EuroBasket 2025 & inne turnieje wakacyjne

[Heatfun]

Godzinę temu, BMeF napisał(a):

Teodosic to był mocno limited scorer, to główna bariera dla prawie wszystkich FIBA-ballhandlerów, jakby trafił wcześniej do NBA to miałby b. dobrą karierę (jeśli fizycznie by wytrzymał), ale ballhandler niebędący volume scorerem i mocnym obrońcą to max mocny starter. Może w 90s/early 00s z taką charakterystyką coś więcej by ugrał. 

Schroder też jest meh NBA-graczem, ale ma NBA atletyzm, więc na tle FIBA-atletyzmu z nieefektywnego ballhandlera wkurzającego swoim decision making przeistacza się w 20PPG - 60TS% kozaka i killera w clutch i dużych meczach. 

 

Co do obrony to się zgodzę, ale jeżeli chodzi o scoring, to w Europie dawał radę i potrafił trafiać seriami oraz często to były rzuty w 4 kwartach przez ręce, w ważnych meczach. Miał niesamowicie mocną psychikę. Szkoda, że tak późno przeszedł do NBA bo to naprawdę był gracz, którego oglądało się bardzo przyjemnie.

Zgadzam się w 100%, że urodził się za późno. W latach 90 czy początku 2000 byłby efektywniejszy. Zresztą powiem może coś kontrowersyjnego, ale Kidd i zwłaszcza Stockton, mieliby ogromne problemy w dzisiejszej koszykówce. Być może Stockton pełniłby rolę takiego McConnella.

[rw30]

20 godzin temu, Pepis21 napisał(a):

lepsze niż jakieś enbijeje gdzie grają pizdeczki, którym trzeba zasady zmieniać aby rzucali do kosza w ogóle

 

W dniu 14.09.2025 o 21:54, Heatfun napisał(a):

Polecam Euroligę. Świetnie się ogląda, a serie ćwierćfinałowe PO oraz PI to jest najlepszy moment sezonu koszykarskiego.

 

ale zwróciliście uwagę że wszyscy* topowi gracze euroBasketu (tego, i kilku poprzednich edycji, i mundialu też) grają w NBA?

 

*z małymi wyjątkami

[Pepis21]

16 godzin temu, rw30 napisał(a):

 

 

ale zwróciliście uwagę że wszyscy* topowi gracze euroBasketu (tego, i kilku poprzednich edycji, i mundialu też) grają w NBA?

 

*z małymi wyjątkami

Czepiasz się i psujesz narrację

[Heatfun]

20 godzin temu, rw30 napisał(a):

 

 

ale zwróciliście uwagę że wszyscy* topowi gracze euroBasketu (tego, i kilku poprzednich edycji, i mundialu też) grają w NBA?

 

*z małymi wyjątkami

 

Serbowie skopali dupy Kanadyjczykom z Shayem (i innymi graczami z NBA) na MŚ w 2023 roku, bez Jokica, z praktycznie samymi koszykarzami z Europy. To samo zrobili Niemcy Amerykanom. W 2024 roku to samo Serbowie by zrobili z USA, gdyby Curry nie uratował Amerykanom tyłków, kosmicznymi rzutami. Wbrew pozorom przepaść między NBA, a Europą nie jest duża. Zależy na jakich zasadach gramy czy cyrku sędziowskiego z NBA, gdzie gwiazdom daje się gwizdki z dupy i nie można pobronić (jeszcze jakby zrobiono testy dopingowe, to też by było uczciwie) czy na zasadach europejskich, gdzie można pograć jak mężczyźni.

Zresztą było kilku takich co mieli rozwalić Euroligę jak Cole, Parker czy Kemba Walker albo Lonnie i jakoś tego nie zrobili. Wielu graczy z wielkim doświadczeniem w NBA było jak dzieci we mgle (Frank Kaminsky to taki przykład modelowy, a teoretycznie jego styl gry powinien pasować do Europy, a był gwałcony niemiłosiernie pod koszem, a łapał faule szybciej niż się zabija komary w lipcu).

[Tasma]

@HeatfunAle wiesz, że jako zaprzeczenie teorii @rw30 przytaczasz mecz z Kanadą, w którym Serbia co prawda wystawiła tylko dwóch graczy z NBA, ale jeden z nich (Bogdan) stanowi o 50% wartości tej drużyny. W meczu z USA zagrał też Jok i obaj z Bogdanem byli najlepsi na boisku. Chyle czoła przed osiągnięciami Serbów w ostatnich latach, ale za uszy ciągnie ich właśnie BB przy udziale Joka i ostatnio Jovica. Wyjmij BB i Joka z drużyny Serbii i są na poziomie Polski.

