Skocz do zawartości

how about them cats?!


buła

Rekomendowane odpowiedzi

co sie dzieje każdy widzi i wie(chociaż jak czasem czytam tu różne rzeczy to nie jestem do końca przekonany o tym że każdy widzi, ale whateva). każdy wie jak długą drogę przeszli w charlotte, żeby być tam gdzie są teraz, ale z drugiej strony każdy zna larrego browna, każdy wie jaki jest jordan i każdy wie co robią teraz bobcats.

tak sobie ostatnio myślałem czego wypadkową jest obecna pozycja i gra bobków( btw nazywanie ich bobkami jest obecnie właściwe jedynie ze względu na ich nazwe a nie już ze względu na ich pozycje w lidze) i tak sobie wymyśliłem że jest tego fhuj.

ale najisotniejsze są dla mnie 3 rzeczy:

1. zatrudnienie browna

2. ściągnięcie s-jaxa

3. ściągnięcie diawa

 

zaczne może od diawa, bo tu pewnie się łapiecie za głowę i myślicie sobie o tym kolesiu który nie broni, słabo zbiera, ma wszystko w dupie i gra just for fun. otóż wyglada to tak, że felton jest średnim pg. powiedzmy sobie że jest na początkowym etapie relacji brown-pg, wszyscy komentatorzy podkreślają, że pg u browna musi przebyć długą drogę zanim larry będzie mógł spokojnie patrzeć na to co jego rozgrywający robi na boisku, więc felton i brown sie docierają. felton w niektórych meczach wygląda bardzo dobrze, w niektórych słabo, a w niektórych tragicznie. i tutaj pojawia się nie zastąpiony diaw. oglądałem sobie ostatnio troche bobków, ich streak i ich słabsze mecze. tego co robi diaw nie widać w box scorach, ale momentami jest to ich najlepszy pg na boisku, zapewni płynność i flow w ich ofensywie, rozciąga obrone, rozrzuca, odgrywa, penetruje. nie widać tego nawet do końca w asystach, ale widać to jak się ich ogląda. i co z tego że słabo broni i slabo zbiera, mając geralda na 3 i s-jaxa na 2 specjalnie o zbiórki martwić się nie trzeba, a team defense browna też jakoś te braki diawa niweluje. także jak felton ma ten słabszy albo ten tragiczny mecz to diaw im daje to czego potrzebują i widać że larry czuje się komfortowo jak diaw sobie czasem porozgrywa

 

s-jax

wielu pewnie zapomina ale jax jest z tych been there done that

tytuł ze spurs, serie w po z pacers i współautor wypi****lenia mavs z po w 1 rundzie, czyli jednej z większych niespodzianek w tej dekadzie

z miejsca jax wjechał na pozycje ich gtg, z czego się świetnie wywiązuje. gama zagrań jaxa w ataku jest praktycznie nie ograniczona, może zdobywac pkt na różne sposoby, a do tego nie boi sie wziąć na siebie odpowiedzialności w końcówkach meczy.

a trzeba wziąć pod uwagę że to dopiero drugi miesiąc jaxa w bobkach, a jak sie oglada mecz to można odnieść wrażenie że jest tam od zawsze. jax wyleciał z zadupia gdzie nie ma żadnych perspektyw na wygrywanie do budowanej od kilku lat drużyny i okazało się że był tym brakującym elemetem

 

teraz bob budowniczy tego całego stada czyli larry brown

on to poskladał, widać na tym jego ręke, na defensywie, na ofensywie, czasami brzydkiej, powolnej ale skutecznej. dużo fizyczności, duzo podań, dzielenia się piłką i nie forsowanie tempa.

co tu więcej pisać larry potrafi zrobić coś z niczego albo coś z czegoś. tutaj akurat coś było, doszedł jeszcze jax, tylko brakowało kogoś kto to poukłada, sprawi że wszyscy będą szczęśliwi, nie bedzie narzekań, stękań i głupich komentarzy w mediach. dopóki będzie progres i będą wygrywać to co mogą wygrać to wszystko będzie wporządku. a z tego co widze i przewiduje to jest ich pierwszy sezon z kilku następnych w których powinni stanowić coraz większą siłę na wschodzie. w przyszłym sezonie trzeba jeszcze wzmocnić ławkę, bo teraz nie licząc flipa i nazra(który teraz jest w s5) to jest bieda straszna. haiti w porówaniu z ich ławką to raj na ziemi.

