Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2021/2022


nba2midnight

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Szak napisał:

Może Davis powinien inne, specjalne buty nosić?
Nie wiem, czy coś takiego istnieje, jakieś wyższe, sztywniejsze. Bo to się robi nudne...
W sumie na kolana jakieś szyny też.

Przecież pechowo spadł nogą po nodze rywala. On po prostu ma pecha. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Sebastian napisał:

Przecież pechowo spadł nogą po nodze rywala. On po prostu ma pecha. 

Tylko to nie wynika z żadnego pecha, on po prostu nie do końca panuje nad swoim ciałem, mózg jedno, a nogi co innego, po prostu brak koordynacji, pewnie też utrata elastyczności. 

Słucham czasem Palmy Kwiatkowskiego i zgadzam się pod tym względem z nim w 100%, właściwie zacytowałem tu jego spostrzeżenia, sam z resztą mam identyczne. Od dwóch sezonów AD jest jak tykająca bomba, puki co kończy się na średnio poważnych kontuzjach, wymagających odpoczynku mierzonego w tygodniach, ale boje się, że w końcu stanie się coś gorszego.

Dla porównania LeBron kontuzjował już w tym sezonie kostkę, mięśnie brzucha i kolano, opuścił z tego powodu 16 spotkań, nie mało. Ale nie oszukujmy się, gdyby te kontuzje przypadły na wyrównaną serię w PO, to by po prostu grał. Kontuzje Davisa nie pozwalają mu samodzielnie zejść z boiska, a tak jak już napisałem, jeszcze nie stało się nic tragicznego. No i właśnie, trzeba mówić o tym, że ma szczęście, a nie że prześladuje go pech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.02.2022 o 23:16, Pozioma napisał:

U LeBrona to było wysokie skręcenie kostki (high ankle sprain), nie wiem do końca czym różni się od zwykłego, niestety często kończy się nawet operacją, więc słabą regenerację Jamesa spowodowaną wiekiem można włożyć między bajki. Na wyleczenie takiej kontuzji trzeba czasu, wiek LBJa co najwyżej tego czasu nie skrócił. Natomiast powstałe w tym sezonie kontuzje brzucha czy kolana, wyglądają jak po prostu nie igranie z ogniem, a nie jak coś co w 100% uniemożliwiało mu grę.

Nie można jeszcze mówić o farcie, gdyż chociażby skutki tego wysokiego skręcenia rzadko wychodzą w prześwietleniu, dopiero rezonans powie, jak poważna jest to kontuzja. 

AD wyglądał w ostatnich meczach świetnie, znacznie bardziej atletycznie niż wcześniej, jak taki prawdziwy wysoki. Owszem, po powrocie LeBrona był słabiej wykorzystywany w ataku, ale nie zmienia to faktu, że fizycznie było wreszcie ok. Tylko co z tego, skoro on nie może być zdrowy dłużej niż kilka tygodni, wczorajsza kontuzja nie wynikała przecież z jakiegoś upadku na czyjąś stopę, ani z dużej destabilizacji pozycji podczas wyskoku, sam nie wiem jak to się mogło stać, jakby nie miał jakieś pamięci mięśniowej czy czegoś w tym rodzaju.

Trzeba powiedzieć wprost - "znów to zrobił".

On ma bardzo słabą koordynację ruchową porównując do czołowych wysokich, którzy dominowali w lidze jak Chamberlain, Russell, Jabbar, Olajuwon, Shaq, Duncan, P.Gasol itp. Mimo to ryzykuje i macha tymi nogami dziwnie w powietrzu zamiast szukać pewnego kontaktu z podłożem. Jego częste upadki nie biorą się z przypadku.

Widząc nagranie, gdy wygięła się mu stopa o 90 stopni sądziłem, że już dla niego po sezonie. I tak jestem zaskoczony, że nie skończyło się gorzej, bo fatalnie to wyglądało.

