Skocz do zawartości

[1st Rd] 3 Lakers vs 6 Wolves


Chytruz

Kto wygra  

69 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra

    • Lakers w 7
      7
    • Lakers w 6
      28
    • Lakers w 5
      13
    • Lakers w 4
      0
    • Wolves w 7
      4
    • Wolves w 6
      15
    • Wolves w 5
      2
    • Wolves w 4
      0


Rekomendowane odpowiedzi

  W dniu 28.04.2025 o 08:25, steve napisał(a):

ale to dziala w dwie strony - jakby zdjal Doncica i LeBrona na te 8 min wiecej kazdego w meczu to w tym czasie Wolves by runy robili

to byl mecz o byc albo nie byc, umowmy sie Lakers odpadli, a jesli ktos uwaza, ze wynik bylby bardziej pozytywny, gdyby wczoraj po te 8 min wiecej zamiast LBJ i LD zagrali Vincent i Vanderbilt, no to watpie

Rozwiń  

No pytanie czy na pewno by tak bylo - np z Goodiwnem byli +1 na parkiecie. Plus wtedy (byc moze) nie byłoby takiego dramatu w końcówce  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 28.04.2025 o 09:51, LAF napisał(a):

Gadacie na Redicka , ale to Lakers mieli match balla , tylko Austin nie trafił ( może był zmęczony xd)

Rozwiń  

co najwyżej na remis. a patrząc na to, jak wyglądała końcówka, to następne 5 minut to byłoby przedłużenie 4 kwarty, gdzie Wolves dominowało

17
13
20
19

ilość punktów Lakers w 4 kwartach. tak nie da się grać o cokolwiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 28.04.2025 o 08:25, steve napisał(a):

ale to dziala w dwie strony - jakby zdjal Doncica i LeBrona na te 8 min wiecej kazdego w meczu to w tym czasie Wolves by runy robili

Rozwiń  

Eee, ale chyba mówimy o sytuacji, gdzie LeBron i Doncic dostają na 3-4 minuty odpoczynek w drugiej połowie. Czy coś by to zmieniło: nie wiem, ale jak Lakers mieli +5 i było jakieś 6 minut do końca i Wolves mieli zaczątki momentum, to miałem w głowie takie 'zajechani, przejebią' - i przegrali. 

Ale Lakers przegrali ten mecz w obronie - i można się czepiać Redicka - ale w sumie wyglądają tak jak wydawało się, że będą wyglądać w lutym gdy nie udało się ogarnąć poza Luką rotacji, więc może tak musiało być. ;]

Coś tam się jeszcze tutaj wydarzy, w zbyt dobrej formie jest LeBron i Luka chyba nie skończy serii wyglądając tak jak wygląda. A może skończy i przyjdzie czas na niekomfortowe konwersacje, idk. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądając wczorajszy mecz przez cały czas miałem wrażenie, że ta porażka wisi w powietrzu i niezależnie od jednego czy drugiego runu Lakers, Sota i tak będzie w stanie wrócić do gry i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W pierwszej kwarcie Luka pudłuje najprostszy z możliwych rzutów i zamiast 34:22, po chwili robi się 32:27, bo Edwards trafia w kontrze, a potem poprawia trójką. W końcówce drugiej kwarty zapaść rzutowa, która kończy się runem Soty i ich wyjściem na prowadzenie. Trzecie kwarta super, aż nagle Conley blokuje Jamesa, Reaves pudłuje czystą trójkę, a DFS robi idiotyczną stratę i wynik znowu jest na styku. Końcówka znowu świetna, a w czwartej kwarcie Sota podkręca tempo, odpalają się Edwards z Reidem, a w ostatniej minucie Reaves z Jamesem robią taki popis, że człowiekowi odpadają ręce. Idiotyczna trójka Jamesa przy +2, równie idiotyczny faul Reavesa, aż w końcu Lebron po przerwie odwala coś takiego...

