Skocz do zawartości

Playoffs 2018 - 1st round Philadelphia 76ers vs Miami Heat


Julius

Sixers - Heat  

60 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wynik Serii?

    • Sixers w 4
      2
    • Sixers w 5
      12
    • Sixers w 6
      25
    • Sixers w 7
      7
    • Heat w 4
      0
    • Heat w 5
      0
    • Heat w 6
      10
    • Heat w 7
      4


Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze się Wade'owi gra przeciwko 76ers. Poprawił swój rekord punktowy z sezonu na 28 punktów. Wcześniejszy też był przeciwko 76ers i wynosił 27 punktów. Jakoś go ten Simmons i 76ers motywują wrzucając Dwyane'a na wyższy poziom.

 

Czas na odpowiedź Cediego Osmana i Tyronna Lue. Oni również są pod ścianą i muszą wygrać G2, a w końcu Wade był niepotrzebny w Cleveland, bo blokowałby czas Cediego Osmana i dlatego Wade musiał pakować walizy.

 

Liczę, że na powrót Embiida w końcu ogarnie się Whiteside, który często ma problemy motywacyjne i potrzebny jest mu porządny szok. Może ten zafunduje mu Embiid.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj widać, że ta maska Embiidowi mocno przeszkadza i wybija go z rytmu.

Niemniej - łapie wysokich Heat na faule, bardzo dobrze gra w obronie.

Szkoda, ze sędziowanie po raz kolejny po c***u, a double T dla Wade'a i Andersona po tym jak Dywan go wyjebał za rękę w trybuny to szczyt...

 

aha...

 

Covington jest fatalny

Edytowane przez Julius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redick powinien oddać Bellineliemu z 5 baniek ze swojego kontraktu.

Tam gdzie JJ zaczyna się gotować tam Makaron z kamienną twarzą ciska trójkę za trójką. To jest jednak szkoła Popa, ogranie...

 

Embiid wydawał się w 1 połowie kiepski, wiecej zajmował się maską niż grą, ale generalnie był unstopable mimo, że nie trafiał z gry + wpływ na obronę był nie do przecenienia. W drugiej trafił kilka dużych rzutów, poblokował się na z Winslowem, wyfaulował kogo mógł i był clutch. Jak to powiedział Ben - trochę zardzewiały, ale będzie OK. Sędziowie byli w tym meczu tak wkurwiający, że głowa mała - ciągłe przerywanie tempa.

 

No właśnie... Simmons. k**** ten gość jest przejebany. Niby cichy, nie tak  wygadany jak Joel, ale competitive jak skurvysyn. Gość jest najpewniejszym punktem Sixers, świetny w obronie, niezwykle pewny w rozegraniu / ataku. Co ciekawe PO póki co rzuca prawie 80% wolnych... Covington cienki jak dupa węża...  Makaroni obłędny.. Znakomity Justin Anderson - gdyby dostał szansę w poprzednim meczu mogłoby być już 3-0... aha no i Sarić - gość tymi trójkami zrobił mecz.

 

Generalnei widać, że w PO chce grać Embiid, Simmons, Sarić, a dla Bellineliego to another day in the office. 

Covington, JJ są obsrani, Fultz jest niegotowy.

 

Co do Heat... propsy dla Tylera Johnsona, który jebał trójkę za trójką z bolącym paluchem, propsy dla Winslowa, który stawił się na mecz, fajny Dragić, wkurwiający Wade... a no i żałosny wprost Whiteside. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostaliśmy drugi ciężki wpier$%l od playoffowych debiutantów i to na własnym podwórku z pierwszy raz grającym od miesiąca Embiidem i to w masce. W 4qw. nas roz-je-cha-li 32-14. 

Różnica talentu jest przeolbrzymia. Brak doświadczenia 76ers jest tu zupełnie bez znaczenia w tej chwili.

