Skocz do zawartości

Coronavirus


RonnieArtestics

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, fluber napisał:

O kurcze, nastepny:) 

Raczej pierwszy (2000 r) :) a to był 3 fakultet.

K...a nie mogę spać po tej modernie.

19 minut temu, ignazz napisał:

Nie wiem skąd masz takie przekonanie i pewność o twojej nieomylności?

1) czasem „wychowanie” korporacyjne i doświadczenie w ogniu walki można lekko stawiać powyżej tak zachwalanemu wykształceniu kierunkowemu. Dodatkowo w Polsce my dalej budujemy zarówno kulturę biznesu jak i mechanizmy wiec przepraszam ale nie zgodzę się z twoim zdaniem ze coś już się dekady temu wyjaśniło i rynek coś 20 czy 30 lat temu zweryfikował. Serio?  
przecież to różnie bywa. 

Owszem doceniam starannie pobrane wykształcenie w renomowanej uczelni ale spojrz na to z innej perspektywy. Mocne dobre korporacje których kapitałem jest czynnik ludzki serio inwestują s siebie czyli kadrę. I to na poważnie. 

Z mojego chociażby doświadczenia mimo ze studiowałem na UMK bardzo fajnej uczelni to nie było tam krzty błysku czy starań o nielinearny tok nauczania i miałem poczucie ze idę droga poprzednich roczników. Takie odbębnienie programu. Tymczasem korpo dała mi fantastyczne szkolenia i nieszablonowe rozwiązania. 

Obecnie obawiam się ze jakościowo studiowanie jest gorsze programy MBA drogie ale o niższej jakości merytorycznej bo konkurencja do kasy spora. A korpo mimo wszystko zaczynaja mocniej rywalizować o dobra kadrę której brakuje. 

1) Oczywiście, w jednej firmie i wąskiej specjalizacji.

Ogólnie jest tak, że masz dla przykładu 15 osób. Przy rozkładzie x,y,z na awans ma ochotę 7. Awansować może 2 (przykład). Więc 5 odejdzie (o ile mają wykształcenie).

I teraz tak, odejście pracownika, to nie tylko brak rąk do pracy. To strata $ na przysposobienie, kursy itd.itp. Ale.

Odejście pracownika to też strata know-how, który za darmochę stanowi asset w innej korporacji.

To strata innych danych (zyski, plany itd.itp).

Dlatego ogarnięte korpo robią wszystko, aby awansować chciały 2 osoby - wybór x.y,z, specjalizacja>wykształcenie, celowa dywersyfikacja pracowników w ujęciu zdolny, mniej zdolny itd itp.

Cytat

Nie wiem skąd masz takie przekonanie i pewność o twojej nieomylności?

Nie mojej, specjalistów od zarządzania (głównie amerykańskich). Fluber Ci tu może wypisać jakich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, starYfaN napisał:

O

Oprócz korporacji, to akurat zarządzanie, controlling, foresight strategiczny kończyłem na amerykańskiej uczelni (żadne firmowe pierdołki, praca pisana u kierownika katedry ekonomii) . A zasoby ludzkie, to jeden z kluczowych elementów.

Tu możesz jeszcze dodać do golasów książkowe x,y,z i rozdział pierwszy przerobiony.

Nie wiem co okreslasz terminem “firmowe pierdolki”? Pisanir pracy (na jakimkolwiek szczeblu BS/MA/PhD) pod kierunkiem “kierownika katedry ekonomii” na “amerykanskiej uczelni” moze byc rownoznaczne z pisaniem pracy nt “metod zarzadzania kadrami w dolnym klaju (o tu wstaw europejskie misto Jena ) - roznice i wyzwania”, pod “kierownikiem katedry ekonomii” na “europejskiej uczelni” (dajmy na to jakis uniwerek w Kolonii).