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Pozioma napisał:

Tylko to nie wynika z żadnego pecha, on po prostu nie do końca panuje nad swoim ciałem, mózg jedno, a nogi co innego, po prostu brak koordynacji, pewnie też utrata elastyczności. 

Słucham czasem Palmy Kwiatkowskiego i zgadzam się pod tym względem z nim w 100%, właściwie zacytowałem tu jego spostrzeżenia, sam z resztą mam identyczne. Od dwóch sezonów AD jest jak tykająca bomba, puki co kończy się na średnio poważnych kontuzjach, wymagających odpoczynku mierzonego w tygodniach, ale boje się, że w końcu stanie się coś gorszego.

Dla porównania LeBron kontuzjował już w tym sezonie kostkę, mięśnie brzucha i kolano, opuścił z tego powodu 16 spotkań, nie mało. Ale nie oszukujmy się, gdyby te kontuzje przypadły na wyrównaną serię w PO, to by po prostu grał. Kontuzje Davisa nie pozwalają mu samodzielnie zejść z boiska, a tak jak już napisałem, jeszcze nie stało się nic tragicznego. No i właśnie, trzeba mówić o tym, że ma szczęście, a nie że prześladuje go pech.

No trudno kurde żeby miał oczy w dupie. Przecież opada tyłem do rywala i jego noga zaczepia o wysuniętą noge rywala - to jest na filmie. Stąd takie nienaturalne jej ułożenie i w efekcie lądownie na kostce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Sebastian napisał:

No trudno kurde żeby miał oczy w dupie. Przecież opada tyłem do rywala i jego noga zaczepia o wysuniętą noge rywala - to jest na filmie. Stąd takie nienaturalne jej ułożenie i w efekcie lądownie na kostce. 

Nie chodzi o tą konkretną sytuację, a o jego zbyt częste upadki. To nie jest rzadkość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Sebastian napisał:

No trudno kurde żeby miał oczy w dupie. Przecież opada tyłem do rywala i jego noga zaczepia o wysuniętą noge rywala - to jest na filmie. Stąd takie nienaturalne jej ułożenie i w efekcie lądownie na kostce. 

Wiesz niby tak, ale gdybyśmy zaczęli analizować mecze akcja po akcji, to takich zaczepek, a w zasadzie otarć stopą o rywala jest pewnie multum, sam nie przypominam sobie, aby ktoś skręcił w ten sposób kostkę, z reguły jest to nadepnięcie na przeszkodę, albo jak w przypadku Butlera kilka tygodni temu, zachwianie kostki i przez to jej nadwyrężenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Pozioma napisał:

Wiesz niby tak, ale gdybyśmy zaczęli analizować mecze akcja po akcji, to takich zaczepek, a w zasadzie otarć stopą o rywala jest pewnie multum, sam nie przypominam sobie, aby ktoś skręcił w ten sposób kostkę, z reguły jest to nadepnięcie na przeszkodę, albo jak w przypadku Butlera kilka tygodni temu, zachwianie kostki i przez to jej nadwyrężenie.

Nogi ma jak patyczki i słabą pamięć ruchową. Tam było lekkie otarcie o rywala, gdzie 99% koszykarzy wylądowałoby pewnie na parkiecie. Gdyby napiął w porę mięśnie lądowanie miałby pewne, ale tego nie zrobił. Zwracałem uwagę na jego częste upadki w poprzednim i obecnym sezonie, że coś nie tak z jego koordynacją i pamięcią ruchową. Ilu mieliśmy koszykarzy, którzy fruwali i grali twardo w przeszłości, a nic sobie nie zrobili, bo wiedzieli jak upadać. Jeśli on w wieku 28 lat łapie co rusz urazy to co będzie za kilka lat ? Nie wróżę tu długiej i mocnej kariery. W każdym razie za czasów gry w NOP nie łamał się tak regularnie jak w Lakers. Mina Lebrona bezcenna, gdy doszło do niego, że znów Davis wypadnie z gry i będzie musiał sam ciągnąć wózek z węglem, by Lakers w ogóle mogli grać w barażach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My last year will be played with my son,” James said. “Wherever Bronny is at, that’s where I’ll be. I would do whatever it takes to play with my son for one year. It’s not about the money at that point

Tak sobie czytam ta wypowiedź, wiem że nie od wczoraj LeBron mówi o chęci zagrania z synem tylko pytanie czy takimi tekstami nie robi trochę młodemu krzywdy?