Philly dobrze broniła przeciwko Wadeowi nie pozwalając mu na jego pump fake. Lepiej grał Dragic, ale w końcówce nie siedziały Heat rzuty. Jeszcze przez chwilę w grze ich trzymał Richardson, ale przy takiej indolencji w ataku i tylu stratach, to nie mogło się powieść.

 

Whiteside jest done w tej serii. Jego mowa ciała, jak Spo do niego mówił przed wejściem chyba na początku 4qw. mówi wszystko. 

Od przyszłego sezonu tego kolesia w Heat mam szczerą nadzieję, że już nie będzie. 

 

76ers sobie rozszerzyli rotację o Andersona (trochę się dziwię, czemu Brown nie wprowadził go wcześniej. Nie mamy odpowiedzi na Belinellego (już rozumiem, czemu Spo go tak chciał w trade deadline, można było Whitesidea za niego oddać, lepiej byśmy na tym wyszli), no i Saric nie może rzucać zza łuku na wprost kosza niekryty. 76ers mają dwóch franchise playerów. Hinkie jeszcze będzie miał swój pomnik w Philadelphii. 

 

Julius

Twoje narzekanie na sędziów w tym meczu to delikatnie mówiąc faux pas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wielkiej sympati do Wade'a i Miami to jak oglądam młodych Sixers i to jak grają, z jaką lekkością oraz jak wielki tam jest talent i miejsce na progres to cięzko im nie kibicować.

Rozdarty jestem podonie jak na zachodzie w Jazz vs OKC. Chciałem by te dwie pary omineły się a tutaj jeszcze w pierwszej rundzie się już mierzą.

 

Liczę żę Miami wyrwie na 2-2, Hassana dobrze że nie łyknałem w BeGM :D leszcz straszny

 

no i w kolejnej rundize ot mam nadzieje że ktos porwie Stevensa by mogli spokojnie ich Sixers powieść i odpocząc sobie przed finałem konfy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat Heat grają jak na swoje możliwości dobrze i lepiej niż myślałem, przez większość tych trzech meczów to wygląda na wyrównaną serię. Dzisiaj do czwartej kwarty to był kozacki pod względem poziomu egzekwowania ofensywy i intensywności mecz, tyle, że ciężko na tym poziomie wygrywać regularnie mecze dzięki jumperkom 36-letniego Wade'a czy Winslowa.

 

Jeżeli Whiteside nie zacznie grać w koszykówkę to Heat nie mają większych szans na oddanie jego kontraktu bez dopłaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wyniku cieszę się, że do 15:30 wytrzymałem ze spoilerami i obejrzałem Philly z Heat. To był naprawdę dobry mecz koszykówki i dobry mecz Playoffów, a zabrakło w zasadize tylko crunchu. Zadecydowała przewaga talentu po stronie Philly, ale oglądało mi się to bardzo dobrez.

 

Sporo historii jak Johnson trafiający mimo urazu kciuka, hot momentum rzutowe Winslowa i ten blok na Joelu w drugiej połowie (trza Hansowi oddać, że się odgryzł udanie), gorący był też Belinelli czy Goran. Do tego Joel bawiący się z kibicami w Heat jak Grzegorz Piechna ;)

 

W serii typowałem 76ers i pewnie to oni wygrają, ale po cichu trzymam kciuki za Miami, bo Winslow, Bam czy Richardson na to zasługują, lubię tych młodych i atletycznych graczy Heat. Trochę mnie fani Miami zirytowali tymi pustymi trybunami na jakieś 3 minuty przed końcem, bo Heat zasłużyli na doping do końca. Walczą dzielnie z dużo bardziej utalentowanym zespołem. 

 

Bledsoe chyba może Whiteside'owi podziękować, bo dzięki Hassanowi nie jest najgorszym z tych graczy z nazwiskiem w tych Playoffach. Wierzę w Spo i 2-2 po G4. To nie był tak zły występ Heat jak pokazuje wynik końcowy.

