Skocz do zawartości

Random Shit 2019/20


wiLQ

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Alonzo napisał:

Przekonałem nie przekonałem

ależ oczywiście!  pewnie że przekonałeś :)

 

nie no ja ogólnie trochę to rozumiem, pisałem zresztą już powyżej że częściowo rozumiem a częściowo się dziwię. 

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, JarenGOAT napisał:

Ciekawe jak ten szef stacji TV byłby zadowolony gdyby przed PO wyleciał z kontuzją jakiś All Star bo grał w gówno wartych meczach.

Właśnie chodzi o to ze nie są to gowno warte mecze wyjątkowo w tym sezonie. To jest zamiennik te 6 spotkań jakiś 20 niezagranych spotkań wcześniej wiec aby się towar zgadzał z zamówieniem powinny być pełne składy. W 6 meczach zamiast 20. Za które każdy zapłacił a gracze otrzymali pensje siedząc w domu. Obecnie zamiast biegać tez siedzą ale mamy wybitnie WYJĄTKOWA sytuacje. Jeżeli zespoły i gracze nie zdają sobie z tego sprawy a Liga na to pozwala to jest to złe rozwiązanie. Jako TV odbije sobie to w latach następnych i przelew pójdzie nizszy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Alonzo napisał:

Chociaż na mecze Miami nie mogę narzekać. 

ja na Houston też, choć też im życzę żeby nie zmieniali już seeda, więc może trzeba JAmesowi dać odpocząć (już wszystkim pokazał kto tak naprawdę jest najlepszy, no nie ? : )), zwłaszcza że  Denver też widać się nie pierdoli i atakuje seedy 4-5 j

miał być 1 post a wyszły 3, no wiecie, jak ktoś mówi pisze to mu się nie przerywa, gdzie wasz savior vivre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Alonzo napisał:

Przekonałem nie przekonałem. To nie ma znaczenia. Po prostu to  ma wpływ na podejście pewnie części graczy. Nie zamierzam ich bronić, bo sam bym chętnie oglądało bardziej zacięte mecze, ale jak sobie przypomnisz jak w ostatnich latach się regular kończy, to dostrzeżesz tu pewną prawidłowość. A odpada jeszcze siła rozstawienia, bo to w bąblu nie ma zbyt dużego znaczenia. 

To trzeba było robić z marszu PO w takim przypadku a nie nakręcono piękna bajeczkę ze liga wraca a tu kasztany grajo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, rw30 napisał:

ja na Houston też, choć też im życzę żeby nie zmieniali już seeda, więc może trzeba JAmesowi dać odpocząć (już wszystkim pokazał kto tak naprawdę jest najlepszy, no nie ? : )), zwłaszcza że  Denver też widać się nie pierdoli i atakuje seedy 4-5 j

Miami trafia raczej na Indianę grając z miejsc 4-5.

Oglądałem wczoraj sobie z odtworzenia mecz Houston z Sacto, pokazywali Chrisa Puala, który w kagańcu sobie siedział samotnie gdzieś na jakims rześle i oglądał sobie w skupieniu mecz. I mi tak do głowy przyszło, ze chyba seria Rockets - Thunder może być nieunikniona. ;) 

2 minuty temu, ignazz napisał:

To trzeba było robić z marszu PO w takim przypadku a nie nakręcono piękna bajeczkę ze liga wraca a tu kasztany grajo

Ale właśnie do tego, żeby playoffs były na odpowiednim poziomie potrzebowali te seeding games. Tak to sobie przynajmniej tłumaczę. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledzę mocno również NHL i cieszę się, że tam nie bawią się w load management. Jedynie występują rotacje bramkarzy, ale sytuacji, gdy jedna, druga, trzecia gwiazda sobie, co któryś mecz odpoczywa, po prostu nie ma. Naprawdę zawodnik musi być niezdolny do gry, żeby nie wyjechać na lód. System rozgrywek jest praktycznie identyczny jak w NBA, ale mentalność graczy całkiem inna. W NHL nikt nie chce odpuszczać spotkań. Chciałbym, żeby w NBA było podobnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, ignazz napisał:

To trzeba było robić z marszu PO w takim przypadku a nie nakręcono piękna bajeczkę ze liga wraca a tu kasztany grajo

ponoć drużyny musiały rozegrać po 70 meczy (średnio? PO teams? nie wiem) żeby NBA dostała całą (większość?) kasy z TV contracts.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie na tym etapie sezonu (3-4 mecze do końca) bottom-10 przegrywa wszystko jak leci i gra jakimiś kosmitami z PLK, dodatkowo połowa drużyn w sumie gra bez presji, bo już wszystko ustalone, a kilka drużyn faktycznie walczy o seedy i tego fakycznie może brakować - ale za to czeka nas niezła loteria w walce o 8. seed (raczej rzadko cztery drużyny na dwa mecze do końca mają szanse na PO), więc wciąż wielkiej różnicy nie ma.

Początek bubble i tak był zaskakująco dobry, jeszcze dwa dni temu Mavs i Bucks zagrali zajebisty meczyk, a grali o nic. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, the_secret napisał:

Ogólnie to czy wyżej rozstawiony zespół w parze, będzie miał w ogóle jakąś przewage? Chociażby jakieś dwa timeouty więcej, czy jeden extrea faul na kwarte?

Nie. Tylko Lakers majo handicap gwizdków reszta rywalizuje normalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, iglo13 napisał:

XDDDDDDDD

przepraszam za merytoryke mojego komentarza, ale inaczej skomentować sie nie da

A co w tym takiego śmiesznego? nie wiem w jakiej formie, ale drużyny, które całym sezonem zapracowały na tą przewagę powinny w jakiejś tam formie ja mieć. Pozwoliłoby to też uatrakcyjnić pewnie te ostatnie mecze przed PO. Mówię to oczywiście jako kibic Lakers, którzy mieliby ta przewagę na reszta zachodu, ale równocześnie nie mieliby jej przeciwko Bucks

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, iglo13 napisał:

Imo dodatkowy faul na kwartę dla dobrej drużyny to znacznie więcej niż gra we własnej hali. Jakby kibice nie płakali nad tym stanem rzeczy

jak dla mnie cholernie nie doceniasz tego jak wiele daje gra we własnej hali zwłaszcza w PO.

Nie chodzi już nawet o gospodarskie sędziowanie itd sama energia od własnych kibiców może naprawdę sporo dać druzynie. Jasne, że ostatecznie talent, dyspozycja dnia są najwazniejsze, ale kiedy te są na zbliżonym poziomie te detale mają znaczenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, iglo13 napisał:

Imo dodatkowy faul na kwartę dla dobrej drużyny to znacznie więcej niż gra we własnej hali. Jakby kibice nie płakali nad tym stanem rzeczy

Zespoły grające u siebie wygrywają 60% meczów, ponad wszelką wątpliwość jest niemożliwe, żeby jeden faul na kwartę robił ponad 20 punktów procentowych różnicy między W/L.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, january napisał:

Jak coś to ostatnio ktoś czy na reddicie realgm czy innym Twitterze robił analizę matematycznie dokładnie i wyszło że ekipa mająca przewagę parkietu powinna w bubble PO zaczynać mecz z wynikiem +4 pkt, by zachować historyczny impact HCA.

Nom, mniej więcej tyle też jest HCA warte u bukmacherów w spreadzie.

Przy czym 4 punkty, to różnica ok. 7-8 miejsce w tabeli całej ligi, czyli ~4 seed u siebie może grać z 1 seedem jak równy z równym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dobre:


Na neutralnym terenie w bańce częściej wygrywają drużyny, które występują w roli gospodarzy, mając na telebimach swoich kibiców i barwy klubowe ;) Przed zatrzymaniem sezonu te 22 zespoły zanotowały łączny wskaźnik prawie 64% zwycięstw na własnym parkiecie. Po restarcie drużyny grające „u siebie” wygrały 59% dotychczasowych meczów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.