Skocz do zawartości

Detroit Pistons 2025/26 - najtrudniejszy pierwszy krok...


DRK

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, barcalover napisał(a):

Więc w zasadzie pokazałeś, że nawet bardzo dobrze zarządzane ekipy czasami potrzebują takiego "oczywistego upgradu". 

Tylko że dopiero po fakcie można stwierdzić, czy transakcja to był upgrade czy downgrade... Ryzyko zawsze jakieś jest. Choćby takie, że ktoś się zaraz po wymianie połamie. Ostatni duży trade w Pistons to był Blake Griffin, który pograł jako tako pół sezonu, a w drugim człapał już po boisku jak emeryt. Oddany za niego pick zamienił się w SGA, także tego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.11.2025 o 09:44, barcalover napisał(a):

No nie. Hartenstein i Caruso w OKC zamiast Giddeya to nie był oczywisty upgrade?

mylisz sytuacje. IH i Caruso to są rolsi, małe klocki dokładane do dobrze działającej maszyny - czyli to co mówię, że powinno być na dziś ścieżką rozwoju Pistons, ale niech poczekaja do końca sezonu albo choć trade deadline z decyzjami i zobaczą jak obecna maszynka sie rozwinie.

W dniu 20.11.2025 o 09:44, barcalover napisał(a):

Siakam w Pacers to nie był oczywisty upgrade?

Siakam doszedł  17 stycznia do ekipy która miała bilans 23-17 i miała chroniczny brak PFa. Tu nie miałeś ryzyka, że rozbić możesz świetnie rozwijającą się ekipę, tylko wiedziałeś, że brak jest ewidentny i może tylko poprawić jakość.

W dniu 20.11.2025 o 09:44, barcalover napisał(a):

NYK przed KATem i Mikalem co zrobili wielkiego?

Bilans 50-32 i 2x pod rząd półfinał wschodu? Raz przegrany z MIA z Butlerem, Lowrym, Bamem itd. raz z IND po upgradzie. Mając za każdym razem kontuzje (Robinson, OG, IQ, Randle). Dzięki temu że grali więcej/dostali szansę zbudowali team spirit, a Brunson został gwiazdą, Hart zaczął lepiej podawać, Grimes bronić, IQ rozgrywać, IH został kluczowym rolsem podkoszowym, który równie dobrze może być starterem. Ci gracze nie dawaliby takiej jakości gdyby od razu był Mikal i KAT. Upgrade tu był konieczny, bo ten skład nie dawał nadziei na coś więcej i dobrze, że to zrobili. 

W dniu 20.11.2025 o 09:44, barcalover napisał(a):

Tak samo Sota bez Goberta nic nie znaczyła.

Primo nie zgadzam się, secundo to nie ten sam przykład - Sota przez lata próbowała się odbudować i mimo wysokich picków nie potrafiła zbudować PO ekipy ekipy. Wzieli TT który postawił na jedną kartę i oddał Dunna, LaVine i Lauriego za Butlera, który pod płaszczykiem profesjonalizmu wyruchał (dosłownie i w przenośni) młode gwiazdy Wolves. Zrobiła się chryja i.. oddano Butlera za paczkę zapałek. Potem zrobili drugi słaby ruch, gdzie AW z pickami poszedł za... DAR, ale szczeście sie uśmiechnęło w loterii i dostali ANTa. Zatrudniony jako HC Finch zrobił z nimi 46-36 i po dobrej serii, która równie dobrze mogla się zakończyć odwrotnie, odpadli 2-4 z faworyzowanymi MEM. Gupta zrobił jeszcze dobre ruchy z Kesslerem na drafcie i patrząc jak on gra w UTA, to wcale nie jestem przekonany, że zrobili dobrze. 

Do tego wszyscy się skupili na Gobercie jako o kluczowym graczu w tym trejdzie, ale moim zdaniem być może dużo ważniejszy był Conley, bo sota potrzebowała rozgrywającego przy młodym ANTcie i KATcie. Może przypomnę, że Sota zanim zagrał Mike 1 mecz miała bilans z Gobertem... 30-29 (z KATem 10-11 do kontuzji).

