Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, polskignom napisał:

Top 5 w Europie: Francja, Czarnogóra, Islandia, Czechy, Szwecja od 1.85 do 1.67 (dane szacunkowe za 2020). W gore pną się Węgry Orbana. Reszta w czarnej dupie.

A możesz  mi wysłać link bo aż mnie dziwi ,że nie ma w tej piątce Danii , która od dobrych 20 lat była praktycznie zawsze w TOP3

 

8 godzin temu, Sebastian napisał:

Ale takiego szczęścia jakie dają dzieci nie daje nic innego. 

To prawda ale dziecko zmienia życie i wielu ludzi tego nie chce. Że już inaczej trzeba planować czas wolny. Że inaczej nawet auto kupujesz. Dziecko to wielka odpowiedzialność i wielu się tego obawia. I to chyba bardziej faceci niż kobiety. Zresztą jest swego rodzaju abstrakcją ,że najwięksi orędownicy programu 500+ oraz utyskający na niską dzietność w Polsce sami dzieci nie posiadają. I nie jest to żaden przytyk raczej przykład ,że w polskim społeczeństwie ogólna chęc posiadana dzieci jest niska. 

Kiedyś rozmawiałem z mamą i ona mi powiedziała, że ona nie miała problemów urodzić 3 trójke dzieci rok w rok bo wiedziała ,że nawet po 4 letniej przerwie jak wróci do pracy to od razu ją przyjmą. Pracę będzie mieć . Nikt nie będzie jej robił problemów. Teraz jeśli facet lub kobieta bierze długi urlop macierzyński i wychowawczy i wraca po rolku do pracy to prawie zawsze już ktoś jest na jej miejscu i nie na zastępstwie czasowym tylko na stale i się szuka jakiegoś zastępczego miejsca pracy. Przesuwa sie na gorsze stanowisko by kobieta sama odeszła. Nie jest to norma ale wg badań wciąż częste zjawisko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, january napisał:

Podobnie jak nic nie daje w życiu takiego nieszczęścia jak ciężko chore dzieci.

I właśnie dlatego nie rozumiem zakazu aborcji dla dzieci z wrodzonymi wadami... Bo narodziny takiego dziecka to jest skazanie na totalne cierpienia dziecka i matki 

Ale zasadniczo procent a bardziej promil jest niski. Tzn dzieci chorują czasem nawet poważnie ale te przypadki o których Ty mówisz to jest promil 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Chytruz napisał:

Z wykształceniem, zarówno kobiet i facetów, wchodzi też do równania strona filozoficzno-moralna, tzn. czy sprowadzanie z premedytacją nowych ludzi na ten świat to w ogóle dobry pomysł.

nie po to ewolucja się trudziła wiążąc rozmnażanie z  przyjemnością, żeby teraz takie wywrotowe myśli komukolwiek przychodziły do głowy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, ely3 napisał:

Jest wiele badań na temat i 500+ jest jednym z mniej znaczących czynników. O wiele ważniejszym jest np dostępność złobków. Kobieta nie chce rodzić dziecka iść do pracy i płacić na opiekunke więcej niż połowę swoich zarobków .

Czyli mówisz żłobki, ale na końcu okazuje się ze chodzi o kasę. Gdyby 500+ miało taka wysokość że pokrywało by koszt opiekunki to żłobki przestałyby być argumentem.

14 godzin temu, ely3 napisał:

Dlatego kobiety decydują sie na narodziny wtedy kiedy mają stabilne pracę i wysokie zarobki. Dlatego obecnie najwięcej procentowo dzieci rodzą kobiety miedzy 30 a 35 rokiem życia.

Daj im 2000+ w wieku 20 lat i zrobią dzieci od razu, bo nie beda musiały troszczyć się o to czy bedzie co do gara włożyć.

14 godzin temu, ely3 napisał:

Po 3 w Polsce nadal 22% procent ludzi jest zatrudnionych na niestabilnych formach zatrudnienia a to nie sprzyja planowaniu dziecka.

