Skocz do zawartości

Chicago Bulls 2018/19 - Czas Freda


TuPalnik

Rekomendowane odpowiedzi

Jak maja odliczyć?

Albo pprzetrzymaja albo przehandlują.

Najszybsza decyzja w historii nba co do team option za rok jedynie bo to było 1+1

I jaka dramatyczna narracja.

 

Zawodnicy nie mieli wolnego od 10 dni od kiedy jest nowy trener.

 

Jakby relacja z jakiegoś porwania czy historia o tych chłopcach odciętych pod woda w jaskini.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm Parker zawód, Wiggins mniejszy, ale też zawód, więc jakby tak popatrzeć na klasę draftu z 2014r. to wychodzi, że królami polowania okazali się wtedy Nuggets. Bo o ile Embiid poszedłby z jedynką, to z dwójką Jokic, a z trójką prawdopodobnie Capela, a z czwórką... Harris, więc dwa bardzo dobre wybory Nuggets, a trzeba pamiętać jeszcze o Nurkiciu.

Edytowane przez shadowy86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

...

 

Lata temu w czasach Thibsa w Bulls, jak pisałem o zajeżdżaniu pierwszej piątki, to słyszałem krytykę, że są młodzi wyskakani i właściwie wcale tak dużo nie grają. Gdzie są dziś sportowo Noah i Deng nie muszę chyba pisać.. wszyscy się cieszymy z dobrego sezonu Rosea i mamy nadzieje, ze wreszcie będzie mógł grać bez urazów - i oby jak najdłużej.

 

Jaka to ludzka pamięć jest zawodna. Jednemu z Twoich lajkerów Wirze to wtedy nie przeszkadzało, a teraz jakoś dziwnym trafem widzi to inaczej no co za zmiana punktu widzenia.. Nie chce mi sie szukać tego co ludzie pisali nt temat w tamtych czasach. Nie lubię kopać leżącego, ale texty Wiry akurat utkwiły mi w pamięci (przy kontuzji Noaha). Zatem pisanie Zdzicha, którego pewnie na forum nie było, o tym, ze gracze powinni za^^&$ć bo zarabiają i już - nie dotyczy mnie, albo zwyczajnie wybrał sobie jakiś fragment mojej myśli i dorabia, jak Ty do tego martyrologię.

Ja napisałem, że jak podpisali kontrakt, to mają słuchać coachea. W mocniejszych słowach, ale dokładnie to.

 

O tym, że Twój punkt widzenia nie jest żadną prawdą objawioną, niech świadczy chociażby rozmowa chłopaków w Przerwie na Żądanie od 11min. do 24min.

 

Wrzucam to tylko dlatego, żeby ludziom nie wydawało się, ze skoro masz tak liczny fanclub, to masz w tym temacie rację.

Nie, nie masz. To jest tylko Twój punkt widzenia.

 

Rozumiem, że forum służy do dyskusji, ale jak ktoś  - jak Ty - wie lepiej od trenera, to naprawdę jakakolwiek dyskusja mija się z celem. 

 

Nie bronie Boylena, ale jak mam do wyboru Twoja tzw. wiedzę i Boylena.. no sorry Chytruz - o czym ta dyskusja?

Boylen od 1992r. przez ponad dekade byl asystentem w Houston u Rudego T., gdzie zdobył 2 mistrzostwa, pracował w Milwaukee, Indianie, San Antonio, z tórymi pod Popem jako asystent zdobywał kolejne mistrzostwo, a od 2015r. do teraz był asystentem w Buls.

Zakładam zatem, że coś tam o tej koszykówce wie, był w szatni na bieżąco, zna doskonale sytuację w szatni i zapewne miał jakies powody, żeby te treningi zintensyfikować. 

 

Jestem jak wiesz fanem Heat, gdzie taka patologia nie występuje. Może jestem staroświecki, ale zawsze wydawało mi się, że trener jest od trenowania, a zawodnicy od grania.  Ponoć są profesjonalistami. Zajrzyjmy zatem do rosteru, a szczególnie do słynnej pierwszej piątki:

Przebijający się własnie przez 2way contracty do ligi Arcidiacono (nawet nie wiem, czy jego nazwisko dobrze napisałem, tak nieistotnym jest graczem na ten moment dla ligi), wyśmiewany przez nasze forum LaVine, nabijajacy swoje statsy pod nowy kontrakt Holiday, debiutujący w lidze (wg mnie jeden z 3 najlepszych rookie) Carter Jr oraz wracający po kontuzji Markkanen. I to są ci gracze, których zajeżdża na dodatkowych treningach Boylen. Łał! A co oni osiągnęli w tej lidze, że ich tak bronisz? Kim oni są, żeby do kolesia, który jest w tej lidze 3 dekadę tak się odnosić? 

