Skocz do zawartości

ECF: (1) Boston Celtics vs (2) Cleveland Cavaliers


BigManFan

  

68 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wynik:

    • Cavs 4-0
      25
    • Cavs 4-1
      28
    • Cavs 4-2
      11
    • Cavs 4-3
      0
    • Celtics 4-0
      0
    • Celtics 4-1
      0
    • Celtics 4-2
      1
    • Celtics 4-3
      3


Rekomendowane odpowiedzi

raczej: *przegrał ponad połowę (4 z 7)

 

taka tam subtelna różnica 

ale jeszcze nie skonczyl bo ma wiecej zdrowia i rozumu a bedac lepszym all around zawodnikiem ustanowi rekordy na nastepne dekady. dla ludzi za 10-20 lat Lebron bedzie wlasnie "Jordanem", a Jordan bedzie takim Russell'em z innej bajki 40 lat temu.  

i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Swoją drogą, ten bełkot daje do myślenia o tyle, że LeBron jeżeli chodzi o długowieczność jest już teraz być może właściwie po KAJu najlepszy w historii. 12-13 sezon na poziomie ~top3 ligi, a nie zanosi się jeszcze przez 2-3 lata na jakiś gwałtowny spadek w tej kwestii.

 

No ale wiesz oczywiście że to nie jest porównywalne... Le Bron w latach 70tych czy 80 tych byłby rok przed emeryturą. Inne odżywki, inne buty, inne treningi.. Nie wiem czy Bird grałby 13 lat na elitarnym poziomie ale stawiam , że on Erving a pewnie i Walton byliby znacznie dłużej dominatorami

 

Po prostu to nie przypadek że kariery kiedyś trwały krócej dlatego Karl Malone czy KAJ to są jakieś mutanty

 

Inne czasy cięzko porównać

 

Dzisiejsze młokosy pewnie będą mieć 20 a może i 25 letnie kariery

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale wiesz oczywiście że to nie jest porównywalne... Le Bron w latach 70tych czy 80 tych byłby rok przed emeryturą. Inne odżywki, inne buty, inne treningi.. Nie wiem czy Bird grałby 13 lat na elitarnym poziomie ale stawiam , że on Erving a pewnie i Walton byliby znacznie dłużej dominatorami

 

Po prostu to nie przypadek że kariery kiedyś trwały krócej dlatego Karl Malone czy KAJ to są jakieś mutanty

 

Inne czasy cięzko porównać

 

Dzisiejsze młokosy pewnie będą mieć 20 a może i 25 letnie kariery

 

Ten post to koronny argument na korzyść LBJ w tym pojedynku o KOZĘ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jeszcze nie skonczyl bo ma wiecej zdrowia i rozumu a bedac lepszym all around zawodnikiem ustanowi rekordy na nastepne dekady. dla ludzi za 10-20 lat Lebron bedzie wlasnie "Jordanem", a Jordan bedzie takim Russell'em z innej bajki 40 lat temu.  

i tyle

 

A za kolejne 30 lat pojawi się koleś mający 7'2", ballhandling jak Kyrie i naqrwiający trójki z 50 stóp i o LeBronie też wszyscy zapomną ;) Serio polecam ten ostatni Hangtime podcast, który wklejałem parę postów wyżej, bo tam jest właśnie ciekawa konkluzja z tej całej dyskusji, w latach 80tych też się starsi pukali w czoło, a stawianie Birda, Magica i MJ nad Wiltem, Oscarem i Russellem było bluźnierstwem. 

 

Wszystko zależy od naszego pokolenia, każdy ma swojego GOATa, to kwestia perspektywy i wieku. Ale dla mnie prawdziwy GOAT nie może mieć w życiorysie takiej śmierdzącej kupy jak finały 2011. I tyle  z mojej strony w tej dyskusji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wszystko zależy od naszego pokolenia, każdy ma swojego GOATa, to kwestia perspektywy i wieku. Ale dla mnie prawdziwy GOAT nie może mieć w życiorysie takiej śmierdzącej kupy jak finały 2011. I tyle  z mojej strony w tej dyskusji. 

Tak samo GOAT kupy w 1995 nie powinien zrobić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten post to koronny argument na korzyść LBJ w tym pojedynku o KOZĘ.

Ten post to koronny argument za tym, by ignor działał na cytaty.

Szybkie staty:

liczba graczy powyżej 30 roku życia w tym ASG - 5, liczba graczy powyżej wieku Lebrona - 0, jest najstarszy

liczba graczy powyżej 30 roku życia w ASG 20 lat temu - 10, liczba graczy powyżej wieku Lebrona - 8(sic!)

liczba graczy powyżej 30 roku życia w ASG 30 lat temu - 7, liczba graczy powyżej wieku Lebrona - 5.

liczba graczy powyżej 30 roku życia w ASG 40 lat temu - 6, liczba graczy powyżej wieku Lebroan - 5.