Ta, brakuje bezpieczeństwa socjalnego które np. 500+ zwiększa

10 godzin temu, Sebastian napisał:

Przedstawiłeś 500+ jako coś co pomaga w rozwoju rodziny - tutaj a i owszem, zgadzam się. Ale później walnąłeś, że pomaga zdobyć własne mieszkanie - tutaj to już nieprawda.

Naprawdę nie rozumiem jak można twierdzić ze wzrost dochodów (i to pewnych w odróznieniu od np. umowy przedłużanej co miesiąc) nie przekłada się na wzrost chęci i możliwości zdobywania trwałych dóbr materialnych

 

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Chytruz napisał:

image.thumb.png.3b2d2c695ddd7a0633e43a7b2309cc45.png

No to dane potwierdzja ze dziecko to jest rodzaj atrakcji/zabawki dla kobiety, a kobiety z tych krajów innych pomysłów na wolny czas nie mają.

Skoro nasze maja przerózne dostępne atrakcje i jest tych przyjemnosci coraz wiecej to atrakcyjnosc posiadania "żywej lalki" maleje. Skoro nie odbierzemy im tych możliwych przyjemności które juz teraz maja to jedyny sposób polega na zwiększeniu atrakcyjności posiadania żywej lalki, więc płacenie za jej posiadanie + albo darmowe żłobki które pozwalają jej mieć czas na inne zajęcia przyjemności zwiększa dzietność.

Najbardziej jednak zwiększyłoby dzietność nie dosypanie bonusów do posiadania dziecka a po prostu zabranie wszelkich innych atrakcji. Kobieta będzie miała do wyboru albo bawić się kijkiem albo "żywą lalką"

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, darkonza napisał:

Daj im 2000+ w wieku 20 lat i zrobią dzieci od razu, bo nie beda musiały troszczyć się o to czy bedzie co do gara włożyć.

Nieprawda bo w żadnym badaniu prowadzonych w Polsce , Niemczech czy Skandynawii czynnik finansowy nie miał znaczenia. Kobiety przed 30 tks nie rodzą dlatego ,że nie mają pieniędzy ale dlatego że nie chą

 

10 minut temu, darkonza napisał:

Ta, brakuje bezpieczeństwa socjalnego które np. 500+ zwiększa

Nieprawda bo nie pieniądze ale stabilizacja pracy , długofalowe plany. Kobiety i męzczyzni chcą pracować , funkcjonować w społeczeństwie a nie siedzieć w domu wychowywać dzieci i mieć pieniądze. 

Naprawdę poczytaj opracowania na ten temat i się przekonasz ,że barierami w narodzeniach nie są wcale pieniądze - ale np fakt ,że ludzie najpierw chcą stabilną sytuację życiową , chą najpierw podróżować a potem rodzić dzieci . Chcą mieć własne mieszkanie . Nie chcą siedzieć rok w domu z dzieckiem . A Ty uparcie powtarasz tezę o pieniądzach choć nigdzie nie ma to poparcia w badaniach naukowaych czy socjologicznych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, darkonza napisał:

Najbardziej jednak zwiększyłoby dzietność nie dosypanie bonusów do posiadania dziecka a po prostu zabranie wszelkich innych atrakcji. Kobieta będzie miała do wyboru albo bawić się kijkiem albo "żywą lalką"

Nie musisz w każdym swoim zdaniu podkreślać swojej niewiedzy o zachowaniach ludzkich.. Naprawdę to już wszyscy na tym forum dawno wiedzą...Jeśli uważasz ,że kobiety w Afryce rodzą dzieci bo się nudzą to chyba naprawde urwałeś się z choinki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, darkonza napisał:

Najbardziej jednak zwiększyłoby dzietność nie dosypanie bonusów do posiadania dziecka a po prostu zabranie wszelkich innych atrakcji. Kobieta będzie miała do wyboru albo bawić się kijkiem albo "żywą lalką"

To tak jak w komunizmie mowiles, ze wykonywanie pracy mialoby byc dla czlowieka glowna wartoscia sama w sobie, a nie srodkiem do osiagniecia wyplaty.