Tzn nie wiem jakie tam mają relacje, ale jak wspaniałe by one nie były to jego synowi będzie i tak ciężko w jego cieniu w tym sporcie, a tu może wyjść tak, że ktoś go zatrudni nie ze względu na jego umiejętnosci, ale to że w pakiecie pewnie za minimum można będzie dostać wiekowego ale jednak LeBrona James'a seniora co może być mu ciągle wypominane. Nie mówiąc o tym, że zaczynający życie na własny rachunek młody chłopak mający w szatni, na treningach, na meczach na wyjazdach obok siebie cały czas ojca może nie być tym zachwycony, ale jak zacząłem nie znam ich i relacji, ale z boku patrząc pomysł wydaje się średni i może przyciągnąć na młodego niepotrzebna presję, której mu i tak nie będzie brakowało jak będzie w tym sporcie się chciał realizować. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie Giannisa dokładnie na tej zasadzie są/byli w NBA, nothing special. Jak masz do wyboru zagrać w NBA dzięki bratu/ojcu, a nie zagrać w NBA, to raczej się nie zastanawiasz, a jak możesz synowi załatwić pracę w NBA, to chyba też nie. ;] Młodszy syn LeBrona chyba ma większy potencjał, ale jest zbyt młody. 

Jedyne, co w tej wypowiedzi jest ciekawe, to jak wpłynie to na kolejne decyzje LeBrona co do kontraktów. 

Ale o tym pisaliśmy, Bronny, jak nie zmienią się przepisy, to rocznik 2024, więc czy to oznacza, że za rok LeBron podpisze jednoroczny kontrakt? Who knows.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, BMF napisał:

Jedyne, co w tej wypowiedzi jest ciekawe, to jak wpłynie to na kolejne decyzje LeBrona co do kontraktów.

Według mnie, Lebron całkiem słusznie używa takiego argumentu na zakończenie swojej przygody z LAL bez hejtu.

No bo odejdzie dla syna.

Ja mam nadzieję, że CLE nie nawali i wybierze go, a wtedy kolejna piękna historia w Jego karierze, zwłaszcza że i Garland i Mobley to są gracze co by się świetnie obok LeBrona odnaleźli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, mac napisał:

 

Ja mam nadzieję, że CLE nie nawali i wybierze go, a wtedy kolejna piękna historia w Jego karierze, zwłaszcza że i Garland i Mobley to są gracze co by się świetnie obok LeBrona odnaleźli.

Garlanda i Mobleya wraz z pickami, wymienią dzień po powrocie LBJ za last "last dance" Bronka, który od 12 lat nie ma czasu czekać :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, BMF napisał:

Bracie Giannisa dokładnie na tej zasadzie są/byli w NBA, nothing special. Jak masz do wyboru zagrać w NBA dzięki bratu/ojcu, a nie zagrać w NBA, to raczej się nie zastanawiasz, a jak możesz synowi załatwić pracę w NBA, to chyba też nie. ;] Młodszy syn LeBrona chyba ma większy potencjał, ale jest zbyt młody. 

No nie do końca tzn z tym z Bucks to może i tak zatrudnili go żeby się przypodobać Giannisowi tylko skala trochę inna i drugi brat grał no w Lakers więc to bardziej braci Holiday przypomina niż to o czym pisze.

