Skocz do zawartości

Jest robota


Elwood

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwól że Ci wytłumaczę.

 

CV świadczy o osobie które je wysyła. Jak jest zrobione na odwal się, ludzie kłamią w nim np. że interesuje się i inwestuje na forexie, a na rozmowie nie wie co to stop-loss i jeszcze parę innych kwiatków typu nie przychodzenie na rozmowy, to rzeczywiście wygląda to średnio. Do tego ja nie mam czasu na to aby każdego zapraszać na rozmowę i wybieram spośród CV. Jeśli widzę coś takiego to nie zaproszę, sorry. Tak samo jak nie zaprosiłem kolesia od szybkiej jazdy, czy jak teraz się natknąłem przeglądając to raz jeszcze: "eteryczne podejście do kobiet". 

 

Poza tym - gratuluję podejścia hejterom. Zamiast się poniekąd cieszyć, że i tu można pracę znaleźć - równy i prawilny hejt. Wrzuciłem laskę od pazurków dla śmiechu, no ale jak to, prywaciarz to mu się w dupie poprzewracało. Pogoda ładna to sobie pojadę przy okazji na poprawę humoru. 

 

A jakoś dziwnym trafem dwóch już to doceniło z tego forum i jeden się spytał o pracę, a drugi co bym mu rzucił okiem na CV, bo nie chce jakiś głupot napisać. 

 

Praca to usługa. Za którą płacę ja, a pracownik chce godziwego wynagrodzenia. Zawieramy umowę o tą usługę. Ja zobowiązuję się zapłacić, pracownik zobowiązuje się usługę wykonać jak najlepiej. A że nie płacę minimalnej krajowej, ani nawet średniej krajowej tylko więcej, to mam prawo wymagać. Widząc pierdoły i śmieszne podejście w CV co ja mogę się spodziewać po tej osobie? 

 

Przywalić się jest łatwo o to, że laska co tak napisała jest przeze mnie wyśmiewana. Ale o parę innych fajnych rzeczy: darmowe zajebiste szkolenia, które nie mało kosztują ( sam Sikorski to kilka tysi ), papierek ( studia ) możesz zdobyć, zdobywając jednocześnie doświadczenie, dobra kasa to się żaden słowem nie zająknął. Bo i po co? Lepiej bronić solarę ( takie zdjęcie wysłała ), z zdecydowanie za dużą ilością makijażu, bez doświadczenia, gdzie jedno jedyne hobby to malowanie paznokci.

Kolejny post w którym sam sobie przeczysz :grin:

 

Czyli co najpierw że piękce CV a później okazują sie kłamstwa, a za to jak ktoś napisze o swoich zainteresowaniach i Eldowi wielkiemu sie nie podoba to już nie kuma że jednak samo CV nie świadczy o człowieku.

 

Kłamstwo czy szczerość hmm?

 

 

A poza tym skoro masz tak cudowną firmę a tak złe CV i tak zli ludzie do Ciebie ślą to może powinieneś inaczej ofertę sformuować bo może tez kiepska ?

 

No tylko tak mówię :grin:

Jeden co ku**a rozumie. 

 

Dzięki kulfon.

Ale beka hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przem ale o co Ci chodzi? O co się czepaisz? Szanuje Cię człowieku, więc szanuj i mnie. Piszę o ludziach co wypisują, a Ty starasz się ich bronić dyskredytując mnie. Bo wrzuciłem jednego posta że laska maluje paznokcie jako hobby? Sam popatrz jak to brzmi.

 

Nie ma złotego środka na CV. Jeden nakłamie i dam się nabrać i zaproszę na rozmowę co i tak wyjdzie, a druga napisze takie rzeczy, że nawet zapraszać mi się nie chce. Oboje spaleni. Dostając CV musisz mieć jakieś kryteria jakimi się kierować. Ja takowe mam.

 

Przyczep się trolli, których tu ostatnio pełno a nie kogoś kto drugiemu stąd chce dać pracę.