 

I to nie jest tak jak piszesz, że przyszedł ktoś nowy i wymaga niewiadomo czego. Nie słuchali cherlawego porucznika, to przyszedł zamordysta sierżant, który najwyraźniej obserwował ich doskonale przez lata, a teraz może z tego wyciągnąć konsekwencje.

 

Nie bronię Boylena, interesuje mnie on jak zeszłoroczny śnieg.

Natomiast koszykarze są profesjonalistami i tego powinniśmy od nich oczekiwać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boylen od 1992r. przez ponad dekade byl asystentem w Houston u Rudego T., gdzie zdobył 2 mistrzostwa, pracował w Milwaukee, Indianie, San Antonio, z tórymi pod Popem jako asystent zdobywał kolejne mistrzostwo, a od 2015r. do teraz był asystentem w Buls.

co nie znaczy, iż nie popełnia błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wtedy nasz kolega już był zakontraktowany jako scout na stałe?

Nie miał nic wspólnego z tym wyborem.. nie zapominajmy kto go zatrudnił.

 

Jabariego co niektórzy za Favorsem by nie oddali..A poważnie to jednak w dzisiejszych czasach kluby mają mniej sentymentu i szybko korygują błędy. Jabari też musi spuścić z tonu i zaakceptować fakt że jest góra 10 w rotacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykupienie kontraktu teraz będzie chyba z pożytkiem dla obu stron

Jeśli jabari był jednym z tych którzy robili syf a dodatkowo po powrocie lauriego i Portisa przegrywa z nimi minuty to nie ma na co czekać

 

20 baniek poszło w pizdu i mnie to bardzo cieszy. Kolejny kamyczek do (pokaźnego już) stosu GarPaxa. Ja naprawdę nie mam pojęcia ile trzeba mieć cierpliwości żeby po kolejnych tak nietrafionych inwestycjach wciąż trzymać tych głupków

 

Niby rainsdorf taki skąpy a jednocześnie pozwala na taką rozrzutność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak maja odliczyć?

Albo pprzetrzymaja albo przehandlują.

Najszybsza decyzja w historii nba co do team option za rok jedynie bo to było 1+1

I jaka dramatyczna narracja.

 

Zawodnicy nie mieli wolnego od 10 dni od kiedy jest nowy trener.

 

Jakby relacja z jakiegoś porwania czy historia o tych chłopcach odciętych pod woda w jaskini.

 

 

A muszą mieć wolne ? Przecież są badania i wiadomo jaki kto ma poziom zmęczenia, ponadto są treningi regeneracyjne. Trening naprawdę nie jest równy treningowy. 

 

I wiesz co, mam dla Ciebie taką ciekawostkę https://www.sportsgroup.pl/obozy-tenisowe/letni-oboz-tenisowy-prostejov

Zobacz ile dziennie trenują dzieciaki do tego grając wieczorem mecze treningowe. Co więcej taki cykl trenignowy nie jest niczym szczególnym, popatrz tutaj http://tspgrodzisk.pl/czesne/  zobacz ile godzin dziennie trenują młodzi tenisiści. W weekendy nie trenują bo grają turnieje. 

 

Pewnie dla Ciebie to wyglądaj jak historia o chłopcach odciętych pod wodą w jaskini, ale dla każdego kto ma styczność ze sportem to są zupełnie normalne sprawy. PROFESJONALNY sport właśnie tak wygląda. Wzajemnym głaskaniem się po fiutach niewiele w sporcie można zdziałać. A Ty chcesz głaskać  tych gości nawet z kraju nad Wisłą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata temu w czasach Thibsa w Bulls, jak pisałem o zajeżdżaniu pierwszej piątki, to słyszałem krytykę, że są młodzi wyskakani i właściwie wcale tak dużo nie grają. Gdzie są dziś sportowo Noah i Deng nie muszę chyba pisać.. wszyscy się cieszymy z dobrego sezonu Rosea i mamy nadzieje, ze wreszcie będzie mógł grać bez urazów - i oby jak najdłużej.