Tutaj gość, który dla wielu jest GOAT oznajmia praktycznie, że swoje farewell tour rozegra za minimum w zespole, który wybierze w drafcie jego syna 😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mac napisał:

Według mnie, Lebron całkiem słusznie używa takiego argumentu na zakończenie swojej przygody z LAL bez hejtu.

No bo odejdzie dla syna.

Ja mam nadzieję, że CLE nie nawali i wybierze go, a wtedy kolejna piękna historia w Jego karierze, zwłaszcza że i Garland i Mobley to są gracze co by się świetnie obok LeBrona odnaleźli.

Tylko draft LeBrona Jr (wtf, LeBron) jest dopiero w 2024 (chyba, że zmienią się przepisy). 

Ale to może być zabawne, jeśli np. jakiś team wiedząc o tym, że LeBron chce grać z synem, poświęc np. mid-first roundera (zakładając, że Bronny będzie łajzą) po to by dostać LeBrona Seniora w pakiecie. Roczne przedłużenie z LAL? Kto wie.

1 minutę temu, Van napisał:

Tutaj gość, który dla wielu jest GOAT oznajmia praktycznie, że swoje farewell tour rozegra za minimum w zespole, który wybierze w drafcie jego syna 😎

A gdzie powiedział, że zagra za minimum? W sensie, jest taka opcja, ale tutaj możliwe są przeróżne scenariusze. No i, to dobry przykład jaki freakiem jest LeBron, że mówi, że chce jako 40-latek zagrać z synem, a my wymyślamy różne scenariusze, gdy powinniśmy to traktować jako ni mniej, ni więcej jak benefis emeryta. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, BMF napisał:

A gdzie powiedział, że zagra za minimum? W sensie, jest taka opcja, ale tutaj możliwe są przeróżne scenariusze. No i, to dobry przykład jaki freakiem jest LeBron, że mówi, że chce jako 40-latek zagrać z synem, a my wymyślamy różne scenariusze, gdy powinniśmy to traktować jako ni mniej, ni więcej jak benefis emeryta. :) 

Wiem że nie ma co wierzyć sportowcom mówiącym, że pieniądze nie będą miały znaczenia, ale w tym wypadku chyba nie robię zbyt dużego skrótu myślowego z tego co faktycznie powiedział? 

Właśnie chodzi o ten benefis emeryta, zobacz ilu ludzi przyciągał benefis Bryant w słabym zespole. To będzie wystarczający bodziec pewnie dla niejednego klubu, który uzna że lepiej wybrać abszego juniora, ale w pakiecie z benefisem ojca niż tego kogo powinni. 

Po czymś takim przecież kumple z drużyny raczej mu nie dadzą o takim fakcie zapomnieć, zresztą sam będzie miał tego pełna świadomość i ojca, który w piątkowy wieczór trasy wyjazdowej będzie miał no inne plany na wieczór niż miałby mlody(co akurat mogłoby mu ostatecznie wyjść na dobre, ale raczej tak tego wtedy postrzegał nie będzie) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nom, ja się z tym mniej więcej zgadzam, ale jak wyżej - jak zakładamy scenariusz Bronny'ego-łajzy, który w normalnych warunkach nie dostałby się do NBA, to chyba jednak lepiej dzięki staremu sobie parę razy zagrać w enbieju, i analogicznie, dla LeBrona pewnie też bezcenne przeżycie zagrać chociaż chwilę w jednym momencie i w jednym teamie z synem, możliwe, że nikt tego w historii nie zrobi. Przeciętny team dostanie hajs dzięki LeBronowi, a mocny team może dostać wciąż mocnego gracza na paycutcie. 

Win, win, win, a to, że tam kibice (słusznie) będą sobie z tego żartować, no to whatever, prawie każdy na ich miejscu zrobiłby to samo. LeBron będzie w wieku Jordana z Wizards, Kareema-rolesa i Duncana robiącego 9ppg, chyba fair, żeby robił sobie co tam zechce. ;]

A może Bronny się sportowo obroni, kto wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.