 

realia na wschodzi są takie że miejsca od 5 do 8 są otwarte. cats przy zajęciu 5 czy 6 miejsca w seri magic czy hawks nie są bez szans, nie głoszę tutaj przewidywań że wygrają taką ewentualną serie ale na pewno nie bedzie mozna ich skreślać i zapowiadać blowoutu. nawet z cavs są w stanie coś ugrać co pokazali grając z nimi w rs, bo się dobrze z nimi matchupują, a po it`s all about match-ups . podobnie z celtics. tym bardziej że jest larry, jest jax i jest diaw, którzy troche meczów PO już przeżyli

 

(pytanie pomocnicze)

co wy o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jackson jest to być może najbardziej niedoceniony zawodnik w tej lidze. Jest przykładem osoby ,która spełnia american dream.

Jak on zaczynał ,wszyscy pamiętają.

Tak naprawdę mecze z Bobkami i Bobki śledzę bo zawsze mnie interesowały i ciekawiły zespoły budowane przez takich trenerów jak Brown. Czyli prawdziwych zespołów a nie zespołów ofensywnych ,ballhogerów,rng czy innych pierdół.

Na dzień dzisiejszy Bobcats mają szanse wywalczyć 5 miejsce i są moim zdaniem najmniej wygodną ekipą z koszyka Miami,Toronto,Chicago.

Mogą sprawić niespodziankę i są w stanie to uczynić.

Felton. To prawda ,trochę szalony grajek ale ma warunki fizyczne ,ma talent. Te jego zapędy z pewnością wynikają z gorącej głowy i braku doświadczenia ale ten zawodnik robi postępy. Tym bardziej ,że świetnie się uzupełnia z Augustine jest jeszcze Law.

Mnie to zastanawia jak to jest możliwe ,że w jednym zespole jest Nazr,Diop,Chandler. Zawodnicy nastawieni defensywnie,mający słaby skill w ofensywie. Dlatego tutaj Diaw jak najbardziej pasuje i tuszują jego ułomności.

Jest Wallace ,Jackson. Ta para może w PO siać postrach na poziomie RonRona i Battiera z tamtego sezonu na słabszym zach....wschodzie (;))

 

5 miejsce w zasięgu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje zdanie jest takie, ze bobki wywala jakiegos contendera w 1 rundzie po w tym roku.

o ile beda tylko w pelnym skladzie. maja dosc doswiadczony zespol, skladajacy sie z nieprzewidywalnych gosci.

sjax zawsze w nowym miejscu pozytywnie szalal takze i w tym roku powinno to sie tak skonczyc.

czy byli to spurs,pacers czy warriors zawsze jego dojscie powodowalo, ze ekipa stawala sie o poziom lepsza. podobnie jest z bobcats. juz w tej chwili sa na miejscu premiujacym awans do po. i w zasadzie kazdy ze wschodnich contenderow niech sie modli zeby na nich nie trafic. sa moim czarnym koniem, choc zdaje sobie sprawe, ze mistrzostwa nie ugraja.

 

niemniej pierwszy awans do po i bedzie taki szal w szarlot, ze to bedzie oakland'07 2.0

jak bede mial chwile to moze sie bardziej rozpisze ale ten zespol naprawde wyglada kompletnie.

maja wysokich, maja shooterow, maja rozgrywjacych, maja lawke i swietnego trenera na lawce.

maja jednego z lepszych 6thmanow tej ligi w osobie murraya i naprawde nikomu nie chce sie z nimi grac. do tego maja patent na lakers, z ktorymi wygrywaja odkad pamietam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze Buła naprawde spoko analiza i powiem ze w 100% sie z nia zgadzam...

Oczywiscie tutaj jest G.Wallace , dla mnie jest to tylko troche ubozszy LBJ...(szczegolnie 3p shot , przez to obroncy nieco dalej sie od niego ustawiaja)

Co do centra strasznie nie lubie Chandlera, ogladalem go w tamtym sezonie i przy CP3 powienien grac o niebo lepiej , w tym go widzialem 1 raz mial 0 punktow 2 faule i jeden techniczny na 30 minut gry..

Nazr jak na 2 cenra jest spoko i wazna sprawa ze daje rade w defensie...