W każdej drużynie z topowej 8-ki Eurobasketu z wyjątkiem Polski, gracz z NBA był najlepszym zawodnikiem (gwiazdka w przypadku Litwy bo Valanciunas nie był najlepszym zawodnikiem w fazie grupowej, ale w PO już tak). A z miejsc top 9-16 z powyższej reguły wypada jeszcze Szwecja. 

To co napisał @rw30 to najprawdziwsza prawda. Z czym tu polemizować?

[Heatfun]

3 godziny temu, Tasma napisał(a):

@HeatfunAle wiesz, że jako zaprzeczenie teorii @rw30 przytaczasz mecz z Kanadą, w którym Serbia co prawda wystawiła tylko dwóch graczy z NBA, ale jeden z nich (Bogdan) stanowi o 50% wartości tej drużyny. W meczu z USA zagrał też Jok i obaj z Bogdanem byli najlepsi na boisku. Chyle czoła przed osiągnięciami Serbów w ostatnich latach, ale za uszy ciągnie ich właśnie BB przy udziale Joka i ostatnio Jovica. Wyjmij BB i Joka z drużyny Serbii i są na poziomie Polski.

W każdej drużynie z topowej 8-ki Eurobasketu z wyjątkiem Polski, gracz z NBA był najlepszym zawodnikiem (gwiazdka w przypadku Litwy bo Valanciunas nie był najlepszym zawodnikiem w fazie grupowej, ale w PO już tak). A z miejsc top 9-16 z powyższej reguły wypada jeszcze Szwecja. 

To co napisał @rw30 to najprawdziwsza prawda. Z czym tu polemizować?

Serbia bez Joka i Bogdanovica jest na poziomie Polski? Ok  Sam Bogdanovic wygrał z Kanadą, też ciekawe. Podziwiam, że w pojedynkę rozwalił Shaya, Brooksa czy Barretta. Co nie jest prawdą oczywiście, ogladałem tamten mecz i pamiętam świetną grę Milutinova pod koszem, Dobrica, Avaramovica, Gudurica na obwodzie.  Jovica to Pesic odstawił na ławkę w 4 kwarcie bo im przeszkadzał.  Jovic jest bardzo słaby w kadrze i chyba gra tam tylko dlatego, że ma klub NBA przy nazwisku. Chyba, że mówimy o Stefanie to się zgodzę, chociaż dla mnie Avramovic, Guduric są ważniejsi. W wielu drużynach gracze z NBA są liderami, ale to nie znaczy, że Ci co grają w Europie to leszcze, a tak o tym piszecie. Jeszcze pisanie głupot o Bogdanovicu, który miał 50% wartości, w zespole grającym zespołowo. Bogdanovic to świetny strzelec, a przy trenerze Pesicu grającym dużo setów, gra mu się wygodniej bo nie musi się szarpać z piłką i grać 1 vs 1 ISO. Jokic też psuje im trochę grę i nieprzypadkowo z nim nic nie mogą ugrać. Chociaż miałem wrażenie, że w fazie grupowej się dostosował, ale jak zaczął swoje hero ball to odpadli (brak Bogdanovica miał też ogromny wpływ). Pesicowi nie ma się co dziwić, że tak ustawiał zespół. Jokic nie zawsze się pojawiał w kadrze i pewnie też się szykował na jego brak w kadrze. 

Edytowane 17 Września przez Heatfun

[BMeF]

9 z 10 najlepszych graczy wg PER na Eurobaskecie to byli usual suspects z NBA, MVP Euroligi ostatnio był Kendrick Nunn, a najlepszym scorerem Carsen Edwards.

Jak ktoś jest defaultowym fanem NBA* i wychował się na Jordanie/Bryancie/LeBrone/kimkolwiek - to raz na dwa lata jakieś MŚ czy Eurobasket to wystarczająca dawka, gdyby ktoś taki miał przenieść swoją koszykarską konsumpcję z NBA na Euroligę na co dzień to przeważnie szybko by się poddał, zbyt duży deficyt talentu i atletyzmu.

A raz na jakiś czas jakaś duża impreza gdzie skompromituje się dream team / duet Popovich-Spo / Giannis wygląda jak dziecko we mgle / Campazzo wygląda jak Magic Johnson / 39-letni Scola z Shanghai Sharks wyjaśnia prime Jokicia - to jest właśnie wystarczający content dla NBA-alternatywki. Na co dzień, NBA-fan raczej nie będzie się jarać skillem Kendricka Nunna i atletyzmem Edy'ego Tavaresa. 

Czy różnica jest 'w c*** wielka' czy po prostu 'duża', to już trochę filozoficzne pytanie, zależy jak na to patrzeć.

* jak ktoś jest fanem euro-kosza, to wiadomo, inna sprawa.

[ignazz]