Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

34 minuty temu, julekstep napisał:

No tak i gdyby nie Stalin to nikt by tego nie powstrzymał

a nie czekaj - Generalny Plan Wschodni to już po podpisaniu paktu Ribbentrop-Molotow (czyli paktu dzięki któremu niemiaszki mogły na luzie wbić do Polszy)

coś mi się tu nie spina ziom

Mogły na luzie, bo miały silniejszą armię.

31 minut temu, darkonza napisał:

Nikt, nikt nie powstrzymałby IIIrzeszy, francja uwazana za najsilniejsza walczył miesiac czy tam dwa, po niej nie było już nic, carska rosja nie miałaby nic. Stalin miał wiecej czołgów niż reszta świata razem wzięta

Nie, Francja nie była uważana za najsilniejszą.

Chiny miały najwięcej ludzi, a Etiopia najwięcej dzid. Nie oznacza to wcale nic.

USA wtedy dysponowało gospodarką równą Wielkiej Brytanii, ZSRR i III Rzeszy razem wziętych, pytanie mogłoby brzmieć, kto powstrzyma III Rzeszą, jeśli w Osi byłyby Wielka Brytania i ZSRR(ja bym dalej stawiał na USA), ale nie w historycznej konfiguracji.

Hitler to był dyletant, który połknął więcej niż był w stanie i był skazany na klęskę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, darkonza napisał:

 

Przeczytałem mein kampf, jako słowianin miałeś być niepiśmiennym niewolnikiem i umrzeć sobie z wyczerpania pracą dla niemieckiego Pana (znaczy jak przeżyłbyś wojnę)

Gdybyś żył na ziemiach polskich zajętych przez Sowietów to w czerwcu 1941 roku witalbyś Niemców jak wyzwolicieli. Choć ty pewnie jako politruk ewakuowalbys się jako pierwszy na wschód :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, darkonza napisał:

Wszystko moze być lekarstwem i trucizną, zalezy od dawki (ktoś madry kiedyś coś takiego powiedział)

Chodiz w tym oto ze od tego o czym konkretnie mówimy ważniejsze jest to w jakim stęzeniu to występuje

Podstawą twojej teorii naukowej było czy płukanie sobie gardła i trzymanie w ustach nie jest nieprzyjemne. Różne artykuły mają różna intensywność smaku i w związku z tym spożywa się je w adekwatny do niej sposób. Porównywanie czegoś tak subiektywnego jak smak i to w dodatku poprzez jedno, arbitralnie wybrane przez ciebie kryterium, to jakaś naukowa aborcja. Czego jeszcze możesz nam dowieść - np. że nie da się lubić słonecznej pogody w lecie, bo po paru godzinach na pełnym słońcu doznamy poparzeń albo udaru? Albo perfum, bo jak się popsikasz za mocno, to ci będą oczy łzawić i będzie chciało się rzygać?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, darkonza napisał:

To są przyprawy, alkohol jako przyprawa też moze być ok, np. bardzo smaczne są ciasta czy lody przyprawione rumem.

Chodzi jednak o to ze picie 40% alkoholu już wygląda gorzej gdy przestaje on być przyprawą a staje się głownym składnikiem, jak weźmiemy coś co ma 40% cynamonu, pieprzu albo soli tez okaze sie niedobre.

Wiec jak ktoś powie lubie napoje albo potrawy doprawione alkoholem ok, ale jkak kto mówi ze mu smakuje 40% roztwór C2H%OH to tak jakby mówił ze smakuje mu 40% roztwór pieprzu, soli albo cynamonu

 

Chodzi mi o morał jaki płynie z Bibli, masz nie zadawać pytań, a sie modlić "błogosławieni co nie widzieli a uwierzyli", trzeba wierzyć na słowo i nie żadac dowodów

Polecam tequile po hiszpańsku. 
 

maczasz cytrynę w mielonej gruboziarnistej kawie z jednej strony i brązowym cukrze trzcinowym z drugiej. Walisz szota i zagryzasz. Chrzest kawy na górnych zębach jest nieprzyjemny a po języku spływa cukier łagodząc jakże niedobry smak tej 40% tekilki. 
 

fuj samo zło. Tylko ze tak wchodzi ze możesz rano nie wstać ;) 

Uwierz na słowo. Nie zadawaj pytań. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, darkonza napisał:

Nie jest obrońcą Polaków, tylko rodzajem Napoleona Słowian. Nigdy żaden władca wśród słowian nie zbudował takiej potęgi i nie sprał zachodniego władcy.  Taki słowiański Kazimierz Wielki (prawdziwy Kazimierz też czasem mordował, nie tylko budował zamki)

uaaa Stalin porównany do Kazimierza Wielkiego , czekam aż do jednego wora wrzucisz Rokossowskiego z Stanisławem Żółkiewskim 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Chytruz napisał:

Porównywanie czegoś tak subiektywnego jak smak i to w dodatku poprzez jedno, arbitralnie wybrane przez ciebie kryterium, to jakaś naukowa aborcja.

 

Dobrze, Ty zaproponuj sposób badania smaku wódki, tak żebyśmy mogli porównać z innymi produktami.