”amerykanska uczelnia” jako aksjomat czegokolwiek uniwersalnie dobrego to sie skonczyl dobre pare lat temu? Pozatym praca pisana na uniwerku, w dziedziniecekonomii, jako nastepny aksjomat czego?   W stanach jest kilka tysiecy uniwersytetow, ktory kazdy ma kierownika ekonomii wow - no ale ok takie reguly anonimowego forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, memento1984 napisał:

Nie wiem co okreslasz terminem “firmowe pierdolki”? Pisanir pracy (na jakimkolwiek szczeblu BS/MA/PhD) pod kierunkiem “kierownika katedry ekonomii” na “amerykanskiej uczelni” moze byc rownoznaczne z pisaniem pracy nt “metod zarzadzania kadrami w dolnym klaju (o tu wstaw europejskie misto Jena ) - roznice i wyzwania”, pod “kierownikiem katedry ekonomii” na “europejskiej uczelni” (dajmy na to jakis uniwerek w Kolonii).

”amerykanska uczelnia” jako aksjomat czegokolwiek uniwersalnie dobrego to sie skonczyl dobre pare lat temu? Pozatym praca pisana na uniwerku, w dziedziniecekonomii, jako nastepny aksjomat czego?   W stanach jest kilka tysiecy uniwersytetow, ktory kazdy ma kierownika ekonomii wow - no ale ok takie reguly anonimowego forum

Nie czytasz postów (kolejny raz). Ponad 20 lat temu. Uwierz, że wtedy MBA znaczyło coś zupełnie innego niż to co funduje się dzisiaj na każdym rogu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, starYfaN napisał:

Nie czytasz postów (kolejny raz). Ponad 20 lat temu. Uwierz, że wtedy MBA znaczyło coś zupełnie innego niż to co funduje się dzisiaj na każdym rogu.

 

czy to bylo 5,10,20 czy 30 lat temu to jest nadal "teoria", na uniwersytecie - MBA to poziom "magister". nie wiem jak bylo kiedys, ale jesli ekonomia/biznes/zarzadzanie to "nauka", to nasz poziom wiedzy na ten temat chyba powinien sie zwiekszyc? Tj moze to (MBA) bylo bardziej ekskluzywne 20/30 lat temu, mniej ludzi to studiowalo ale poziom wiedzy wtedy to na dzisiejsze warunki oczywista-oczywistosc dla kogos kto skonczyl szkole srednia, ma dostep do informacji etc. Wogole jak ktos wyjechal poza granice (gdziekolwiek), studiowac, na stypendium, to bylo pewnie ho-ho, Panie "zagramanica". Dzisiaj to na nikim nie powinno robic wrazenia. Ja w swojej branzy mialem przetarcie wspolpracujac (czasem nadal) w UK (top akademicki) i w US (Ivy league departamenty, wiec tez topka + inne) - jasne, sa roznice, szczegolnie w nastawieniu kadry, Europa (UK+zachod) vs US, (w PL nadal jest duzo starej kadry z mentalnoscia slaba dla rozwoju mlodych, podobnie w Francja/Hiszpania/Wlochy, ale sie polepsza, bo duzo wiecej ludzi wyjezdza i widzi gdzie tkwi problem) ale dostep do informacji (taka mega demokratyzacja) sie mega uproscil i troche jeszcze US ma lepszy dostep do technologii - ale te dystanse pomiedzy nawet mega wyspecjalizowanymi "departamentami" sie zmniejszyly, a juz w branzy zarzadzanie/biznes to czyste sprzedawanie "prestizu" i dostep do odpowiednich ludzi (tez z reguly trzeba juz znac ludzi z branzy zeby wogole z tego skorzystac, taki zwykly czlowiek z ulicy to dostanie papierowy dyplom i czesc i czolem) , w zaleznosci od szkoly.

2 godziny temu, starYfaN napisał:

1) Oczywiście, w jednej firmie i wąskiej specjalizacji.

Ogólnie jest tak, że masz dla przykładu 15 osób. Przy rozkładzie x,y,z na awans ma ochotę 7. Awansować może 2 (przykład). Więc 5 odejdzie (o ile mają wykształcenie).

I teraz tak, odejście pracownika, to nie tylko brak rąk do pracy. To strata $ na przysposobienie, kursy itd.itp. Ale.

