Skocz do zawartości

Detroit Pistons 2025/26 - najtrudniejszy pierwszy krok...


DRK

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, barcalover napisał(a):

Więc w zasadzie pokazałeś, że nawet bardzo dobrze zarządzane ekipy czasami potrzebują takiego "oczywistego upgradu". 

Tylko że dopiero po fakcie można stwierdzić, czy transakcja to był upgrade czy downgrade... Ryzyko zawsze jakieś jest. Choćby takie, że ktoś się zaraz po wymianie połamie. Ostatni duży trade w Pistons to był Blake Griffin, który pograł jako tako pół sezonu, a w drugim człapał już po boisku jak emeryt. Oddany za niego pick zamienił się w SGA, także tego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.11.2025 o 09:44, barcalover napisał(a):

No nie. Hartenstein i Caruso w OKC zamiast Giddeya to nie był oczywisty upgrade?

mylisz sytuacje. IH i Caruso to są rolsi, małe klocki dokładane do dobrze działającej maszyny - czyli to co mówię, że powinno być na dziś ścieżką rozwoju Pistons, ale niech poczekaja do końca sezonu albo choć trade deadline z decyzjami i zobaczą jak obecna maszynka sie rozwinie.

W dniu 20.11.2025 o 09:44, barcalover napisał(a):

Siakam w Pacers to nie był oczywisty upgrade?

Siakam doszedł  17 stycznia do ekipy która miała bilans 23-17 i miała chroniczny brak PFa. Tu nie miałeś ryzyka, że rozbić możesz świetnie rozwijającą się ekipę, tylko wiedziałeś, że brak jest ewidentny i może tylko poprawić jakość.

W dniu 20.11.2025 o 09:44, barcalover napisał(a):

NYK przed KATem i Mikalem co zrobili wielkiego?

Bilans 50-32 i 2x pod rząd półfinał wschodu? Raz przegrany z MIA z Butlerem, Lowrym, Bamem itd. raz z IND po upgradzie. Mając za każdym razem kontuzje (Robinson, OG, IQ, Randle). Dzięki temu że grali więcej/dostali szansę zbudowali team spirit, a Brunson został gwiazdą, Hart zaczął lepiej podawać, Grimes bronić, IQ rozgrywać, IH został kluczowym rolsem podkoszowym, który równie dobrze może być starterem. Ci gracze nie dawaliby takiej jakości gdyby od razu był Mikal i KAT. Upgrade tu był konieczny, bo ten skład nie dawał nadziei na coś więcej i dobrze, że to zrobili. 

W dniu 20.11.2025 o 09:44, barcalover napisał(a):

Tak samo Sota bez Goberta nic nie znaczyła.

Primo nie zgadzam się, secundo to nie ten sam przykład - Sota przez lata próbowała się odbudować i mimo wysokich picków nie potrafiła zbudować PO ekipy ekipy. Wzieli TT który postawił na jedną kartę i oddał Dunna, LaVine i Lauriego za Butlera, który pod płaszczykiem profesjonalizmu wyruchał (dosłownie i w przenośni) młode gwiazdy Wolves. Zrobiła się chryja i.. oddano Butlera za paczkę zapałek. Potem zrobili drugi słaby ruch, gdzie AW z pickami poszedł za... DAR, ale szczeście sie uśmiechnęło w loterii i dostali ANTa. Zatrudniony jako HC Finch zrobił z nimi 46-36 i po dobrej serii, która równie dobrze mogla się zakończyć odwrotnie, odpadli 2-4 z faworyzowanymi MEM. Gupta zrobił jeszcze dobre ruchy z Kesslerem na drafcie i patrząc jak on gra w UTA, to wcale nie jestem przekonany, że zrobili dobrze. 

Do tego wszyscy się skupili na Gobercie jako o kluczowym graczu w tym trejdzie, ale moim zdaniem być może dużo ważniejszy był Conley, bo sota potrzebowała rozgrywającego przy młodym ANTcie i KATcie. Może przypomnę, że Sota zanim zagrał Mike 1 mecz miała bilans z Gobertem... 30-29 (z KATem 10-11 do kontuzji).

Owszem kolejne dwa lata później zaliczyli 2 razy WCF, ale w obu odpadli - czy mając na uwadze jak w D grają JV/WK, jak z ławki grał chociażby w DET Beasley i jak prezentuje się K.George w tym sezonie, to nie wiem czy sama wymiana po Conleya nie byłaby wystarczająca do osiągnięcia tego samego, a może i lepszego wyniku ze znacząco lepszą perspektywą w przyszłość. Oczywiście nigdy się tego nie dowiemy i możemy tylko po gdybać, ale sama wymiana po Goberta - jednowymiarowego gracza w D (czyli jak Lauri w O) nie przyniosła oczekiwanego skutku. Dopiero dopasowanie go do Conleya, z którym grał latami dało efekt.

W dniu 20.11.2025 o 09:44, barcalover napisał(a):

Więc w zasadzie pokazałeś, że nawet bardzo dobrze zarządzane ekipy czasami potrzebują takiego "oczywistego upgradu". 

No właśnie pokazałem, że pójście w Lauriego - czyli jednowymiarowego gracza z dużym kontraktem w kontuzjogennością, to nie jest "oczywisty upgrade" tylko wymiana 1/3 do 1/2 kluczowego fundamentu i duże ryzyko, że "przeszczep się nie przyjmie a pacjent umrze na stole".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.