@edit - wywaliłem ostatnie zdanie wpisane w stanie wrzenia ;)

Edytowane przez Eld
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale nie możesz tego zrobić, jest coś takiego jak klauzula poufności.

Mógłbyś za to sporo siana wypłacić.

 

Generalnie ja nie rozumiem po co ta cała gadka, ludzie chcą pomóc i dać pracę, a tu same zarzuty.

Edytowane przez knt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się od razu skojarzyła Oksana:

 

 

Dyskoteki, chłopaki i malowanie paznokci. Oczywiście nikt nie mówi, że ta od CV to na pewno taka laska, ale jeśli ktoś ma tak ograniczone zainteresowania, że uważa za słuszne wpisanie sobie w CV "malowania paznokci", to ogólnie rokuje średnio. 

 

Co innego na rozmowie kwalifikacyjnej o tym napomknąć, jeśli rzeczywiście robi to dobrze (to też jakaś sztuka przecież, ja bym nie umiał) i nadarzyłaby się ku temu okazja, a co innego dawać to w CV, które powinno być kurewsko przemyślane, jeśli aplikuje się gdzieś wyżej, niż do Burger Kinga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale nie możesz tego zrobić, jest coś takiego jak klauzula poufności. Mógłbyś za to sporo siana wypłacić. Generalnie ja nie rozumiem po co ta cała gadka, ludzie chcą pomóc i dać pracę, a tu same zarzuty.

 

Oczywiście stosowne dane usunę. Zostawię imię, pierwszą literę nazwiska i miasto. Reszty nie tknę. Słowo honoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przem ale o co Ci chodzi? O co się czepaisz? Szanuje Cię człowieku, więc szanuj i mnie. Piszę o ludziach co wypisują, a Ty starasz się ich bronić dyskredytując mnie. Bo wrzuciłem jednego posta że laska maluje paznokcie jako hobby? Sam popatrz jak to brzmi.

 

Nie ma złotego środka na CV. Jeden nakłamie i dam się nabrać i zaproszę na rozmowę co i tak wyjdzie, a druga napisze takie rzeczy, że nawet zapraszać mi się nie chce. Oboje spaleni. Dostając CV musisz mieć jakieś kryteria jakimi się kierować. Ja takowe mam.

 

Przyczep się trolli, których tu ostatnio pełno a nie kogoś kto drugiemu stąd chce dać pracę.

 

I umówmy się tak. Podaj mi na priv swojego maila. Ja Ci podeślę kilka "perełek na kwejka". Może wtedy odpuścisz.

Mnie chodzi o Twoją nietolerancję /nie otwierasz sie na ludzi weryfikując ich na podstawie zainteresowania które jest uzasadnione artystycznie w tych czasach/ i to, że sam sobie przeczysz.

 

No i też powiedzmy , że ktoś napisze, iż ma swojego bloga modowego - też go zdyskredytujesz?

W obecnych czasach jest to nawet o tyle istotne, iż ludzie mają blogi jako swoje zawody z których czerpią dobry dochód.

A Ty brzmisz jak taki stary ramol bo ktoś napisał o swym hobby.

 

A i anyway - toż to Ameryki nie odkrywasz że to Ty wybierasz ludzi na podstawie CV tylko może tez zrozum , że jakieś 99.97% luda którzy do Ciebie je slą mają Ciebie głęboko w czterech literach a może nawet głębiej. Po prostu wysyłają te powiedzmy 100-200CV w miechu w nadziei że ktoś zaprosi na rozmowę bo nie mają sprecyzowanej drogi.

Więc skoro może jak dajesz dobrą kasę a Oni ew będą w stanie temu sprostać to wygrywają.

 

No więc to nie chodzi o perełki bo sam wiem jak jest i jakie ludzie kłamstwa piszą aby pozyskać pracę. Niektórzy chcą być oryginalni, ale to w takich zawodach sztywnych jak Twój w większości się nie sprawdza i okay wybieraj, ale myślę , ze samym tym zdaniem odnośnie paznokci to zaskoczyleś i Rappar jako pierwszy a ja jako drugi się z Tobą nie zgadzam akurat w tej kwestii.