 

e:

 

https://www.youtube.com/watch?v=4H_xbR3QXo8

Sekwencja podsumowująca tę serię. Mniej utalentowany Winslow walczy z Hansem, wymieniają się blok za blok, a w tle leżący sobie Hassan, który ma minę jakby pieluchy były pełne.

Edytowane przez Lucas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to 4qw. nie było źle, mecz był wyrównany. Ostatnią młodą drużyną, którą pamiętam, jak mogła zrobić pstryk i ot tak odskoczyć w kilka minut Heat na 20pkt. byli Thunder w Finałach. Potencjał tu jest przeolbrzymi. Nie wiem, czy LeBron z Simmonsem by sobie tu nie odbierali gry, ale to mógłby być silny kandydat na mistrza z nim za rok.

 

Gdyby człek wiedział, to oddałby Hawks ten pick z drugiej rundy w 2894r. za Belinellego. Wchodzi z ławki i robi rozpier%#$l, Heat muszą  go jakoś ograniczyć, bo jest zbyt regularny. Znów nam rzucili prawie 130pkt. ale już nie chodzi o te 18 trójek (Heat trafili 16), ale o te straty - w 4qw były koszmarne. Dwie szybkie Whitesidea i 76ers nam zaczęli odjeżdżać. zresztą po stratach straciliśmy sporo punktów z kontr. 

 

Różnicę zrobił naturalnie Embiid - nie bardzo było go kim kryć jak Hassan się wyfaulowywał, trochę próbował Bam, na obwodzie  JJ i Richardson i wpadły mu trzy trójki. Ta na 4min. przed końcem sprzed twarzy JJa była decydująca. Whiteside musi przeciwko niemu pograć w g4 przynajmniej te 10min. więcej. Niech się wyfauluje, ale niech go jakoś ogranicza. 

 

Brown skutecznie wprowadził Justina Andersona do rotacji, który razem z McConnellem byli plusowymi graczami w tych kilka minut na boisku. Jak TJ McConnell jest plusowym graczem, to nie mamy szans. 

 

76ers grają świetnie, własna hala nie pomogła Heat w g3., jak to się nie zmieni w dzisiejszym meczu, to seria zakończy się 1-4 w kiepskim stylu.Czego możemy się spodziewać? Ostrzejszej gry, możliwe że jakiś wykluczeń i lepszej obrony na Embiidzie (choć nie bardzo wiem kogo). Zobaczymy też, czy Whiteside ma jaja, bo jak nie to mam Wyparło dla Ciebie nową ksywę dla gracza - Florydzki Kastrat. 

 

Go Heat!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LeBron wg mnie w Sixers mógłby pograć jeszcze dobre kilka lat bo w RS i przez większość PO Simmons, Sarić, Biid baliby grę na siebie. Mógłby w RS człapać sobie po 28min, być świeży w PO - szczególnie w późniejszych seriach. Sądzę, ze LeBron po tej batalii w Indianie powoli będzie czuł zmęczenie materiału i może dość do podobnych wniosków. 

 

Czy zabiorą sobie z Benem grę? Trochę na pewno, ale można grać obydwoma na PF, a w niektorych sytuajcach może nawet i na C. To jest do zrobienia, bo Sixers brakuje ballhandlera.

 

Wracając do serii:

 

Póki co Brett mimo co daje radę. Może nie jest to jakiś epicki battle w stylu - 'na każdą zagrywkę Spo mam 3 swoje', może miewa opóźniony zapłon jak z Andersonem, ale na razie wydaje się, że za dużo nas to nie kosztowało. Anderson zagrał świetne spotkanie, często był dużo lepszy od JJ - szczególnie w obronie. Na fizycznych Heat trzeba mieć jakąś odpowiedź. 