Odejście pracownika to też strata know-how, który za darmochę stanowi asset w innej korporacji.

To strata innych danych (zyski, plany itd.itp).

Dlatego ogarnięte korpo robią wszystko, aby awansować chciały 2 osoby - wybór x.y,z, specjalizacja>wykształcenie, celowa dywersyfikacja pracowników w ujęciu zdolny, mniej zdolny itd itp.

 

przy takim podejsciu to jestesmy od krok od tego, zeby dojsc do wniosku ze w Polsce juz na poziomie rekrutacji nastepuje jakis taki proces "zawstydzania" i sprowadzania na ziemie kandydatow - patrz takie mamy wymagania (kursy / fakultety teoretyczne / dyplomy), moze przyjmiemy Cie, ale ten-tego. dobra, zarty na bok.

sa rozne modele, kazda organizacja ma inne zalozenia w rekrutacji, w zaleznosci od potrzeb.

ja mialem wrazenie, ze zarzucasz tutaj jakis "wielki plan" - to co piszesz, z przykladem 15 osob i ze iles tam chce awansowac, to jest wlasnie taka oczywista-oczywistosc (chociaz w kazdej sytuacji proporcje moga byc inne). na pewnym szczeblu to jest poprostu organiczny proces, nie kazdy chce byc prezesem, dyrektorem, brac czynny udzial i duzo sie udzielac na forum publicznym w firmie - wystarczy im dobra pensja i przewidywalna praca z jasno okreslonymi zasadami/obowiazkami. Jasnym jest ze w firmie gdzie przyjmiesz naraz samych takich zmotywowanych pracownikow i 15/15 bedzie chcialo awansowac to sie ludzie pozabijaja - ale ja jeszcze nie widzialem takiej transzy kandydatow z takimi cechami, w takich proporcjach. Czasami ludzie po paru latach pracy odchodza i wlasnie szukaja rozwoju, ale to tak jak napisalem, wyglada na naturalny process.

rownie dobrze mozemy tutaj zaczac watek o tym, jak szkoly publiczne czy nawet pierwszy szczebel edukacji na studiach przygotowuje takie wlasnie "marne jednostki" co nie beda chcialy za wiele, a prawdziwa praca i selekcja jednostek, to tylko kontynuacja tego trendu - osobiscie to mi sie nie chce uczestniczyc w takiej dyskusji : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj jestem trochę zmęczony, ale żeby nie zachować się jak ostatnia c...a, to ujmijmy to tak:

Cytat

amerykanska uczelnia” jako aksjomat czegokolwiek uniwersalnie dobrego to sie skonczyl dobre pare lat temu

Cytat

czy to bylo 5,10,20 czy 30 lat temu to jest nadal "teoria", na uniwersytecie - MBA to poziom "magister"

W jakim kraju powstały MBA? Kto ma pełne zaplecze i kto jest prekursorem?

6 godzin temu, memento1984 napisał:

czy to bylo 5,10,20 czy 30 lat temu to jest nadal "teoria", na uniwersytecie - MBA to poziom "magister". nie wiem jak bylo kiedys, ale jesli ekonomia/biznes/zarzadzanie to "nauka", to nasz poziom wiedzy na ten temat chyba powinien sie zwiekszyc? Tj moze to (MBA) bylo bardziej ekskluzywne 20/30 lat temu, mniej ludzi to studiowalo ale poziom wiedzy wtedy to na dzisiejsze warunki oczywista-oczywistosc dla kogos kto skonczyl szkole srednia, ma dostep do informacji etc

Widzisz na tym forum jest paru userów którzy ogarniają algorytmy wskaźników które stosują. Nastu którzy stosują je prawidłowo. Nastu którzy stosują jak leci.

Reszta udaje. Ale:

W temacie ekonomi, jest kilka osób które naprawdę są w stanie przeczytać to co napisałeś. Jeżeli o mnie chodzi, rozwiałeś wszystkie wątpliwości.

Chcąc napisać grzecznie, oprócz oceanu, dzielą nas niedające się przezwyciężyć różnice w ujęciu relatywizmu poznawczego, różnic kulturowych i wizji pryzmatu własnych autopsji :)

Tyle powinno wystarczyć.

