Skocz do zawartości

[ECF] New York Knicks (3) vs Indiana Pacers (4)


agresywnychomik

New York - Indiana  

39 użytkowników zagłosowało

  1. 1. New York - Indiana

  2. 2. Czy mistrzostwo w tym roku pojedzie na Wschód ?

  3. 3. Najlepszy zawodnik serii?


Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 22.05.2025 o 01:00

Rekomendowane odpowiedzi

Oj Zabrakło nam dzisiaj killer instinct. Zwierzyna z New York mocno krwawiła i resztką swoich sił wywalczyła swoje życie dzisiaj. 

 

Tak na szybko to fajny ten lineup z Mitchellem; bo widać ze ludzie Pacers się go boją pod koszem i czują respekt. 
 

Fakt że w tym meczu Pacers było 5/25 za trzy i przegrali zbiórkę, a mimo tego prowadzili 35:55 przed halftime, 63:78 pod koniec trzeciej kwarty pozwala mi myśleć pozytywnie o kolejnym spotkaniu. Jeszcze ten rzut za trzy turnera na 101:100 na 20 sekund do końca był o milimetr spudłowany, szkoda tego meczu ale to finały konferencji, nie może być za łatwo i fajnie dla rywalizacji, ze Knicks się w końcu stawili w crunchtime. 
 

z drugiej strony zmarnowali mecz 6/18 fg Brunsona i fenomenalną defensywę Nesmitha na nim, tu powinno być 3:0. Powinno ale nie jest i Pacers mają przed sobą poważny sprawdzian dla psychiki w kolejnym spotkaniu. 

TJ dziś swój minirun zrobił w 3Q ale potem się podniecił za bardzo i zrobił też ten run dla Knicks w ostatniej minucie tej kwarty. 
 

Ta seria zaczęła się zbyt pięknie dla Pacers i miałem dziwne przeczucia, że trzeci mecz tak się właśnie skończy. Trzeba grać swoje o jedna kwartę dłużej niż w game3 i ich dobić w game4, pomyśleć może o tym hack-a-Mitch w końcu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

Thibs to ma jajca, usadzic Brunsona na prawie cala czwarta kwarte to trzeba miec psyche

brawo KAT, tego oczekiwalem od poczatku, tylko wez juz teraz nie znikaj jak w pierwszej polowie

G4 to bedzie miooooodzio

Screenshot-20250526-045125.png

to też jakoś przeżyję

GO KNICKS*

*choć ogólnie to liczyłem na Indy w pięciu, słabo to znoszę, dziś odespałem 19h, no ale  jednak chyba wolę dobrą serię, odeśpię w czerwcu

Indiana tragicznie za 3. Bronson miał foul trouble i musiał siedzieć wiec z tymi jajami Thibsa bym nie przesadzał. Po takim meczu może się wydawać Knicksom że wyrównają ale to jest następstwo minimalnego rozprężenia Indiany. Mecz 4 może być dla nich bardzo rozczarowujący. Indiana w tej serii jest lepszą drużyna. 

Edytowane przez marceli73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacers grali cudowne spotkanie i naprawdę dominowali przez pierwsze 3 części spotkania. Jak roztrwonili tą przewagę? Wciąż to do mnie nie dociera. Można powiedzieć, że byli już jedną nogą w Finale ale postanowili jeszcze chwilę poczekać... No cóż tego typu stracone mecze lubią się mścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff ...

Tak jak pierwszy mecz to Knicks go bardziej przegrali niż Indiana wygrała, tak ten mecz powinnien zakończyć się porażką Knicks i wynikiem 3:0. Na szczęście dla serii Knicks jakimś cudem się nie rozsypali, za to Indiana przestała grać swoją grę i pozwolili NY na comeback. Obaj liderzy NYK byli kiepscy przez 3 kwarty, Brunson "zezłomował" się dodatkowo przez faule i jeżeli można było liczyć że któryś odpali to właśnie on, a ku mojemu zaskoczeniu zrobił to KAT i jak heroina w pulp fiction, wrócił w wielkim stylu. Może to trochę na wyrost, ale chyba uratował tyłek Thibsowi. Co by nie mówić, to bycie rezerwowym w Knicks nie należy do najspokojniejszych posad, możesz grać w każdym meczu i zostać przyspawanym w PO, możesz niewiele grać w RS i zagrać duże minuty w finałach konferencji. Nie ma czasu na nudę i rutynę :)

Indiana wygląda lepiej i pewniej, ale jeżeli Brunson wyjdzie na pełnej w kolejnym meczu a Townsowi się w głowie przestawi po tej epickiej 4Q to jeszcze może być ciekawie.