 

Jaka to ludzka pamięć jest zawodna. Jednemu z Twoich lajkerów Wirze to wtedy nie przeszkadzało, a teraz jakoś dziwnym trafem widzi to inaczej no co za zmiana punktu widzenia.. Nie chce mi sie szukać tego co ludzie pisali nt temat w tamtych czasach. Nie lubię kopać leżącego, ale texty Wiry akurat utkwiły mi w pamięci (przy kontuzji Noaha). Zatem pisanie Zdzicha, którego pewnie na forum nie było, o tym, ze gracze powinni za^^&$ć bo zarabiają i już

Nie wiem po co to do mnie piszesz, nie rozmawiamy o Thibodeau ani graniu zbyt dlugich minut, tylko o Boylenie.

 

Ten fragment, ze trener wie lepiej wiec nie masz o czym dyskutowac, to jest zal.pl, jesli powtarzasz to po raz kolejny i po raz kolejny umyka ci ironia, ze sam wsciekle krytykujesz zawodnikow, "ktorzy wiedza lepiej niz ty" i ze wczesniej z jakiegos powodu naklepales tysiace postow na forum - to juz nic nie poradze.

 

I nie wiem po co piszesz jeden, drugi czy trzeci raz "EOT" a potem ciagniesz temat, zdecyduj sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem po co to do mnie piszesz, nie rozmawiamy o Thibodeau ani graniu zbyt dlugich minut, tylko o Boylenie.

 

Ten fragment, ze trener wie lepiej wiec nie masz o czym dyskutowac, to jest zal.pl, jesli powtarzasz to po raz kolejny i po raz kolejny umyka ci ironia, ze sam wsciekle krytykujesz zawodnikow, "ktorzy wiedza lepiej niz ty" i ze wczesniej z jakiegos powodu naklepales tysiace postow na forum - to juz nic nie poradze.

 

I nie wiem po co piszesz jeden, drugi czy trzeci raz "EOT" a potem ciagniesz temat, zdecyduj sie.

Ani ja, ani Ty nie wiemy jak było.

 

Boylen najwyraźniej uznał z jakiegoś powodu, że to słuszna decyzja. Ze względu na jego doświadczenie i to, że cochem jest od tygodnia przyjmuje jego decyzje ze zrozumieniem. Jeżeli to ma być wstrząs nowej miotły - to ok - ma jakiś plan najwyraźniej, czego kolejnym dowodem może być nowa sytuacja Parkera. Jeżeli jednak to ma być normą, to będę pierwszym, który go będzie za to krytykował i bronił zawodników.

 

Stąd moja krytyka graczy. Wg mnie słuszna. Kilka cięższych treningów i gracze płaczą. Mam nadzieję, że sytuacja sie tam unormuje, bo śledzę kariery Cartera, Markkanena i Holidaya. Sam Boylen mnie nie interesuje. 

 

I nie zamierzałem o tym na forum dyskutować, tylko chciałem się podzielić swoja opinią. 

Może trochę zbyt ostro to brzmiało, ale przekaz jest chyba jasny.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można być super asystentem przez 50 lat. Praca head coacha to coś zupełnie innego.

 

Dobry przywódca musi wyczuć, w jakich dawkach serwować motywację negatywną, bo jeśli przesadzi, to otrzyma naturalną reakcję w postaci buntu. To już Phil Jackson twierdził, że proporcje pochwał i krytyki powinny wynosić bodaj 3-1 i jak chcesz zawodnikowi coś wytknąć, to jednocześnie wspomnij o czymś, co zrobił dobrze. Takie tam psychologiczne bzdety.

 

Natomiast Tom Thibodeau to kompletnie inny przypadek niż Boylen, bo różni się intencjami. Thibs zajeżdżał starterów dużymi minutami w sezonie, bo chciał wygrywać mecze i nie potrafił długofalowych konsekwencji swojej strategii, Boylen zaś zafundował ciężki trening po b2b, żeby zawodników ukarać. Jeżeli na dzień dobry chcesz pokazać w ten sposób, kto tu rządzi, to musisz mieć autorytet. Co innego gdy robi to Pat Riley. Jim Boylen? Yeah, good luck.

 

PS. Jeżeli pracownik czuje, że jest nieuczciwie traktowany, to czy wyrażenie sprzeciwu jest oznaką braku profesjonalizmu?

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry kurczę, ale chyba już za dużo mowy o tym, kim jest trener, aby wymagać, bo mówimy o pierwszym tygodniu jego pracy, ale możemy coś powiedzieć o graczach próbujących stawiać warunki mając bilans 5-20 i w coś około 10 minut meczu nie potrafiąc rzucić z gry, to sorry, ale stoisz na pozycji z której nie powinieneś pierdzieć na głos...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.