Owszem kolejne dwa lata później zaliczyli 2 razy WCF, ale w obu odpadli - czy mając na uwadze jak w D grają JV/WK, jak z ławki grał chociażby w DET Beasley i jak prezentuje się K.George w tym sezonie, to nie wiem czy sama wymiana po Conleya nie byłaby wystarczająca do osiągnięcia tego samego, a może i lepszego wyniku ze znacząco lepszą perspektywą w przyszłość. Oczywiście nigdy się tego nie dowiemy i możemy tylko po gdybać, ale sama wymiana po Goberta - jednowymiarowego gracza w D (czyli jak Lauri w O) nie przyniosła oczekiwanego skutku. Dopiero dopasowanie go do Conleya, z którym grał latami dało efekt.

W dniu 20.11.2025 o 09:44, barcalover napisał(a):

Więc w zasadzie pokazałeś, że nawet bardzo dobrze zarządzane ekipy czasami potrzebują takiego "oczywistego upgradu". 

No właśnie pokazałem, że pójście w Lauriego - czyli jednowymiarowego gracza z dużym kontraktem w kontuzjogennością, to nie jest "oczywisty upgrade" tylko wymiana 1/3 do 1/2 kluczowego fundamentu i duże ryzyko, że "przeszczep się nie przyjmie a pacjent umrze na stole".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed meczem z Bucks, Pistons mieli możliwość kontynuacji jednej z dwóch wzajemnie wykluczających się serii. Można było wygrać po raz dwunasty z rzędu w obecnym sezonie lub zanotować czternastą z rzędu porażkę z drużyną z Milwaukee. 

Detroit bezwzględnie wykorzystało fakt braku Giannisa. Gdzieś w połowie 3q było już 30 pkt przewagi, a Pistons zakończyli mecz ze skutecznością 62,8% FGM (co ciekawe niższą skuteczność mieli z osobistych 62,5% - wychodzi na to, że obrona Bucks była efektywniejsza podczas nic nie robienia przy FT niż gdy machali rękami przed oczami i próbowali blokować rzuty w czasie gry).

Jeśli mecz miał być z jakiegoś powodu do zapamiętania to najbardziej z tego, że po blisko roku do gry wrócił Ivey (Harris także). Na razie z ławki i pewnie w ograniczonych minutach. Najpierw był chyba trochę zakręcony bo zaraz po wejściu zgubił dwa razy rotację w obronie i były cztery punkty dla Bucks z tego. Może dlatego, że akurat Cole Anthony był w przeciwnej drużynie i wróciły złe wspomnienia🫤 . Później było już lepiej. 

No i w szatni nie mogło być inaczej 

 

Edytowane przez DRK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.11.2025 o 10:14, dannygd napisał(a):

OMG

https://x.com/RTNBA/status/1991595915891900544?t=SFhHPv4o4uVsl6rXIuqZOQ&s=19 

Tam w UTAH to z zimna mają reakcje podobne jak od upalów :)

Lauri Markkanen's current trade price:

Jaden Ivey

Ron Holland

Tobias Harris

Four picks

Four pick swaps

Ta próba rozbójniczego wymuszenia za gruba nawet jak na wysokie standardy Danny'ego z Utah.

Mnie również bardziej widzi się, że to tylko dywagacje dziennikarza.

Poza tym Pistons już raz -w 2018 -wysłali Tobiasa Harrisa w dealu za 29- letnią gwiazdę z Konferencji Zachodniej. Później drogo za to zapłacili. Nie są na musiku i będą ostrożni w negocjacjach. Czasem lepsze jest wrogiem dobrego.

Przechodząc do dzisiejszego meczu:

G6SdJ4VWoAAIOm8.thumb.jpeg.a5c445a20a6bc70dd1f981d0530ca2a4.jpeg

 

24 listopada 2023 

Pistons przegrywają z Pacers i odhaczają 13 (z 28) porażkę z rzędu.

 

24 listopada 2025

Pistons wygrywają z Pacers, odnoszą 13 zwycięstwo z rzędu i wyrównują rekord organizacji z Motown z sezonów 1989/90 i 2003/04. To były dobre 😎 sezony dla Detroit.