Chciałoby się nawrzucać za wczorajszy mecz Jamesowi, Reavesowi, a może i nawet Redickowi, ale to był po prostu jeden z tych meczów, w których szczęście nie było po stronie Lakers. Nie pomagały dziwne gwizdki, Edwards był wyśmienity, obrona Soty była bardzo agresywna i momentami ryzykowna, ale takie są właśnie uroki PO. Rok temu Doncic wysłał Sotę do piekła, a tym razem Sota wysyła do piekła jego. Dodatkowo trochę ciężko jest bluzgać na 40-latka, który robi rzeczy niebywałe i nieosiągalne dla zwykłego śmiertelnika, cisnąć chłopa, który ledwie kilka lat temu nie został wybrany w drafcie i ciężką pracą utorował sobie drogę do gry obok takich gości jak Luka i Lebron, albo do debiutanta na ławce, który już w pierwszym sezonie został wrzucony na niezwykle głęboką wodę. Sota jest póki co lepsza jako zespół i choć ciężko jest się z tym pogodzić, to trzeba to otwarcie przyznać, uszanować i pogratulować.

Przed serią napisałem tu, że obawiam się porażki w pierwszym meczu i niestety wygląda na to, że w obliczu takiego meczu jak wczoraj, była ona cholernie kosztowna. Po takiej dotkliwej (z uwagi na okoliczności) porażce najchętniej chciałoby się uderzyć w defetystyczne tony, zacząć tu pisać o przebudowie, emeryturze Jamesa etc., ale ja nie potrafię tej ekipy skreślić i dopóki piłka jest grze, dopóty wierzę. Mniej niż wczoraj, znacznie mniej niż przed serią, ale nadal wierzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 28.04.2025 o 10:54, Hoolifan napisał(a):

Oglądając wczorajszy mecz przez cały czas miałem wrażenie, że ta porażka wisi w powietrzu i niezależnie od jednego czy drugiego runu Lakers, Sota i tak będzie w stanie wrócić do gry i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W pierwszej kwarcie Luka pudłuje najprostszy z możliwych rzutów i zamiast 34:22, po chwili robi się 32:27, bo Edwards trafia w kontrze, a potem poprawia trójką. W końcówce drugiej kwarty zapaść rzutowa, która kończy się runem Soty i ich wyjściem na prowadzenie. Trzecie kwarta super, aż nagle Conley blokuje Jamesa, Reaves pudłuje czystą trójkę, a DFS robi idiotyczną stratę i wynik znowu jest na styku. Końcówka znowu świetna, a w czwartej kwarcie Sota podkręca tempo, odpalają się Edwards z Reidem, a w ostatniej minucie Reaves z Jamesem robią taki popis, że człowiekowi odpadają ręce. Idiotyczna trójka Jamesa przy +2, równie idiotyczny faul Reavesa, aż w końcu Lebron po przerwie odwala coś takiego...

Chciałoby się nawrzucać za wczorajszy mecz Jamesowi, Reavesowi, a może i nawet Redickowi, ale to był po prostu jeden z tych meczów, w których szczęście nie było po stronie Lakers. Nie pomagały dziwne gwizdki, Edwards był wyśmienity, obrona Soty była bardzo agresywna i momentami ryzykowna, ale takie są właśnie uroki PO. Rok temu Doncic wysłał Sotę do piekła, a tym razem Sota wysyła do piekła jego. Dodatkowo trochę ciężko jest bluzgać na 40-latka, który robi rzeczy niebywałe i nieosiągalne dla zwykłego śmiertelnika, cisnąć chłopa, który ledwie kilka lat temu nie został wybrany w drafcie i ciężką pracą utorował sobie drogę do gry obok takich gości jak Luka i Lebron, albo do debiutanta na ławce, który już w pierwszym sezonie został wrzucony na niezwykle głęboką wodę. Sota jest póki co lepsza jako zespół i choć ciężko jest się z tym pogodzić, to trzeba to otwarcie przyznać, uszanować i pogratulować.