Więcej mi się sprawdzać nie chciało, wybrałem równe dekady.

 

Dość powiedzieć, że skoro Lebron w innych czasach byłby rok od emerytury, to obecnie w NBA w tym wieku emerytalnym nie ma ani jednego allstara w lidze (Hakeem, Jordan, Drexler, Malone, Barkley itd wszyscy byli), najlepszym z nich jest rezerwowy gracz - AI3.

Wrzuciłem jeszcze dla porównania WS:

najlepszy w 2017 - 6,9; piąty najlepszy 4,0

najlepszy w 1997 - 18,3; piąty najlepszy 9,8

najlepszy w 1987 - 9,3; piąty najlepszy 4,3

 

Ja tego ignora naprawdę nie dałem bez powodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość powiedzieć, że skoro Lebron w innych czasach byłby rok od emerytury, to obecnie w NBA w tym wieku emerytalnym nie ma ani jednego allstara w lidze (Hakeem, Jordan, Drexler, Malone, Barkley itd wszyscy byli), najlepszym z nich jest rezerwowy gracz - AI3.

 

Hmmmmm, interesting.

 

Oczywiście nie chce mi się tego dokładnie liczyć, ale w teamach All-NBA średnia wieku musiała mocno spaść. W tegorocznym All-NBA na piętnastu typa jedyny gracz po trzydziestce to LeBron, w 2007 było chyba czterech, w 1997 dziesięciu, lol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie chce mi się tego dokładnie liczyć, ale w teamach All-NBA średnia wieku musiała mocno spaść. W tegorocznym All-NBA na piętnastu typa jedyny gracz po trzydziestce to LeBron, w 2007 było chyba czterech, w 1997 dziesięciu, lol.

 

Nie 10, tylko 8. Zresztą trzeba uwzględnić, że gracze urodzeni w latach 1962-1965 to chyba najlepsze pokolenie w historii, więc nawet jak trochę się postarzeli to i tak nie mieli specjalnej konkurencji.

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie 10, tylko 8. Zresztą trzeba uwzględnić, że gracze urodzeni w latach 1962-1965 to chyba najlepsze pokolenie w historii, więc nawet jak trochę się postarzeli to i tak nie mieli specjalnej konkurencji.

Draft 2003 jest uznawany za top3, a został z niego po 14 latach sam James. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba trochę mit jest. Tzn. nie mówimy o długości kariery ogólnie, a o napieprzaniu na poziomie najlepszego gracza na planecie przez prawie dekadę. Tutaj te wszystkie kwestie jak lepsze warunki treningowe itd. nie mają takiego znaczenia. Bryant posypał się w wieku 35 lat, 35-letni Duncan grał poniżej 30 minut, prime Nowitzkiego kończyło się na 2011 roku, nie wspominając o DW3, Howardzie czy innym O'Nealu.
 
LeBron w 2006 roku to było ~top5 ligi, w 2007-08 to było ~top3 ligi, od 2009 roku z przerwą na finały 2k11 to jest najlepszy gracz na świecie. Wychodzi 13 sezonów na poziomie allstara pełną gębą, ~12 sezonów na poziomie ~top3 ligi i jakieś ~8 gdzie można swobodnie twierdzić, że LeBron to najlepszy gracz na świecie.
 
LeBron ma ~49 tysięcy minut w lidze, Duncan miał ~43 tysiące minut gdy zaczynał grać po 28 minut w RS, Jordan miał ~45 tysięcy minut w lidze gdy kończył karierę w 1998. Bryant miał chyba ~53 tysiące minut gdy grał ostatni sezon na poziomie allstara w lidze,  a przecież jego trzy sezony po tytule i tak były słabsze - LeBron rok temu zanotował najlepsze playoffy w karierze. Jeden sezon na obecnym poziome i bije na głowę także Bryanta.
 
Zostaje KAJ i Malone, tyle, że LeBron ma już teraz tyle minut co 37-letni Malone w 2000 roku, a graczem był bezdyskusyjnie lepszym...
 
Podsumowując, LeBron, jeżeli nic niespodziewanego się nie stanie, bije zdecydowanie jeżeli chodzi o długowieczność każdego gracza swojej epoki. Trochę ciężko sprowadzić to do przewagi w treningach etc. Właściwie brakuje mu do tego jednego sezonu na obecnym poziomie żeby być drugim najlepszym pod tym względem obok KAJa.