 

Ja sam chciałbym otworzyc coś własnego bo jest c***nia. I mimo, że napitalam jak jestem w pracy nawet tej której nie lubię to przysłowie ciezka praca popłaca nie sprawdza się.

W swojej karierze miałem dobry start, ale nie sądziłem ze sobie poradze, ale byłem jednym znajlepszych a w pewnym momencie najlepszy, ale sie posypało i teraz jest pojebanie.

Ale trudno - może też mnie nie zapraszają bo mam w CV napisane że interesi mnie koszykówka ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie chodzi o Twoją nietolerancję /nie otwierasz sie na ludzi weryfikując ich na podstawie zainteresowania które jest uzasadnione artystycznie w tych czasach/ i to, że sam sobie przeczysz.

 

No i też powiedzmy , że ktoś napisze, iż ma swojego bloga modowego - też go zdyskredytujesz?

W obecnych czasach jest to nawet o tyle istotne, iż ludzie mają blogi jako swoje zawody z których czerpią dobry dochód.

A Ty brzmisz jak taki stary ramol bo ktoś napisał o swym hobby.

 

A i anyway - toż to Ameryki nie odkrywasz że to Ty wybierasz ludzi na podstawie CV tylko może tez zrozum , że jakieś 99.97% luda którzy do Ciebie je slą mają Ciebie głęboko w czterech literach a może nawet głębiej. Po prostu wysyłają te powiedzmy 100-200CV w miechu w nadziei że ktoś zaprosi na rozmowę bo nie mają sprecyzowanej drogi.

Więc skoro może jak dajesz dobrą kasę a Oni ew będą w stanie temu sprostać to wygrywają.

 

No więc to nie chodzi o perełki bo sam wiem jak jest i jakie ludzie kłamstwa piszą aby pozyskać pracę. Niektórzy chcą być oryginalni, ale to w takich zawodach sztywnych jak Twój w większości się nie sprawdza i okay wybieraj, ale myślę , ze samym tym zdaniem odnośnie paznokci to zaskoczyleś i Rappar jako pierwszy a ja jako drugi się z Tobą nie zgadzam akurat w tej kwestii.

 

Ja sam chciałbym otworzyc coś własnego bo jest c***nia. I mimo, że napitalam jak jestem w pracy nawet tej której nie lubię to przysłowie ciezka praca popłaca nie sprawdza się.

W swojej karierze miałem dobry start, ale nie sądziłem ze sobie poradze, ale byłem jednym znajlepszych a w pewnym momencie najlepszy, ale sie posypało i teraz jest pojebanie.

Ale trudno - może też mnie nie zapraszają bo mam w CV napisane że interesi mnie koszykówka ...

 

Po kolei bo spuściłeś z tonu:

 

Ja w żadnym wypadku nie jestem nietolerancyjny. Nawet wręcz przeciwnie o czym świadczy ta Ukrainka. 

 

Blogu o modzie nie mogę w żadnym wypadku równać z "malowaniem paznokci". Sama istota jego prowadzenia, o czym by nie był sugeruje o osobie wiele. Choć by to była moda której nie toleruje. 

 

Gdyby tak laska napisała: prowadzenie blogu o tematyce manicure - brzmiało by zupełnie inaczej, czyż nie? I pewnie miała by większe szanse.

 

Nie jestem nie wiadomo kim. A na pewno nie ramolem. Bo chociaż by wylądował u mnie koleś. Rocznik '94. W mailu z CV zawarł tekst który mnie ujął, a leciało to tak: "wiem, że nie mam doświadczenia, ani studiów jeszcze nie skończyłem, czekam tylko na swoją szansę". I dostał tą szansę. Siedzi u mnie prawie pół roku. Jest taki kozak, że managerka jedna zaczyna dupą na stołku trząść, że ją wygryzie. W takim tempie się rozwija i uczy. A jak klienta dorwie w łapska to jak wygłodniała pirania - nie odpuści. 

 

Musisz przyznać że inaczej brzmi oryginalność: "wiem, że nie mam doświadczenia, ani studiów nie skończyłem, czekam tylko na swoją szansę" od oryginalności "malowanie paznokci".

 

Takich ludzi szukam. 

Edytowane przez Eld
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorąca prośba -załóżcie odrębny temat i tam ipsacja w kwestii kto ma co w CV. Owy wątek był założony, by można było komuś pomóc. Własne przemyślenia, gadki na 4 strony kto co lubi w cv a kto co by mieć chciał - zrobiły więcej burdelu niż pożytku. Ładnie bym poprosił by całe 3 strony przenieść do innego tematu gdzie na tematy różne okołopracownicze można będzie rozmawiać. A tu niech zostanie miejsce na konkretne propozycje.

 

A mówiąc skrótowo - nie róbcie proszę więcej mi tu burdelu.

I na ewentualne pytanie "dlaczego"? odpowiadam - bo sobie tego nie życzę. Temat z założenia ma pomagać potrzebującym pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kolei bo spuściłeś z tonu:

 

Ja w żadnym wypadku nie jestem nietolerancyjny. Nawet wręcz przeciwnie o czym świadczy ta Ukrainka. 

 

Blogu o modzie nie mogę w żadnym wypadku równać z "malowaniem paznokci". Sama istota jego prowadzenia, o czym by nie był sugeruje o osobie wiele. Choć by to była moda której nie toleruje. 

 

Gdyby tak laska napisała: prowadzenie blogu o tematyce manicure - brzmiało by zupełnie inaczej, czyż nie? I pewnie miała by większe szanse.

 

Nie jestem nie wiadomo kim. A na pewno nie ramolem. Bo chociaż by wylądował u mnie koleś. Rocznik '94. W mailu z CV zawarł tekst który mnie ujął, a leciało to tak: "wiem, że nie mam doświadczenia, ani studiów jeszcze nie skończyłem, czekam tylko na swoją szansę". I dostał tą szansę. Siedzi u mnie prawie pół roku. Jest taki kozak, że managerka jedna zaczyna dupą na stołku trząść, że ją wygryzie. W takim tempie się rozwija i uczy. A jak klienta dorwie w łapska to jak wygłodniała pirania - nie odpuści. 

 

Musisz przyznać że inaczej brzmi oryginalność: "wiem, że nie mam doświadczenia, ani studiów nie skończyłem, czekam tylko na swoją szansę" od oryginalności "malowanie paznokci".

 

Takich ludzi szukam. 

 

Wiem co jak brzmi, ale to nic nie oznacza bo koleś też dla beki to mógł napisać bo to też jest jeden ze sloganów. Wiem jak CV wyglądają bo poniekąd miałem posredni wpływ na zatrudnienie w sensie takim, że kierowniczka 'zawsze' sie mnie pytała o zdanie czy też byłem pierwszym który miał w dniu próbnym potestować nową osobę.

A przychodziły różne ciekawostki. A na CV to w zasadzie patrzałem na doświadczenie a zainteresowania jako ciekawostkę uznawałem, a nie powód do dyskredytacji.

"O nie! Ona maluje paznnokcie - k**** jedna! "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam specjalny katalog: nazywa się "Perełki na kwejka". Na razie nr 1 GOAT jest dla mnie laska co w CV - hobby napisała:

 

malowanie paznokci

Dziewczynie w sumie można zarzucić, że mogła napisać "artystyczne zdobienie paznokci" by nieco odciąć się od stereotypu Karyny Blachary Solary która nic nie robi tylko lakieruje sobie łapska ale po sposobie w jaki napisałeś tego posta, "perełkach na kwejka", "GOAT" i przerwie na pół strony odnoszę raczej wrażenie że to z rekruterem jest coś nie teges. Tak samo ktoś mógł napisać tam "prace ogrodnicze" i byś sobie cisnął bekę, że pasją jakiegoś chłopa jest popierdalanie kosiarką. A pod jednym i drugim terminem może kryć się coś naprawdę ambitnego, a nawet ciekawego. Przegrała dziewczyna z stereotypem, zresztą widać tutaj po ilości głosów poparcia lub jego braku, że jednak prezentujesz dużo bardziej schematyczny/zamknięty sposób patrzenia na świat niż przeciętny człowiek/użytkownik tego forum który materiału na portale dla gimbusów tu nie widzi.

 

Ja miałem o tyle szczęścia w mojej krótkiej karierze zawodowej, że nikogo raczej nie odstraszyło ode mnie, że lubię oglądać spoconych dryblasów biegających za jakąś pomarańczową kulką ;-)

 

 

No sorry ale w głowie rekrutującego pojawia się jedno: WTF? Malowanie paznokci? Czyli co. Przyjdzie na rozmowę i będzie o pazurach gadała? Albo w pracy będzie siedziała z pilniczkiem, nogą na biurku i wio pedicure? Już lepiej jak by napisała standardowo: książka, muzyka, film.

No sorry ale w głowie rekrutującego pojawia się jedno: WTF? Koszykówka? Czyli co. Przyjdzie na rozmowę i będzie o Lebronie gadał? Albo w pracy będzie siedział w adidaskach, jerseyu Cleveland i rzucał piłką do kosza na śmieci? Już lepiej jak by napisał standardowo: książka, muzyka, film.

Edytowane przez Bogut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynie w sumie można zarzucić, że mogła napisać "artystyczne zdobienie paznokci" ( ... )

 

Chciałem to samo napisać po przeczytaniu pierwszych 10 postów w tym temacie. Na tym ten temat powinien się w zasadzie zakończyć. Nie dziwi mnie w sumie podejście i argumenty żadnej ze stron. Z jednej strony to szef decyduje czy informacje zawarte w CV go satysfakcjonują czy wręcz przeciwnie. Z drugiej natomiast trochę podziwiam odwagę i szczerość tej kobiety, to rzadko spotykane w dzisiejszych czasach. 

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony to szef decyduje czy informacje zawarte w CV go satysfakcjonują czy wręcz przeciwnie.

Nikt tu nie mówi, że Eld miał jakiś obowiązek wobec niej by nawet zaprosić ją na rozmowę. Śmieszne jest po prostu zrobienie z wpisu nie różniącego się zbytnio od "bieganie" GOAT NR 1 NA KWEJKU O k**** CO ONA ODJEBAŁA XD bo to pokazuje zacofany, stereotypowy sposób myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem to samo napisać po przeczytaniu pierwszych 10 postów w tym temacie. Na tym ten temat powinien się w zasadzie zakończyć. Nie dziwi mnie w sumie podejście i argumenty żadnej ze stron. Z jednej strony to szef decyduje czy informacje zawarte w CV go satysfakcjonują czy wręcz przeciwnie. Z drugiej natomiast trochę podziwiam odwagę i szczerość tej kobiety, to rzadko spotykane w dzisiejszych czasach. 

 

Mamy takie chore czasy, że przejaw głupoty i beztroski nazywa się "odwagą i szczerością". 

 

Zakompleksione kretynki nienawidzące facetów, to "niezależne kobiety", a pedalscy goście w damskich ciuchach, to "modni, dbający o siebie wrażliwi mężczyźni".

 

Nic osobistego i bez urazy, ale ostatnio takie gadanie mi działa na nerwy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy takie chore czasy, że przejaw głupoty i beztroski nazywa się "odwagą i szczerością". 

 

Zakompleksione kretynki nienawidzące facetów, to "niezależne kobiety", a pedalscy goście w damskich ciuchach, to "modni, dbający o siebie wrażliwi mężczyźni".

 

Nic osobistego i bez urazy, ale ostatnio takie gadanie mi działa na nerwy :smile:

 

A to jej zachowanie nie było odważne i szczere? Nazywanie ludzi głupimi po przeczytaniu jednego zdania z ich CV jest również doskonałym przykładem "naszych czasów" tyle, że w internecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym właśnie piszę. W dzisiejszych czasach odważny jest ten, kto z siebie w spektakularny sposób zrobi durnia. Jeżeli dorosły mężczyzna pisze, że zazdrości odwagi i szczerości jakiejś lalce, która nawet nie przemyślała swojego CV, to mnie się zapala lampka, że coś tu jest nie tak.

 

Ja się nawet boję telewizor włączyć, bo wiem, że zostanę poczęstowany jakimś grubasem skaczącym do wody (odważny!) albo babką, która odpowiada jak się przez ileś lat waliła z Heffnerem za kasę i boli ją, że ktoś ją przez to nazywa ku*wą (szczera! i odważna!).

 

Nie szukajmy wartości, tam gdzie ich nie ma, nie gloryfikujmy głupoty/tandety/mierności, bo i tak już tego za dużo wokół.

 

Pozdro. Idę myć gary jak przystało na "niezależnego mężczyznę" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt tu nie mówi, że Eld miał jakiś obowiązek wobec niej by nawet zaprosić ją na rozmowę. Śmieszne jest po prostu zrobienie z wpisu nie różniącego się zbytnio od "bieganie" GOAT NR 1 NA KWEJKU O k**** CO ONA ODJEBAŁA XD bo to pokazuje zacofany, stereotypowy sposób myślenia.

 

Mam specjalny katalog: nazywa się "Perełki na kwejka".       Na razie nr 1 GOAT jest dla mnie laska co w CV - hobby napisała:

 

 

malowanie paznokci

 

 

Proszę bez manipulacji .

 

 

 

anyway laska może również w wolnych chwilach czytać sobie inskrypcje łacińskie albo faktycznie być whui głupią Dżesiko, która w czasie lubi sobie pierdolnąć 2 kolory na paznokciu bo jej mózg niczego innego nie ogarnia.

 

 

O tym właśnie piszę. W dzisiejszych czasach odważny jest ten, kto z siebie w spektakularny sposób zrobi durnia. Jeżeli dorosły mężczyzna pisze, że zazdrości odwagi i szczerości jakiejś lalce, która nawet nie przemyślała swojego CV, to mnie się zapala lampka, że coś tu jest nie tak.

 

Ja się nawet boję telewizor włączyć, bo wiem, że zostanę poczęstowany jakimś grubasem skaczącym do wody (odważny!) albo babką, która odpowiada jak się przez ileś lat waliła z Heffnerem za kasę i boli ją, że ktoś ją przez to nazywa ku*wą (szczera! i odważna!).

 

Nie szukajmy wartości, tam gdzie ich nie ma, nie gloryfikujmy głupoty/tandety/mierności, bo i tak już tego za dużo wokół.

 

Pozdro. Idę myć gary jak przystało na "niezależnego mężczyznę"  ;)

 

tumblr_mhz01rMYvA1s1xbh5o1_400.gif

Edytowane przez tegotamtego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym właśnie piszę. W dzisiejszych czasach odważny jest ten, kto z siebie w spektakularny sposób zrobi durnia. Jeżeli dorosły mężczyzna pisze, że zazdrości odwagi i szczerości jakiejś lalce, która nawet nie przemyślała swojego CV, to mnie się zapala lampka, że coś tu jest nie tak.

 

Ja się nawet boję telewizor włączyć, bo wiem, że zostanę poczęstowany jakimś grubasem skaczącym do wody (odważny!) albo babką, która odpowiada jak się przez ileś lat waliła z Heffnerem za kasę i boli ją, że ktoś ją przez to nazywa ku*wą (szczera! i odważna!).

 

Nie szukajmy wartości, tam gdzie ich nie ma, nie gloryfikujmy głupoty/tandety/mierności, bo i tak już tego za dużo wokół.

 

Pozdro. Idę myć gary jak przystało na "niezależnego mężczyznę" ;)

 

Zajebiste przykłady podałeś - szkoda, że kompletnie z dupy.  

 

Czym się różni "artystyczne", profesjonalne malowanie paznokci (o ile rzeczywiście jest ono na wysokim poziomie) od - przekładając to na nasz wspólny język - granie na konsoli/PC?? Z perspektywy kobiety w zasadzie niczym (poza tym, że ona uważa, że to jej hobby ma jakiś sens). Tylko stereotypowe patrzenie na takie sprawy doprowadza do sytuacji, którą przedstawił Eld. Gościówa może na tym o wiele lepiej wychodzić robić to co kocha za dobre siano nawet gdyby tylo chciała. Kto komu daje prawo oceniania kogoś po  czymś takim? Kwestią dyskusyjną jest to czy takie informacje powinny się w CV znajdować, ale robienie z kogoś idioty na bazie jednego, niepełnego zdania jest przejawem ignorancji i braku większych horyzontów. Powoli wygląda to na akcje jakby to jakiś koleś wpisał sobie coś podobnego, a nie jakaś babka - give me a fuck'in break.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy takie chore czasy, że przejaw głupoty i beztroski nazywa się "odwagą i szczerością". 

 

Zakompleksione kretynki nienawidzące facetów, to "niezależne kobiety", a pedalscy goście w damskich ciuchach, to "modni, dbający o siebie wrażliwi mężczyźni".

 

Nic osobistego i bez urazy, ale ostatnio takie gadanie mi działa na nerwy :smile:

 

A w rekrutacji odpadłeś bo nie miałeś napisane Wyzsze wykształcenie ....

pewnie przez pleykę :D

btw. Ty nienawidzisz polaków więc co tam specu od boksu :wink: 

A i jeszcze chciałem dodać Eld - ten filmik co dałeś dla rozluźnienia to tak wg mnie wyraz jakiegoś prymitywizmu. Jakiś koleś chyba pracodawca bierze kamerę i nagrywa swego pijanego pracownika w czym jest  żałosny i wg mnie to nie jest śmieszne ani ciekawe. Gdyby w CV było 'twój film z fb na rozluźnienie' to bez kitu batalia przegrana :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to jej zachowanie nie było odważne i szczere? Nazywanie ludzi głupimi po przeczytaniu jednego zdania z ich CV jest również doskonałym przykładem "naszych czasów" tyle, że w internecie.

I po tym jednym zdaniu prawdopodobnie straciła szanse na dobre piniądzę oraz zahamowała rozwój swojej kariery zawodowej. Celem w dostaniu pracy jest 

maksymalizacja swoich szans, a nie na odwrót. Odważnie i szczerze - owszem, a zarazem naiwnie i z letko nutko ignorancji. 

 

Zajebiste przykłady podałeś - szkoda, że kompletnie z dupy.  

 

Czym się różni "artystyczne", profesjonalne malowanie paznokci (o ile rzeczywiście jest ono na wysokim poziomie) od - przekładając to na nasz wspólny język - granie na konsoli/PC?? Z perspektywy kobiety w zasadzie niczym (poza tym, że ona uważa, że to jej hobby ma jakiś sens). Tylko stereotypowe patrzenie na takie sprawy doprowadza do sytuacji, którą przedstawił Eld. Gościówa może na tym o wiele lepiej wychodzić robić to co kocha za dobre siano nawet gdyby tylo chciała. Kto komu daje prawo oceniania kogoś po  czymś takim? Kwestią dyskusyjną jest to czy takie informacje powinny się w CV znajdować, ale robienie z kogoś idioty na bazie jednego, niepełnego zdania jest przejawem ignorancji i braku większych horyzontów. Powoli wygląda to na akcje jakby to jakiś koleś wpisał sobie coś podobnego, a nie jakaś babka - give me a fuck'in break.

To jaki ma sens w tym aby aplikowała CV do kancelarii prawniczej skoro na swojej pasji/hobby czymś co k**** kocha można lepiej zarobić ? gimme a fuckin' break.

A prawo do oceniania ma oczywiście pracodawca. 

Edytowane przez tegotamtego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.