Przed serią napisałem tu, że obawiam się porażki w pierwszym meczu i niestety wygląda na to, że w obliczu takiego meczu jak wczoraj, była ona cholernie kosztowna. Po takiej dotkliwej (z uwagi na okoliczności) porażce najchętniej chciałoby się uderzyć w defetystyczne tony, zacząć tu pisać o przebudowie, emeryturze Jamesa etc., ale ja nie potrafię tej ekipy skreślić i dopóki piłka jest grze, dopóty wierzę. Mniej niż wczoraj, znacznie mniej niż przed serią, ale nadal wierzę :)

Rozwiń  

Oj nie było tak źle. Lakersi byli o krok od zwycięstwa. Jedni i drudzy nawalali się jak bokserzy w ringu, Edwards był niesamowity. Brakuje centra, ławki, stopera na Edwardsa, ale łatają z tego, co mają. Wiadomo, że szanse na przejście Minnesoty są bardzo małe, ale James już kiedyś wyciągnął serię z 1-3. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta seria przypomina mi serię z '23 vs Grizz 

win niższego miejsca w tabeli w meczu otwarcia będąc bardzo hot, potem obroniony parkiet u siebie i pewnie koniec 2-4, tyle, że tu Lakers będą niestety Memphis

realnie widzę scenariusz, że Lakers biorą gm 5 i jadą do Minny powalczyć, a tam przy takim meczu jak wczoraj będę decydować niuanse i będzie jescze możliwe choć

kwestia mentalu, czy są już na wakacjach po wczorajszym L, czy jednak jakaś iskra motywacji będzie w głowach

 

co do bronienia Edwardsa, może powinni spróbować z Vando na jakieś minuty?  on swego czasu w PO '23 nieźle uprzykrzał życie i nadążał chociażby za Stephkiem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie marudzenie na Reddicka, że za długo grał starterami to takie czepianie się z racji rezultatu. Jakby posadził starterów i Minnesota zrobiła run i przegrali to by było po co sadzał starterów daliby radę 4 min dłużej pograć a tak dal szanse Min na momentu i zrobienie runą, dzięki któremu wygrali.

Na chwilę obecną Min wydaje się po prostu lepsza drużyna na pewno głębsza jeśli chodzi o skład i choć można szydzić z Goberta jednak lepiej zbalansowana. Plus Edwards jest jak dla mnie najlepszym graczem serii a z reszty ekipy co mecz ktoś się włącza. 

Dla serii lepiej byłoby gdyby jednak Lakersi wyszli na 2:2 a tak już raczej nie wrócą więc pewnie skończy się 4:2 Dla Soty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 28.04.2025 o 11:04, shadowy86 napisał(a):

Oj nie było tak źle. Lakersi byli o krok od zwycięstwa. Jedni i drudzy nawalali się jak bokserzy w ringu, Edwards był niesamowity. Brakuje centra, ławki, stopera na Edwardsa, ale łatają z tego, co mają. Wiadomo, że szanse na przejście Minnesoty są bardzo małe, ale James już kiedyś wyciągnął serię z 1-3. :)

Rozwiń  

Ja kibicem Lakers nie jestem, ale tez przez caly mecz(nawet przy +12 w 3q i +10 w 4q) mialem wrazenie, ze oni to przejebia. 

Luka musi odpoczac w 2 polowie nawet na glupie 2 czy 3 minuty, bo w 4q jego ruchy wygladaly jak w zwolnionym tempie. I nie wyskakujcie z tym, ze kilka minut nic nie zmienia, bo ktos kto uprawia sport wie, ze te pare chwil odpoczynku duuuzo daje. 

Reaves w tym meczu byl tak obsrany, ze nie dalo sie na niego patrzec.

Knecht na prawde jest az tak bardzo c***owy, ze caly mecz siedzi w dresie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 28.04.2025 o 11:38, montana napisał(a):

Ja kibicem Lakers nie jestem, ale tez przez caly mecz(nawet przy +12 w 3q i +10 w 4q) mialem wrazenie, ze oni to przejebia. 

Luka musi odpoczac w 2 polowie nawet na glupie 2 czy 3 minuty, bo w 4q jego ruchy wygladaly jak w zwolnionym tempie. I nie wyskakujcie z tym, ze kilka minut nic nie zmienia, bo ktos kto uprawia sport wie, ze te pare chwil odpoczynku duuuzo daje. 

Reaves w tym meczu byl tak obsrany, ze nie dalo sie na niego patrzec.