Ledwie miesiąc obecnych rozgrywek, za tydzień grudzień, a już jest przebita ilość W z sezonu 2023/24 (14-68). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pozioma napisał(a):

No chyba, że często powoduje kontuzje u innych graczy, wówczas możnaby napisać kontuzjogenny 😅

Gracza powodującego kontuzję u przeciwników nazwałbym kontuzjotwórczym ;)

BTW 

Kaprys losu/chichot historii zrządził, że pierwsze punkty po powrocie Ivey zdobył w akcji przeciwko sprawcy swego nieszczęścia. Anthonemu być może też coś tam siedziało z tyłu głowy i nie za bardzo w tej sytuacji chciał szukać offensa 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, DRK napisał(a):

Lauri Markkanen's current trade price:

Jaden Ivey

Ron Holland

Tobias Harris

Four picks

Four pick swaps

Ta próba rozbójniczego wymuszenia za gruba nawet jak na wysokie standardy Danny'ego z Utah.

Pomijam już fakt, że to nie jest żaden przeciek ze strony Jazz czy Pistons tylko fantazje dziennikarza to niestety na rynku teraz takie wymiany chodza

Mikal Bridges poszedł za 5 pierwszorndowych wybórw z zerową protekcją (tzn ten Bucks z 25 chyba był jakoś top4 chroniony) i jedną zamianę

Bane poszedł do Magic za 3 wybory pierwszorundowe , dwie wymiany wyborów i wypłeniacze

Ta wymiana to 4 wybory za gracze co ci daje ok 25 pkt na świetnym TS to nie jest jakoś mało ale tez nie rozbój. Te 4 wymiany to trochę przesada

. A gracze Harris musi isć bo tylko jego pensja by pasowała a na dodatek to jest gracz starszy i o klasę albo dwie gorszy od Fina. Holland to szrot z całym szacunkiem ale gościu ma raczej negatywną wartość i jedynie ten Ivey ma obecnie wartość dla Detroit..

Fin ze swoją grą idealnie by pasował do Detroit . Oni poza Duncanem nie mają nikogo kto by dobrze rzucał za 3. 

Patrz na to inaczej. Detroi w RS skończy wTop5 ligi najpewniej czyli na ten rok przyszły i za 2 lata macie wysokie wybory w drafcie. Jakies są szanse że z takim wyborem weźmecie kogos na poziomie Lauriego. Holland i Harris to są słabi gracze Żadna strata.

Realny koszt dla Detroit to Ivey ( fajny gracz ale Lauri jest jednak zdecydowanie lepszy ) i ryzykowne sa wybory w roku 6-7 i 8 od wymiany.

Popatrz na wymianę z Cavs. Pozyskali Mithcella i od tego czasu JAzz dostaje od nich słabe wybory a wymiany w ogóle nie weszły. A Cavs są w czubie Wschodu

Pytanie czy Detroit jest naprawdę tak mocne czy to trochę fuks. Cade jest super  Lubię gracza ale jeśli jako lider on nie potrafi przeskoczyć poziomu 35% za 3 a tak naprawde to on już 3 sezon rzuca ze skutecznoscią ok 30% to może być jednororoczny wyskok. 

Popatrz ile Wam dało pozyskanie Duncana gdzie nagle Pistons z nim wyglądają lepiej. Dołóż drugiego wybitnego strzelca a Lauri jest skuteczny praktycznie z każdego obszaru boiska i Detroit będzie trudne do pokonania

Za 4 swapy bym tego nie robił ale np 2( z czego ten drugi z 31 roku )plus wybór z 32 roku TOP 10 chroniony w 33 Top6 a potem dwie drugie rundy to już byłoby ok 

Detroit to mega zaskoczenie ale ja nie widze podstaw do długofalowego sukcesu w ofensywie. Nie chce się silić na eksperta od Pistons ale co oglądam ich mecze ( a nie jest tego dużo) to ich s5 w ataku wygląda dość przeciętnie. Ogólnie Detroit jakis ruch powinno zrobić i to nie drobny . Oni potrzebuja solidnej drugiej opcji w ataku

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, ely3 napisał(a):

Pomijam już fakt, że to nie jest żaden przeciek ze strony Jazz czy Pistons tylko fantazje dziennikarza to niestety na rynku teraz takie wymiany chodza

Mikal Bridges poszedł za 5 pierwszorndowych wybórw z zerową protekcją (tzn ten Bucks z 25 chyba był jakoś top4 chroniony) i jedną zamianę

Bane poszedł do Magic za 3 wybory pierwszorundowe , dwie wymiany wyborów i wypłeniacze

Ta wymiana to 4 wybory za gracze co ci daje ok 25 pkt na świetnym TS to nie jest jakoś mało ale tez nie rozbój. Te 4 wymiany to trochę przesada

. A gracze Harris musi isć bo tylko jego pensja by pasowała a na dodatek to jest gracz starszy i o klasę albo dwie gorszy od Fina. Holland to szrot z całym szacunkiem ale gościu ma raczej negatywną wartość i jedynie ten Ivey ma obecnie wartość dla Detroit..