Ma to o tyle znaczenie, że np. w porównaniu do Jordana, ten sezon + wszystko to co jeszcze przed LeBronem jest czymś ekstra względem kariery MJ właśnie jeżeli chodzi o długość jej trwania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chytruz, Rice to jest rocznik 1967, więc w 1997 roku nie był ,,po 30stce."  

 

Masona przegapiłem, wybacz.

 

Czyli wychodzi 9.

 

 

Notabene, Van Gundy był wtedy tylko 2 lata starszy od obecnego LeBrona. ;]

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A za kolejne 30 lat pojawi się koleś mający 7'2", ballhandling jak Kyrie i naqrwiający trójki z 50 stóp i o LeBronie też wszyscy zapomną ;) Serio polecam ten ostatni Hangtime podcast, który wklejałem parę postów wyżej, bo tam jest właśnie ciekawa konkluzja z tej całej dyskusji, w latach 80tych też się starsi pukali w czoło, a stawianie Birda, Magica i MJ nad Wiltem, Oscarem i Russellem było bluźnierstwem. 

 

Wszystko zależy od naszego pokolenia, każdy ma swojego GOATa, to kwestia perspektywy i wieku. Ale dla mnie prawdziwy GOAT nie może mieć w życiorysie takiej śmierdzącej kupy jak finały 2011. I tyle  z mojej strony w tej dyskusji. 

Póki co w osiągnięciach, technice koszykarskiej i sile mentalnej Jordan > James. 

A to, że James jest fizycznym golemem niczego nie zmienia. Oczekiwania od niego były ogromne i od początku jak wszedł do ligi

okrzyknięto go jakimś królem, a długo był błaznem.I takie są fakty. Z czasem dojrzał i swoje zdobył,

ale to płakanie do sędziów czy mediów jest niesmaczne. Ciężko poważnie go uznawać za godnego powietrznej wysokości także

ze względu na słabszy charakter. Ciekaw jestem czy James uniknie kontuzji w najbliższych latach,

bo różnie to bywało, a ciała i wieku nikt nie oszuka. Z drugiej strony Lebron w zasadniczym już nie gra raczej na 100%.

Znajomi w latach 2005-2011 określali Jamesa bardziej atletą, a nie koszykarzem.

Ze względu na słabsze wyszkolenie techniczne, a pod względem fizycznym monstrum. I ta odporność na kontuzje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

James odkąd pamiętam niesamowicie dbał o swoje ciało. Niektórzy gracze się z niego śmiali, że jest o wiele starszy niż mówi jego metryka, ponieważ okłada się lodem po każdym treningu jak 35 letni weteran. To jest coś niespotykanego żeby od pierwszych lat w NBA tak inwestować w swoje ciało. Z tego co wyczytałem to zaczęło się trochę niewinnie w jego trzecim sezonie od stretchingu, później przeszło to w jogę, a dalej to był już jakiś kosmos. Tu nie wystarcza sama świadomość tego, aby odpowiednio się odżywiać etc., tutaj trzeba realnie poświęcać czas i pieniądze na to, aby pozostawać zdrowym i w top formie fizycznej. Aktualnie LeBron wydaje $1.5 miliona rocznie na swoje ciało. 

 

http://www.cleveland.com/cavs/index.ssf/2009/03/lebrons_extra_edge_cavaliers_s.html

http://bleacherreport.com/articles/2661150-whats-the-secret-to-lebron-james-athletic-invincibility

http://cavsnation.com/lebron-spends-absurd-amount-body/

 

Druga rzecz jest taka, że James wciąż się rozwija. Może nie jest już w swoim prime fizycznym (chociaż teraz trochę bardziej oszczędza się w meczach, więcej layupów niż kończenia z góry jak za młodu), ale za to wydaje się być w swoim prime jeśli chodzi o umiejętności koszykarskie.

 

Weźmy np pierwsze lepsze zlepki z 2010 roku, ECSF vs Celtics: https://youtu.be/929xXVzQjLk

Gra LeBrona przeciwko niezłym defensywą opierała się właściwie na wbijaniu pod kosz ze spuszczoną głową z akrobatycznym finishem. Czasem sklejał z tego niezłe mecze, ale innym razem był mało skuteczny. Dla porównania odpalmy coś z tych playoffów, różnica jest kolosalna, 50% shooting dla LeBrona to słaby mecz. Koszykarsko mocno poszedł do przodu dopiero mniej więcej po 8 sezonie w lidze.

Edytowane przez heronim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To chyba trochę mit jest. Tzn. nie mówimy o długości kariery ogólnie, a o napieprzaniu na poziomie najlepszego gracza na planecie przez prawie dekadę. Tutaj te wszystkie kwestie jak lepsze warunki treningowe itd. nie mają takiego znaczenia. Bryant posypał się w wieku 35 lat, 35-letni Duncan grał poniżej 30 minut, prime Nowitzkiego kończyło się na 2011 roku, nie wspominając o DW3, Howardzie czy innym O'Nealu.
 