Mam nadzieję, że nie wkradnie się jakieś rozluźnienie, Spo na Joela przygotuje pewnie jakies trapy w lowpost, ale bardzo ważne, żeby tego meczu nie wjebać, dobić Miami, póki Whiteside leży niczym skóra niedźwiedzia na środku chatki myśliwskiej Embiida.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Winslow dostał dzisiaj 15 tysięcy kary za specjalne zniszczenie maski (okularów) Embiida gdy przy kontakcie na picku mu ona spadła.

 

https://twitter.com/nbaayy/status/987124185360035841

 

W g2 na koniec meczu Dragic zrobił layup przy pewnej wygranej Sixers co mocno nie spodobało się Philly, więc to samo chcieli zrobić na koniec g3 ale Saric albo Covington został sfaulowany przy layupie.

 

W g3 mieliśmy 6 techników (3 double techniki), prawie 60 fauli i uciszającego publiczność Embiida.

 

I sporo momentów jak:

 

 

Wprawdzie mam nadzieję, że Sixers wyjaśnią dzisiaj Heat, ale damn, ta seria jest faktycznie fun to watch, psychofani lat 90. powinni być zachwyceni. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 strat Philadelphi, z czego 15 duetu Simmons & Embiid. Embiid ponadto 2/11 z gry. 7/31 za trzy całej drużyny. A oni i tak to wygrali. Ben Simmons to bad motherfucker. No niestety, tak to wygląda. Nie mamy tyle talentu po prostu. Nie da sie wszystkiego nadrobić wolą walki - a tego Heat na pewno nie można odmówić, bo grają jakby od tego zależało ich życie. Ogląda się to fajnie, dawno nie czułem takiej satysfakcji oglądając Heat, normalnie aż chciałem tam być z nimi, nawet na ławce w garniturku. 

4 kwarta znowu była porażką w naszym wykonaniu, nie można polegać tylko na staruszku. Co to było w końcówce, to nie wiem, wolałbym żeby już rzucili za trzy przez ręce niż oddawali jakieś dziwne floatery, kiedy potrzebna jest trójka. No i zasłona Embiida też bardzo fajna - w sumie to ciężko to nazwać nawet zasłoną, on w niego wbiegł po prostu.

Świetna seria pełna walki, na prawdę szkoda jeżeli to skończy się na 5 meczach. Tym bardziej szkoda wiedząc, że to mogą być ostatnie mecze Wade'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heat to jednak bardzo wygodny rywal dla Sixers w pierwszej rundzie - bez wystarczającego talentu żeby wygrać, wystarczająco agresywny żeby być dobrym przetarciem dla młodego zespołu. 

 

Dobry reminder jak niestabilna potrafi być ofensywa Sixers, ale wygląda na to że bez względu na to kogo spotkają w tych playoffach na Wschodzie dadzą mu co najmniej bardzo wyrównaną serię.

 

Jak Sixers grają swoje to trochę gwałcą Heat, jak nie to jest równo, oby w G5 nie było 7/36 albo/i 26 strat. :]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem sixers vs heat ... Oglądam NOP vs blazers ... Niby w obu przypadkach 3 z 6 drużyną gra ... Ale k...a nie do końca. Znacznie lepiej ogląda się tych drugich. Blazers imo na takim wschodzie mogliby wejść do ECF a tak prawdopodobnie w 1 rundzie srogie baty od pelikanów... Troszkę nie fair

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że wschód łatwiejszy ale wg mnie blazers nie mieliby problemu z heat czy sixers to że NOP gra tak znakomitą obronę i odcina lillarda tak że gościa nie widać nikt się nie spodziewał.

Druga sprawa - porownejesz wolves którzy od czasów garnetta pierwszy raz weszli do po i trafili na mocnych Houston którzy już mają doświadczenie w po. Spurs którzy bez KL i tak nie mają większych szans z gsw mimo kontuzji curryego ( jeśli ktoś dawał szansę Spurs musiał być niezłym optymistą). I na końcu blazers gdzie lillard czyli 1 opcja drużyny jest całkowicie wyłączony z gry przez obronę NOP . Także fajnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.