Knecht na prawde jest az tak bardzo c***owy, ze caly mecz siedzi w dresie?

 

Rozwiń  

Ja tez nie rozumiem czemu Luka nie usiadł chociaż na chwilę. Podobnie nie wiem czemu widząc jak switch w obronie nie daje nic nie próbowali inaczej edwardsa bronić w 4q

Te rzeczy imo przez brak doświadczenia JJ wychodzą 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To generalnie chyba trend w obecnej lidze, tzn bardzo mało obejrzałem meczów w tym sezonie, ale od jakiegoś czasu już w zasadzie nie obserwuje się walki na zasłonach, prób przebijania się przez nie przez obrońców, tylko switch i atakujący ma przed sobą takiego obrońcę, jakiego sobie wybrał. Nie wiem, pewnie jestem za cienki w uszach żeby rozpracować wszystkie niuanse i gdzieś jest jakaś przyczyna, dlaczego wszyscy od tego odeszli, ale na chłopski rozum to często bez sensu, zwłaszcza gdy gwiazdor jest w rytmie i niszczy tych przysłowiowych reavesów akcja po akcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 28.04.2025 o 11:51, Denis Bad Boy Załęcki napisał(a):

To generalnie chyba trend w obecnej lidze, tzn bardzo mało obejrzałem meczów w tym sezonie, ale od jakiegoś czasu już w zasadzie nie obserwuje się walki na zasłonach, prób przebijania się przez nie przez obrońców, tylko switch i atakujący ma przed sobą takiego obrońcę, jakiego sobie wybrał. Nie wiem, pewnie jestem za cienki w uszach żeby rozpracować wszystkie niuanse i gdzieś jest jakaś przyczyna, dlaczego wszyscy od tego odeszli, ale na chłopski rozum to często bez sensu, zwłaszcza gdy gwiazdor jest w rytmie i niszczy tych przysłowiowych reavesów akcja po akcji.

Rozwiń  

Od tego jest trener by reagować na momentum rywala a tu był ewidentny błąd braku zmiany obrony choćby po to by wybić z rytmu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 28.04.2025 o 12:04, blackmagic napisał(a):

Od tego jest trener by reagować na momentum rywala a tu był ewidentny błąd braku zmiany obrony choćby po to by wybić z rytmu 

Rozwiń  

ale przecież ci piszę, że nie jeden Redick tak się zachował, tylko liga ogólnie poszła w switchowanie wszystkiego i tak się bawią c*** wie dlaczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 28.04.2025 o 12:09, Denis Bad Boy Załęcki napisał(a):

ale przecież ci piszę, że nie jeden Redick tak się zachował, tylko liga ogólnie poszła w switchowanie wszystkiego i tak się bawią c*** wie dlaczego.

Rozwiń  

Ale ja nie krytykuję taktyki w obronie polegającej na przekazaniu tylko brak reakcji gdy ewidentnie ona nie działa . W sytuacji gdy nie idzie dobry trener ma opcję b i c a JJ jedzie rozwiązaniem A mimo ze ewidentnie w danym momencie nie działa 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 28.04.2025 o 11:38, montana napisał(a):

Luka musi odpoczac w 2 polowie nawet na glupie 2 czy 3 minuty, bo w 4q jego ruchy wygladaly jak w zwolnionym tempie. I nie wyskakujcie z tym, ze kilka minut nic nie zmienia, bo ktos kto uprawia sport wie, ze te pare chwil odpoczynku duuuzo daje.

 

Rozwiń  

Też warto dodać, że mówimy o 2/3 minutach efektywnego czasu gry, gdzie w NBA gra co chwilę jest przerywana i trochę inaczej łapie się oddech siedząc na ławce, a inaczej stojąc ciągle na parkiecie i opierając ręce na kolanach, co Luka robi bardzo często. O zarządzanie minutami nie mam do Redicka aż takich pretensji, bo wczoraj nie pomógł mu w tym Reaves, który szybko łapał faule, ale tak tylko chciałem zaznaczyć, że te „głupie 2 minuty”, to ciut więcej niż 120 sekund spędzonych na krzesełku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.