Dzieki trenerowi i powiedzmy sobie szczerze braku powazniejszych kontuzji( co Mysle o Chandlerze juz napisalem) ten zespol jest poukladany.

 

Jedyny mankamet jest moze w tym ze oprocz flipa z lawki nie ma za duzego bustu , tam sporo gra s5 i to sie moze po malu odbijac z sezonie

 

Tyle odemnie

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bobcats przede wszystkim od kiedy nie grają w swoich paskudnych starych pomarańczowych koszulkach wyglądają coraz lepiej. Nie wiem, to jakaś wytyczna NBA, że nowe teamy mają mieć stroje w wieśniackim stylu lub kolorach i/lub logo robione w paincie, żeby przez pierwsza parę lat od razu było widać, że są tu nowi?

 

Boris Diaw może tam fajnie czasem (czasem) wygląda, ale chciałem zwrócić uwagę że dopóki nie przyszedł S-Jax, to ten czasem-fajnie-wyglądający Diaw był elementem league worst ofensywy. Tragicznej ofensywy. Więc nie przesadzałbym, z tym jak to Diaw im napędza atak. Diaw jest przede wszystkim leszczem i zawsze nim pozostanie.

 

S-Jax spadł im z nieba, bo bez niego powyglądaliby trochę fajnie tak jak rok temu i skończyliby 32-50. No ale jak już mają tego S-Jaxa to jest sympatycznie, taki kopciuszek, który daję rade i przez to każdy darzy ich sympatią. Bardzo dużo im dał S-Jax, co w sumie nie jest niczym dziwnym, z tego miejsca chciałem pozdrowić Dona Nelsona i całe Golden State, jeśli uda im się jeszcze pozbyć w tym sezonie Ellisa i Anthonego Randolpha to będą dla mnie naprawdę mistrzami świata. Wracając do Bobcats - fajnie się ogląda jak zapierdzielają na takim intenisty na backcourcie, w ogóle fajnie się ich ogląda, poza tym wiem, że Gerald Wallace jest fajny i wszyscy go lubią, też lubię jak przywali fajnego dunka, ale irytuje mnie nieco, że za każdym razem musi pierdolnąć o parkiet, sfaulują go przy zbiórce - leży, przy wejściu - leży, przy rzucie - leży, nie umiesz człowieku ustać na nogach? A, jeszcze denerwujący jest każdorazowy spektakl z pokładaniem się na ziemi i wykręcaniem z bólu Geralda, który mógłby zapowiadać kontuzję na co najmniej 4-6 tygodni.

 

Zobaczymy jak wpłynie na nich powrót Chandlera, który ponoć wreszcie nie będzie musiał grać na jednej nodze. Gdyby Chandler rzeczywiście wrócił do formy, to powinni być w obronie jeszcze lepsi, a wtedy byłoby fajnie. Taką ekipę zawsze miło zobaczyć w PO, jak by tam skopali dupę komuś z Big 4 ze wschodu nawet bym się trochę cieszył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jest jeszcze cos takiego na Wschodzie jak big4 ?

z tak grajacym Garnettem, Vincem i Nelsonem to my mamy po prostu Wschod, poza Raptors to mnie nikt nie zdziwi jak wejdzie do drugiej rundy

Atlanta to dla nich najgorszy matchup choc chcialbym zobaczyc Larry Browna w akcji z Mikem Woodsonem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chytry piszesz o worst ofensywie i że diaw był jej częścią. masz racje naturalnie ale, śledziłeś pewnie z większym lub mniejszym niesmakiem poczynania diawa w suns i wiesz że to raczej contributor w ofensywie, raczej podaje, uruchamia kolegów niż gra jakieś 1on1. dlatego był mniej efektywny kiedy nie bylo tam s-jaxa bo najnormalniej w świecie to nie był dobry zespół offensive wise (felton, g-wallace, raja bell, tyson chandler).

s-jax zmienil oblicze tej drużyny o 180stopni i diaw tam teraz lepiej pasuje i jest w stanie więcej dać od siebie w ataku.

a tak już idąc w przyszłość to bobki z miejsca mają przewage w PO nad wszystkimi oprócz "big4".

mając na ławce larrego i na boisku s-jaxa są w lepszej pozycji wyjściowej niż bulls, raps czy nawet heat, którzy oprócz wade`a nie mają wiele do zaoferowania w PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.