LeBron w 2006 roku to było ~top5 ligi, w 2007-08 to było ~top3 ligi, od 2009 roku z przerwą na finały 2k11 to jest najlepszy gracz na świecie. Wychodzi 13 sezonów na poziomie allstara pełną gębą, ~12 sezonów na poziomie ~top3 ligi i jakieś ~8 gdzie można swobodnie twierdzić, że LeBron to najlepszy gracz na świecie.
 
LeBron ma ~49 tysięcy minut w lidze, Duncan miał ~43 tysiące minut gdy zaczynał grać po 28 minut w RS, Jordan miał ~45 tysięcy minut w lidze gdy kończył karierę w 1998. Bryant miał chyba ~53 tysiące minut gdy grał ostatni sezon na poziomie allstara w lidze,  a przecież jego trzy sezony po tytule i tak były słabsze - LeBron rok temu zanotował najlepsze playoffy w karierze. Jeden sezon na obecnym poziome i bije na głowę także Bryanta.
 
Zostaje KAJ i Malone, tyle, że LeBron ma już teraz tyle minut co 37-letni Malone w 2000 roku, a graczem był bezdyskusyjnie lepszym...
 
Podsumowując, LeBron, jeżeli nic niespodziewanego się nie stanie, bije zdecydowanie jeżeli chodzi o długowieczność każdego gracza swojej epoki. Trochę ciężko sprowadzić to do przewagi w treningach etc. Właściwie brakuje mu do tego jednego sezonu na obecnym poziomie żeby być drugim najlepszym pod tym względem obok KAJa.

Ma to o tyle znaczenie, że np. w porównaniu do Jordana, ten sezon + wszystko to co jeszcze przed LeBronem jest czymś ekstra względem kariery MJ właśnie jeżeli chodzi o długość jej trwania.

 

"od 2009 roku z przerwą na finały 2k11 to jest najlepszy gracz na świecie.""

 

Czemu najlepszy ? W zasadniczym prowadził Cavs, że byli faworytem w playoffach na wschodzie, a nie potrafili wejść do finału.

Bryant na przeciwnym biegunie nie zawodził w najważniejszej części sezonu.

James w playoffach na najwyższy swój poziom wskoczył dopiero od playoff 2012 i aż do dziś tam się utrzymuje.

W 2009-2010 wyżej stawiałbym Bryanta. Być może się mylę, bo jednak Kobe miał Gasola, Odoma i Bynuma.

Ale czy masz pewność, że James zamiast Bryanta w tamtych Lakers, by nie spalił się w playoffach.

Doświadczenie ma duże znaczenie w playoff więc 2008-2010 stawiam, że Bryant > James.

 

Jeśli idzie o całokształt kariery tego co pokazywali James i Bryant w playoff to James > Bryant.

Skuteczność w plaofff

Bryant - FG 44,8%....3p% 33,1...FT% 81...25.6 pkt...5.1 zb...4.7 as...1.4 prz...0,7 blk

James - FG 48,3%....3p% 32,9...FT% 74...28.3 pkt...8.8 zb...6.6 as...1.8 prz...1.0 blk

Jordan - FG 48,7%....3p% 33,2...FT% 82...33.4 pkt...6.4 zb...5.7 as...2.1 prz...0.9 blk

 

I teraz wystarczy podać jak gra fenomenalnie James w tych playoff na tle swoich średnich

2017  - FG 56,6%...3p% 42,1...FT% 71...32.5 pkt...8.0 zb...7.0 as...2.2 prz...1.4 blk

Lebron nigdy w playoff nie był aż tak skuteczny. Na 13 meczy zagrał 12 na bardzo wysokim poziomie.

Nikt w lidze nie jest w stanie tak grać. Ani Durant, ani Curry.

 

 

 

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

James odkąd pamiętam niesamowicie dbał o swoje ciało. Niektórzy gracze się z niego śmiali, że jest o wiele starszy niż mówi jego metryka, ponieważ okłada się lodem po każdym treningu jak 35 letni weteran. To jest coś niespotykanego żeby od pierwszych lat w NBA tak inwestować w swoje ciało. Z tego co wyczytałem to zaczęło się trochę niewinnie w jego trzecim sezonie od stretchingu, później przeszło to w jogę, a dalej to był już jakiś kosmos.

 

No cóż, to już nie te czasy, że taki Garincha może wejść sobie na kacu na boisko i wszystkich rozpi*****ić.

 

Swoją drogą gdy Jordan w 1989 roku zaczął na poważnie pakować na siłowni to uważano to za dziwactwo i straszono go utratą szybkości i dynamiki. ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.