Fin ze swoją grą idealnie by pasował do Detroit . Oni poza Duncanem nie mają nikogo kto by dobrze rzucał za 3. 

Patrz na to inaczej. Detroi w RS skończy wTop5 ligi najpewniej czyli na ten rok przyszły i za 2 lata macie wysokie wybory w drafcie. Jakies są szanse że z takim wyborem weźmecie kogos na poziomie Lauriego. Holland i Harris to są słabi gracze Żadna strata.

Realny koszt dla Detroit to Ivey ( fajny gracz ale Lauri jest jednak zdecydowanie lepszy ) i ryzykowne sa wybory w roku 6-7 i 8 od wymiany.

Popatrz na wymianę z Cavs. Pozyskali Mithcella i od tego czasu JAzz dostaje od nich słabe wybory a wymiany w ogóle nie weszły. A Cavs są w czubie Wschodu

Pytanie czy Detroit jest naprawdę tak mocne czy to trochę fuks. Cade jest super  Lubię gracza ale jeśli jako lider on nie potrafi przeskoczyć poziomu 35% za 3 a tak naprawde to on już 3 sezon rzuca ze skutecznoscią ok 30% to może być jednororoczny wyskok. 

Popatrz ile Wam dało pozyskanie Duncana gdzie nagle Pistons z nim wyglądają lepiej. Dołóż drugiego wybitnego strzelca a Lauri jest skuteczny praktycznie z każdego obszaru boiska i Detroit będzie trudne do pokonania

Za 4 swapy bym tego nie robił ale np 2( z czego ten drugi z 31 roku )plus wybór z 32 roku TOP 10 chroniony w 33 Top6 a potem dwie drugie rundy to już byłoby ok 

Detroit to mega zaskoczenie ale ja nie widze podstaw do długofalowego sukcesu w ofensywie. Nie chce się silić na eksperta od Pistons ale co oglądam ich mecze ( a nie jest tego dużo) to ich s5 w ataku wygląda dość przeciętnie. Ogólnie Detroit jakis ruch powinno zrobić i to nie drobny . Oni potrzebuja solidnej drugiej opcji w ataku

 

Bardzo dużo napisałeś tekstu a tego typu zadania wystarczy skwitować ; nigga please. to że ktoś kiedyś przepłacił to nie znaczy że należy tak robić. Jak chcesz podawać skrajności to popatrz za co poszedł luka. 

4 picki i 4 swapy to może sie finalnie okazać 8 pickow za kogoś kto będzie w najlepszej sytuacji druga opcja. 
lauri jest co najwyżej przeciętnym obrońca, słabym zbierającym, słabym shot blockerem, przeciętnym kreatorem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ely3 napisał(a):

Detroit to mega zaskoczenie ale ja nie widze podstaw do długofalowego sukcesu w ofensywie. (...) Ogólnie Detroit jakis ruch powinno zrobić i to nie drobny . Oni potrzebuja solidnej drugiej opcji w ataku

ql3bxA.jpg

Po co Detroit miałoby już teraz robić grube ruchy? W poprzednim sezonie grali pierwszą serię w PO za kadencji Cade'a. Teraz wystrzelili z 15-2 na początek sezonu. Wydaje się, że projekt naturalnie się rozwija, imo tu spokojnie można jeszcze minimum jeden sezon poczekać i zobaczyć co z tej młodzieży będzie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, airmax napisał(a):

Po co Detroit miałoby już teraz robić grube ruchy?

Ano, Wolves, Magic czy Knicks - skoro mowa o Bane'ie czy Bridgesie - to raczej przede wszystkim dobre case'y jak się może skończyć robienie ruchów zbyt szybko, wszyscy oni myśleli, że są 'one piece away' i skończyli ze suboptymalnymi wymianami odbierającymi im elastyczność za morze picków.