Inna sprawa to sędziowanie. Nie było stronnicze wg mnie, ale niech liga się zdecyduje w końcu na jakaś linię w PO - albo pozwalamy grać twardo jak np. w serii NYK-DET, albo gwiżdżemy każdy kontakt jak dzisiaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sędziowanie było w porządku, pod koniec jeden czy dwa gwizdki na korzyść Indiany, ale obstawiałem, że z Fosterem będą jaja i ciągnięcie pod extension serii

1 godzinę temu, marceli73 napisał(a):

Bronson miał foul trouble i musiał siedzieć wiec z tymi jajami Thibsa bym nie przesadzał

trochę musiał siedzieć, ale trzymał go bardzo długo aż sam JB wydawał się zszokowany sytuacją, tak czy inaczej ładnie to Tomowi pykło

a no i mega szacun dla Carlisle, że nie chciał hackować Mitcha tylko chciał grać czysto, liga miała kiedyś coś z tym zrobić, miał być FT i piłka z boku chyba, ale coś zapomnieli

pamiętam, że oglądałem ten mecz Dirka na żywo, przekozacki był, zresztą KAT dziś wcale nie gorzej, zacne towarzystwo

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

a no i mega szacun dla Carlisle, że nie chciał hackować Mitcha tylko chciał grać czysto, liga miała kiedyś coś z tym zrobić, miał być FT i piłka z boku chyba, ale coś zapomnieli

 

I bardzo dobrze, że nic z tym nie zrobili, FTs to bardzo wazny element gry i nie widzę powodu dlaczego ktoś miałby zmieniać zasady dla platfusow i im ułatwiać życie  niech się nauczy rzucać wolne albo niech Knicks z tym żyją.

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesamowicie frajerska ta dzisiejsza porażka Pacers. 3:0 na wyciągnięcie ręki, wynik pod kontrolą przez 3 kwarty, Brunson w foul trouble i taki choke na koniec. Jeśli Knicks wyszarpią G4, to Indiana będzie mogła pluć sobie w brodę, że nie dobiła będącego na deskach przeciwnika, ale to już ich zmartwienie. Mnie cieszy, że z tego wciąż może zrobić się dłuższa seria :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, cwikson napisał(a):

Seria jak dzisiejsze seriale, co odcinek inny główny bohater. Nesmith, Siakam, KAT teraz wypadałoby Brunson, potem Hali, OG i na końcu Bridges 😜

Dla mnie cichymi bohaterami dzisiejszego meczu są Delon, Sham, Deuce, Mitch i Josh wywierali presję zarówno w obronie na łuku jak i w pomalowanym, przez co pozbawili Halibuta i resztę tlenu utrudniając wjazdy pod kosz z easy layupami , tak samo jak open perimeter trójki,.Ten mecz Knicks wygrali przede wszystkim obroną, a KAT zrobił to w czym jest najlepszy i za co mu tyle płacą .Mieli też trochę szczęścia , bo ten powrót był łatwiejszy przez kostkę Nesmitha w 3Q , 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rw30 napisał(a):

tak jak dzisiaj ktoś inny dowiózł czy jakoś inaczej?

