Skocz do zawartości

New York Knicks 2015/2016


Gość (Przemek...)

Rekomendowane odpowiedzi

a Kristaps będzie powodem niejednego nocnego moczenia Wigginsa

Akurat jednym z plusów Wigginsa w tym sezonie jest to, że atakuje kosz bez względu na nic ;) W meczu z Heat Whiteside blokował całych Wolves i jeszcze pół Minnesoty a Wiggins i tak próbował nad nim zadunkować, więc myślę, że Kristaps też specjalnie go nie wystraszył ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirotic i Rose Będą mieć dzień konia, a Fisher pomyśli, że skoro O'Quinn gra tak dobrze ostatnio, a jak Williams daje coś w ataku i obydwaj grają dużo minut (w końcu) to teraz czas ich posadzić (co JESZCZE bardziej ich zmotywuje do wysiłku) i zobaczyć czy Sasza i Seraphin wyciągnęli wnioski z siedzenia na ławce i czym zaskoczą. 

 

Ten człowiek jest niereformowalny...

 

Co do dzisiejszego meczu z 76ers: nudny jak nie wiem co i już na początku 4q poszedłem spać. Dziś mecz o wiele, wiele ciekawszy i skoro Bulls są po takim wysiłku, to może uda się uszczknąć kawałek tego tortu.

 

CWkRp89XAAEfSbt.jpg

Edytowane przez Przemek_Orliński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś dziewuchy ukradły Williams'owi biżuterie za całkiem ładną sumkę. Nawet mi go trochę żal, bo spisuje się naprawdę dobrze w tym sezonie i zasługuje na więcej minut na parkiecie. Świetnie masuje się pod koszem, a te jumperki z dalekiego półdystansu zostały ograniczone. Z nim jest jednak chyba podobny problem, co z Grant'em, czyli nie do końca wykonuje założenia Fish'a, słaby def i stąd te restrykcje. Według mnie to złe decyzje, ale może długofalowo przyniesie to większe korzyści. "we will say what time will tell"

http://nypost.com/2015/12/20/two-women-steal-750000-in-jewelry-from-a-new-york-knick/


4 zwycięstwa z rzędu i wróciliśmy na poziom 0.500. Terminarz był dość łaskawy, aczkolwiek te ostatnie 5 spotkań pokazało to o czym wcześniej wspominałem. Jesteśmy zależni od Melo. Ten wygląda lepiej, to i nasza gra wizualnie ruszyła do przodu. Cieszy powrót do rotacji O'quinna, który daje bardzo fajne zmiany i lepsza forma Gallo. Afflalo, jak maszyna. Można żałować, że ten kontrakt tak krótki. W przeliczeniu $$$ na umiejętności to lepszy deal od tego, co dostali Green/Caroll/Matthews.

Jutro Orlando. Fajny sprawdzian, bo jest to typ drużyny, która raczej nam nie leży. Młode wilki, mocny pressing. Nasze misie tego nie lubią.  Potem na 9 spotkań aż 7 wyjazdów, i to trudnych wyjazdów, bo Cle, Atl, b2b w Bos, Chi, Atl, b2b w Mia, Sas. Jeśli nasza forma się utrzyma to nie powinno być jakiegoś pogromu. 

Ian Begley, czyli dziennikarzyna z ESPN NY posiadający zawsze dobre info, wrzucił news'a o tym, że szukamy jakiegoś wzmocnienia na obwód. W sumie nic nowego, bo kto ogląda regularnie NYK, ten widzi, jakie są nasze braki. Scorer z ławki mocno by nas przybliżył do PO. Potencjalne nazwiska, które mogłyby nas wzmocnić to ofc Jennings, Crawford, a także Kevin Martin. Ze wszystkich byłbym bardzo zadowolony, tylko czy oni naprawdę skuszą się na Calderon'a? Strata Grant'a nie jest tego warta. Nad Williams'em musiałbym się poważnie zastanowić. O odejściu O'quinna nie chcę nawet myśleć.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strata Grant'a nie jest tego warta. Nad Williams'em musiałbym się poważnie zastanowić. O odejściu O'quinna nie chcę nawet myśleć.

 

Haha. A oddanie 2-nd roundera to pewnie już w ogóle nie mieści się w głowie? :D

 

 

W sumie oglądam NY w tym roku i serio nie potrafię pojąć ich fanów. Oddają na lewo i prawo Calderona, który jest jedynym rozgrywającym w tej drużynie, jednym z nielicznych klarownych shooterów, hustluje, do tego podobno fajnie mentoruje. 

Z kolei oddawanie bustów typu Williams, który zagra dwa dobre spotkania, ale kolejnymi pięcioma utwierdzi trenera w mniemaniu, że nie ma dla niego miejsca w rotacji, to przychodzi z takim trudem, że...

Z kolei w Grancie kogo wy wydzicie, drugiego Crisa Paula? Koleś ma 23 lata, robi 5ppg. Owszem, zagra picka, coś rzuci, poziom Ramonów Sessions czy Jerydów Baylessów tej ligi jest dla niego osiągalny, ale bać się go oddać za potencjalnego game changera, jakim byłby dla was quality scorrer z ławki, to dla mnie na prawdę jest głupota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha. A oddanie 2-nd roundera to pewnie już w ogóle nie mieści się w głowie? :grin:

 

 

W sumie oglądam NY w tym roku i serio nie potrafię pojąć ich fanów. Oddają na lewo i prawo Calderona, który jest jedynym rozgrywającym w tej drużynie, jednym z nielicznych klarownych shooterów, hustluje, do tego podobno fajnie mentoruje. 

To nie wiem Panie ile oglądasz tych Knicksów, ale z Calderon'em jesteśmy zawsze gorsi na parkiecie. Jego hustlowanie kończy się czasem sprytną pułapką, ale w zdecydowanej większości przypadków efekt to przewinienie lub minięcie przez przeciwnika. W ataku jego rola zaś ogranicza się do przeprowadzanie piłki, rzucania z otwartych pozycji. Ok, dobrze egzekwuje zagrywki, ale taką samą rolę pełni Galloway i dodaje jeszcze parę innych atutów.

 

Jasne, Calderon to dobry mentor i duch drużyny o czym sam chyba jako pierwszy w tym temacie pisałem, gdy był od góry do dołu jechany na początku sezonu. Dlatego napiszę po raz n-ty, że dla samego faktu robienia wymiany nie ma sensu wykonywać takiego ruchu i psuć chemii w drużynie. Jeśli jednak w zamian moglibyśmy dostać kogoś z trójki Crawford/Martin/Jennings, czy nawet kogoś o mniejszych umiejętnościach, ale będącego w stanie dostarczyć te 10 pkt z ławki, to musimy wykonać ten ruch, gdyż przybliży on nas znacząco do PO.  G.Henderson od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie, jako ewentualne wzmocnienie. Mało gra w Portland i zabiera minuty Crabb'a i Harkless'a. Nie mają też back-up'u dla Lillard'a i doświadczenia, zaś sam kontrakt Jose nie byłļy dla nich jakimś wielkim ciężarem

 

Z kolei oddawanie bustów typu Williams, który zagra dwa dobre spotkania, ale kolejnymi pięcioma utwierdzi trenera w mniemaniu, że nie ma dla niego miejsca w rotacji, to przychodzi z takim trudem, że...

 

Mamy spore problemy problemy z atletyzmem, szybkością, graniem z kontry, więc ciężko mi znaleźć wymianę z udziałem Williams'a, która miałaby sens z naszej perspektywy. Jeśli jednak na stole pojawi się atrakcyjna oferta, to będzie ją trzeba mocno rozważyć.

Tylko teoretycznie wymieniając Derricka na tych Panów, co powyżej wymieniłem powstaje dziura na skrzydle, którą też będzie trzeba załatać. Granie duetem wysokich z Lopez/O'quinn/Seraphin kompletnie się u nas nie sprawdza, zaś w Early'ego sztab nie wierzy.  

 

Z kolei w Grancie kogo wy wydzicie, drugiego Crisa Paula? Koleś ma 23 lata, robi 5ppg. Owszem, zagra picka, coś rzuci, poziom Ramonów Sessions czyJerydów Baylessów tej ligi jest dla niego osiągalny, ale bać się go oddać za potencjalnego game changera, jakim byłby dla was quality scorrer z ławki, to dla mnie na prawdę jest głupota

 

Cofnij się o parę stron, to zobaczysz kogo widzę w Grancie. Całkiem długi opis, jak na warunki forumowe.

 

Salary rośne, dlatego kontrakty na jakich grają rookie są świetne. Czy oddawanie go tylko dla wejścia do Po w tym roku(co i tak przecież nie byłoby pewne)jest wartę utraty prospcta? Moim zdaniem nie. Wolałbym zaryzykować i grać tym co mamy, a w lato mieć dalej Grant'a w składzie i wtedy dokonywać ewentualnych wzmocnień z FA. 

 

Haha. A oddanie 2-nd roundera to pewnie już w ogóle nie mieści się w głowie?  :grin:

 

O'quinn jest dobrym role-playerem na świetnym kontrakcie. Pochodzi z NY, robi dobrą atmosferę, kibice go kochają. Z czystej sympatii do jego osoby po prostu nie wyobrażam sobie, by mógł odejść.

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd ten 'scrub' ?

 

Oprócz tego spotkania z Portland to 76ers na wyjezdzie, Sota u siebie i podmęczone Chicago. Zbytnio nie ma się czym jarać  ale z drugiej strony od czegoś trzeba zacząć :smile:

Skąd ten scrub?

 

Przemek po prostu nie potrafi już poważnie podejść do tematu, kiedy z Melo robi się zwykłego scorera, a z Calderona dobrego zawodnika, mimo, że jest najgorszym startującym pg w lidze, a w obronie wiatrak z niego zrobiłby 50-letni Pan Mirek, co gra w 3 dywizji ligi amatorskiej w Sochaczewie  :panda: 

 

Serio Panowie(Microlab i lajkujący), z chęcią przeczytałbym z Waszej strony jakiś opis dotychczasowych poczynań Calderon'a. Może mnie, Przemkowi i Karpikowi brakuje obiektywizmu.

Ostawiam też, że tego opisu się nie doczekam, bo gry Calderon'a nie widzieliście, więc macie sporo do nadrobienia, a są lepsze rzeczy do roboty, niż oglądanie Jose.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kolei w Grancie kogo wy wydzicie, drugiego Crisa Paula? Koleś ma 23 lata, robi 5ppg. Owszem, zagra picka, coś rzuci, poziom Ramonów Sessions czy Jerydów Baylessów tej ligi jest dla niego osiągalny, ale bać się go oddać za potencjalnego game changera, jakim byłby dla was quality scorrer z ławki, to dla mnie na prawdę jest głupota.

Grant to dosyć długi, szybki guard z niezłym przeglądem pola. Dwa miesiące to trochę mało, żeby stawiać na nim krzyżyk, bo nie trafia z dystansu. Wolę poczekać 2-3 sezony i zobaczyć czy osiągnie poziom Sessionsa, czy może Reggie Jacksona, a może ani jednego ani drugiego, zamiast wymieniać go na weteranów po 30-stce. Takie trejdy, to można se robić jeśli próbujesz zbudować zespół, który ma wygrywać tu i teraz. My z kolei na razie jesteśmy na etapie, że walczymy o playoffs. Na wygrywanie jeszcze przyjdzie czas. I czy mógłbyś sprecyzować o których game changerów Ci chodzi? Odpowiadałeś w kontekście Jenningsa, Crawforda i Martina, a nie game changerów.

 

Z kolei co do Calderona, to ja trochę zmieniłem zdanie. Tzn dalej uważam, że jest to chyba najgorszy startujący PG w lidze, ale podoba mi się perspektywa podpisania latem Gasola, a tutaj Calderon może na pewno pomóc. Łotysz mógłby się przy Gasolu sporo nauczyć, przy okazji sportowo też byłby to krok do przodu. Phil, Fisher, Calderon i dobry kontrakt wydaje mi się całkiem niezłą zachętą dla Gasola. Ten ma już swoje pierścionki, więc może na koniec kariery wygrywanie nie będzie dla niego najważniejsze. Oddanie Jose w perspektywie lata i próby podpisania Gasola na pewno nie pomoże, a my też przecież nie dostaniemy za Calderona nie wiadomo kogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w kontekście Jenningsa, Crawforda i Martina, a nie game changerów.

 

Z kolei co do Calderona, to ja trochę zmieniłem zdanie. Tzn dalej uważam, że jest to chyba najgorszy startujący PG w lidze, ale podoba mi się perspektywa podpisania latem Gasola, a tutaj Calderon może na pewno pomóc. Łotysz mógłby się przy Gasolu sporo nauczyć, przy okazji sportowo też byłby to krok do przodu. Phil, Fisher, Calderon i dobry kontrakt wydaje mi się całkiem niezłą zachętą dla Gasola. Ten ma już swoje pierścionki, więc może na koniec kariery wygrywanie nie będzie dla niego najważniejsze. Oddanie Jose w perspektywie lata i próby podpisania Gasola na pewno nie pomoże, a my też przecież nie dostaniemy za Calderona nie wiadomo kogo.

Teoretycznie za kogoś z tej trójki oddałbyś Calderona, Williams'a lub O'quinn'a? Albo za G.Henderson'a, bo to byłby chyba bardziej prawdopodobny scenariusz. 

 

Trzeba jasno zaznaczyć, że nikt tu nie wyrzuca na siłę Hiszpana. Trzeba jednak moim zdaniem na nowo zdefiniować jego rolę, czyli przenieść na ławkę, obciąć pare minut lub wymienić. Umiejętności tej wspomnianej wcześniej czwórki w hierarchii potrzeb stawiam wyżej od mentoringu, IQ, negocjacji z Gasolem, dlatego jeśli byłaby okazja, to bym ją wykorzystał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie za kogoś z tej trójki oddałbyś Calderona, Williams'a lub O'quinn'a? Albo za G.Henderson'a, bo to byłby chyba bardziej prawdopodobny scenariusz.

Williamsa na pewno, w pakiecie z Seraphinem, jednocześnie zdając sobie sprawę, że jeśli GMowie w NBA mają coś na kształt naszego łapu-capu, to bym tam wtedy trafił.

 

Generalnie nie mam żadnego ciśnienia na to, żeby już teraz budować jak najlepszy zespół, dlatego te Keviny Martiny mnie zbytnio nie grzeją. Wolę dać czas tym ludziom, którzy są i poczekać na jakąś lepszą okazję w celu wzmocnienia (czyli raczej w grę wchodzi lato).

Edytowane przez karpik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotrze kiedyś, że bycie mocnym przeciętniakiem w NBA jest najmniej opłacalną opcją z możliwych ? Sportowo, finansowo, pod każdym względem.

Lepiej być niedoszacowanym zespołem, z nieokreślonym ale wyraźnym potencjałem i polować na rookich i fasów, kiedy jest ten czas, że możemy aspirować do walki w finałach konferencji niż dostukać do nieprzygotowanej lub po prostu za słabej młodzieży kilku co najwyżej solidnych weteranów, by co roku jeździć na ryby po RS albo w najlepszym razie ocierać się o 2 rundę przy jednoczesnym zajebaniu salary i zduszeniu młodzieży w zarodku. A Carmelo z lepszym składem, niż tutaj w najlepszym razie byłby do skręcenia, niewiele ugrał. Także wiecie... take it easy.

Na wschodzie może być gigantyczna różnica między zespołem, który awansuje do 2 rundy, a tymi, które awansują do finału konferencji.

Zawodnik na poziomie Kevina Martina, Crawforda to najgorsze co mogłoby się Knicksom zdarzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawodnik na poziomie Kevina Martina, Crawforda to najgorsze co mogłoby się Knicksom zdarzyć.

Martinow, Crawfordow itd łączą 2 kwestie:

-podnoszą nasz poziom sportowy w tym sezonie

-ich kontrakt schodzi po tym sezonie

 

Nikt nie chce z nimi wiązać dalszych planów

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to po co się wzmacniać o 4 zwycięstwa ? Po co zabierać minuty młodym ? Taki postęp poziomu sportowego to żaden postęp, w takim kontekście to wręcz regres, bo ani nie sprzedasz więcej biletów, drużyna nie wzniesie się na wyższy poziom, żeby wygrać coś więcej w PO, a tylko odbierzesz sobie szansę na lepszy pick w drafcie. Nawet jeśli Knicks nie mają teraz picków to i tak szkoda tego siana i młodych. Wymiana dla wymiany. Nie macie żadnych kontraktów do spuszczenia.

Edytowane przez Findek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to po co się wzmacniać o 4 zwycięstwa ? Po co zabierać minuty młodym ? Taki postęp poziomu sportowego to żaden postęp, w takim kontekście to wręcz regres, bo ani nie sprzedasz więcej biletów, drużyna nie wzniesie się na wyższy poziom, żeby wygrać coś więcej w PO, a tylko odbierzesz sobie szansę na lepszy pick w drafcie. Nawet jeśli Knicks nie mają teraz picków to i tak szkoda tego siana i młodych. Wymiana dla wymiany. Nie macie żadnych kontraktów do spuszczenia.

Po to, żeby dostać się do PO. W tym sezonie w sytuacji, jaka panuje na wschodzie nawet te 4 zwycięstwa mogą się okazać kluczowe.

Młodym nikt nie chce zabierać minut, co więcej, ja jestem raczej zwolennikiem zwiększenia minut Gallo do 30, a Grantowi dawać te 15-20.

Ten przykładowy Crawford zabrałby po prostu minuty Calderon'a i trochę rezerwowym skrzydłowym.

 

Grant i Gallo musieliby i tak razem dostawać te 43-48 minut, bo mimo, że w naszym systemie książkowy rozgrywający nie jest potrzebny, to jego namiastka jednak zawsze jest potrzebna, więc ściągnięcie w miejsce Calderon'a kogoś lepszego sportowo(SG) paradoksalnie dałoby więcej minut młodym.

 

Ze sprzedażą biletów w MSG nigdy nie było problemów, ale jeśli i na ten przykład się powołałeś to dostanie się do PO jest równoznaczne z większą ich sprzedażą+promocja, reklamy itd.

Edytowane przez człowiek...morza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.