 

Godzinę temu, julekstep napisał:

ALE PRESTIZOWE TO FORUM!

Czy ja wiem.

Edytowane przez starYfaN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W europie zaczyna sie trend ,że do niektórych miejsc moga wejść tylko zaszczepieni. Ciekaw jestem czy to stanie się powszechne i np do kina pójdziemy tylko jak udowodnimy zaszczepienia.. Dzieci do przedszkola będą mogły wysłać tylko kiedy rodzice są zaszczepieni itp

Ciekawostka z Poznania. Astrą mógłbym się zaszczepić w ciągu 3 dni na Pfizera muszę poczekać do 12 maja a na Modernę nie było miejsc do końca maja. Ale na Śląsku na każdą praktycznie w ciągu 24 h można dostać termin. Nie wiem czy oni dostali wiecej szczepionek czy mniej osób procentowo sie szczepi ale różnice są spore

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, starYfaN napisał:

Słuchaj jestem trochę zmęczony, ale żeby nie zachować się jak ostatnia c...a, to ujmijmy to tak:

W jakim kraju powstały MBA? Kto ma pełne zaplecze i kto jest prekursorem?

Widzisz na tym forum jest paru userów którzy ogarniają algorytmy wskaźników które stosują. Nastu którzy stosują je prawidłowo. Nastu którzy stosują jak leci.

Reszta udaje. Ale:

W temacie ekonomi, jest kilka osób które naprawdę są w stanie przeczytać to co napisałeś. Jeżeli o mnie chodzi, rozwiałeś wszystkie wątpliwości.

Chcąc napisać grzecznie, oprócz oceanu, dzielą nas niedające się przezwyciężyć różnice w ujęciu relatywizmu poznawczego, różnic kulturowych i wizji pryzmatu własnych autopsji :)

Tyle powinno wystarczyć.

 

Czy ja wiem.

zeby juz zakonczyc - jestes zywym testamentem "starej" szkoly - wyjechales na chwile lat temu 20-scia zeby zrobic jakas podyplomowke za oceanem. widze ze cie niezle przekonali o tej niesamowitosci, wartosci "amerykanskiego dyplomu" w dziedzinie ekonomii/zarzadzania + "kiedys to byly MBA". pamietaj ze kazda szkola/dyplom/certyfikat to tylko narzedzia a punkt startowy tej dyskusji to byly nierealne wymagania w PL na stanowiska, ktore w kraju "w ktorym powstalo MBA", nie sa absolutnie wymagane. no i masz racje "Tyle powinno wystarczyc" : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, memento1984 napisał:

zeby juz zakonczyc - jestes zywym testamentem "starej" szkoly - wyjechales na chwile lat temu 20-scia zeby zrobic jakas podyplomowke za oceanem. widze ze cie niezle przekonali o tej niesamowitosci, wartosci "amerykanskiego dyplomu" w dziedzinie ekonomii/zarzadzania + "kiedys to byly MBA". pamietaj ze kazda szkola/dyplom/certyfikat to tylko narzedzia a punkt startowy tej dyskusji to byly nierealne wymagania w PL na stanowiska, ktore w kraju "w ktorym powstalo MBA", nie sa absolutnie wymagane. no i masz racje "Tyle powinno wystarczyc" : )

Żeby zakończyć.Nie masz bladego pojęcia o czym piszesz. Na każdy post odpisałeś ep,dep,pep w ujęciu merytoryki. 

Możliwe, że jak kiedyś awansujesz, dowiesz się, że w zarządzaniu zasobami, zarządzaniu zmianą, rozpatruje się nastroje, chęci, stosunek do zarządu itd.itp dla każdego rodzaju stanowiska  w ujęciu ciągłym. 