Dla facetow rozrywka-praca, dla kobiet rozrywka-dziecko, sounds fun!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ely3 napisał:

Nieprawda bo w żadnym badaniu prowadzonych w Polsce , Niemczech czy Skandynawii czynnik finansowy nie miał znaczenia. Kobiety przed 30 tks nie rodzą dlatego ,że nie mają pieniędzy ale dlatego że nie chą

czyli sugerujesz ze przy 10 000+ kobiety nie beda też rodzić dzieci bo jakieś tam badania coś tam?

12 minut temu, ely3 napisał:

Nie musisz w każdym swoim zdaniu podkreślać swojej niewiedzy o zachowaniach ludzkich.. Naprawdę to już wszyscy na tym forum dawno wiedzą...Jeśli uważasz ,że kobiety w Afryce rodzą dzieci bo się nudzą to chyba naprawde urwałeś się z choinki

Tak własnie twierdzę, każde człowiek chce w pierwszej kolejnosci przezyć (dbanie o to by przeżyły nasze geny czyli dzieci to sie w to wpisuje również), w drugiej odczuwac przyjemność, wszystkie nasze działania są temu podporządkowane. Posiadanie dziecka dla kobiety jest przyjmnością, jeśli tylko taka przyjemnośc jest dostępna decydują się na taką, jesli dostępne sa inne przyjemnosci rezygnują z dzieci na rzecz tych przyjemności i to w oczywisty sposób tłumaczy dlaczego w bogatych krajach dzietnośc spada, bo kobiety maja dużo innych przyjemnosci niz posiadanie dzieci.

 

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, darkonza napisał:

czyli sugerujesz ze przy 10 000+ kobiety nie beda też rodzić dzieci bo jakieś tam badania coś tam?

Jeśli ustawisz próg ,że będziesz płacić 2 razy tyle co mogą zarobić to sprawisz ,że kobiety urodzą 1 dziecko i tyle. Nie sprawisz ,że kobety zaczną rodzić drugie bo tu badania są bezlitosne i jeśli ojciec dziecka nie pomaga przy pierwszym to kobieta nie chce rodzić drugiego bez względu na dochody.. Zresztą badania pokazują ,że klasa średnia gdzie kobiety zarabiają często te 10 tys wcale nie rodzi dzieci częściej niż ci biedni. Nawet rzekłbym ,że mniej. 

Gdyby istniała taka zależność jak piszesz to im ludzie bogatsi tym mieliby więcej dzieci a tak się nie dziej. Jak to wyjaśnisz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, lorak napisał:

tak, ale nie byłoby rozmnażania w takiej skali, gdyby nie powiązanie z przyjemnością.

No wiadomo, ale temat byl wysokie wyksztalcenie kobiet vs niska dzietnosc, na poziomie krajow rozwinietych to juz odgrywa duzo mniejsza role. Braylen moze sie ruchac z Jennifer do woli i nie zrobia dziecka jesli nie postanowia, ze chca zrobic dziecko. Bamidele wraca z pola i ma ochote przelozyc Onike przez stol, to predzej czy pozniej bedzie z tego dziecko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Chytruz napisał:

To tak jak w komunizmie mowiles, ze wykonywanie pracy mialoby byc dla czlowieka glowna wartoscia sama w sobie, a nie srodkiem do osiagniecia wyplaty.

To nie moja wina ze tak sobie komunizm radziecki zamarzył, ze stworzy nowego człowieka, ze komunizm bedzie mozliwy dlatego ze człowiek bedzie miał małe potrzeby w "każdemu według potrzeb". No i to jest ładna koncepcja, miła taka dla duszy, ograniczenie konsumpcjonizmu itp.

1 minutę temu, ely3 napisał:

Jeśli ustawisz próg ,że będziesz płacić 2 razy tyle co mogą zarobić to sprawisz ,że kobiety urodzą 1 dziecko i tyle. Nie sprawisz ,że kobety zaczną rodzić drugie bo tu badania są bezlitosne i jeśli ojciec dziecka nie pomaga przy pierwszym to kobieta nie chce rodzić drugiego bez względu na dochody.

Kobieta dostająca 10 000 na pierwsze dziecko nie zrobi drugiego zeby miec 20 000 bo jakieś badania są bezlitosne.Ech....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.