Markkanen dobry chłopak akurat, ale jeśli sknerus Ainge planuje hardballować żądając Ausara czy miliona picków z poziomu teamu robiącego meme rebuilding, to wyśmiać i poczekać na normalną cenę a'la Siakam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ely3 napisał(a):

Fin ze swoją grą idealnie by pasował do Detroit . Oni poza Duncanem nie mają nikogo kto by dobrze rzucał za 3. 

Bez jaj, potrafi rzucać za 3 i już idealnie pasuje? Lauri to 2 opcja z ego na 1, USG%28 a ty go porównujesz do Duncana Robinsona z USG%14 czy T.Harrisa na 18%... Ten zawodnik zmienia cały układ gry tej ekipy. Duncan pasuje, bo wszedł w rolę THJ/Malika z zeszłego sezonu - nic nie psuje w układance, a rzuca wręcz lepiej.

Do tego czemu piszesz, że nie mają strzelców za 3? Ivey poprawił mocno decision making i %, Stewart nie licząc dziwnego poprzedniego sezonu, gdzie prawie nie rzucał za 3, to rzuca na 38% od 3 sezonów, Sasser 38% za 3, a Malik może jeszcze wróci. Tu naprawdę nie ma powodów do paniki. 

2 godziny temu, ely3 napisał(a):

Harris musi isć bo tylko jego pensja by pasowała a na dodatek to jest gracz starszy i o klasę albo dwie gorszy od Fina.

Musi albo i nie, DET musi przedłużyć Durena (pewnie max pójdzie) i Ivey, do czego mają bdb. sytuację, bo kontrakt Harrisa jest spadający. Co więcej Ivey przez kontuzje może uda im się tanio przedłużyć (ca 15-20/sezon), a im mniej będzie zarabiał, tym większą będzie miał wartość w wymianie. Do tego Harris z racji wieku zapewne będzie też b.dobry do podpisania na niskim kontrakcie, a taki vet to może być poziom 30-35/2 40-45/3 co da świetny backup w przypadku pozyskania gwiazdy. 

Dlatego Murphy tu byłby idealny, bo raz, że kontrakt jego bilansują LaVert/Stewart+Holland/Ivey (nawet gdyby dodać jakiegoś gracza z NOP do wymiany jak Alvarado, Looney, Hawkins czy Bey). Dwa naturalnie wchodzi w role TH i real 2 opcji poprawiając zarówno ofensywę jak i D. Harris zostaje jako backup z ławki, w kolejnym roku maja na wydłużenie Ausara, a do tego zostawiają sobie super kontrakt Robinsona, który jest niegwarantowany.

Rotacja:

PG Cade, Sasser, Jenkins (tu nic nie trzeba zmieniać, tylko Jenkinsa podpisać, który ma też zadatki na combo 6th)

SG Duncan, Green/Hawkins (zależnie kto w dealu) lub Malik jeśli wróci w roli 6th, Lanier 

SF Ausar, LaVert/Bey/Holland (tudzież dobrany 3&D), Klintman

PF Murphy, Harris, Bey/Stewart

C Duren, Looney/Stewart, Reed

jak na mój gust jest bdb bilans obrony i ataku, zbiórki i rozegrania, dosyć głęboki skład (przykładowa ławka Sasser, Green, Bey, Harris, Stewart to poziom niektórych S5 tłoków z tego sezonu...), który zawsze można vetsami łasymi na sukcesy uzupełnić. 

Wtedy oddanie 2-3 picków ma sens (zależy jacy gracze pójdą) ma sens, bo mają zapewniona przyszłość. Wzięcie Lauriego nawet w tak optymistycznym dealu, zmienia ekipę, brakuje głębi, maja problem z wydłużaniem graczy.

rUk6mxv.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duren trzeba przyznać, że jak na ten gabaryt, to zajebiście biega i porusza się pod koszem, kiedy jest ciasno.

Btw, wiem, że Cade statystycznie mocno się broni tymi osobistymi (14/16, czyli wyraźnie ponad średnie) i samym meczem też, ale powinien udźwignąć w takim momencie ten trzeci rzut i potencjalnie dać dogrywkę. Szkoda, bo mogli zwycięstwem pobić rekord organizacji wygranych meczów z rzędu. Inna sprawa, że to nie był po prostu dzień wielu z kolegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Braveheart22 napisał(a):

Duren trzeba przyznać, że jak na ten gabaryt, to zajebiście biega i porusza się pod koszem, kiedy jest ciasno.

