenia religijnego? xD Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lorak 5113 Napisano 12 Kwietnia 2022 21 minut temu, Reikai napisał: Jak mialoby to wygladac w relacjach z druga plcia? np. para prezydencka w "house of cards" zdaje się była w takim związku. w realu też ludzie tak żyją i jest dla nich dobrze. 24 minuty temu, człowiek...morza napisał: monogamia umysłowa, psychiczna? w ogóle seksić się z kimś to nic takiego, ale zdradzić psychicznie, to jest dopiero big deal. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LAF 804 Napisano 12 Kwietnia 2022 Rynek matrymonialny został zniszczony przez instagram i wymagania loszek poszybowały w górę z tego powodu, że dużo instagramowych modeli do nich wypisuje Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lorak 5113 Napisano 12 Kwietnia 2022 1 minutę temu, julekstep napisał: a próbowałeś doświadczenia religijnego? xD tak! nawet jedno z pielgrzymki jest u mnie w ścisłej topce z różnymi narkotycznymi ; ] Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Reikai 3372 Napisano 12 Kwietnia 2022 (edytowane) 6 minut temu, lorak napisał: np. para prezydencka w "house of cards" zdaje się była w takim związku. w realu też ludzie tak żyją i jest dla nich dobrze. Tam dobrze, to bylo chyba do 2,3 sezonu, potem pojawila sie ostra nienawisc, takze nie wiem czy to dobry przyklad w stylu ''zyli dlugo i szczesliwie''. No i realnie, jak mozliwe jest zycie z kims w stylu wspieramy sie na codzien, ale spotykamy sie raz na 2 tygodnie na kolacje i seks, niby jestesmy blisko, niby nie. Ile osob tak potrafi zyc? Jakie warunki musialyby byc spelnione i jak bardzo trzeba sie emocjonalnie umiec oslonic, zeby nie wymagac wiecej i wiecej, nie byc zazdrosnym gdy druga osoba jest teraz z kims innym, a ty masz gorszy dzien i jest Ci smutno. Inna sprawa, ze razem zyje sie po prostu razniej, raz ze rachunki na pol, dwa ze zawsze jest ktos, kto cie przytuli, pocieszy i bedzie wyzywal z toba tego gnoja szefa z pracy, ktory cie denerwuje. Znajomego mama mieszka w Niemczech i jest w takiej relacji, tj. spotykaja sie raz na 2 tygodnie i jest spoko, na codzien kazdy ogarnia swoje zycie. Oboje sobie chwala, ale to sa ludzie po 40 juz po rozwodach i przejsciach, takze to troche inny przypadek niz 25 latkowie. Edytowane 12 Kwietnia 2022 przez Reikai Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lorak 5113 Napisano 12 Kwietnia 2022 2 minuty temu, Reikai napisał: Tam dobrze, to bylo chyba do 2,3 sezonu, potem pojawila sie ostra nienawisc, takze nie wiem czy to dobry przyklad w stylu ''zyli dlugo i szczesliwie''. No i realnie, jak mozliwe jest zycie z kims w stylu wspieramy sie na codzien, ale spotykamy sie raz na 2 tygodnie na kolacje i seks, niby jestesmy blisko, niby nie. Ile osob tak potrafi zyc? Jakie warunki musialyby byc spelnione i jak bardzo trzeba sie emocjonalnie umiec oslonic, zeby nie wymagac wiecej i wiecej, nie byc zazdrosnym gdy druga osoba jest teraz z kims innym, a ty masz gorszy dzien i jest Ci smutno. Inna sprawa, ze razem zyje sie po prostu razniej, raz ze rachunki na pol, dwa ze zawsze jest ktos, kto cie przytuli, pocieszy i bedzie wyzywal z toba tego gnoja szefa z pracy, ktory cie denerwuje. Znajomego mama mieszka w Niemczech i jest w takiej relacji, tj. spotykaja sie raz na 2 tygodnie i jest spoko, na codzien kazdy ogarnia swoje zycie. Oboje sobie chwala, ale to sa ludzie po 40 juz po rozwodach i przejsciach, takze to troche inny przypadek niz 25 latkowie. wiadomo, coś takiego wymaga zaufania i poznania samego siebie (znowu doświadczenie ; ]), a o to jest trudno i dlatego takich związków na pewno dużo nie ma. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
julekstep 11215 Napisano 12 Kwietnia 2022 12 minut temu, lorak napisał: tak! nawet jedno z pielgrzymki jest u mnie w ścisłej topce z różnymi narkotycznymi ; ] a czy doświadczyłeś bycia konserwatystą życiowym przez 5 lat z rzędu? (bo jakieś tam pojedyńcze eskapady to żadne 'doświadczenie' phi) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fluber 9944 Napisano 12 Kwietnia 2022 13 minut temu, lorak napisał: wiadomo, coś takiego wymaga zaufania i poznania samego siebie (znowu doświadczenie ; ]), a o to jest trudno i dlatego takich związków na pewno dużo nie ma. Naprawdę można się uczyć na cudzych błędach a nie wlasnych Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
P_M 1605 Napisano 12 Kwietnia 2022 Najgorsze w takim życiu powiedzmy mniej standardowym/konserwatywnym jest zaburzona możliwość budowania majątku rodzinnego i sensownej klasy średniej. Osoby, które długo mieszkają same, jednak mają ten problem, że nie mają jak (lub mają o wiele trudniej) podzielić rachunków, zbudować czegoś wspólnie, odłożyć jakiś hajs. Już nie wspomnę o jakichś kosztach rozwodów, alimentach. Potem na tej bazie fajnie wypadają pewne hipotezy związane z globalistami i modelu życia, gdzie niczego nie posiadasz, a wszystko wypożyczasz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Reikai 3372 Napisano 12 Kwietnia 2022 16 minut temu, P_M napisał: Najgorsze w takim życiu powiedzmy mniej standardowym/konserwatywnym jest zaburzona możliwość budowania majątku rodzinnego i sensownej klasy średniej. Osoby, które długo mieszkają same, jednak mają ten problem, że nie mają jak (lub mają o wiele trudniej) podzielić rachunków, zbudować czegoś wspólnie, odłożyć jakiś hajs. Już nie wspomnę o jakichś kosztach rozwodów, alimentach. Potem na tej bazie fajnie wypadają pewne hipotezy związane z globalistami i modelu życia, gdzie niczego nie posiadasz, a wszystko wypożyczasz. Moze ulgi dla singli? Programy prorodzinne nie wplynely na dzietnosc, wiec moze nie bedzie to wielka strata dla narodu :P. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach