Skocz do zawartości

Książki


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

Jednym z najlepszych wg Ciebie seriali jest Flash czy tam Arrow, a Solar jest jednym z najlepszych technicznie raperów w Polsce. Nie sugerowałbym się Twoim zdaniem !

Spoko, jeśli przekładasz Odyseję nad cokolwiek z tego:

Hyperion

Lem

Robot

Zajdel

Przestrzeń objawienia

Dukaj

To powiem z czystym sumieniem vice versa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie. Stawiać to ja mogę Odyseję nad Światem bez Czasu (mimo, że to kawał solidnej literatury), ale stawianie jednego arcydzieła nad drugim byłoby zbrodnią. Odyseja to The Wire, Hannibal, Deadwood czy Breaking Bad. Arrow i Flash to nawet nie Świat bez Czasu, to raczej Kapitan Daimos.

 

Chcesz mi powiedzieć, że wszystko co napisali Zajdel, Dukaj i nawet Lem jest lepsze od Odysei ? No cóż, mogę zrozumieć, że to nie Twój klimat ale takich górnolotnych stwierdzeń nie przetrawię. Dukaj mistrz i wszystkim opowiadam, że jednym z najlepszych polskich pisarzy współczesnych jest pisarz sci-fi ale stwierdzenie, że Xavras czy połowa opowiadań w Królu Bólu są lepsze od czegokolwiek, co napisał Clark to strzał w stopę.

 

Clark był wizjonerem i świetnie pisał, o co Ci, kurde, chodzi ? Czuję jakąś krucjatę i "iście" na przekór.

Nie przeczytałem jeszcze Clarka w całości. Przeczytałem trzy Odyseje, wszystkie Ramy, Fontanny Raju, Imperialną Ziemię, Koniec Dzieciństwa, Ducha Wielkiej Ławicy i Piaski Marsa. Wszystko na jednym wdechu. No, Duch Wielkiej Ławicy nie był aż tak ekscytujący. Tylko jeśli szukasz przygody, to u Clarka jej nie znajdziesz. Życie Panie, życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, jeśli przekładasz Odyseję nad cokolwiek z tego:

Hyperion

To powiem z czystym sumieniem vice versa.

 

Hyperion jest według mnie strasznie przehypowany.

 

Hyperion to taka drużyna pierścienia w wersji sci-fi. Taka przygoda 7 wybrańców, z którym każdy ma swoje motywy i może wpłynąć na losy wszechświata blablabla. 

 

To jest właśnie taka kosmiczna przygodówka, jak to ujął Findek. Nie ma wizjonerstwa Clarka.

Edytowane przez Boowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Odyseje czytałem dwie, pierwsza bardzo dobra, druga już mnie nie porwała na tyle, żeby sięgnąć po kolejne. Wizja okej, ale fabularnie mnie nie porywają.

 

Simmons Hyperion i 3 pozostałe to natomiast b.dobra fabuła, którą świetnie się czyta, poubierana w ciekawe teorie. Zresztą Simmons jest po prostu dobrym pisarzem, skillowo, czytałem prawie wszystkie jego książki dostępne u nas i tylko Drood mi nie podszedł.

 

Polecam książki Petera Wattsa. 

Edytowane przez Krzemo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizjonerstwo Clarka jest przereklamowane. Hyperion drużyna pierścieni w kosmosie? Opowiedź mi o Gimlim coś, czego nie można by streścić - krasnolud, walczył toporem, nie lubił elfów, ale polubił. Nie ma co porównywać portretu postaci Simmonsa do Tolkiena. 

 

Watts to dla mnie najwyższa z wysokich półek. Siedzi na niej samotnie obok Lema i Dukaja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Brandon Sanderson - po przeczytaniu MIstborn i dowiedzieniu się, że pisze koło czasu, uznałem go za kolejnego wyrobnika w stylu z Salvatore czy Weeksa. Nic bardziej mylnego - aktualnie po doczytaniu Elantris i Siewcy wojny uważam go za absolutną czołówkę światowej fantasy na równi z Martinem. Elantris wprawdzie słabszę, ale biorę pod uwagę, że to jego debiut. O dziwo właśnie Mistborn, za który ma największe uznanie jest książką z całego pakietu zdecydowanie najsłabszą, ale cóż - w ten sposób się zdobywa fanów robią nastoletniego wybrańca ze starym mentorem co to umiera pod koniec I tomu zabity przez złego imperatora. Dorzuć do tego romans, drużynę pierścienia i ciężkie dzieciństwo dla pewności, by w czymś nie być oryginalny. 

Ale reszta? W zasadzie powinienem zacząć post od tego, byście go nie czytali i zabrali się za czytanie od razu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistborn był słaby, pierwszy tom jeszcze jeszcze, ale potem młodzieżówka dla mnie jak u Weeksa, może stopień lepiej... Elantris mi się bardziej podobało. Generalnie jestem sceptyczny co do jego pisarstwa, choć cykl Archiwum burzowego światła zbiera dobre recenzje, to jeszcze ne sięgnąłem.

 

Wole po raz kolejny sięgnąć po Eriksona :smile:

Edytowane przez Krzemo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistborn był słaby, pierwszy tom jeszcze jeszcze, ale potem młodzieżówka dla mnie jak u Weeksa, może stopień lepiej... Elantris mi się bardziej podobało. Generalnie jestem sceptyczny co do jego pisarstwa, choć cykl Archiwum burzowego światła zbiera dobre recenzje, to jeszcze ne sięgnąłem.

 

Wole po raz kolejny sięgnąć po Eriksona :smile:

Czyli oceniasz DOKŁADNIE jak ja. Mistborn młodzieżówka, Elantris bardziej, ale wciąż sceptycznie. Sięgnij po niego, I dare you. Stormlight i warbreaker, uwierz mi - skoro ja się nie zawiodłem, to coś czuję, że za parę dni napiszesz posta jak mogłem przeoczyć coś tak wspaniałego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem ostatnio 2 świetne rzeczy, od paru lat nie miałem takiego wow jak przy "Forcie" (Forta nie Fort) Michała Cholewy, trzeci tom cyklu, dwa pierwsze dobre do bardzo dobrego, trzeci odlot. Zobaczymy czwarty, jest w połowie.

 

Druga to "Kłamstwa Locke'a Lamory" - ma kilka wpadek scenariuszowych, ale czyta się doskonale.

 

z innych:

 

"W mrok" - solidne, podobnie jak "Do światła" - na razie najlepsze obok pierwszego metra

"Kroniki jednorożca - polowanie" Roberta Szmidta - solidne, tzn fajne całkiem, tylko że to mogło być drugie opowiadanie z serii a jest rozciągnięte na kilkaset stron

"Cel snajpera" - wynudziłem się

Akta Dresdena - cykl o magu miejskim, 4 tomy można obecnie znaleźć w śmiesznych cenach, zobaczymy czy Mag wyda resztę - całkiem zabawne czytadło w stylu Hellblazera, Imho opowieści o Harrym Dresdenie są gorsze niż Felix Castor i lepsze niz Matthew Swift

"Czerep mutanta" - Noczkin miał być bogiem post apo a "Ślepa plama" była słaba, częściowo przez tłumaczenie Gołkowskiego, tym razem jest naprawdę dobrze

"Droga donikąd" prequel stalkerskiej serii Gołkowskiego, ja lubię te jego gawędy z zony ale nikomu poza fanami stalkerstwa bym nie polecił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.