Myślałem ze sposób zbliżony do tego w jaki bada się smak wina jest czymś odpowiednim, ale trzeba jak najszybciej winiarzy uświadomić ze to co robią to "arbitralnie wybrane przez nich kryterium, jakaś naukowa aborcja."

Czy moze winiarzy nie masz zamiaru uświadamiac ze bładza?

56 minut temu, ignazz napisał:

Polecam tequile po hiszpańsku. 
maczasz cytrynę w mielonej gruboziarnistej kawie z jednej strony i brązowym cukrze trzcinowym z drugiej. Walisz szota i zagryzasz. Chrzest kawy na górnych zębach jest nieprzyjemny a po języku spływa cukier łagodząc jakże niedobry smak tej 40% tekilki. 
fuj samo zło. Tylko ze tak wchodzi ze możesz rano nie wstać ;) 

Uwierz na słowo. Nie zadawaj pytań. 

Alez piłem tequille na rózne sposoby i akurat ten alkohol to był jeden z moich argumentów, te wszystkie dodatki, zagryzanie, to po to by zabić ten syfny smak.

Jakoś pomarańczy, czekolady, czy rosołu albo nawet wina zagryzać nie trzeba. Mocne alkohole się albo łyka tak by jak najmniej poczuć co sie połyka, albo zagryza, popija, by ten smak jak najszybciej z ust wywietrzał. Gdyby był taki  cudowny nie trzeba by go gonić innymi smakami, tak jak nie trzeba gonić smaku czekolady, kiełbasy, czy ananasa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, darkonza napisał:

Dobrze, Ty zaproponuj sposób badania smaku wódki, tak żebyśmy mogli porównać z innymi produktami.

Myślałem ze sposób zbliżony do tego w jaki bada się smak wina jest czymś odpowiednim, ale trzeba jak najszybciej winiarzy uświadomić ze to co robią to "arbitralnie wybrane przez nich kryterium, jakaś naukowa aborcja."

Czy moze winiarzy nie masz zamiaru uświadamiac ze bładza?

Alez piłem tequille na rózne sposoby i akurat ten alkohol to był jeden z moich argumentów, te wszystkie dodatki, zagryzanie, to po to by zabić ten syfny smak.

Jakoś pomarańczy, czekolady, czy rosołu albo nawet wina zagryzać nie trzeba. Mocne alkohole się albo łyka tak by jak najmniej poczuć co sie połyka, albo zagryza, popija, by ten smak jak najszybciej z ust wywietrzał. Gdyby był taki  cudowny nie trzeba by go gonić innymi smakami, tak jak nie trzeba gonić smaku czekolady, kiełbasy, czy ananasa

Ale czemu definicje alkoholu ograniczać do smaku Czystego etanolu?
 

to już Glennmorange dojrzewające w beczce dębowej 7 lat z porto aby przeszedł finisz się nie liczy? Przecież o to chodzi aby znaleźć balans smaku  czemu mamy dyskutować o smaku czystego czystego pół produktu jakim jest Czysty alkohol przemysłowy? 

 

Śliwowicę uwielbiam nawet w opcji 73.  

A jej bliżej do teojej definicji czystości niż 40% wódka bezsmakową 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ignazz napisał:

Ale czemu definicje alkoholu ograniczać do smaku Czystego etanolu?
 

to już Glennmorange dojrzewające w beczce dębowej 7 lat z porto aby przeszedł finisz się nie liczy? Przecież o to chodzi aby znaleźć balans smaku  czemu mamy dyskutować o smaku czystego czystego pół produktu jakim jest Czysty alkohol przemysłowy? 

 

Czysty alkohol ma syfny smak, w zasadzie identyczny jak rozgryziony antybiotyk (sprawdzałem), wszystkie dodatki, aromaty, cukry, zioła, soki łagodzą ten smak alkoholu. Jeśli smak nie jest łagodzony i pije sie po prostu czystą wodkę to schładza ja sie by smak był mniej odczuwalny, wlewa jak najgłebiej do gardła jednym ruchem by nie poczuć za bardzo na języku i jeszcze robi wydech bu usunąc opary z gardła zanim zacznie je przypiekać - to wszystko po to by nie czuć "czystego smaku alkoholu".

Jakos nikt nie pija czystej wódki jak wina którym sie delektowac można (dzieki pozostałym skłądnikom) gdyby sam alkohol by smaczny byłby pity w taki sposób jak pije sie wino

Wieć alkohol jako przyprawa dla innych smaków - super, ale sam w siobe smakuje prawie tak jak smakowałoby jedzenie innych wymienionych przypraw - cynamonu pieprzu czy soli

 

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja z tym nie dyskutuje tylko zaznaczam ze pije się dlatego inaczej. Nie rozumiem co chcesz udowodnić. To tak jakbyś udowadniał ze samochód jest bardzo niebezpieczny bo robi sie z blachy coś co szybko się rozpędza i można się zabić. A to ze samochód doprawiamy do smaku abs tcs Strefami zgniotow poduszkami i kurtynami powietrznymi napinaczami pasów asystentami rożnego typu i porcelanowymi tarczami hamulcowymi to nieistotne bo to dodatki a Ty przecież piszesz o istocie motoryzacji czyli blacha i poruszanie się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.