Nie kojarzysz nawet kierunku, mając go czarno na białym. To rozmowa o niczym, albowiem nie miałeś z tą domeną do czynienia. Howgh

 

31 minut temu, ely3 napisał:

W europie zaczyna sie trend ,że do niektórych miejsc moga wejść tylko zaszczepieni. Ciekaw jestem czy to stanie się powszechne i np do kina pójdziemy tylko jak udowodnimy zaszczepienia.. Dzieci do przedszkola będą mogły wysłać tylko kiedy rodzice są zaszczepieni itp

Ciekawostka z Poznania. Astrą mógłbym się zaszczepić w ciągu 3 dni na Pfizera muszę poczekać do 12 maja a na Modernę nie było miejsc do końca maja. Ale na Śląsku na każdą praktycznie w ciągu 24 h można dostać termin. Nie wiem czy oni dostali wiecej szczepionek czy mniej osób procentowo sie szczepi ale różnice są spore

Różnice są w całym kraju. U mnie nie ma terminów do końca maja na nic. 25 km dalej (ten sam powiat) do wyboru do koloru, na jutro pojutrze itd (pełen wypas, oprócz jj). Coś jest nie do końca ok z dzieleniem, bo miasta podobne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ely3 napisał:

W europie zaczyna sie trend ,że do niektórych miejsc moga wejść tylko zaszczepieni. Ciekaw jestem czy to stanie się powszechne i np do kina pójdziemy tylko jak udowodnimy zaszczepienia.. Dzieci do przedszkola będą mogły wysłać tylko kiedy rodzice są zaszczepieni itp

Tylko co z dziećmi. 

Godzinę temu, ely3 napisał:

Ciekawostka z Poznania. Astrą mógłbym się zaszczepić w ciągu 3 dni na Pfizera muszę poczekać do 12 maja a na Modernę nie było miejsc do końca maja. Ale na Śląsku na każdą praktycznie w ciągu 24 h można dostać termin. Nie wiem czy oni dostali wiecej szczepionek czy mniej osób procentowo sie szczepi ale różnice są spore

W Warszawie to taka fajna loteryjka. Po odświeżaniu są nowe terminy, ale trzeba szybko klikać, bo już zarezerwowane. Z godzinę tak strzelałem i w końcu się udało w miarę blisko i nie Astrą. Astry nie chciałem, bo 3 miesiące na drugą dawkę wypadają w wakacje, więc ryzyko zepsutego urlopu, gdziekolwiek on będzie 😀

Wyszło JJ 6.05. Trochę nie mam przekonania, że jedna dawka jest ok, ale przynajmniej z głowy będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ely3 napisał:

W europie zaczyna sie trend ,że do niektórych miejsc moga wejść tylko zaszczepieni. Ciekaw jestem czy to stanie się powszechne i np do kina pójdziemy tylko jak udowodnimy zaszczepienia.. Dzieci do przedszkola będą mogły wysłać tylko kiedy rodzice są zaszczepieni itp

cóż, co jakiś czas widocznie trzeba przerabiać pomysły z segregowaniem obywateli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tecu napisał:

Tylko co z dziećmi. 

Dzieci praktycznie Covidu nie przenoszą . W Europie w wielu krajach szkoły są otwarte i nie mają wcale gorszych wyników niż my, Ba znam wiele przypadków ode mnie z firmy gdzie dorosły miał Covid i prawie zawsze dzieci poniżej 14 roku życiu nie miały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ely3 napisał:

Dzieci praktycznie Covidu nie przenoszą . W Europie w wielu krajach szkoły są otwarte i nie mają wcale gorszych wyników niż my, Ba znam wiele przypadków ode mnie z firmy gdzie dorosły miał Covid i prawie zawsze dzieci poniżej 14 roku życiu nie miały

Jasne, ale odnosiłem się do pewnych czynności, które będą zarezerwowane tylko dla zaszczepionych. Na przykład podróże. Dzieci nie będą zaszczepione. I co z tym fantem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Tecu napisał:

Jasne, ale odnosiłem się do pewnych czynności, które będą zarezerwowane tylko dla zaszczepionych. Na przykład podróże. Dzieci nie będą zaszczepione. I co z tym fantem. 

Przez to ,że nie przenoszą tej chororoby albo w minimalnym stopniu to mogą uczestniczyć na równi z zaszczepionymi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.