Btw, wiem, że Cade statystycznie mocno się broni tymi osobistymi (14/16, czyli wyraźnie ponad średnie) i samym meczem też, ale powinien udźwignąć w takim momencie ten trzeci rzut i potencjalnie dać dogrywkę. Szkoda, bo mogli zwycięstwem pobić rekord organizacji wygranych meczów z rzędu. Inna sprawa, że to nie był po prostu dzień wielu z kolegów.

Porażka zgodnie z planem - dzisiejsi Pistons idą utartym szlakiem poprzedników z 1990 i 2004 roku i kończą zwycięski streak na liczbie 13 ;)

Poważniej - to mecz vs Celtics to bolesna, acz konieczna lekcja. Trzeba będzie przeprowadzić mały adjustment w obronie i bardziej być gotowym na to, że tacy Pritchard z Whitem będą sypać trójki z dziewiątego metra. 

Boston wczoraj 20 trójek. Aż sprawdziłem, który to ich wynik w sezonie (wyszło że trzeci) - 2x mieli po 21 celnych 3FG. To były mecze z Grizzlies i Cavs, które Celci wygrali odpowiednio różnica 36 i 20 punktów.  Dodatkowo vs Pistons mieli najwyższą w sezonie skuteczność 3FG 47%. Dopiero taki performens dał radę przerwać serię zwycięstw Detroit. Choć mecz był do końca z gatunku ,,na dwoje babka wróżyła " z dziewiętnastoma zmianami prowadzenia.

W Pistons kamyczki do porażki dołożyli Ivey, który w poprzednich 32 występach rzucał trójki na 41% -wczoraj 0/6. Liczyłem też, że Duren zrobi większy urobek na wysokich Celtics. Na zbiórkach udało się (ogólnie Pistons 21 zbiórek w ataku)ale punktowo wyszedł skromnie 12 pkt i 4/10. 

Aby nie kończyć w minorowym :)nastroju dwa hmmm....specyficzne obrazki z sezonu mówiące co nieco o nastawieniu defensywnym  Pistons.

Czy poszło o to, że jeden drugiemu zabrał zbiórkę do double double? Oddał idiotyczny niecelny rzut zamiast podać na czystą pozycję? Nie polajkował postu w soszjalmediach? Nic z tego- poszło o nieporozumienie w zrotowaniu w obronie.

Mnie to bardzo podoba się. Detroit już gra fajnie w obronie, a dwóm 22-latkom zależy i wymagają od siebie jeszcze więcej. 

I drugi obrazek, pokazujący że nastawienie i głowa w obronie to jednak podstawa. Nawet jeśli przeciwnik jest już na linii wolnych

 

Edytowane przez DRK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Listopad 2025 Pistons odhaczają z bilansem 13-2. Całkiem nieźle, raczej mało kto spodziewał się, szczególnie jeśli przypomnieć sobie bilans listopada 2023, który wyglądał jak numer kierunkowy do RPA (0-15)

Nie udało domknąć się dwóch meczów z Celtics i Magic. Obie porażki różnicą jednego posiadania. Bostonowi siedziała niesamowicie trójka (nawet biorąc ich wysokie standardy w tej dziedzinie), z Orlando Pistons samozaorali się stratami.

Ostatni mecz listopada to pojedynek z Heat. Pistons byli w serii dwóch porażek + w B2B, Miami z kolei mieli serię 6W. Tworzy się nowa świecka tradycja, że mecze Detroit vs Miami kończą się różnicą jednego posiadania.

Nie inaczej było i tym razem. Trzeba przyznać, że Pistons robili wszystko co możliwe, żeby przegrać to spotkanie. Tłokom niemal udało się wyrwać porażkę z paszczy zwycięstwa.

Mieli 20 pkt przewagi na 7,5 minuty i 15 na 3 minuty do końca.  Następnie Mitchell trzy razy wyjął Cadeowi piłkę w koźle, swoje dołożył Ausar i na minutę do końca Heat zredukowało stratę do 2 pkt. W akcie desperacji ;) JBB wpuszcza wtedy tułeja Jenkinsa. Ten zdobywa 5 pkt i ratuje W (m. im fajna akcja vs Bam)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.