No prawie tj freaking mcconell by dowiózł dzisiaj, ale później dostał jakiegoś dwuminutowego paraliżu mózgu pod koniec trzeciej i podjął tyle decyzji prowadzących do strat ze aż ciężko się doliczyć 😛 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

a no i mega szacun dla Carlisle, że nie chciał hackować Mitcha tylko chciał grać czysto, liga miała kiedyś coś z tym zrobić, miał być FT i piłka z boku chyba, ale coś zapomnieli

Grac czysto to bez chamskich fauli zagrażających zdrowiu zawodników. Pomimo tego co sugerowałem że powinien stosować taktykę hack a Mitch muszę jedno przyznać. Carlisle nie stosuje tego bo ten sposób grania nie sprzyja jego taktyce. Zatrzymuje mecz i zwalnia grę czego Indiana nie lubi. Nie stosowali tego nawet jak Indiana mocno przegrywała. Myślę ze po prostu nie chce wprowadzać drużyny w foul trouble aby mieć wszystkich zawodników dostępnych do zmian w zależności od sytuacji a inie w zależności kto ma ile fauli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, marceli73 napisał(a):

Nie stosowali tego nawet jak Indiana mocno przegrywała

Kiedy w tej serii Indy mocno przegrywała? poza tym nie stosował tego dopiero w tym meczu jak pamiętam 

dziwię się, że opinia o tym, że hackowanie jest jakimś naturalnym elementem gry, dla mnie to największy rak w przepisach, bo dodatkowo i tak przedłuża mecze, które już się przeciagają do granic absurdu, a ten mecz udowodnił, że wcale to nie jest potrzebne, Indiana kontrolowała mecz przez trzy kwarty, a finalnie przegrała go we własnych głowach

no i jako naczelny hejter jeszcze tylko zwrócę uwagę, że KAT przez trzy kwarty wyglądał jakby już chciał się wyluzować na leżaku z drinkiem i miał basketu po dziurki w nosie, także te teksty o tym, że zrobił to za co mu płacą, to tak lekko mówiąc na wyrost, na pewno pokazał charakter w momencie gdy chyba nikt już w nic nie wierzył, ale mecz to nie tylko czwarta kwarta a playoffy to nie jeden mecz, także spokojnie tam, jeszcze musi sporo udowodnić by zmazać plamę, a marginesu na błędy już nie ma i nie będzie

 

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mayor napisał(a):

Dla mnie cichymi bohaterami dzisiejszego meczu są Delon, Sham, Deuce, Mitch i Josh wywierali presję zarówno w obronie na łuku jak i w pomalowanym, przez co pozbawili Halibuta i resztę tlenu utrudniając wjazdy pod kosz z easy layupami , tak samo jak open perimeter trójki,.Ten mecz Knicks wygrali przede wszystkim obroną, a KAT zrobił to w czym jest najlepszy i za co mu tyle płacą .Mieli też trochę szczęścia , bo ten powrót był łatwiejszy przez kostkę Nesmitha w 3Q , 

Czyli napisz wprost że chwalisz trenera a nie bawisz się w pici Polo. 

Cały sezon opluwasz a jak masz chwalić to nie robisz a jest za co. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

brawo KAT, tego oczekiwalem od poczatku, tylko wez juz teraz nie znikaj jak w pierwszej polowie

 

8 godzin temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

 

pamiętam, że oglądałem ten mecz Dirka na żywo, przekozacki był, zresztą KAT dziś wcale nie gorzej, zacne towarzystwo

 

2 godziny temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

 

no i jako naczelny hejter jeszcze tylko zwrócę uwagę, że KAT przez trzy kwarty wyglądał jakby już chciał się wyluzować na leżaku z drinkiem i miał basketu po dziurki w nosie, także te teksty o tym, że zrobił to za co mu płacą, to tak lekko mówiąc na wyrost, na pewno pokazał charakter w momencie gdy chyba nikt już w nic nie wierzył, ale mecz to nie tylko czwarta kwarta a playoffy to nie jeden mecz, także spokojnie tam, jeszcze musi sporo udowodnić by zmazać plamę, a marginesu na błędy już nie ma i nie będzie

 

Haha miałem napisać, że piekło zamarzło i LBS chwali KAT-a, nawet zacząłem to klepać ale szybko pomyślałem, że i tak odpisze, że to tylko jeden mecz i jedna kwarta więc dałem sobie spokój 😜

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.